Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Piotr92

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    277
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1 Początkujący

Ostatnie wizyty

389 wyświetleń profilu
  1. Ładna... Jakbyś chciał ją umyć to trzeba odbić miechy przez podważanie, albo po pokach będą jeszcze wkręty. Moja skubana miała poza kołkami stalowymi była złapana na klej i niestety część ścianki odlazła razem z miechem bo za czort nie szło podejść nożem pomiędzy te kołki i naciąc klej, tak więc jak będziesz swoją rozbierał i zobaczysz że nie ma wkrętow a stawia bardzo duży opór to również masz niestety klejone,,, Ja pierdziut, co za geniusze to składali. Zamiast dać powiedzmy kleksa 5mm u góry i 5 mm od dołu i złapać to kuwa mać musieli narąbać praktycznie po całości.. Myślałem że krew mnie zaleje... Pierwsza i ostatnia Regula jaką myłem - przynajmniej w wydaniu mini...
  2. Witam, trafiłła dzisiaj w moje ręce kuka Regula,mniaturka i mam z nią problem. Otóż nie wiem jakim cudem, ale wypadł jej łańcuch z bębna chodu i nie mam jak jej sprawdzić. Sprawa niby oczywista - trzeba wyjąć mechanizm i założyć, lecz problem jest w tym, że nie jestem pewny jak ją z domku się wyciąga. Już rozbierałem kiedyś kukułkę niemiecką tylko dużą i tam był knif, ze werk był zamocowany do frontu i demontowało się front a następnie odkręcało werk wkrętakiem. Tutaj widzę, że też łapkami jest zamocowany na śrubki krzyżak do frontu, ale nie widzę żadnego knifu żeby go uwolnić. Czy dobrze myślę że w tym momencie trzeba odbić ze skrzynki mieszki i wtedy odkręciić i wyjąć werk od tylca? Mam już sprawdzony patent na rozkrejanie drewnianych elementów bo już miałem średnią przyjemność ze względu na fakt rozdziewiczenia, że tak powiem, rozkrelać drzwi w ściennym Junghansie i GB celem wstawienia nowej szyby, ale jednak wolę mieć absolutną pewność bo jestem zdania że po cholerę jak jest knif który przeoczyłem zeby zrobić to bez odklejania miechów. Przy okazji mam pytania. Czy ktoś wie co oznaczaja cyfry obok litery? Wygląda to tak: A 25-86. A wiem że to jest rok produkcji 1970/1990 a co oznacza to 25-86? Ktoś wie kiedy zgłoszono i czego dotyczą patenty nr 1884288 i 1692176?
  3. Wiem że data, ale myślę że dla potomnych warto zostawić informację. Otóż sam zacząłem się interesować jaką stal zastosować do dorobienia palcy zębnika latarkowego ponioeważ mam jednego staruszka Junghansa z 1910 roku, któremu spadła z wałka sprężyna i oczywiście pękł w pół jeden z palcy zębnika w trybie z obsadzoną gwiazdą do podnoszenia młotka i raz na X załączeń mechanizm zawiesza się na tym palcu. . Zacząłem grzebać po YT i znalazłem film jak starszy gościu naprawiał zegar z kukułką posiadający taki rodzaj zębnika i właśnie zajmował się ich naprawą. On powiedział że zstosuje drut stalowany, który na ebay można znaleźć pod nazwą "pivot wire". On twierdzi że ten drut bardzo dobrze sprawdza się do naprawy zębników latarkowych... Co do wojny zaklepać czy zostawić luźno, wychodziłoby że faktycznie robiono i tak, i tak, ponieważ na tym filmie gościu sam paruszał tą kwestię i powiedział że powinny być na sztywno bo po sposobie wytarcia (były wytarte w trójkąt) można wnioskać że palce są obsadzone na sztywno. Moje zdanie jest takie że naprawiając zabytki trzeba jednak dązyć do tego żeby został w oryginale, nie przerabiac, więc sam podzielam zdanie, że najlepiej przyjrzeć się jak jest fabrycznie zrobione i wstawić tak samo. Wszystko w temacie.
  4. Dokładnie, wymyć w Gronalu i jak nówka. Ja robię jeszcze taki patent, że podgrzewam go. Po prostu wlewam wodę do garnka, zagrzewam ją i do niej władam słoik z Gronalem. Efekty są piorunujące. Trzeba tylko uważać, bo miałem sytuację że prawdopodobnie błędem moim było zakręcenie słoika i go rozsadziło. Tak myślę, ponieważ jak zrobiłem nowy roztwór i grzałem na poluzowanym to już nie było problemu. Zastosowałem ten patent na GB w stanie strychowym. Był cały ufajdany w hybrydzie mazi olejowej w połączeniu z brudem i patyną. Wrzuciłem go do Gronalu podgrzanego do ~40 stopni do mojego tzw. kociołka składającego z silnika z jakieś tam wirówki z PRL-u z dodaną regulacją obrotów złożonym na jakimś kicie bodaj Nord elektronik. Zgodnie z instrukcją ustawiłem mój kociołek tak żeby Gronal się nie pienił, zostałem na jakieś 30 minut i staruszek już wyglądał jak spod rąk jego ojca dopiero by wyszedł... By the way jak ktoś gdzieś upatrzy taki silnik ze starej wirówki to polecam sobie taką pseudo myjkę zegarmistrzowską zmontować. Efekt końcowy wart tych bodajże 80-100 zł. zainwestowanych w tej projekt... Kompletnie bo niej nic nie muszę doczyszczać a nawet jeśli to po prostu z powodu iż Gronal jest ściekiem, bo akaruat jak zegar nie jest mocno brudny to jeden roztwór na 2-3 razy używam...
  5. Dzień dobry, czy ktoś z Szanownych forumowiczów orientuje się czym nasz polski Metron powlekał wskazówki nadając im srebrzaną barwę?
  6. Piotr92

