Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Lexxus

Ile czasu zanim zegarek się "rozchodzi"

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwólcie , że się trochę wytłumaczę . Jest to mój piaty zegarek tej marki , ale pierwszy który kupiłem jako nowy.

Każdy ma certyfikat cosc , żaden nie miał odchyłki większej niż +- 3 sekundy /24h ale one były już rozchodzone ,  stąd pytanie czy takie zachowanie w zegarku nowym , to norma czy usterka.

Nie posądzajcie mnie o to ze nie wiem że automat czy mechanik zawsze będą miały jakąś odchyłkę.

Kolego @Barristian Selmy jesteś z nami od 10 dni a podsumowałeś mnie jakbyś mnie dobrze znał z laickich wypowiedzi . O to chodzi. 


e8Me4oa.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm musi się "dotrzeć",części "spasować"..itd, daj mu jeszcze trochę czasu, próbuj  odkładać na noc w różnych pozycjach..

P.S Przy niskich temperaturach jakie mamy teraz na zewnątrz-zegarek jeśli ma z nimi kontakt będzie zachowywał się innaczej [chód] niż np w lecie - i to wyregulowany.

Mechanizm to "organizm" i reaguje na temperaturę otoczenia, bywa że dość znacznie.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś się nie zgadza do końca. Bo gdyby zegarek przechodził badania niedotarty to u odbiorcy po dotarciu wyniki byłyby zupełnie inne - ba, zupełnie co innego pokazywałoby to samo laboratorium, do którego zegarek by powrócił.

Może sprzedają już zegarki dotarte ?

Logicznym wydaje się, że smar się rozchodzi części trą o sibie, ale to nie trzyma się kupy.

Ja już się o tym nasłuchałem przy zegarkach z JP.

Prawda jest taka, że z reguły po dwóch miesiącach nic się nie zmienia!!! albo zmienia się na gorsze = przyspiesza lub późni się bardziej, ale nie wraca do zdeklarowanego przedziału lub tego, który miał na starcie.

A skoro smar się rozprowadza, to późniący zegarek powinien przyspieszać tym czasem spóźnia się jeszcze bardziej,

Podobnie jak przyspieszający zegarek nie zwalnia na mrozie :) i nie zwalnia w wyniku zabrudzonego smaru przez tarcie metalu (pylenie?)

Jedyne zmiany jakie widzę to w zegarkach kilka razy dziesiąt lat (gdy smary już nie ma, zmienił konsystencję, tryby są zużyte)

 

Coś mi się wydaje, że autor tematu sobie trochę poczeka - długie trochę.

 

Ja jednak nawołuję zanieść go do zegarmistrza na badanie wibrografem bez otwierania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Wysokie temperatury powodują rozrzedzenie smarów, a te tracą przez to swe właściwości smarujące. Tak samo jest z pozostawieniem zegarka na mrozie. Zbyt niskie temperatury powodują zgęstnienie oleju przez co mechanizm może nie pracować we właściwy sposób. 

Lodówka czy sprzęt rtv mogą poważnie rozregulować, a nawet uszkodzić  zegarek. Silne pole magnetyczne to odwieczny wróg zegarków i ma zgubny wpływ na ich działanie. Pole magnetyczne może spowodować, że  czasomierz zacznie zwalniać, albo spieszyć nienaturalnie w stosunku do swojej tolerancji chodu.

Że nie wspomnę że sposób sprawdzenia odchyłki może być mało "profesjonalny"-wedle jakiego wzorca, urządzenia?

 Dwie sekundy to nazbyt mało by bić na alarm....czasu mu potrzeba :)

A kolega @Lexxus poinformuje nas pewnie kto miał rację.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisałem ogólnie a nie o tych dwóch magicznych sekundach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie , że się trochę wytłumaczę . Jest to mój piaty zegarek tej marki , ale pierwszy który kupiłem jako nowy.

