Porady potrzebuję 😊

[Yodek 2548]

Drzewiej to nawet fajny ten wynalazek. Ściany chropowate, jakiś tynk narzucony lepiej lub gorzej zależnie od majstra i wapnem pobielone ;-)

Takie pionizery dużej krzywdy nie zrobiły takim ścianom.

Teraz ino styropian.. ;-)

Ale styropian to legenda, pamiętajcie. W każdym domu powinien być, niemalże jak sianko pod wigilijnym obrusem!

Kultywuje się "symbole" no nie? ;-)

[sand 58]

Koleżanko Yodek k,woli przypomnienia , jak kiedyś milicjanci (był taki twór) odpalali radiowóz . Jeden trzymał korbę a drugi kręcił radiowozem . Czy też tak nakręcasz , trzymając klucz , obracasz zegarem , a styropian piszczy . Mam siedem wisielców i jeszcze nigdy nie zarysowałem ściany . Wieszam skrzynkę , ustawiam poziomicą , i mechanizm ustawiam do skrzynki . Dokręcam śruby pionizerów ,robią się dołki których nie widać . Nakręcając zegar jedną ręką dolną część skrzynki dociskam do sciany a drugą obracam kluczem . No ale nie jest ważne jak nakręcać ale mieć co nakręcać ..

[PM1122 1785]

Mieć , a nie mieć .... O , to jest pytanie !!!!   

[Yodek 2548]

No ja to ograniczona jestem..

Kurka - jak zakotwiczony w ścianie bolec pioniera nie podrapie ściany?

Na białej gładzi jest warstewka ciemnej farby, od razu widać. Jak działa pionizer nie rysując/dołkując ściany? Pionizery są też w rózny sposób mocowane w zegarze. No musi się dziura wyrobić z czasem ;-)

Moje ściany to szczególny przypadek (jak krzywa wieża)

Dół zegara jest podparty paskiem styropianu o grubości circa 2 cm żeby wagi nie spadały na drzwiczki. Pewnie i 3 cm byłoby okej. MUSI znacząco odstawać.. MUSI być widać.. :-)

Styropian na swej długości nie wystaje poza boki zegara, żeby wsi nie robić. A że tak jest w związku z tym zegar się kolebie lekko przy nakręcaniu, to styropian sobie piszczy jak to styropian, a nawet sypnie się kilka drobinek na podłogę :-P

Ale dobrze że mam krzywe ściany i ma co na nich wisieć ze styropianem w roli głównej:-P

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez Yodek

[LESKOS 3470]

Oj tam nie narzekajcie, ja tam co sobotę nakręcam blisko 80 sztuk (kilka miesięcznych raz na 4-5 tygodni) i nic mi się nie rysuje, ani nie dzieje  . Do części z nich żeby się dostać potrzebuję 4 metrowej drabiny... Teraz na sobotę zaplanowane czyszczenie z odkurzaniem ... to jest hardcore ... 

Ps . o wieszaniu na prostej ścianie też mogę pomarzyć ...

 

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez LESKOS

[Yodek 2548]

Zegary ze ścian naprzeciwległych nie mają tego problemu. "Leżą" i nie muszę ich wcale stabilizować :-)

 

Sand - Ty mi tu "milicji" nie wypominaj ;-)

Ja mam wprawdzie tylko 18 lat ale za to od choooooleryy miesięcy! :-D

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez Yodek

[PM1122 1785]

80 razy minuta , na nakręcenie ... plus minuta na przejście do drugiego ( czasem drabina ) ... to pół dnia zleci !!!!

Ale , też bym nie narzekał , a raczej był zadowolony !!!   

[old time 456]

Trzeba kupowac roczniaki -mniej krecenia bedzie :D :P

[LESKOS 3470]

No, tylko jakoś tak mi to wygląda jakbym zegary w odwróconej probówce hodował  ... in vitro zegarowe ...     A dom w laboratorium zamieniać ...   no może jeden kupię     

[Yodek 2548]

Trzeba kupowac roczniaki -mniej krecenia bedzie :D :P

To święta prawda. Żadnych argumentów przeciw nie da się wystosować. I utrzymanie w stanie "bezkurzowym" też łatwe :-)

 

 

A porównanie do in vitro GENIALNE :-D

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez Yodek

[dziadek 1293]

No, tylko jakoś tak mi to wygląda jakbym zegary w odwróconej probówce hodował  ... in vitro zegarowe ...     A dom w laboratorium zamieniać ...   no może jeden kupię     

Ja prawie zawodowo hoduję roczniaki i rozmnażam je właśnie metodą in vitro.  

W tej części mojej zegarowni mam jeszcze miejsce na 3 sztuki. 

 

[Yodek 2548]

Ja prawie zawodowo hoduję roczniaki i rozmnażam je właśnie metodą in vitro.  

