Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość fankaDaktarina

Casio Tour

Rekomendowane odpowiedzi

Gość fankaDaktarina

Nie komentowałam, bo liczyłam, że zegarek się znajdzie. Proszę sprobujcie najpierw ustalić kto podpisał odbiór. Może jakieś ogłoszenie wywiesić w akademiku, że to był zegarek z akcji charytatywnej itp - może kogos2 sumienie ruszy...

A na reklamację zawsze jest czas za kilka dni...

Ja się łudzę, że wróci ten sam egzemplarz....

 

http://zegarkiclub.pl/forum/index.php?/topic/102593-Licytacja-dla-Filipka

Licytacja dla Filipka - ZAPRASZAM!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W formularzu można zażądać od poczty odszkodowania za nie należyte wykonanie usługi. Pytanie teraz Panie i Panowie jest takie, jaką kwotę wpisać??

Żeby móc kupić ten sam model i puścić go dalej w obieg trzeba 300PLN, tyle kosztuje najtańszy model na allegro. Pamiętajmy jednak że były tam dwa zegarki, DW-6900MF i bezcenny pamiątkowy "Ziom" od Piowy którego nie sposób chyba wycenić. 

Jeśli dobrze pamiętam to nieubezpieczone przesyłki są z urzędu ubezpieczone przez pocztę na max 100 zł. i nie wiem czy większą kwotę odszkodowawczą uda się od takiej przesyłki uzyskać  :mellow:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomaliusz ja też nie wiem, chociaż tak na szybko dorwałem teraz taki poradnik w sieci https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=6&ved=0ahUKEwjziafM2qLKAhUlMnIKHdX0AOcQFgg-MAU&url=https%3A%2F%2Fuokik.gov.pl%2Fdownload.php%3Fplik%3D6368&usg=AFQjCNG4Nd7SX4bFgXG7QuMHJMyI88iQYQ&bvm=bv.111396085,d.bGQ&cad=rja z którego wynika dokładnie to o czym piszesz więc lipa.  

Wysyłam sporo paczek i przyznam szczerze że pierwszy raz mam taką sytuacje.  

 

Jutro jeszcze będę próbować się czegoś dowiedzieć telefonicznie..


SYGNATURA.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jest możliwość taka, że paczka dotarła do drugiego akademika, a tam w pokoju koleś nie ogarnął o co chodzi i podpisał. Jutro się tam przejdę i ogarnę co i jak. Trzeba się dowiedzieć czyj podpis tkwi na potwierdzeniu odbioru, to by dało więcej możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda trochę Zioma, ale bez przesady. Leżał w szulfadzie i to był złom, a nie Ziom. 

8-)

 

Gorsze rzeczy się ludziom przytrafiają. 

 

Jedyna strata to pieniądze, które można by uzyskać za niego na aukcji charytatywnej. 

 

pozdrawiam, Piowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie wszystko stracone. Musiał się gdzieś w akademikach zawieruszyć choć nigdy mi się to nie zdarzyło, a kilkanaście rzeczy zamawiałem przez neta. Jak będzie wiadomo kto się podpisał pod odbiorem, znajdę tę osobę i powinno się wszystko wyjaśnić. Zobaczymy co się da jutro ustalić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz Nowak

Mam nadzieję, że zegarek jednak się odnajdzie, bo jakoś mi smutno się zrobiło, że ktoś mógłby go tak po prostu zakosić. Wiem, że możemy kupić drugi zegarek, ale jednak dla mnie to był taki zakup od serca i będzie mi jakoś żal tego zegarka jeśli się nie znajdzie, bo kupilem go w trudnym momencie życia. Mam nadzieję, że ta osoba odda zegarek. Najlepiej to było by wywiesic ogłoszenie, że zaginął zegarek na licytację dla chorego dziecka. Jeśli jednak się nie odnajdzie to jestem w stanie dołożyć do zakupu drugiego zegarka. Nawet mogę dorzucić używany zegarek do którego też mam sentyment, bo kupilem go jak mi się syn urodził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaDaktarina

Ja myślę, że się znajdzie. Teraz wszystko po stronie kolegi Versus, który musi po prostu poświęcić trochę czasu i poszukać wśród ludzi i nagłośnić sprawę. Na pewno ktoś się ,,obudzi" i stwierdzi, że zapomniał itp... To zegarek z dobrą energią to musi wrócić ;)

 

http://zegarkiclub.pl/forum/index.php?/topic/102593-Licytacja-dla-Filipka

Licytacja dla Filipka - ZAPRASZAM!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Echhhhh.... cyrk na kółkach po prostu, masakra.. :mellow: 

 

Podzwoniłem dziś sobie trochę z rana, powisiałem na łączach jak mało kiedy.. Ale coś tam się ruszyło..