Każdy ma certyfikat cosc , żaden nie miał odchyłki większej niż +- 3 sekundy /24h ale one były już rozchodzone ,  stąd pytanie czy takie zachowanie w zegarku nowym , to norma czy usterka.

Nie posądzajcie mnie o to ze nie wiem że automat czy mechanik zawsze będą miały jakąś odchyłkę.

Kolego @Barristian Selmy jesteś z nami od 10 dni a podsumowałeś mnie jakbyś mnie dobrze znał z laickich wypowiedzi . O to chodzi. 

No cóż, mam kilka uwag:

  • Średnia odchyłka nie znaczy minimalna i maksymalna, tylko własnie średnia, czyli suma rożnych odchyłek i większych i mniejszych podzielona przez ilość pomiarów i dopiero ta średnia odchyłka musi się mieścić w widełkach -4, +6 s/dobę, żeby mechanizm uzyskał certyfikat, a największa zmiana chodu może wynosić nawet -6, +8 s/dobę
  • pomiarów odchyłki i jej regulacji nie wykonuje się profesjonalnie przez porównanie położenia wskazówek badanego zegarka z czasem wskazywanym przez jakiś zegar, a tylko przez porównywania częstotliwości pracy balansu badanego mechanizmu ze wzorcem częstotliwości, czyli domowe obserwacje zegarka to mogą jedynie służyć albo do poprawy albo do zepsucia samopoczucia własciciela zegarka, do niczego więcej.
  • Nie wszystkie mechanizmy są badane laboratoryjnie, certyfikat wydaje się na jakiś kaliber mechanizmu, a regulacją poszczególnych mechanizmów zajmuje się już producent, co znaczy, że mamy tu sito przez które może się przedostać do sprzedarzy zegarek z felerem (czyli nie spełniający tak do końca wymogów certyfikatu), tak jak przy każdej innej produkcji.
  • Nie ma czegoś takiego jak dotarcie zegarka, czy rozejście się smarów, gdyż w takim wypadku zegarki zgodnie z logiką mechaniki powinny po jakimś czasie przyspieszać, a rzeczywistość pokazuje że jest tu rożnie, jedne przyspieszają, a inne zwalniają, czyli pewne jest tylko to, że zachodzą jakieś zmiany w czasie, ale nigdzie nie znalazłem racjonalnego wyśnienia przyczyn, ani ram czasowych po jakich te zmiany powinny ustać (może wcale nie ustają?).
  • Każdy nawet najgorszej jakości mechanizm idzie ustawić na zerową odchyłkę, ale taki kiepski to traci ustawienia już nawet po ułamku sekundy, większość normalnych zegarków nie posiada zerowej odchyłki już po wyjściu od ustawiającego je zegarmistrza, a te z certyfikatem różnią się tym, ze potrafią zachować ją na dłużej, ale też nie na zawsze, bo nie ma tak stabilnego zegarka mechanicznego, który by miał na stałe jednakowe odchyłki. Różnią się one nawet w ciągu doby, zależnie od położenia czy temperatury.

Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

  • Nie ma czegoś takiego jak dotarcie zegarka, czy rozejście się smarów, gdyż w takim wypadku zegarki zgodnie z logiką mechaniki powinny po jakimś czasie przyspieszać, a rzeczywistość pokazuje że jest tu rożnie, jedne przyspieszają, a inne zwalniają, czyli pewne jest tylko to, że zachodzą jakieś zmiany w czasie, ale nigdzie nie znalazłem racjonalnego wyśnienia przyczyn, ani ram czasowych po jakich te zmiany powinny ustać (może wcale nie ustają?).

A to czemu?

Celowo użyłem takiej formy:

 

 

Mechanizm musi się "dotrzeć",części "spasować"..itd, daj mu jeszcze trochę czasu, 

Tu raczej chodzi o "spasowanie" wszystkich elementów celem uregulowania, płynności,stabilności chodu, niż "wypracowania" części, co jak piszesz doprowadzić może do -przyśpieszenia lub zwolnienia [znacznego] mechanizmu....zgodnie z logiką mechaniki.

