Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Zbysiu Bida

Tudor Pelagos vs Omega PO ktory lepszy

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli to ma być Twój jedyny zegarek to weź Omegę, ma przynajmniej jakiś konkretny charakter, bo Tudor to kolejny Subopodobny wyrób.

 

Akurat w odniesieniu do Tudora podobieństwo do Suba nie jest IMO wadą.

Na niekorzyść Omegi przemawia paradoksalnie jej popularność - to bardzo oklepane dziś zegarki i Tudor jest fajną propozycją dla osób szukających czegoś odmiennego.

Ale nie Pelagos, jeśli ma być noszony do pracy - niespecjalnie sobie to wyobrażam, chyba że ktoś pracuje w służbach mundurowych czy ratowniczych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tą popularnością to bym nie przesadzał, może w Irlandii gdzie jak się domyślam przebywasz takie problem występuje ale na pewno nie ma go w Polsce :). Jak ktoś przebywa dużo na forum to może ulec takiej heurystyce że co 10 osoba ma Omegę, natomiast w rzeczywistości wygląda to drastycznie inaczej. Praktycznie nikt nie rozpoznaje tych zegarków, a sam widziałem może ze 3-4 razy w ciągu 2 lat Omegę na czyimś nadgarstku, z czego tylko raz PO.

 

Masz rację, spojrzenie mam nieco skrzywione, bo koledzy u mnie w pracy noszą wyłącznie  Rolki albo Omegi zaś 90% koleżanek jest jeszcze bardziej zgodnych i wybiera Rolexa.

Podobnie samochody - Mercedes albo BMW. Pojedyncze sztuki Volvo, Range Rovera, Audi czy Lexusa nie zmieniają ogólnego obrazu.

Jakby się umówili... :)

Tylko jeden kolega uparł się do pracy dojeżdżać rowerem.I cały czas komentował w denerwujący sposób samochody innych, przezywając ich od kopciuchów i śmierdziuchów co to nie dbają o środowisko.

I trzeba mu przyznać - trzymał się dzielnie. Dojeżdżał do pracy tym rowerkiem niezależnie od pogody.

Aż pewnego dnia spadł DESZCZ... w Irlandii jest normalne, że pada, nikt tutaj na deszcz nie zwraca uwagi ale to nie był zwykły deszcz, to był DESZCZ o natężeniu takim, jakby z nieba ktoś wodę garnkiem lał... po prostu chlustał potok deszczu taki, że w życiu nie widziałem nic podobnego.

I klient pękł! :) Zajechał tego dnia do pracy... superekologicznym BMW M5! :)

Co się tego dnia od kolegów nasłuchał - to jego!

I trzeba przyznać że podziałało, bo potem już nigdy nie pozwalał sobie na uwagi odnośnie antyekologicznego nastawienia współpracowników. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Paryżu podobnie. Królują swatche, dużo raczej budżetowych kwarców. Jak tylko pojawią się smartwatche masowo, każdy łącznie z pieskami cziłała będzie te zegarki tu nosił. Oczywiście nawet i tutaj są ludzie uzbrojeni w automaty i to porządnej klasy, ale Omegę widziałem 2x. Świadomość marki jest jednak dużo większa. Nawet ludzie, którzy noszą najbardziej budżetowe kwarce wiedzą, co to ta mityczna Omega.

 

Co do zarobków, to ja zamierzam kupić Omegę, bo mnie na zegarki nie stać :D. Chcę kupić raz a porządnie i nigdy się już więcej nad zakupami nie zastanawiać- będę miał jeden zegarek w jasnej tonacji (Eterna) i jeden w ciemnej (Omega). Tego niestety wymaga mój gust, bo odkąd kupiłem KonTiki, de facto przestałem nosić ubrania, które do niej nie pasują :P. Poza wymienionymi, praktycznie nie mam na liście innych zegarków "must have" :).

Sam bym kupił Tudora, ale jednak Omega, w którą celuję, wydaje mi się dużo bardziej uniwersalna. Jako - najprawdopodobniej - dwuzegarkowiec (nie licząc nieśmiertelnego kwarca), wolę mieć 2 dość uniwersalne zegarki "do tańca i różańca". Gdybym planował większą kolekcję, ani sekundy bym się nie wahał i brał bez namysłu Tudora BB.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbysiu jeśli chcesz to w piątek lub weekend mogę zrobić Ci porównawcze zdjęcia omego po 8500 i tudora bo mam oba te zegrki, może to coś ułatwi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weź Omegę.

