Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lordpinki

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    387
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez lordpinki

  1. 2500 w wersji C, D i E są sprawdzone i łatwe w naprawie. Wersja 8500 i pochodne ma jeszcze choroby wieku dziecięcego - np. błędy konstrukcyjne powodując zacieranie się obu bębnów i konieczność ich wymiany. Należy pamiętać, że 8500 to taki nie do końca in house... robiła go ETA w ramach SG na razie tylko dla Omegi. 8500 to za młody mechanizm, żeby coś więcej powiedzieć, na razie nie wydaje się specjalnie długowieczny. Least but not last - 8500 to dużo większe koszty serwisowe - m.in. ze względu na szybsze zużycie i konieczność wymiany części w ramach pakietu serwisowego. Nie do końca, bo wszystkie mechanizmy Omegi bazujące na 2892 jeszcze przed co-axialem były bardzo mocno modyfikowane.
  2. Nie kupisz, ponieważ pakiet serwisowy, w którego skład wchodzą m.in. oryginalne uszczelki jest dostępny tylko dla autoryzowanych partnerów Swatch Group.
  3. Polecam omikron vintage watch restoration I Witolda Porankiewicza - jedyną osobą w PL, która ma kompetencje i sprzęt, żeby to naprawiać. Szkoda psuć i samemu grzebać po omacku, bo to fajny zegarek. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  4. A kto powiedział, że będę to składał! Rozbieram na części! ;-) Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  5. Wymiana uszkodzonej dźwigni sterującej i pełen serwis - sam robiłem 🙂
  6. Trwajmy mocni w wierze! ;-) dziękuję Ci za mental support i dobre słowo! Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  7. Czują się w obowiązku napisania małego epilogu. Otóż dzięki życzliwości kolegów zegarmistrzów i szybkiej poczcie pantoflowej udało się wziąć udział w egzaminie organizowanym przy Izbie Rzemieślniczej w Katowicach. Komisja w składzie mistrzowskim zebrała się pierwszy raz od dwóch lat. Egzamin teoretyczny w izbie w Katowicach, a praktyczny w pracowni Mistrza Wieganda w Tarnowskich Górach. Z tego co wiem, tylko w Katowicach jest to w praktyce możliwe. Trochę zachodu z tym jest, ale cytując przewodniczącego komisji: "warto korzystać, póki jeszcze jest to możliwe". Ukłony!
  8. Mam niby osie do tego, ale czop lepiej wstawiać niż przebijać, bo efekt zawsze lepszy.
  9. I to jest konkret - nie wiedziałem, że takie są wymogi. W takim razie ma to sens w tym wypadku. A dla mnie mistrzem w zegarmistrzowstwie jest ktoś, kto robi zegarki. Watchmaker i Uhrmacher nie wzięły się znikąd :-) Reszta to tylko lepsi lub gorsi naprawiacze... Pogląd skrajny, ale tak to czuję. Oś była balansowa, w sumie najprostsza, bo bez zębnika. Kto jest amatorem, a kto nie trudna sprawa... Przeważa pogląd, że trzeba skończyć szkołę zawodową - ja się akurat. z tym nie zgadzam. Pozdrowienia! Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  10. Przepraszam, ale nie kojarzę Cię po nicku, więc nie mogę się zwrócić po imieniu.Nie wątpię, że było sympatycznie - zegarmistrzowie to wesoły naród! :-) Moje pytanie dotyczyło głównie motywacji. Poważnie mnie to zastanawia i szukam sensownej odpowiedzi. Jeśli chodzi o wałek, a w szczególności oś na Mistrza... to uważam, że to za mało. Wczoraj znajomy (amator) chwalił się dorobioną własnoręcznie osią zegarka naręcznego. Tokarkę ma chyba od miesiąca. No offence - po prostu szukam w tym wszystkim sensu. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  11. Ale cechów praktycznie już nie ma - np. w dość dużym Krakowie już od wielu lat. Wcześniej zegarmistrzowie byli na przyczepkę pod cechem kowalstwa artystycznego, więc gdzie tu prestiż.Czy wytoczenie wałka lub osi to weryfikacja umiejętności? Trochę to ubogo wygląda - taki regres zawodu Inna sprawa, że coraz ciężej zebrać komisję, bo znalezienie 3 lub 4 mistrzów z kursem pedagogicznym graniczy już z cudem... Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  12. Pozostaje pytanie, po co w dzisiejszych czasach zdawać egzamin czeladniczy... Autentycznie jestem ciekawy motywacji zdających. Z jednej strony cechy nie działają, relacja mistrz-uczeń nie istnieje, do tego zawód jest uwolniony. PS Jeżdżenie z własnym sprzętem na egzamin jest dość dziwne, a toczenie wałka/osi na egzaminie jest chyba mało poważne, jeśli nie śmieszne. PSS Znajoma, która pracuje w izbie mówiła mi ostatnio, że w tak popularnym zawodzie jak mechanik samochodowy ilość zdających drastycznie spada, a cech ich skupiający w ciągu kilku lat skurczył się o połowę. Wynika z tego, że taka forma organizacji rzemiosła nie ma już racji bytu.
  13. Jasne. Na priv możemy się umówić. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
  14. Niby tak :-)... no ale przypomnienie tego starego postu i epilog zrobiły mi wieczór ;-) Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
  15. Od czasu napisania tego postu minęło tyle czasu, że "z desperacji" sam zostałem "krakowskim zegarmistrzem" [emoji23][emoji23][emoji23] Pozdrowienia! Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
  16. Chrono za 50 zł to chyba myje w całości... Ja znam takiego co bierze 20 za pełen serwis. Co prawda nic nie robi, ale wychodzi na swoje ;-) Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka Ludzie jacyś zawsze będą , ale ceny serwisu pójdą w górę. Utrzymywanie kolekcji radzieckich zegarków zgodnie ze sztuką to nie jest dobry model biznesowy... ;-) Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
  17. Rozum każe się jednej pozbyć... ale serce jest górą! :-) Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
  18. Prezent od kolegi - jedna z dwóch. Po uruchomieniu nie chce zejść z ręki. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.