Nie bez znaczenia jest też staranność wykonania, i póżniejsza "współpraca" poszczególnych elementów mechanizmu w obrębie tego samego kalibru [bo smary zakładam użyte są te same]


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to czemu?

Celowo użyłem takiej formy:

Tu raczej chodzi o "spasowanie" wszystkich elementów celem uregulowania, płynności,stabilności chodu, niż "wypracowania" części, co jak piszesz doprowadzić może do -przyśpieszenia lub zwolnienia [znacznego] mechanizmu....zgodnie z logiką mechaniki.

Nie bez znaczenia jest też staranność wykonania, i póżniejsza "współpraca" poszczególnych elementów mechanizmu w obrębie tego samego kalibru [bo smary zakładam użyte są te same]

Każde dotarcie czy jak piszesz "spasowanie", zgodnie z logiką mechaniki prowadzi do zmniejszenia oporów, czyli do przyspieszenia, a jak wytłumaczysz to, że mechanizm po tym jak piszesz "spasowaniu" zwolnił, co w praktyce występuje w podobnej ilości przypadków jak przyspieszenie?


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każde dotarcie czy jak piszesz "spasowanie", zgodnie z logiką mechaniki prowadzi do zmniejszenia oporów, czyli do przyspieszenia, a jak wytłumaczysz to, że mechanizm po tym jak piszesz "spasowaniu" zwolnił, co w praktyce występuje w podobnej ilości przypadków jak przyspieszenie?

Już to po części wyjaśniłem...

Mechanizm to nie jeden,a dziesiątki, ba, setki elementów współpracujących ze sobą, idealnie by było- i to się zdarza, że elementy wykonane precyzyjnie, "spasowane" zaczynają pracować ze sobą stabilnie, co przekłada się na stabilny chód.....

Ale wystarczy, że jeden, czy kilka z nich , odpowiedzialnych za różne , mniej lub bardziej integralne części mechanizmu będzie "odstawał od reszty" i moze powodować opóżnienie, czy przyśpieszenie pracy całego układu....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lexxus, nie było moim zamiarem obrażenie cie,mylnie zinterpretowałeś mój post. Powinienem napisać to w inny sposób.

Co sie tyczy ilości postów, od wielu lat śledzę to i inne fora, zauważając pewną zależność - jak ktoś ma pierdyliard postów, to już jest ziom(a nie troll), mając ich parę jestem nikim i nie moge mieć własnego zdania.

Reasumując- dobrze o tym wiesz że nie uzyskasz dokładności zegara atomowego w mechaniku, nawet patek za milion ci tego nie da. Więc czytając twój post i kilka po nim, napisałem to co napisałem.

Pozdrawiam.


----------------------------------------------------

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już to po części wyjaśniłem...

Mechanizm to nie jeden,a dziesiątki, ba, setki elementów współpracujących ze sobą, idealnie by było- i to się zdarza, że elementy wykonane precyzyjnie, "spasowane" zaczynają pracować ze sobą stabilnie, co przekłada się na stabilny chód.....

Ale wystarczy, że jeden, czy kilka z nich , odpowiedzialnych za różne , mniej lub bardziej integralne części mechanizmu będzie "odstawał od reszty" i moze powodować opóżnienie, czy przyśpieszenie pracy całego układu....

Jak na razie nie wyjaśniłeś nic zgodnie z logika mechaniki. Podczas docierania eksploatacyjnego, logika podpowiada tu jedynie zmniejszenie oporów, odpowiedz konkretnie, co takiego może się stać w początkowej normalnej eksploatacji zegarka , że może to opóźnić jego chód, zatrze się czy jak,   :D  ?