Ja jestem z niej super zadowolony i cieszę się że nie kupiłem Pelagosa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli tak jak myślałem :). Polska to jest 3 świat w porównaniu chociażby z wyspami, tutaj na dobrą sprawę na nową Omegę stać tylko albo wysoko wykwalifikowanych specjalistów, będących top w swojej dziedzinie - lekarze, prawnicy, IT, albo przedsiębiorców. Skoro najtańsza nowa mechaniczna Omega to koszt około 11 tys. zł to żeby kogoś w miarę było stać musi przynajmniej te 8k netto zarobić, a ponad 7k netto zarabia jedynie 3,5% ludzi w PL. Na używkę Omegi (współczesnego modelu) stać powiedzmy kogoś kto zarabia te 5-6k zł, czyli nadal poniżej 10% ludzi. Natomiast 80% ludzi zarabia poniżej 3540zł, czyli mają zasięg Tissota/Certiny. Oczywiście znajdą się też pasjonaci którzy będą odkładać nawet z mniejszej pensji, ale takich ludzi jest promil. Dlatego "oklepanie", "popularność" to są ostatnie rzeczy którymi bym się przejmował mieszkając w Polsce.

 

Dobra historia o koledze pseudo-ekologu :).

 

Moim zdaniem trzeba być naprawdę pasjonatem żeby wydać ponad swoją wypłatę na zegarek i takich ludzi jest naprawdę mało. Nawet ludzie w polsce którzy zarabiają po 10k nie noszą takich zegarków. Ja na to zwracam uwagę i sporadycznie ktoś z takim zarobkiem ma drogi zegarek. Ja sam myślę że pozwolił bym sobie na zegarek za 11 tyś zł jeśli bym zarabiał około 40 tyś miesięcznie. Inaczej szkoda by mi było wydać całą miesięczną pensje. W cywilizowanych krajach na rolexy czy omegi to stać zwykłych ludzi którzy uczciwie pracują. U nas w polsce stać na takie zegarki poważnych biznesmenów, oraz celebrytów oraz niekiedy można spotkać prawnika albo lekarza który ma porządny drogi zegarek ale to też raczej rzadkość. 

 

Zawsze jak na forum się ktoś chwali zegarkiem za kilkadziesiąt tyś zł to sie zastanawiam ile taka osoba musi zarabiać. Czy jest to pasjonat który odkłada na zegarek np rok czasu. Czy jest to ktoś kto zarabia po 100 tyś zł miesiecznie i jest prezesem w jakiejś wielkiej firmie:) Ale o to nie wypada pytać;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja kupiłem PO gdy zostałem bezrobotnym, ciekawe co to o mnie świadczy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja kupiłem PO gdy zostałem bezrobotnym, ciekawe co to o mnie świadczy ;)

Że poprawiłeś sobie humor :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbysiu jeśli chcesz to w piątek lub weekend mogę zrobić Ci porównawcze zdjęcia omego po 8500 i tudora bo mam oba te zegrki, może to coś ułatwi ;)

super dziękuje bardzo . Bardzo ułatwi bo Tudora nie widziałem a Omege tak , wiem ze to nie to samo co zobaczyć na żywo , no ale napewno coś pomoże .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weź Omegę.

Ja jestem z niej super zadowolony i cieszę się że nie kupiłem Pelagosa.

a dlaczego sie cieszysz ze Pelagosa nie kupiłes.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PO z 2 względów , po pierwsze design bardziej do mnie przemawia , po drugie rozmiar . Divery lubię w dużych kopertach a Omega daje mi wybór .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że kolega il Dottore mówiąc o kolegach z pracy nie miał na myśli magazynierów ale bardziej lekarzy/prawników/IT czy kierowników/managerów w korpo. Ale może się mylę i zielona wyspa jest bardziej zielona niż mi się wydaje :).

 

Nie jest.

Taki sam syf jak gdzie indziej. Tylko pogoda gorsza i kobiety brzydsze.

Natomiast zarobki lekarzy -- najwyższe w Europie.  Więc ludzie korzystają... ;)

Większość znanych mi lekarzy (mówię o tych co mają własne przychodnie) jest po prostu milionerami. W euro. Także poważny kaliber. W Ojcu Chrzestnym mówili na takich "pezzonovanti". :)

Co do zarobków normalnych ludzi to płaca minimalna jest ok. 10€/godz więc nieco więcej jak w Polsce ale koszty życia są wyższe, więc jak pracujesz na przysłowiowym zmywaku to szału nie ma. Ale znam rodziny żyjące spokojnie - 2 osoby pracujące i żyje się bez trosk materialnych ale i bez specjalnych luksusów.

