Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Perkoz1959

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    162
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Perkoz1959

  1. Hahahaha Wiem doskonale, że pojedyńcze zdjęcie nie może przekraczać 500 kb.Mój program FastStone Image Viewer doskonale też to wie i zmniejsza mi w tym przypadku do ok. 465 kb. I co? Chcę wrzucić 3 zdjęcia o takiej samej wadze do jednego postu i doopa. Są załączone po kolei pod postem a jak dam opublikuj to wyświetla się tylko pierwsze. Maniany jakieś wychodzą.
  2. Dzięki za rozjaśnienie niewyjaśnionego Jak sam widzisz grzechem było by nie dać zmarzniętemu gościowi tych 50 zł. No a jeśli wspomniałeś o deklu to jeszcze wrzucam i ten element. PS. Wyjaśnijcie mi jak w jednym poście wkleić np. 3 zdjęcia bo coś tu jest nie tak. Proszę !!!!
  3. Sorry, że foty w dwóch wpisach ale za jasną cholerę nie mogę załapać jak w jednym wpisie wkleić np. 3 foty po 450 kb. To jakieś chore.
  4. Na dzisiejszej, ostatniej w 2017 roku, Giełdzie Staroci w Lublinie kupiłem za ...... 50,00 zł kieszoneczkę widoczną na fotach poniżej. Stan dosłownie "menniczy" i na wspaniałym punktualnym chodzie. Te 50,00 zł może dla wielu będzie nie realne ale aura dzisiaj sprzyjała "skruszaniu" sprzedających, gdyż padał deszcz ze śniegiem, mało było kupujących a oni chcieli przynajmniej cokolwiek sprzedać. Poszukałem w necie i jeśli chodzi o mechanizm to cokolwiek się dowiedziałem.Mechanizm to PARRENIN X40 z lat 70-tych. Firma ta powstała w 1883 roku jako Fabrique d'ébauches Hypolite Parrenin w Villers-le-Lac (Doubs). Około 1890 r. Firma połączyła się z Césarem Marguetem i zmieniła nazwę na "H. ​​Parrenin & Marguet". Firma została później przemianowana z H.Parrenin & Marquet na Sociète Anonyme. W 1965 roku stała się członkiem producentów France Ebauches SA . Czyli jak widać ta firma sroce z pod ogona nie wypadła . Ale jako wiedzy nigdy nie za dużo, to proszę was o olśnienie mnie co do marki Pallas a szczególnie jak ona się ma akurat do tego mechanizmu? Może Pan Piotr Ratyński jako Guru Kieszonkowców coś dzieś wymyśli olśniewającego mój umysł?
  5. @zasadas Akrat w moim przypadku konserwacja czyli czyszczenie i smarowanie jest w cenie i połączone jest z wymianą mostka remontuaru. Ten Zegarmistrz nigdy nie idzie na skróty. Koperta to oczywiście zamiennik ale zamiennik wykonany dosłownie jak klon oryginału. Nie ma innej opcji bo przecież w 50-tych latach stalówek nie było do Worldmasterów. Tarcza jest tak piękna, że nic nie będzie ruszane. @Franz70 Czy wskazówka będzie oryginalna? Sam Zegarmistrz tego nie wie bo idzie ona od dawcy części. Jedno jest pewne - jest identyczna jak w większości Worldmasterów znalezionych w sieci i na tych co wy wrzuciliście. Teraz odnośnie sensu czy bezsensu wymiany kompletu koperty na stalówkę. Nawet na zamiennika. Otóż w decyzji o wymianie utwierdził mnie Zegarmistrz zadając pytanie czy ten zegarek robię dla siebie a jak tak to czy będę go nosił. Oczywiście, że mam zamiar go nosić i dlatego stalówka jest totalnie odporna na trudy codziennego używania. Moja oryginalna koperta jest owszem w dosyć znośnym stanie ale ma już zalążki wżerów. Jakbym go ponosił kilka lat to niestety destrukcja by postępowała szybko. Zwolennikiem chromowania nie jestem bo szkoda na to kasy a osiągane wyniki są w większości niezadowalające, co widać w necie. A tak oryginał zakonserwuję i niech sobie leży w moim magazynie staroci. Kiedyś komuś się przyda jak mu przekażę ten zegarek. Mam nadzieję przekazać mojemu Synowi. To tyle gwoli odpowiedzi dla was. Jakby co to chętnie jeszcze pogadam.