 

Miła Pani z działu reklamacji Poczty w Komornikach powiedziała że paczka została pokwitowana przez osobę o nazwisku zaczynającym się na pewno na literę B ale dalej nie bardzo mogła rozczytać. Była jednak tak uprzejma że wysłała do mojego oddziału poczty skan pokwitowania z podpisem tej osoby, po odstaniu kolejki i odczekaniu aż przedpotopowa drukarka ten skan wydrukuje zrobiłem mu zdjęcie i przesłałem Versus'owi. Ma jutro popytać w akademiku i porównać podpis z pokwitowania z podpisami w administracji akademika.

 

Od Pani z poczty dowiedziałem się też bardzo ciekawej rzeczy, mianowicie że ten rejon jest obsługiwany przez jakaś zewnętrzną firmę a nie przez Pocztę Polską. Dostałem nawet numer telefonu do doręczyciela któremu została tego dnia wydana paczka do dostarczenia ale on powiedział mi przez telefon żadnych paczek w tamtym tygodniu w tym rejonie nie dostarczał bo robił to ktoś inny, (WTF? :blink:) podał mi numer telefonu do swojego przełożonego i powiedział żebym z nim to wyjaśniał. Po kilkunastu próbach udało mi się dodzwonić do tego przełożonego, poprosił mnie o przesłanie numeru tej paczki smsem, wysłałem prosząc jednocześnie o wyjaśnienie sprawy. Zobaczymy, jutro będę do niego jeszcze dzwonić..  


SYGNATURA.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę sprawa faktycznie z gatunku ''czeski film'' ale widać jakieś szansę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

GitBit, historia nadawałaby się na scenariusz jakiegoś filmu. ;) Kiedyś czytałem taką powieść; facet wyszedł z domu w jakiejś sprawie, w międzyczasie zadzwonił do domu (na stacjonarny), bo coś od żony chciał. Ku jego zaskoczeniu usłyszał, że nie ma takiego numeru. Wraca do domu, a tu otwiera mu obca starsza pani. Twierdzi, że mieszka tu od lat i nawet jakieś dokumenty mu pokazuje, jak zaczął nalegać. Sąsiedzi go nie poznają, pomrukują do siebie, że pewnie wariat. Żona, dom, całe jego życie... znika. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GitBit, historia nadawałaby się na scenariusz jakiegoś filmu. ;) Kiedyś czytałem taką powieść; facet wyszedł z domu w jakiejś sprawie, w międzyczasie zadzwonił do domu (na stacjonarny), bo coś od żony chciał. Ku jego zaskoczeniu usłyszał, że nie ma takiego numeru. Wraca do domu, a tu otwiera mu obca starsza pani. Twierdzi, że mieszka tu od lat i nawet jakieś dokumenty mu pokazuje, jak zaczął nalegać. Sąsiedzi go nie poznają, pomrukują do siebie, że pewnie wariat. Żona, dom, całe jego życie... znika. ;)

scratch_one-s_head.gif a'la Matrix

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden wątek dzisiejszego "dochodzenia" ale na razie nie będę go zdradzać bo nie ma pewności.. Ciekawi mnie czy Versus coś jutro wskóra z tym podpisem i czy pewne moje domysły okażą się trafne.


SYGNATURA.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

No to jest suspens. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, Franz Kafka pewnie by tego lepiej nie wymyślił.

 

A tak a propos sprawy. Jak stoję w kolejce na poczcie (a zdarza mi się często) to nieraz widzę że jak ktoś odbiera dla kogoś przesyłkę (polecony, paczkę itd.) to Pani obsługująca ma nawet specjalne pieczątki zrobione typu "znany osobiście" albo "zamieszkują razem" itp. Czyli przesyłka ma być doręczona do rąk własnych albo osobie która może udowodnić że ma coś wspólnego z odbiorcą i mu przesyłkę doręczy. Nie chcę nic sugerować ale warto może popytać jak w tej konkretnej sprawie miał zachować się doręczyciel, czyli czy mógł wydać przesyłkę komuś innemu niż adresat dostając w zamian tylko nieczytelny podpis.


"I own the watch, the watch does not own me"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa z tym zegarkiem, mam nadzieję że znajdzie się gdzieś w akademiku bo kilka osób zdążyło już go polubić.

 

W ostatecznym wypadku czyli w razie reklamacji proponuję dowiedzieć się dokładnie co można a czego nie można wysyłać nieubezpieczoną paczką.

Pamiętam że kieys w dziale radzieckim był tematu zaginionego listu poleconego z zegarkiem - okazuje się że nie można w liście przesyłać zegarków i nie było odszkodowania. Za to kolega który napisał że były w liście pamiątki rodzinne otrzymał odszkodowanie (180 zł o ile dobrze pamiętam )

 

Niemniej wierzę że się znajdzie  :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jagr, tu nie specjalnie jest kogo o co pytać..  Jedyna osoba która dziś tak na prawdę pomogła to Pani z Poczty w komornikach do której dzwoniłem w pierwszej kolejności a numer dostałem wczoraj od innej miłej Pani z infolinii ogólnopolskiej. 

