Jako że w kolekcji brakuje mi chronografu i zegarka, który moge w dowolnej chwili chwycić i założyć bez nakrecania (z wyjatkiem GShocka) , do tego mechaniczne chrono sa znacznie droższe i czesto dosyć grube, szukam chrono kwarcowego.
Waham sie troche miedzy bardziej sportowym a "eleganckim", ale kierunek raczej sportowy. W idealnym przypadku niebieski z pomarańczowymi akcentami.
Rozmiar 39-41mm, najlepiej nie wyższy niż 12,5 mm, 20mm pasek/bransoleta, szafir. Chciałbym zmieścić sie w 1500-2000zł, ale jest troche luzu.
Co mam na oku/o jaka stylistyke chodzi (bezel obrotowy nie jest wymagany).
Forzo Drive King, optycznie i wymiarowo praktycznie ideał, ale 660EUR plus cło i VAT to troche przesada za meca-quartz. Do tego za dużo o marce nie wiadomo...
Krzysio optycznie podobny, ale automat i odpowiednia dla niego cena.
Alternatywnie jeśli nie znajdzie sie nic o tych parametrach rozważam zwykła, nudna pande.