-
Liczba zawartości
389 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez Dymar3
-
Z cyklu "Przed i po" .Dość popularny Hau "Pilot "z kwietnia 1903r. Posiadam chyba ze 4szt tego modelu. Stan słaby , dużo wgnieceń..ale mechanizm o dziwo pracował i to dobrze mimo iż w środku były nawet padłe muchy i mole. Tarcza zaoliwiona...po kąpieli w benzynie ekstrakcyjnej poprawa może o 30%. Generalnie so wymiany . Posiadam takową w ładnym stanie ale zostawie do jakiegoś ciekawego modelu HAU. Pochwale się, że dzwonki spolerowałem dzięki Waszym poradą zakładając je po kolei na trzpień mini szlifierki z regulacją obrotów i po kąpieli wnodrdzewiaczu polerując papierem ściernym gradacji 600, 1200,1500 i 2000. Na koniec ściereczki polerskie Cape Code i myślee, że jak na pierwszy raz ładnie wyszły.
-
Kto wie....lub zrobiony na wzór gdzieś podpatrzonego budzika. Wygląda na robotę z epoki niż współczesną przeróbkę. Nie mniej GF nie produkowalo tego typu budzików.
-
Też mam kilka egzemplarzy z wytartym miedziowaniem bądź niklem w charakterystycznych miejscach gdzie chwytamy budzik a trakcie nakręcania. To Junghans?
-
Ewentualnie lusterko...a bynajmniej tak bylo opisane w sieci. Prawdopodobnie do przeróbki użyto oryginalnego mosiężnego płaskownika który łączy dzwonki. Jedynie rozcinając go na pół i odpowiednio formując...
-
Znalezione w necie:-) widzieliście taką modyfikację budzika GF? 🙂 🙂
-
Ostatnio prezentowałem budzik Japy Freres "Pense" ze zwykłym mechanizmem i sekundnikiem. Jak wiadomo Japy Freres produkowala ten jak i inne modele również z mechanizmami pełnopłytowymi bez sekundnika. Ostatnio właśnie zakończyłem renowacje takiego egzemplarza. Prezentuje w zestawieniu obie wersje "Pense". P.s zastanawia mnie fakt, że każdy z posiadanych przeze mnie egzamplarzy jak i ok 5 innych, które przez lata widywałem na różnych aukcjach posiada inne tylne nóżki a mój jeden jak widać nawet postument. Nie widziałem żadnego z identycznym bliźniaczym postumentem lub nóżkami w tylnej części budzika a grafika katalogowa prezentuje tylko przód.
-
Aha wiem o co chodzi: -) w sumie ostatnio właśnie załatwiłem tak tarcze Gustava Beckera "wypłaszczając" cyfry....Nie mniej nie dokonała tego benzyna ekstrakcyjna a środek Desprey, którego użyłem po benzynie. Sama benzyna nie robi spustoszenia na tarczy i jest bardzo bezpieczna. Choć patrząć na spękania cyfer na Twojej tarczy ostrożność była zasadna. Przedstawiam kolejny przykład zaoliwionej tarczy budzika HAU z 1910r. Pierwsze zdjecie - przed. Drugie zdjęcie po 1h + suszenie. Proszę zwrócić uwagę delikatnie odbarwiła się tarcza tylko na ok 0,5cm na tarczy sekundnika. Do tego wytrącił się jakiś zielony osad nad godz 12 stą i w okolicach godzin 6stej do 8stej. Mimo, że benzyna zrobiła się bardzo żółta to efek był znikomy. Efekt ostateczny po ok 12h i 3 wymianach benzyny z zażółconej na czystą . W międzyczasie bez suszenia. Suszenie dopiero po 12h i 3 wymianach. Dodam, że zażółcenie benzyny obserwuje bardzo rzadko. Mimo dobrego efektu odtłuszczenia tarczy benzyna w większości przypadków nie ulega zabarwieniu. Zapewne zależy to od substancji jaką zalewano tarcze...
-
Tarcza odtłuszczona benzyną ekstakcyjną? Chyba ....o ile pamięć mnie nie myli była mocno zaoliwiona?
-
Model "Pense" jak i większość "puszkowców" z rodziny Japy Freres występował w dwóch wariantach: ze zwykłym mechanizmem- wersje z sekundnikiem. Jak ten powyżej i z mechanizmem pełnopłytowym bez sekundnika. Tą drugą opcję zaprezentuje za kilka dni bo aktualnie naprawia się u zegarmistrza. Osobiscie powyższy model z rodziny JP uważam za najciekawszy. Bogato zdobiony: -) Jedyne co mnie zastanawia to to, ze każdy z egzemplarzy "Pense:, które widziałem niezależnie od mechanizmu posiadał inny rodzaj tylnych nóżek. Widzialem ok 6 sztuk....każdy pod tym względem był inny.