Doręczyciel z firmy zewnętrznej który miał dostarczyć przesyłkę prawie się na mnie wydzierał przez telefon bo nie bardzo byłem w stanie zrozumieć że on tej przesyłki nie dostarczał tego dnia tyko ponoć zrobił to ktoś inny i żebym to sobie z jego szefem wyjaśniał..  Był tylko tak dobry że podał swoje imię nazwisko i numer do szefa. 

 

Co do odbioru przesyłek to owszem, u mnie w placówce poczty jest podobnie przy odbiorze awizowanej przesyłki poleconej w okienku Pani legitymuje osobę z dowodu i pyta kim adresat jest dla osoby odbierającej. Niestety ale w przypadku listonosza który dostarcza przesyłki już tak perfekcyjnie nie jest. Zazwyczaj przesyłka ląduje w rękach osoby którą listonosz zastał akurat pod danym adresem. 


SYGNATURA.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam kolejnego niusa, tylko nie wiem czy dobrego. Umieściłem informacje o zaginięciu paczki na akademickim fb, a przed chwila odezwał się do mnie koleś któremu tez zaginęła paczka we wtorek. Wieczorem ma do mnie wpaść i obgadamy sprawe. Później napisze co ustaliliśmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale w przypadku listonosza który dostarcza przesyłki już tak perfekcyjnie nie jest. Zazwyczaj przesyłka ląduje w rękach osoby którą listonosz zastał akurat pod danym adresem. 

 

No tak, masz rację, życie... Pewnie każdy tak robi dopóki mu się nie przytrafi jakaś grubsza afera.

Tak czy inaczej uważam że poczta powinna brać odpowiedzialność za przesyłkę na całej drodze od nadawcy do adresata (właściwego), w końcu bierze za to niemałą w sumie kasę. Skoro potrafi Paczkę24 przesyłać np 72 i więcej godzin (w dni robocze) to przynajmniej dopilnowali by żeby ją właściwej osobie doręczyć.

Warto może też spojrzeć tu:

 

https://www.poczta-polska.pl/hermes/uploads/2013/07/regulamin-swiadczenia-uslug-powszechnych-28-czerwca-2013.pdf

 

Rozdział IV


"I own the watch, the watch does not own me"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W administracji dowiedziałem się, że na portierni nic nikt nie zostawiał. A koleś, który się do mnie odezwał ma taki sam problem, że w systemie przesyłka jest oznaczona jako dostarczona we wtorek z wydziału w Komornikach. Jutro jak nie znajdę osoby z takim podpisem jak na pokwitowaniu to nie wiem. Jeszcze ten gość będzie się ubiegał o skan pokwitowania i jestem ciekaw jaki podpis tam będzie tkwił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie ma co rzucać oskarżeń, ale analizę można zrobić i pogdybać, póki nie ma twardych dowodów. Opisane przez kolegów fakty mogłyby sugerować taką możliwość, że w tej firmie - podwykonawcy PP - zachorował lub z innego powodu nie stawił się w pracy pracownik, wzięli na szybko w zastępstwo kogoś... nie wiem, niesprawdzonego, trochę z łapanki, a ten okazał się nie dość uczciwy. To oczywiście hipoteza, jedna z możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem w moim akademiku i akademiku obok porównać podpisy i żaden nie pasował.. Jeszcze będę się kontaktował z tym gościem który ma ten sam problem i zobaczę co on ustalił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możecie odetchnąć z ulgą, paczka w końcu dotarła :) . Przed 23 została dostarczona do portierni i już jest u mnie. Żeby nie było że ściemniam przesyłam fote, a sam raczę się lizakiem zwycięstwa od GitBita (wiedzę że macie tam wytwórnie krówek  ;)). Podziękowania za odnalezienie paczki także należą się GitBitowi bo to on obdzwonił pocztę, kurierów i ich szefów oraz załatwił podpis pod potwierdzeniem odbioru, który cholera wie skąd się tam wziął. Także wielkie dzięki! Nikt tego nie pisał, ale zdaję sobie sprawę, że niektórzy musieli mnie podejrzewać za zaginięcie przesyłki i że teraz kombinuję jak się z tego wywinąć. Na różnych ludzi można w internecie się natknąć i nie wiadomo kto siedzi po drugiej stronie monitora, także tym bardziej się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło.

 

Teraz jeszcze pytanie ile mam czasu na zrobienie zdjęć, bo nie wiem czy się wyrobię przed weekendem, ale wiem, że już ponad tydzień jest przestoju więc jak coś to mogę na szybko pstryknąć cokolwiek i posłać zegarki już w piątek. 

post-84397-0-97682500-1452723481_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.