Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Kirov57

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    571
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Kirov57

  1. Raczej chodzi o mechanizm bez wykończenia niklem, oszczędności ery transformacji,. Rzadko widywany.
  2. Wydaje mi się że raczej działa to w drugą stronę, często AU na kopercie jest odbierane jako czyste złoto:) No bo żółte i punca Problem jest jak ktoś przyniesie złoty z przekonaniem, że jest złoty i usłyszy "Panie, jakie złoto, pozłacany" od kogoś kto się nie zna lub co gorsza chce oszukać. Podobnie jak oszacować wartość nie znając masy złota i nie rozbierając zegarka? Tylko poprzez wycenę pracownika, który niekoniecznie wie co i jak bo jest niedostatecznie przeszkolony - zegarków jest masa, więc logiczne że nie wszystko wie, ale powinien mieć gdzie sprawdzić, taki wewnętrzny katalog. Nie rozbierze i nie sprawdzi bo w większości przypadków nie wie jak i pewnie by uszkodził. Za tą Pobiedę podejrzewam że dali sprzedającemu jak za przeciętna ruską damkę z tego okresu, tj 4,5-5,5 g czyli ok 650 zł, marża lombardu 100% minus podatek i prowizja Allegro. I dziwić się dlaczego ludzie wolą sprzedać u jubilera na wagę i werk puścić na olx Wykształcenie tu chyba nie ma znaczenia, tylko szeroko pojęta mądrość i zaradność życiowa. Znam profesora, który jest tak nierozgarnięty, że głowa mała, a po przeciwnej stronie niejeden z nas zna chłopka - roztropka, niby bez wykształcenia formalnego a obrotnego i zaradnego jak mało kto.
  3. Wiesz, w ruskich zegarkach nie ma specjalnie filozofii, wystarczyłoby żeby ktoś z tej sieci liczącej kilkaset lombardów opracował tabelkę ze zdjęciem zegarka i przybliżoną masą i wartością zegarka i rozdysponował między innymi i byłoby po temacie. Trudniej jest przy damkach, bo ich była cała masa, ale męskich jest już tyko kilkanaście rodzajów I to naprawdę wiele zachodu nie wymaga. Oni nigdy nie są stratni, stratny jest klient który im to sprzedał dużo poniżej wartości, podobnie jak kiedyś sławetnego Łucza, któremu "denko się nie domykało". Nawet w przypadku damek na brasoletach jest prosty sposób na szacowanie bez rozbierania - trzeba wiedzieć ile ważą bebechy
  4. To jest pobieda Kirowska 1 MCzZ, koperta z 55 roku bo już punca nowa i z 5 na końcu
  5. Sprawdzałeś może, czy ma złocone oznaczenia na mechanizmie? W tych wersjach dość często występowały, ale nie jest to reguła.
  6. Złota jest 11g, więc była tańsza niż złom Tylko w lombardzie tak tanio kupisz - sprawdzone. Dziwi mnie to, że powinni się znać na swoim fachu a w większości się nie znają.
  7. Może kogoś zainteresuje albo zainspiruje
  8. Na ukraińskim Violity podobnie
  9. Chodzi mi o mechanizm, gdzie do prawdziwych kolekcjonerów dołączyli się okazjonalni łowcy szybkiego i często wirtualnego zarobku tak naprawdę psując rynek. Tak, jest nadpodaż gotówki. Jednakże skupiona jest w większości w rękach niewielkiego procenta ludzi. Niestety praktyka pokazuje, że w razie kryzysu pierwszą ofiarą są potrzeby, które nie są niezbędne do normalnego funkcjonowania. A mówiąc prawdę, zegarek vintage nie jest niezbędny, jest pewnego rodzaju "zbytkiem". To który zegarek osiąga jakie ceny decyduje bieżąca moda, która się ciągle zmienia. Preferencje zakupowe młodych adeptów zależą od zegarków prezentowanych w danej chwili przez osoby z autorytetem, co chwilowo szybko winduje ceny - występują okresy booomu a potem uspokojenia, to nie tylko moja obserwacja. Zarobi ten, kto kupował przed modą i sprzedaje teraz, później może być różnie w mojej ocenie. Podobnie na giełdzie, wyszedłeś z pozycji w odpowiednim momencie, ale gdybyś je ponownie otworzył w połowie marca, na szczycie paniki, to oglądałbyś kilkaset procent zysku w 3 miesiące. Wszystko to kwestia kiedy otworzysz pozycję i kiedy ją zamkniesz. Tak jak już pisałem stałe wzięcie będzie miał jedynie towar rzadki - pod względem stanu zachowania jaki i liczby wyprodukowanych egzemplarzy. Na kryzys dobra jest ziemia, która w razie czego Cię wyżywi i kruszec. Reasumując zbierajmy nasze zegarki i cieszmy się ich pięknem, a czy to piękne hobby to będzie też inwestycja to dowiemy się po latach. Ja wątpię, ale każdy ma prawo do swojego zdania.
