My w firmie zamawialiśmy w tym roku trzy Audi. Moje S3 i Q5 dla kolegi na początku lutego, miały być w ciągu 6-7 miesięcy. S3 zeszło 10 mc-y, Q5 będzie dopiero pod koniec stycznia (jakoś teraz wypływa z Meksyku), a A6 zamówiona na początku września, była pierwsza, bo na samym początku listopada, więc w ciągu dwóch miesięcy. Bądź tu mądry, pisz wiersze jak to się mówi
Pierwsze 600km w S3 zrobione to można napisać o niej trochę więcej.
- bardzo podoba mi się pozycja za kierownicą i to jak można poustawiać fotel. Sam fotel też całkiem wygodny. Chociaż np. przy wysuniętej tej podpórce pod uda (nie wiem jak to fachowo nazwać) mojemu tacie, który jakiś czas temu przekroczył 60 i ma 190cm wzrostu, ciężko się wsiadało. Przy schowanej, problem znika.
- żadne auto, którym miałem okazję jeździć, nie dmuchało ciepełkiem tak szybko. Dosłownie, mija minuta i już nas grzeje.
- niektóre rzeczy softowe mają problem. Np. telefon podłączony przez carplay, muzyczka sobie gra ze spotify, chcę zadzwonić do kogoś przy użyciu komendy głosowej a tu informacja - telefon nie podłączony.
- dźwięki silnika z głośników. Powiem tak "kłam Mateu... tfu, Pinokio, kłam". Zdecydowanie wolę mieć takie efekty z głośników, niż ich nie mieć. Niby człowiek wie, że to sztuczne, ale zrobione tak dobrze, że wywołuje uśmiech. Wiem, że takie rozwiązanie ma wielu przeciwników, dla takich można to wyłączyć totalnie, mnie się podoba
- mimo warunków jakie mamy i czasem zabawy, na które teoretycznie warunki nie pozwalają, nie uśliznął się jeszcze nigdzie (choć wyłącznika kontroli trakcji jeszcze nie dotykałem :P)
- Samo prowadzenie - w Giulii bardziej mi pasowało, ale to pewnie wynika też z tego, że był to tył napęd. Plus tam było czułe jak brzytwa, tutaj jest po prostu dobre.
- zdarzyło się kilka razy, że muzyczka coś zaczęła przerywać, nie wiem z czego to wynika, jak by tracił zasięg. W Alfie przy carplayu na kablu nie zdarzyło się to ani razu przez 4 lata. Oby nie byłą to regułą, bo jednak bezprzewodowy carplay robi robotę.
- samo autko robi wrażenie jeśli chodzi o jazdę. Ojciec jak trochę S3 pocisnął to się realnie śmiał jakie to jest dobre i jaka przyjemność z jazdy, gdzie sam w ciągu ostatnich 10 lat miał auta z mocą 300+. Brat stwierdził, że nie rozumiał czemu biorę taki kompakt, jak mogłem sobie pozwolić np. na Volvo V60, ale jak pojeździł to stwierdził, że już rozumie.
Autko nieidealne, mające jakieś swoje mankamenty, ale jak na razie jestem z niego bardziej zadowolony niż myślałem, że będę. Właśnie w czasie oczekiwania zastanawiałem się czy nie popłynąłem i nie rozsądniej byłoby wziąć coś trochę słabszego, a większego i wygodniejszego. Już mi przeszło