  6. Sorry jeśli coś za ostro pojechałem i czujesz się urażony. Aby dalej rozwinąć wątek mojego Worldmastera i usatysfakcjonować zarówno ciebie jak i innych w kwestii krótkiej wskazówki sekundnika to pozwolę sobie na dłuższy elaborat. I tak: WORLDMASTEROWEJ SAGI CIĄG DALSZY. Na początku zastrzegam, że wszelkie opisywane czynności robię tylko z podjętą decyzją o pozostawieniu dla siebie tego zegarka. NIE NA SPRZEDAŻ !!! I tak: Zegarek już wrzucałem kilka postów wyżej. Przypomnę tylko, że kupiłem go za 400,00 zł + 16,50 koszt wysyłki pobraniowej od Pana Bogdana z Krakowa poprzez OLX. Dzisiaj zaniosłem go do prawdziwego zegarmistrza na wizję lokalną. Po jego oględzinach zapadł werdykt, że zegarek jest w dobrym stanie ale jako, że ma być dla mnie to wypada zrobić go na totalne bóstwo. No i zostawiłem go do naprawy i mechanicznej renowacji. Co będzie zrobione? Już wymieniam ( potraktujcie to jako przykład dla wszystkich z KMZiZ i nie tylko jako odzwierciedlenie kosztów zabawy w vintage); 1. Wymiana pełnego kompletu koperty ze szkłem i deklem na nowiutką stalówkę od tego modelu ( piękna !!! ) Stara zostaje mi w zapasie; 2. Wymiana wskazówki sekundnika na właściwą, czyli czerwoną i krótką z grotem ( zegarmistrz ma taką !!!); 3. Czyszczenie z czarnej farby wskazówek minutowej i godzinowej, polerowanie ich i wymiana lumy na właściwą do tego modelu; 4.Wymiana pękniętego mostka remontuaru ( od dawcy ) oraz całkowite czyszczenie i smarowanie mechanizmu; 5. Wymiana słabej sprężyny naciągu ( teraz rezerwa chodu to max. 24-26 godzin. Prawidłowo ma być około 40 ); 5. Założenie oryginalnej koronki z dużym "A" w ładnym stanie ( od dawcy - też ma taką !!! ). Koszt tego wszystkiego widoczny jest na załączonej fotografii. Uważam, że jak za taką pracę to wyszło bardzo mało. Czyli razem ten Atlantic będzie mnie kosztował 766,50 zł.
  7. Powszechna praktyka jest praktyką a logika - logiką. Nie logiczne dla mnie jest to, że akurat w przypadku tych niby oryginalnych małych sekundników z grotem tak powszechnie one cudownie znikały z zegarków lub się unicestwiały, że w/g twojej teorii na 20 przykładów aż 19 jest niewłaściwych bo z długą wskazówką. Normalnie epidemia dewastacji jakaś !!! Sorry. To bzdura. Ja jednak się upieram kompromisowo przy takiej wersji tej spiskowej teorii, że te Worldmastery z takim designem tarczy funkcjonowały od nowości z dwoma rodzajami wskazówek: bardzo rzadką - krótką i powszechniejszą, czyli długą w 3 kolorach ( złoty, czarny i czerwony). Piszesz w poprzednim poście, że musi być krótka bo musi coś wskazywać. Kiepska teoria bo długa przecież wskazuje to samo i nie myli się nawet o mikrometr na skali sekundowej w porównaniu do wskazówki krótkiej. Prawa bodajże geometrii się kłaniają. Po drugie, zwróć uwagę na danych naszych przykładach, że te długie wskazówki są identyczne w kroju, niezależnie od pochodzenia aktualnego tego zegarka. Zwróć też uwagę, że ich końcówki ZAWSZE trafiają w dokładnie to same miejsce na każdym zegarku, czyli na podstawę indeksów godzinowych. Co do mikrona. Zwróć też kolejną uwagę na to, że ta kwestia sporna dotyczy w zasadzie tylko zegarków z lat 50-tych. Potem pojawiły się sekundniki długie z grotem. I co? Dalej uważasz, że jedyną PRAWDĄ jest krótka sekunda? Z całego świata ludzie wysyłali swoje Worldmastery do jednego zegarmistrza bo im się pod szkłem krótkie łamały lub im się krótkie nie podobały, a ten tajemniczy zegarmistrz miał tylko patent na te długie wskazówki? Gdzie tu logika? Tak więc nie ma co się zacietrzewiać bo się akurat ma egzemplarz Atlantika z krótką wskazówką tylko podejść do tego merytorycznie i logicznie. Starocie potrafią zaskoczyć. Oj potrafią.
  8. Dzięki za ocenę. O wskazówkach wiedziałem w momencie kupna. Co do sekundowej to 50/50. Od tygodnia przeszukuję cały internet i przy takiej tarczy występują zarówno krótkie czerwone z grotem ale także długie złote lub czerwone. Na zagranicznych forach też nie znalazłem autorytatywnej odpowiedzi na temat tego sekundnika. Co do koronki to się zgadzam. Trudno. Musi zostać bo wiem, że oryginalnej z dużym A nie ma szans kupić. Podobnie jak i tego czerwonego krótkiego sekundnika z grotem. Może mi się kiedyś trafi jakiś złomek - dawca? Reasumując - nawet przeglądając na naszym KMZiZ tematy dotyczące Worldmasterów można dostać rozdwojenia jaźni od różnorodności rozwiązań i wyglądu nawet w tych samych latach produkcji i modelach. Mam takie złudzenie, że Atlantic to co miesiąc zmieniał jakieś elementy na tarczy. Ciekawe, czy ktoś kiedyś pokusi się o dokładne usystematyzowanie tematu tej wielkiej różnorodności ?