Zbyt na drogie zegarki jest w każdym razie - kiedy mam pacjenta z tzw. "lepszej dzielnicy" to tacy ludzie często noszą dobre mechaniki: Breitling, Omega, Tag Heuer. Normalka.

A najlepsze samochody w Dublinie parkują naprzeciw szpitala dermatologicznego. Jest tam taka uliczka ze starymi domami i w tych domach są kliniki chirurgii plastycznej. Jedna przy drugiej.

I tam bogate pańcie robią sobie zmarszczki, botoxy, cycki... Nie wiem czy to auta klientów czy doktorów ale chyba doktorów, bo skład zawsze podobny: Panamery, Astony, Maserati, Bentleye.... jak przed kasynem w Monte Carlo normalnie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby zarabiać kilkadziesiąt czy 100 tysięcy złotych, nie trzeba być prezesem wielkiej firmy, tylko np. właścicielem własnej firmy. Zawsze mnie dziwi, co kogo interesuje czy ktoś wydał na zegarek pół pensji czy 10 pensji. Kojarzy mi się to z populizmem i wścibskością. Tak jak po 'aferze' Nowaka. Wielkie aj waj było bo miał zegarek za 12 czy 17k, a każdy powinien się skupićtylko na tym dlaczego go nie było w oświadczeniu, skoro prawo tego wymaga. Ludożerka podłapa tylko temat "krezusa" z "niewyobrażalnie" drogim zegarkiem.

No z tym prezesem wielkiej firmy to był przykład, bo jednak większosć ludzi co ma własne firmy nie zarabia 1oo tyś zł miesiecznie. Pytasz co kogo to interesuje? Mnie nie interesuje tak szczerze dana osoba, tylko ciekawi mnie jak wyglądają statystyki, tzn ile jest w stanie na zegarek wydać ktoś kto zarabia średnią krajową a ile ktoś kto zarabia miesiecznie np 100 tyś zł. Chciał bym wiedzieć z czystej ciekawości jak się ma stosunek wydawania pieniędzy na zegarek w stosunku do zarabianej pensji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli wychodzi ze Omege lepiej kupić , tylko tak jak pisze cena jest ważna nowa PO jest sporo droższa od Tudora .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że zegarki to w dzisiejszych czasach szlachetne hobby i jeśli ktoś wydaje większą kasę na jakiś przyzwoity zegarek, to chyba zdrowsze niż np. przepuszczać pieniądze na wódkę i panienki. :)

Oczywiście - nic mi do tego, co kto robi ze swoimi pieniędzmi.

Ale są i chore sytuacje. Mój znajomy pracował jako sprzedawca u jubilera w Dublinie. Wyższa półka: IWC, Ulysse Nardin - takie klimaty... I opowiadał, jak przychodzili ludzie i brali sikory za 40-50 tys € NA KREDYT!

Muszę przyznać, że trochę mnie zatkało. Rozumiem, że ktoś bierze auto w tej cenie na kredyt czy w leasingu. Pojmuję doskonale. Sam korzystam z takiej opcji. Można oczywiście kupić wraka za 500€ i nie korzystać z kredytu. Ale samochód to w końcu zakup na kilka lat, praktycznie nie czuję, że spłacam kredyt a kupując droższe auto  jeżdżę wygodnie,bezpiecznie i bezproblemowo. OK. Ale zegarek?

Dobro czysto luksusowe, szczególnie w tej cenie. I na takie coś albo mnie stać - wówczas idę, biorę cacko i wypisuję czek - albo nie stać, więc po prostu takiego zegarka nie kupuję, bo bez Ulysse Nardin Freak da się żyć, natomiast bez regularnych posiłków - niespecjalnie! :)

Branie takich rzeczy na kredyt trochę nie mieści mi się w głowie. Nigdy bym nie przypuszczał, spotykając klienta z zegarkiem za kilkadziesiąt tys €, że on spłaca ten zegarek w ratach. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli wychodzi ze Omege lepiej kupić , tylko tak jak pisze cena jest ważna nowa PO jest sporo droższa od Tudora .

 

Jeśli patrzeć przez pryzmat ceny to Tudor. Ale - jak napisano wyżej wiele razy - PO sprawdzi się lepiej od Pelagosa w codziennym użytkowaniu.