W tej części mojej zegarowni mam jeszcze miejsce na 3 sztuki. 

 

IMG_1712.JPG

Zacne stadko! Gratuluję zgłębienia metody namnażania :-)

Zachodzę w głowę skąd pozyskuje się komórki? ;-)

[old time 456]

Jak zolnierze stoja i czekaja na rozkaz do wymarszu

[dziadek 1293]

Jak zolnierze stoja i czekaja na rozkaz do wymarszu

Żołnierze z tej i dwóch jeszcze innych części mojej zegarowni dostaną rozkaz wymarszu na indywidualne rozproszenie się i zmianę miejsca zamieszkania za 7 lat. No może co niektórych wyeksmituję za 5 lat.      

 

Edit. Natomiast generałowie, pułkownicy i może część kadry ze stopniem majora będzie mi towarzyszyć dożywotnie stojąc w super komfortowych warunkach.   

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez dziadek

[dziadek 1293]

Zachodzę w głowę skąd pozyskuje się komórki? ;-)

Pierwszego roczniaka kupiłem w Sandomierzu w 1979 roku. Był to piękny Becker w którym zakochałem się od pierwszego spojrzenia.    

Następne pozyskiwałem głównie na warszawskim Kole i różnych innych giełdach. 

A od kilku lat "komórki macierzyste" pozyskuje głównie siedząc wygodnie przy tym biurku i już coraz rzadziej łażę po różnych giełdach i starociach.

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez dziadek

[Yodek 2548]

Dziadek - masz niesamowicie klimatyczny zakątek! To oświetlenie chyba tak działa.

Widzę tam wszelakiej urody zegary. A jakie tam maluchy słodkie! Z lewej i prawej dwa :-D

Choć drewniaki te większe mną władają to takiego "maciupa" mogłabym mieć ;-)

 

Od 1979 roku masz roczne.. fju-fju..

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez Yodek

[dziadek 1293]

Od 1979 roku masz roczne.. fju-fju..

Niestety, lata lecą, czas ucieka, a w ciszy i spokoju wieczność czeka. 

[LESKOS 3470]

Widzisz ... stąd ta ksywa DZIADEK       

[Yodek 2548]

Wszystkich "wieczność" czeka :-)

A na marginesie Dziadek, poza zegarami objawia tak rozległe zainteresowanie hmm.. jakby to nazwać - urokiem współoddziaływania pierwiastka damsko - męskiego, że wątpię iż "pasuje" do swojego forumowego miana.. :-D

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez Yodek

[old time 456]

Pierwszego roczniaka kupiłem w Sandomierzu w 1979 roku. Był to piękny Becker w którym zakochałem się od pierwszego spojrzenia.    

Następne pozyskiwałem głównie na warszawskim Kole i różnych innych giełdach. 

A od kilku lat "komórki macierzyste" pozyskuje głównie siedząc wygodnie przy tym biurku i już coraz rzadziej łażę po różnych giełdach i starociach.

Nooooo to bedzie impreza-40 lecie zbieractwa :D .

Niektorym mozesz wydac rozkaz teraz-na Belfast ruszamy !!!!!!!!!!!!!!!! :D .

Ale mnie interesuje raczej kadra oficerska i dowodztwo :D

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez old time

[Yodek 2548]

Najpierw żołnierze powinni zabezpieczyć granice ojczyzny - przynajmniej jeden na wybrzeże!

 

Podoficerka też ma fajnych chłopaków :-)

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez Yodek

[tarant 2971]

Szeregowi też się trafiają morowi

[Yodek 2548]

Szeregowi też się trafiają morowi

Przecież, że tak :-)

Nie wiem tylko czy Dziadek ma w swojej "armii" szeregowców :-)

[dziadek 1293]

Szeregowi też się trafiają morowi

Szeregowa starszyzna też zostaje ze mną. Prawie wszystkie Beckery których numeracja zaczyna się od cyfr 16...... do 17...... włącznie, zostają.   

[janekp 516]

Pierwszego roczniaka kupiłem w Sandomierzu w 1979 roku. Był to piękny Becker w którym zakochałem się od pierwszego spojrzenia.    

Następne pozyskiwałem głównie na warszawskim Kole i różnych innych giełdach. 

A od kilku lat "komórki macierzyste" pozyskuje głównie siedząc wygodnie przy tym biurku i już coraz rzadziej łażę po różnych giełdach i starociach.

Ladne biurko,drugi od lewej z tego zdjecia przydalby mi sie ,parka chowa sie lepiej ......

Ja zbieram roczniaki od niedawna wiec nie ma czym sie pochwalic ale zarazil mnie dziadek .

Edytowane 11 Stycznia 2019 przez janekp