 

Mamy już taka technologię, że w zasadzie wszelkie mechanizmy wysokiej klasy, nie tylko zegarkowe są docierane już w fabryce, nawet nie wymaga się obecnie docierania samochodów...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym to ja spotkał się z takim problemem, to bym jeszcze poczekał miesiąc lub dwa i jeżeli w tym czasie jego chód nie będzie wykazywał poprawy która mnie by satysfakcjonowała, to dopiero wtedy napisałbym pismo do producenta z prośbą o podanie tolerancji chodu dla tego konkretnie modelu, opisując oczywiście cały zaistniały problem. 

Z doświadczenia wiem, że w tego typu przypadkach producenci odpowiadają bardzo szybko i jeżeli zegarek nie trzyma określonych parametrów, to proponują różne rozwiązania by wyeliminować zaistniałą usterkę i przywrócić satysfakcję klienta.

Z doświadczenia również wiem, że oddając określony przedmiot do reklamacji dobrze jest zapytać się, kto i gdzie będzie naprawiał reklamowaną usterkę. 

U polskich importerów bardzo często się zdarza, że reklamacje naprawiają firmy lub ludzie zupełnie przypadkowi, co bardzo często powoduje, że naprawa bardzo precyzyjnych urządzeń nie jest wykonywana z należytą starannością. 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym to ja spotkał się z takim problemem, to bym jeszcze poczekał miesiąc lub dwa i jeżeli w tym czasie jego chód nie będzie wykazywał poprawy która mnie by satysfakcjonowała, to dopiero wtedy napisałbym pismo do producenta z prośbą o podanie tolerancji chodu dla tego konkretnie modelu, opisując oczywiście cały zaistniały problem.

Pod warunkiem, ze najpierw potwierdzimy nasze obserwacje na jakimś przyrządzie pomiarowym.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie nie wyjaśniłeś nic zgodnie z logika mechaniki. Podczas docierania eksploatacyjnego, logika podpowiada tu jedynie zmniejszenie oporów, odpowiedz konkretnie, co takiego może się stać w początkowej normalnej eksploatacji zegarka , że może to opóźnić jego chód, zatrze się czy jak,   :D  ?

 

Mamy już taka technologię, że w zasadzie wszelkie mechanizmy wysokiej klasy, nie tylko zegarkowe są docierane już w fabryce, nawet nie wymaga się obecnie docierania samochodów...

Cały czas piszę o "spasowaniu"  elementów mechanizmu, nazywanym przez Ciebie docieraniem, ze sobą, rozprowadzeniu smarów....[skąd wiadomo czy rzeczony egzemplarz nie "smażył się" pod lampami w gablocie przez powiedzmy rok?

Mogło to spowodować zgęstnienie smarów , co zakłóca chód.

Może wymaga mycia i oliwienia?

Tego nie wiemy.

 

P.S 

Nie wszystko da się wytłumaczyć prawami mechaniki, fizyki ;) - w Muzeum Lotnictwa i Astronautyki Le Bourget pod Paryżem widziałem trzmiela który wg praw fizyki nie ma prawa wzbić się w powietrze a lata aż miło :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja pisze o tym, że wysokiej klasy mechanizmy są już spasowane na etapie produkcji, a smary stosowane obecnie w takich mechanizmach nie gęstnieją.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały czas piszę o "spasowaniu"  elementów mechanizmu, nazywanym przez Ciebie docieraniem, ze sobą, rozprowadzeniu smarów....[skąd wiadomo czy rzeczony egzemplarz nie "smażył się" pod lampami w gablocie przez powiedzmy rok?

Mogło to spowodować zgęstnienie smarów , co zakłóca chód.

Może wymaga mycia i oliwienia?

Tego nie wiemy.