  10. To że teraz jest swoista moda na takie zegarki, to ceny rosną. Niestety przyjdzie kiedyś czas, że większość z nich znów będzie warta co najwyżej wspomiane piwo w plastiku. Wystarczy recesja i załamanie popytu i a później wyprzedaż z braku pieniędzy na inne potrzeby. Prawdopodobnie najmniej straci się na NOSach i unikatach, ale w dobrym stanie - one będą miały swoją cenę bo kolekcjonerów na całym świecie nie brakuje( ale umówmy się, nikt nie będzie z Polski ciągnął do Azji trupa Pobiedy). Z punktu widzenia inwestora teraz jest górka, do tego przed recesją w gospodarce, więc czas na sprzedawanie, nie zakupy. Podobnie było 10 -12 lat temu z monetami kolekcjonerskimi NBP, że kolejki do oddziałów w dniu emisji miały kilkaset metrów aby kupić np sokoła wędrownego za 91 zł i sprzedać go za 500 zł tego samego dnia na Allegro. Monety miały cały czas iść w górę i nigdy nie spaść poniżej ceny emisyjnej. I co z tego zostało, z tego szału? Większość monet wyceniana jest teraz na mniej niż cena emisyjna, często są to monety wręcz bulionowe o wartości złomu. Ja nie zbieram rusków jako inwestycję, zbieram co mi się podoba i mnie ciekawi A no możliwe, że z jakiegoś powodu dostał eksportowy mechanizm - to moja teoria.
  11. Złocone napisy były obowiązkowo na werkach w złotych Moskwach, czasem w Pobiedach oraz dość często w zegarkach na eksport.
  12. Ja też się tego boję, że mój zegarkowy świat po śmierci przepadnie za bezcen.
  13. Kupie złotą kopertę do Moskwy lub całą złotą Moskwę z przeznaczeniem na dawcę, więc wzór i stan tarczy obojętny.
  14. W dodatku jak się ma szczęście, to w środku może siedzieć 2414 na eksport logowany dla Bienny:) Bienna 17 jewels lub nawet 17 Uewels z błędem:)
  15. Kupiłem Beco w dobrej cenie na sztuki (22 zł/ 1) w Krak-time gdyż w zestawie nie mieli i potwierdzam, że nie ma co porównywać, inna liga do China.
  16. Chodzi mi głównie o pewne trzymanie grota, jak ta śrubka mocująca się zachowuje, bo w mojej obecnej chińszczyźnie jest z tym cienko - koszmarny gwint który nie trzyma, co skłania mnie do poszukiwania czegoś lepszego. Groty w chinczykach wymieniłem na szwajcarskie od razu po zakupie. Chyba jednak skłonię się do 3-4 najpopularniejszych rozmiarów Bergeona O ostrzeniu oczywiście pamiętam, bez tego nie ma "czystej" roboty.
  17. Panowie, mam szybkie pytanie, czy ktoś z Kolegów używa wkrętaków Beco lub Boley i mógłby się podzielić wrażeniami co do ich jakości? Będę bardzo wdzięczny za każdą opinię.
  18. Tania tarcza do złotej rakiety na 2209, wg mnie druga w kolejności najładniejsza odmiana https://allegro.pl/oferta/rakieta-tarcza-9815163068
  19. Bardzo ciekawe znalezisko, być może mieli braki i dlatego otworzyli drugi zakład TTK-2. Kirowskie na białych kamieniach jakie widziałem to 41 rok, one w przeciwieństwie do Zwiezdy mają daty, więc można je umiejscowić w czasie.
  20. Jakby dobrze policzyć z wersjami eksportowymi to tych Rakiet jest kilkanaście, może nawet pod 20. jest co zbierać. Piękne są.
  21. W takim razie z wodoodpornych to z ogólnie dostępnych masz amfibie i komandirskie, współczesne w dobrej cenie kupisz np na meranom. Polecam stalowe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.