  9. Dzisiaj przyszedł. Kupiony przez OLX za 400,00 zł.. Lata 50-te na AS 1188. Widzę tylko 2 mankamenty: luma na wskazówkach oraz dylemat z sekundnikiem ( czy ktokolwiek mi jest w stanie dowieść, że jest oryginalny lub nie?). Stan wizualny natomiast według mnie (jak na 60-letni zegarek) jest wyborny. Mechaniczny też.
  10. Napisałem wczoraj do Junghansa. Może oni pomogą. Na ebayu znalazłem identyczny zegarek z takim samym kalibrem też ze spiralą kompensacyjną Bregueta ! Różni się tylko szczególikami na tarczy: - http://www.ebay.com/itm/Junghans-Silver-Pocket-Watch-/252364786473?hash=item3ac21d0b29:g:~BwAAOSwJSJXGpsE Czyżby jednak dr. Ranfft i wielu innych mylili się? To w takim razie co to za kaliber, że NIGDZIE nie można znaleźć jego symbolu? PS. Co do punktualności tego mojego Junghansa to jestem oszołomiony. Na 2 doby późni się ok 25 sek. Ale mu odpuszczę już nakręcanie bo chyba najpierw trzeba mu czyszczenie i smarowanie zrobić. Kij wie ile lat nie chodził. Szkoda kalibru bo uwierzcie, jest w takim stanie jakby dopiero fabrykę opuścił. Zastanawiający jest także bardzo niski numer kalibru. Jest tylko 5-cio cyfrowy 62180 a na tym z ebaya 21629. Na innym moim kalibrze J31 numer jest 7-mio cyfrowy 0062604 a na jeszcze innym J47b/1 znowu 6-cio cyfrowy 146799. Nie wiadomo czy numeracja kalibrów w Junghansie była narastająco bo jeśli tak to ten " NIEZNANY" jest najstarszy a potem są J47b/1 i następnie J31.
  11. Czyli co strona to inna wersja. Na tych co ja znalazłem w sieci jest ten mechanizm co pokazuje Ranfft. Na niemieckim forum o starych Junghansach też zresztą jest pokazany ten sam mechanizm. Trzeba widzę grzebać dalej bo jak widać to nie tylko moja zagwozdka. Jedno jest chyba pewne - ten mój Junghans był wart tych 180 zł. Nawet gdyby okazało się, że to wczesna wersja J9.
  12. Witam ponownie. Siedzę w globalnym internecie już od 2 godzin i powiem szczerze mam taką "zagrychę", że MUSZĘ uzyskać pomoc od was a w szczególności od Panów: Piotra Ratyńskiego i Pawła Burego jako tych guru kieszonkowców. Na wariackich papierach kupiłem dzisiaj za 180,00 zł świeżo przywiezionego ze Szwecji Junghansa. Wziąłem go w ciemno nawet bez dokładnego zastanowienia się nad mechanizmem. Zegarek na chodzie w stanie wręcz świetnym. W domu przy pomocy http://www.ranfft.de zacząłem szukać na jakim mechaniźmie stoi ta kieszoneczka. Wyskoczyło mi, że to .......... Junghans J8 czyli pre - mechanizm Junghansa zastosowany w pierwszych kieszonkach ok. 1910 roku. Jest tam też zastrzeżenie, że NIKT tego mechanizmu w wersji PRE jak na dzień dzisiejszy nie widział. Na innych portalach fachowych ( np. http://www.uhrenwerkstattforum.de/t6192f62-Junghans-Taschenuhrwerke-Verzeichnis.html ) o Junghansach też wyskakuje ten mechanizm jako "lista życzeń" kolekcjonerów wręcz nieosiągalna. Problem polega na tym, że następnym mechanizmem był J9 posiadający wiele wspólnego z J8 ale NIKT dotychczas nie znalazł wyjaśnienia kiedy kończy się J8 a zaczyna J9. Na moim mechaniźmie jak widać jest inna grawerka na mostku. Taka sama jak na ranfft.de. Czyżbym trafił na Białego Kruka? Aż mi się nie chce wierzyć. PS. Tarcza jest nie sygnowana i od razu uprzedzam zarzut Pawła Burego - takie były w oryginale. Mam oryginalny katalog Junghansa z 1932 roku i jest kilka modeli bez loga Junghansa. Po drugie tarcza jest niejednolita tylko ma gliszowanie wewnątrz na mniejszym okręgu.
  13. Co do wskazówek w LANCO to się zgadzam. Co do Junghansowej tarczy raczej się nie zgadzam bo na zagranicznych portalach i eBay-u takie Junghansy też można znaleźć czyli bez loga Junghansa. Może jakieś partie były wypuszczane bez oznaczeń? Nie wiem sam. Warte jest to wyjaśnienia. Mechanizm LANCO z powyższego postu: A tu Junghansa:
  14. Może dla wielu to poniżej na fotach to bzdety i tanizna ale dla mnie te dwie kieszonki które wczoraj wyniuchałem z Sosnowca są po prostu piękne a do tego w doskonałym stanie mechanicznym i dobrym wizualnie. LANCO & Junghans .Szczególnie wrażenie robi na mnie ten wielgachny LANCO Junghans jest na werku J31 a LANCO chyba na Langendorf 191. Jak się mylę to proszę poprawcie mnie.
  15. Perkoz1959