 

P.S 

Nie wszystko da się wytłumaczyć prawami mechaniki, fizyki ;) - w Muzeum Lotnictwa i Astronautyki Le Bourget pod Paryżem widziałem trzmiela który wg praw fizyki nie ma prawa wzbić się w powietrze a lata aż miło :)

Marek nie przesadzaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja pisze o tym, że wysokiej klasy mechanizmy są już spasowane na etapie produkcji, a smary stosowane obecnie w takich mechanizmach nie gęstnieją.

No i mamy dowód na istnienie duszy w zegarku mechanicznym :)

Bo gdyby nie, to wszystkie egzemplarze w obrębie tego samego kalibru powinny mieć jednakowy chód...a tak nie jest ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i mamy dowód na istnienie duszy w zegarku mechanicznym :)

Bo gdyby nie, to wszystkie egzemplarze w obrębie tego samego kalibru powinny mieć jednakowy chód...a tak nie jest ;)

A co ma piernik do wiatraka? W realnym świecie nie ma ideałów, ale to nie zmienia tego co napisałem tutaj:

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/129112-ile-czasu-zanim-zegarek-si%C4%99-rozchodzi/page-2?do=findComment&comment=1632792

Gdyby istniało takie coś jak spasowywanie się mechanizmów czy rozluźnianie się smarów, w pierwszym okresie eksploatacji to mechanizmy o właściwej odchyłce dobowej po pewnym czasie powinny ja stracić.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co ma piernik do wiatraka? W realnym świecie nie ma ideałów, ale to nie zmienia tego co napisałem tutaj:

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/129112-ile-czasu-zanim-zegarek-si%C4%99-rozchodzi/page-2?do=findComment&comment=1632792

Gdyby istniało takie coś jak spasowywanie się mechanizmów czy rozluźnianie się smarów, w pierwszym okresie eksploatacji to mechanizmy o właściwej odchyłce dobowej po pewnym czasie powinny ja stracić.

To jeśli jak piszesz wszystko jest idealnie spasowane, elementy współgrają ze sobą, wszystkie elementy wykonane są precyzyjnie, smary są doskonałe, poproszę o odpowiedz na poniższe pytanie:

 

 

 to wszystkie egzemplarze w obrębie tego samego kalibru powinny mieć jednakowy chód...a tak nie jest

P.S

Odnośnie piernika i wiatraka;

1. oba słowa mają po tyle samo liter i sylab;

2. mąkę na pierniki wytwarza się w młynie, a młyn jak to młyn, zwykle posiada wiatrak;

3. wiatrak może się zawsze spierniczyć;

4. zarówno pierniki, jak i wiatraki mają kolor zbliżony do brązowego;

5.piernik i wiatrak są słowami, a co ciekawsze – rzeczownikami;

6. oba wyrazy kończą się na literę k;

7. oba wyrazy zawierają samogłoskę i;

8. jeśli w wyrazie piernik p zamienimy na w, e na a, r na t, n na r i i na a, otrzymamy wyraz wiatrak.

 

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażajcie się Panowie ale ta cała dyskusja między wami ma pokazać jedno - który z was ma dłuższego.

Jeden z drugim podobne charaktery i każdy chce mieć ostatnie słowo.

Ja bym z wami w domu nie wyrobił :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażajcie się Panowie ale ta cała dyskusja między wami ma pokazać jedno - który z was ma dłuższego.

Jeden z drugim podobne charaktery i każdy chce mieć ostatnie słowo.

Ja bym z wami w domu nie wyrobił :(

+1000

A Marek, rzeczywiście zapędził się w tym temacie w kozi róg, trwa przy swoim, próbuje coś udowodnić, ale brakuje merytoryki...

Sorry Marek, ale wspomniałem to już przed twoimi wypocinami, że to docieranie to między bajki wsadzić - to tak nie może się odbywać, bo inaczej każdy mechaniczny zegarek chodziłby jak chce i w każdym kolejnym tygodniu miał inną dokładność - i to nie taką 2s, ale bliżej nieokreśloną czytaj wyssaną z nocnika ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażajcie się Panowie ale ta cała dyskusja między wami ma pokazać jedno - który z was ma dłuższego.

