Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Butik

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2846
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Butik

  1. Dziś garniturowo Na tym pasku te zegarku były sprzedawane.
  2. Dla mnie jednak za duży chyba. Albo ja po prostu na prawdę nie lubię zegarków z koroną. Kolejne podejście na krawędzi decyzji - puścić czy nie puścić. Jakby ktoś miał ochotę na czarną wersję (ostatni wypust) można pukać do mnie na PW.
  3. OK, to mi umknęło, dzięki, za mało zrolexowany jestem
  4. Cześć. Nie mogę nigdzie znaleźć informacji, czy w nowym GMT Master czarno-szarym wprowadzono wewnętrzny AR jak ostatnio w Subach, czy pozostaje bez niczego jak reszta GMT Masterów?
  5. Nie ma żadnych prześwitów, wszystko spasowane jak ulał, światło się musiało tak ułożyć.
  6. Dziś pierwsza próba na kajdanie. Zegarek wygląda moim zdaniem kompletnie inaczej. Wcześniej był sportowo-codzienny, teraz nabiera klasy. Nie wiem czy będę wrzucał na gada (być może coś skroję u Filipa), na razie ponoszę w pełnej stali. Czapka z głowy dla JLC za system wymiany. Zarówno bransoleta jak i guma zmieniana jest bez użycia narzędzia. Wystarczy dwoma palcami złapać za dwa wystające od spodu elementy, ścisnąć i pasek / bransoletę zdejmujemy / zakładamy momentalnie, bez naprowadzania, bez walki, bez skrobania uszu - coś pięknego. Na pasku skórzanym jest standardowy quick-release-springbar, który też zakłada / zdejmuje się po prostu pięknie.
  7. Ja nie dostaję bo i tak nic nie widzę. Ale zlewające się elementy stanowią jako całość piękną kompozycję
  8. Dziękuję i potwierdzam Zobaczymy. Miałem już World Time (od Omegi), ale był za duży i za gruby. Miałem Geographic (od JLC), ale czegoś w nim brakowało, może trochę za grzeczny Teraz miałem Polarisa, który był super, choć chronografu nigdy nie używałem. Jak zobaczyłem wczoraj tę bestię na bazarku to był no-brainer. Bo mam trzy powyższe w jednym Szybka rozmowa z @kroll_czarli, dziś bardzo miłe, choć super szybkie (niestety u mnie mocno ograniczony czas) spotkanie i pozamiatane. Ile się utrzyma - jak zawsze zobaczymy. Tak, to była oczywiście podmianka, bo dwa bardzo podobne do siebie byłyby bez sensu. Pierwszy dzień każdy cieszy Co będzie - jak zawsze czas pokaże. Na pewno jest nietuzinkowy, nosi się fizycznie tak samo jak Chrono (identyczna koperta) wizualnie - wydaje się mniejszy, bo pierścienie wokół są spore, przez co sama tarcza jest mniejsza, więc wrażenie jest lepsze. Fajne jest też to, że w komplecie jest wszystko do opasania nadgarstka (i to w oryginale) - pokazana powyżej guma, która jest świetna, gad, na którym ten zegarek oryginalnie był sprzedawany oraz bransoleta z mikroregulacją, identyczna do chrono (zresztą identyczna do każdego innego Polarisa).
  9. A mogło być tak pięknie gdyby nie lustrzany bezel, który po tygodniu będzie wyglądał jak pajęczyna. Jeszcze w różowej limitce jakoś bym to może widział, ale czemu tutaj nie dali ceramiki do zegarka SPORTOWEGO, który powinien być tyrany? Nie wiem, nie znam się pewnie.
  10. Jest dokładnie napisane na screenie z oferty w moim poprzednim poście.
  11. Chciałbym się podzielić moim ostatnim doświadczeniem z serwisem Zenitha (a pośrednio obsługą Apart). Kupiłem w zeszłym roku 5-letni Defy Skeleton, który jednak (jak większość zegarków u mnie ) nie zagościł w pudełku zbyt długo. Jak zawsze w tej sytuacji skorzystałem z mojej długiej już współpracy z Chroneo.pl, żeby zegarek znalazł nowy dom. Karol @Ulotny - właściciel Chroneo, jak zawsze wprawnym okiem sprawdza zegarek przed puszczeniem na rynek i zwrócił mi uwagę na problemy na szkle, których nie zauważyłem (tak na prawdę - nawet nie szukałem, nie jestem drobiazgowy i jakoś nie oglądam dokładnie zegarków, więc można mi czasem coś niestety wcisnąć...). Okazało się, że na krawędziach zewnętrznych oraz w paru miejscach w środku - odchodziła warstwa AR, zarówno od strony zewnętrznej zegaraka jak i od strony tarczy. Napisałem maila bezpośrednio do Zenitha, w ciągu dosłownie 2 dni dostałem od nich odpowiedź, że to dziwne i oczywiście się temu przyjrzą. Dostałem propozycję następującą: - przysłanie zegarka do ich centrum logistycznego we Francji (mają takie coś dla klientów z UE, żeby nie zajmować się tymczasowym eksportem, oni ten temat boirą na siebie) - oni z Francji prześlą zegarek do Le Locle - tam zostanie on obejrzany i jeśli okaże się, że odchodzący AR jest wadą fabryczną - szkiełko zostanie wymienione na nowe w ramach rękojmi - ponadto dostałem propozycję wykonania serwisu po 5 latach - uwaga za €416 (tak - czterysta szesnaście euro): Oczywiście z propozycji skorzystałem. Zegarek wrócił do mnie po ok 2 miesiącach od wysyłki, w ładnym fabrycznym pudełeczku transportowym, z nowym szkiełkiem (wymienionym za darmo), okazało się, że wysyłka z powrotem do domu już była wliczona w powyższą cenę. Jeśli chodzi o wysyłkę tam, to zaproponowano mi, abym udał się do Apartu i oni się tym zajmą. Tak zrobiłem. I to był wielbłąd... Po pierwsze przyglądali się zegarkowi jak jakiemuś przybyszowi pozaziemskiemu. Potem wypisano 5 stron dokumentów. Wyceniono wysyłkę na ponad 5 stów, potem pani jeszcze do mnie zadzwoniła, że jednak 7 stów, i że mam podpisać glejt, że jak nie przyjmę propozycji serwisu to trzeba będzie zapłacić 2 stówy. I za obsługę zegarka trzeba im odpalić 10% ceny serwisu w Zenith. Więc wysłałem sam UPSem za kilkadziesiąt € z ubezpieczeniem Tak więc nie zawsze serwis fabryczny musi być cenowo wywalony w kosmos. Poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie, ale 416 ojro za full serwis po 5 latach to uczciwa propozycja. Tak czy siak zegarek jak nowy czeka teraz na nowego właściciela, jak ktoś zainteresowany, to chyba wiadomo gdzie uderzać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.