    Orienty forumowiczów

    40 lat różnicy !!! Uroda, jakość wykonania, punktualność, niezawodność. I obojętne czy to "cygańska" patelnia z lat 70-tych czy Sun & Moon AD. 2017 u Orienta zawsze to samo - niepowtarzalna "dusza" ich zegarków. Teraz czas na jakiegoś pięknego Stara.???? PS. 40 lat różnicy bo na patelni pierwsza data w kalendarzu to 1976 rok ( widoczna na zdjęciu).
  16. Perkoz1959

    Orienty forumowiczów

    Dobrze wyczytałeś. Wymiary w realu z syfmiarki a nie zerżnięte z netu: - szer. koperty bez koronki - 43 mm - szer. koperty z koronką - 45 mm - szer. koperty z uszami - 50 mm - grubość - 14,5 mm Ogólnie to się nie chce wierzyć, że Orient, w porównaniu do innych znanych ale w części i przereklamowanych marek, takie cudo sprzedaje za tak małe pieniądze. Ten Sun & Monn jest obowiązkowym must to have. PS. I największe zaskoczenie - P U N K T U A L N O Ś Ć !!! Od soboty, czyli od dnia w którym go kupiłem od Czasoholika z Puław do teraz ( 69 godzin ) ten Oriencik na przyśpieszył jak na tą chwilkę ......niecałe 5 sek !!!!! Mam 2 Seiko na 7S26 i powiem tak - daleko im do punktualności Orientów na mechaniźmie 46B . Moja stara patelnia z 1978 roku na dobę późni się 8 sek. A nie była jeszcze u zegarmistrza na konserwacji.
  17. Perkoz1959

    Orienty forumowiczów

    Zakochałem się po uszy w tej ORIENT- alnej piękności . Mój "Sun & Moon" ( FET0T004D0 ).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.