Jeden z drugim podobne charaktery i każdy chce mieć ostatnie słowo.

Ja bym z wami w domu nie wyrobił :(

Paweł, ja mam tą przyjemność i zaszczyt znać osobiście obydwu Kolegów i mogę z czystym sumieniem napisać, że to są bardzo sympatyczne chłopy. :)

Ale który ma dłuższego, to tego nie wiem . :P  :D


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

To jeśli jak piszesz wszystko jest idealnie spasowane, elementy współgrają ze sobą, wszystkie elementy wykonane są precyzyjnie, smary są doskonałe, poproszę o odpowiedz na poniższe pytanie:

 

Każdy mechanizm ma trzy etapy w swoim okresie eksploatacji (tak uczą w szkole):

  1. Docieranie się elementów współpracujących mechanizmu - czyli dość gwałtowne wycieranie się powierzchni współpracujących i zmniejszanie oporów poprzez ich dopasowywanie się. Obecnie tak jak napisałem ten etap zostaje wykonany już w fabryce. 
  2. Normalna eksploatacja - czyli mechanizm pracuje cały czas z właściwymi mu parametrami podlegając normalnemu zużyciu, w zależności od zastosowanych materiałów okres ten trwa dłużej albo krócej.
  3. Zużycie przekracza granice normalności i znowu następuje gwałtowne zużycie czyści mechanizmu prowadząc nawet do jego zniszczenia.

Zegarki otrzymujemy obecnie w drugiej fazie i nasmarowane nie gęstniejącymi smarami. A parametry mechanizmów są określane widełkami, a nie jak jedną liczbą, bo nie ma możliwości wyprodukowania idealnie takich samych mechanizmów, a każdy mechanizm posiada swoja indywidualna charakterystykę.

 

PS

Żeby nie było niedomówień, oświadczam (nigdy się z tym nie kryłem), że mam krótkiego ale figlarnego. :D


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Sorry Marek, ale wspomniałem to już przed twoimi wypocinami, że to docieranie to między bajki wsadzić - to tak nie może się odbywać, bo inaczej każdy mechaniczny zegarek chodziłby jak chce i w każdym kolejnym tygodniu miał inną dokładność - i to nie taką 2s, ale bliżej nieokreśloną czytaj wyssaną z nocnika ...

Przeczytaj punkt pierwszy, spocony? :)

Każdy mechanizm ma trzy etapy w swoim okresie eksploatacji (tak uczą w szkole):

  1. Docieranie się elementów współpracujących mechanizmu - czyli dość gwałtowne wycieranie się powierzchni współpracujących i zmniejszanie oporów poprzez ich dopasowywanie się. Obecnie tak jak napisałem ten etap zostaje wykonany już w fabryce. 
  2. Normalna eksploatacja - czyli mechanizm pracuje cały czas z właściwymi mu parametrami podlegając normalnemu zużyciu, w zależności od zastosowanych materiałów okres ten trwa dłużej albo krócej.
  3. Zużycie przekracza granice normalności i znowu następuje gwałtowne zużycie czyści mechanizmu prowadząc nawet do jego zniszczenia.

Zegarki otrzymujemy obecnie w drugiej fazie i nasmarowane nie gęstniejącymi smarami. A parametry mechanizmów są określane widełkami, a nie jak jedną liczbą, bo nie ma możliwości wyprodukowania idealnie takich samych mechanizmów, a każdy mechanizm posiada swoja indywidualna charakterystykę.

 

PS

Żeby nie było niedomówień, oświadczam (nigdy się z tym nie kryłem), że mam krótkiego ale figlarnego. :D

1] Czyli jednak zjawisko występuje, ale czy zaczyna i kończy się na tym etapie?

2] Zgoda

3] Zgoda

 

P.S 

Ta informacja jest poza kręgiem moich zainteresowań :lol:


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.