    Polerowanie czopów

    To wiadomo, że tu gadki nie ma bo z jednolitej, walcowatej powierzchni porobiły się rowki.Jak już podchodzić z taką prowizorką to myślałem o takich czopach jak X na foto poniżej, gdzie jak widać można dostrzeć drobne skazy, ślady zużycia, ale generalnie czop jeszcze nie jest zdeformowany jak u Ciebie na zdjęciu i to miałem na myśli pisząc profilaktycznie żeby stan się nie pogorszył. Jeszcze dokładniej rzecz ujmując jaki jest cel tego tematu, chodzi mi o to, że spotakłem taki film i zastanawiło mnie czy jak jest wytarte łożysko, więc i tak trzeba je zwężać, jest sens wykorzystać okazję i śmignąć czopa w taki sposób w momencie gdy stan jest akceptowalny, czyli taki jak na razu oznaczony jako X, ponieważ osobiście trafiły mi się takie mechanizmy gdzie były wytarte łożyska, ale czopy były w dobrym jeszcze stanie, bo tak jak na moim zdjęciu były płszczące i miały minimalne skazy, bez takich głębokich rys, bruzd wręcz można rzecz jak na focie wyżej, więc odpuściłem zlecenie polerowania i po prostu zwęziłem same łożyska i tyle. Postąpiłem tak nie inaczej, ponieważ ja mam takie nastawienie, że jeżeli mam możliwość to wolę sobie zegar naprawić samemu, ponieważ sami wiecie, że jak już poza czyszczeniem w gre wchodzi kasowanie luzow, czy polerowanie czopów to już nie jest tania impreza i z paru stów wyskoczyć trzeba. Tak jako przykład mogę podać jedną moją Silesię GB. Okazalo się, że ma w przekładni chodu wytarte 3 łożyska. Poszedłem do zegarmistrza, zawołał za naprawę 150 zł. Niespecjalnie uśmiachło mi się tyle dawać biorąc pod uwagę fakt iż czopy były wytarte, ale akceptowalnie, więc biorac pod uwagę, że dojście do wiertarki mam, więc jestem w stanie to ogarnąć taniej po cenie samych tulejek.
  7. Piotr92

    Polerowanie czopów

    To lepiej faktycznie odpuścić, chociaż wiele opinii czytałem, że ludzie tak potraktowali swoje zegarki/zegary nadmieniając, że ta metoda nadaje się tylko do wygładzenia czopa, który ma równą powierzchnię i jeżeli tak nie jest najleży najpierw właśnie potraktować polerownikiem i wyrównać i ja właśnie mówię gdzie nosi ślady zużycia, ale stan jest akceptowalny i w grę weszła by taka prowizorka w ramach działania prewencyjnego żeby jego stan się nie pogorszył. Pytanie tylko, czy faktycznie weryfikowali po takiej partyzantce czy trzyma wymiar na całej długości suwmiarką, czy innym precyzyjnym przyrządem pomiarowym. Mnie też się tak wydawało, że to nie jest możliwe w ten sposób zrobić to dobrze czy w ten sposób, czy osadzeniu zębatki w tokarkę i przelecenie tarczami z węglika krzemu za pomocą Dremela, bo takie "porady" też spotkałem i również ponoć daje mega efekty.
  8. Piotr92

    Polerowanie czopów

    Ok, czyli poza aspektem nabłyszczającym w ogóle to nie ma sensu... Dzięki.
  9. Piotr92

    Polerowanie czopów

    Ok, abstrahując już od syfu. Ma to sens jak czop wymaga nie tyle wyrównania głębokich rys, co wygładzenia, czy w ogóle szkoda na to czasu?
  10. Piotr92

    Polerowanie czopów

    Spotkałem na się na YT z taką metodą polerowania czopów: . Co o tym myślicie - dobry, czy zły pomysł? Gościu twierdzi, że potraktował w ten sposób także Wostoka i chodzi bez problemu...
  11. Rozumiem... Mój błąd. Widocznie mam już paranoję składakową po tym co widziałem będąc na giełdach.
  12. To nie będzie Metron? No może... Zmyliły mnie te wskazówki i wahadło. Tarcza z resztą też podobna jakby się tak przyjrzeć krojowi cyfr.
  13. Buahahahaha Masakra Panowie... Przeglądam sobie Allegro i zobaczcie co ja znalazłem. Rzeźba naszych kochanych polskich handlarzy normalnie rozsadziła mi umysł. http://allegro.pl/stylowemebelki-sliczny-zegar-sprawny-wiszacy-bdb-i7261417149.html Nie wiem czy oczy mnie mylą, ale mam wrażenie, że ten nr 2 to jest Metron wiszący, a przynajmniej sugerują to wskazówki i wahadło.. Zakładając, że mam rację, pojęcia nie miałem, że nasza wspaniała firma od wodomierzy z Torunia robiła trumniaki. Widziałem już mechanizmy Junghansa z tarczą FMS, i inne różne dziwadła na kiju, ale czegoś takiego to jeszcze nie spotkałem. Autentyko, kreatywność Januszy antykowych mnie chyba nigdy nie przestanie zdumiewać...
  14. Piotr92

    Kryształowy Majak

    Ok, poradziłem sobie... Jak zwykle po fakcie kapnąłem, że gdzieś może być odpowiedź i tak trafiłem na ten temat i zauważyłem, że takież pytanie tutaj już padło. Łatwo nie było, bo mój egzemplarz od razu widać iż od nowości nie widział warsztatu zegarmistrzowskiego na oczy i pierścień był bardzo ciasno spasowany z tarczą, ale wreszcie się poddał...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.