Raczej powiedziałym, że zaufałem Twojemu dobremu gustowi
W duzym skrocie podsumuje wlasne odczucia i przemyslenia do tej pory, ale nie czuje sie na tyle kompetenty, zeby traktowac je jakos bardzo powaznie.
Koperta - wykonana precyzyjnie, duzo płaszczyzn i elementów jest polerowanych (luneta i w bok), patrząc na zegarek z boku jest w zasadzie caly polerowany poza linią idącą od ucha do ucha. Koperta jest fajnie wyprofilowana, w kształcie łuku. Jak na swój rozmiar (39mm) ma krótkie L2L (44,5mm) przez co nosi sie bardzo wygodnie nawet na tak małym jak mój nadgarstku. Koperta jest smukła dzięki mechanizmowi Miyota 9015
Tarcza oraz indeksy - tarcza biała emaliowana, z lekkim połyskiem, indeksy nakładane, fasetowane, bardzo ładnie wypełnione dużą iloscia lumy, okienko daty z ramką, logo również nakładane. Szkoda, że czcionka w nazwie marki, nazwie modelu oraz WR jest różna, mozna by to ujednolicić. Jak dla mnie na plus rowniez kształt wskazówek (dodatkowo maja duzo lumy:) )
Bransoleta - w tym wypadku J-Style (Jubilee), ogolnie poprawna, fajnie zweza sie ku zapięciu, zapięcie na plus, z tego co pamietam san martin uzywana takich samych, jest mikroregulacja, środkowe ogniwa polerowane, zewnetrzne szczotkowane. Nie doszukalem sie ostrych krawędzi, jest "prezcyjnie" ale nie ostro. Bransoleta skrecana na śruby, fajnie to działa, mialem kilka razy juz tego typu rozwiaznie i nie zawsze sruby/ogniwa byly dobrze spasowane, tutaj bez problemu. Pomimo pozytywów, bransoleta w Ch Ward dla mnie jest oczko wyzej.
Subiektywnie, całościowo - odbieram ten zegarek bardzo pozytywnie. Jest to bez watpienia jeden z lepszych zakupów.
Gdyby tylko nie ekstra płatna przesylka oraz szczegolnie opłaty importowe/podatek, które podbijają kwote mocno ponad 2k...