-
Witajcie. Z cyklu "przed i po" Japy Feres model "Pense", ktory prezentowalem jakiś czas temu. Po kilku tygodniach i trudach związanych z naprawą całkowicie zaklejonego i zaschniętego mechanizmu z urwaną sróbą od jednej z zębatek i zerwanym gwińcie w płycie myślę, że wyszlo całkiem przyzwoicie. Dziękuje koledze Kiniolowi za pomoc. Naprawą mechanizmu oczywiscie zajął się mój zegarmistrz (30zl) 20201217_171936.mp4
-
Też tak uważam ale jeśli chodzi o tarcze jak zresztą sami widzieliscie w moich postach benzyna ekstrakcyjna pięknie je odtłuszczała w 90% przypadków. Tu mój błąd polegał na tym, że przy braku efektu po benzynie wykąpałem tarcze w Despreyu nie zwróciwszy uwagi, że cyfry na tarczy są wypukłe i nakładane były w inny sposób niż zwykły druk. Nadal podtrzymuje teze, że benzyna ekstrakcyjna jest BEZPIECZNA w 100% dla zwykłych papierowych tarcz z nadrukiem tradycyjnym.
-
Pieknie wyszedł.:-) Dodaj filmik jak pracują postacie na tarczy:-) Pieknie wyszedł.:-) Dodaj filmik jak pracują postacie na tarczy:-)
-
Tak rzeczywiście i to z mojej winy. Nie zwróciłem uwagi na to, że cyfry nałożone były metodą sitodruku. Byly wypukle. Nie uszkodzila ich benzyna ekstakcyjna a Desprey. Tarcza w budziku obok mimo, iż wydaje się identyczna byla poprostu drukowana i wszelkie zabiegi gdyby takowych wymagała były by bezpoeczne. Nie mniej szukam "nowej" starej tarczy do GB....mam nadzieję, że coś się trafi bo tak zaolejona tarcza w pięknie zachowanej miedzi aż kuje w oczy:-)
-
Kilka tygodni temu prezentowalem Gustawa Beckera "Mars " z zachowanym w 100% oryginalnym miedziowaniem, ktore wystarczylo jedynie przepolerowac ściereczkami Cape Code. Tarcza niestety mimo wielu godzin kąpieli w benzynie ekstrakcyjnej i despreyu nie wyszla dobrze:-( Ale czasem tak bywa. Uzyskalem poprawę jedynie ok 10-15% . Mechanizm uruchomiony przez zegarmistrza (koszt 30zl) na ładnym i punktualnym chodzie. Na deklu wydrapana data przegladu lub naprawy 26.08.1939 r i inicjaly zegarmistrza. Obok moje pozostale dwa G.B w tym kultowy "Canth" . 20201203_131645.mp4
-
Bardzo ciekawy budzik. Jak go uruchomisz wklej filmik z pracą tarczy:-)
-
I rozumiem, ze nie ma szans na sprzedaż lub wymianę? 🙂
-
Piękny. Co to za model? Chętnie bym odkupil ale wiem, wiem - nic z tego:-(
-
Też jestem tego zdania...lubie jak na budzikach widać ząb czasu co zresztą nie raz wspominałem w naszym wątku . Ten egzemplarz juz kupiłem w takim stanie nie mniej wiem jak wyglądał wcześniej i znam jego historie...osobiście też bym go wtórnie nie miedziował.
-
H.A.U "Placet" z Września 1910 roku. Na dobrym chodzie. Uzupełniony jedynie o wskazówkę budzika i blokadę dzwonka. Miedziowanie wtórne choć wcześniej też wyglądał pięknie. Tarcza czysta, oryginalna. W niektórych grafikach katalogowych model ten figuruje również jako "Komet". P.s ktoś już chybampeezentował taki model na forum przed laty?
-
Tak Kasiu budzik jest prawie kompletny. Brakowalo w nim blokady dzwonka, ktorą posiadam. Charakterystyczna od Japy Freres. Trochę dłuższa i nie co inaczej wyprofilowana. Kolejnym brakiem były śróbki od korony. Brakowalo dwóch. Również je uzupełnie gdyż posiadam oryginalne od Japy Freres z kwadratowymi nakrętkami. Brakuje dwóch "kołków" /patrz zdjecie/ do mocowania mechanizmu w koszyku od tarczy. Cenie sobie oryginalność więc chciałbym je uzupełnic .Może ktos ma i zechciałby odsprzedać?
-
Japy Freres "Pense" w stanie ....hmmm..wymagajacym duuuzo pracy:-) Mechanizm całkowicie zaschnięty. Ale takie stany lubie najbardziej. "Pense" występował z mechanizmem pełnopłytowym (bez sekundnika) i ze zwykłym jak ten egzemplarz - z sekundnikiem. Pod koniec przyszłego tygodnia zaprezentuje jak wyszedł. Mam nadzieje, że mechanizm ruszy.
-
H.A.U "Amfortas" z kwietnia 1914r.