Na Twoim miejscu, jeśli cena gra rolę,  naprawdę brał bym niebieskiego Black Bay'a bo sikor też bardzo uniwersalny, elegancki, świetnie wykonany i kosztuje pół ceny tej Omegi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu mnie zaciekawiłeś. Możesz rozwinąć twoją myśl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam Pelagosa od dłuższego czasu i rysek brak, a nie jestem osobą nadmiernie szanującą zegarki ;)


kupię doxę sub...zawsze i każdą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Pelagos był stalowy to bym głosował na niego.  

Ale w tym przypadku mój głos pójdzie na starą PO . W nowej nie podoba mi się ten wyblakly bezel oraz grubość koperty


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że zegarki to w dzisiejszych czasach szlachetne hobby i jeśli ktoś wydaje większą kasę na jakiś przyzwoity zegarek, to chyba zdrowsze niż np. przepuszczać pieniądze na wódkę i panienki. :)

Oczywiście - nic mi do tego, co kto robi ze swoimi pieniędzmi.

Ale są i chore sytuacje. Mój znajomy pracował jako sprzedawca u jubilera w Dublinie. Wyższa półka: IWC, Ulysse Nardin - takie klimaty... I opowiadał, jak przychodzili ludzie i brali sikory za 40-50 tys € NA KREDYT!

Muszę przyznać, że trochę mnie zatkało. Rozumiem, że ktoś bierze auto w tej cenie na kredyt czy w leasingu. Pojmuję doskonale. Sam korzystam z takiej opcji. Można oczywiście kupić wraka za 500€ i nie korzystać z kredytu. Ale samochód to w końcu zakup na kilka lat, praktycznie nie czuję, że spłacam kredyt a kupując droższe auto  jeżdżę wygodnie,bezpiecznie i bezproblemowo. OK. Ale zegarek?

Dobro czysto luksusowe, szczególnie w tej cenie. I na takie coś albo mnie stać - wówczas idę, biorę cacko i wypisuję czek - albo nie stać, więc po prostu takiego zegarka nie kupuję, bo bez Ulysse Nardin Freak da się żyć, natomiast bez regularnych posiłków - niespecjalnie! :)

Branie takich rzeczy na kredyt trochę nie mieści mi się w głowie. Nigdy bym nie przypuszczał, spotykając klienta z zegarkiem za kilkadziesiąt tys €, że on spłaca ten zegarek w ratach. :)

 

 

To trochę trudny temat.

Tak dla przykładu. Ja się dziwię, że kolega kupuje SUVa. On się dziwię, że ja kupuję sedana. 

On się dziwi, że ja kupuję zegarek liczony w tysiącach i mówię, że nie jest drogi. Ja się dziwię, że on nie jest w stanie wydać na zegarek parę stówek.

Ja się dziwie, że lubi jadać na mieście. On się dziwi, że wolę domowe. Itd.

Dziwie się, że ktoś bierze kredyt na samochód za bańkę. Przecież mógłby za gotówę kupić super wóz za połowę kwoty.

 

Może po prostu jesteśmy różni i na tym trzeba zakończyć dyskusję i przestać się dziwić.  :D 

 

ps

Też się dziwię, że ktoś bierze kredyt na tak drogi zegarek.

 

Ps2

Czasami ludzie mają kasę z nielegalnego źródła i uznają, że to podejrzane, że nagle wyjmą gotówę, zatem biorą kredyt.  

 

Pozdr

Grzegorz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a dlaczego sie cieszysz ze Pelagosa nie kupiłes.

 

Miałem wcześniej Omegę 2500.

Sprzedałem i strasznie napaliłem się na tego Pelagosa, dopóki nie przymierzyłem na żywo.

Tytan, za duży, uszy odstają, gruby, tarcza jakaś taka bez wyrazu. To wszystko dopiero widać na żywo.

Teraz mam PO 8500 i za każdym razem jak na nią patrzę to stwierdzam że to piękny zegarek, szczególnie jak słonko na niego poświeci :)

Wszystko mi się w nim podoba. Ceramiczny bezel, błyszczące indeksy, tarcza w głębokiej czerni, wskazówki, luma, bransoleta.

 

Pelagos podobał mi się głównie ze względu na nowinki techniczne w porównaniu ze starą PO (np. zapięcie), ale teraz absolutnie nie żałuję decyzji.

Jedyna zmiana z PO na inny to tylko na SubC, ale do tego jeszcze długa droga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli wychodzi ze Omege lepiej kupić , tylko tak jak pisze cena jest ważna nowa PO jest sporo droższa od Tudora .

Pelagos w sklepie ok. 12.000

Ja swoją PO kupiłem za 15.000

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.