Porady potrzebuję 😊

[mkl1 6070]

Teraz jest tektura, wypełnię wiórami z klejem, a na wierzch przykleje listki forniru

 I podbarwię odpowiednio..

 Ale wiem, że skrzynai oryginalna, bo kołatki sobie robiły obiad we wszystich elementach i przechodziły tymi kanałami z jednej deski do drugiej.

 Tego się nie da podrobić stosując nawet stare drewno ze starych mebli

 

Ale numer - patent jak nie wiem co, konstrukcja odlotowa

 

Uczył mnie przecież meblarz... ze Lwowa..

 

( przez 16 miesięcy terminowałem u niego na czeladnika..)

Edytowane 23 Marca 2020 przez mkl1

[Yodek 2548]

Ciekawość we mnie rośnie

[mkl1 6070]

Pierw chciałem dłubać w kawałku olchy. ale nie dałem rady pękła..

 Się wkurzyłem i ide łatwiejszą drogą ...

 ciekawe jak mi pójdzie z resztą...

 listwy zwięczenia skrzyni już się rozpadły- zamówiłem nowe.

 Broda.. to będzie ciekaw zadanie , bo muszę znależć podobną skrzynię i zrobić na wzór zakończenie brody  i sterczyny..

 o koronie nie wspominam, będzie tak,jaką trafię..

Edytowane 23 Marca 2020 przez mkl1

[fibo 416]

A napisz proszę, czym to kitujesz, jaki skład szpachli, rodzaj kleju etc. Materiały to jest klucz, więc gdybyś mógł...? 

[mkl1 6070]

Kupiłem zwykła szpachlędo drewna"dragon"

 dodałem wiórków drewna- akurat spiłowałem trochę świerka, trochę olchy i dodałem, by był(a) gęściejsza.

Na tzw. wszelki wypadek odłożyłem sporo oryginalnej - by mieć tzw gładź, Ta szpachla na razie się dobrze spisuje.

 Można też robić samemu:

 klej kazeinowy + wióry z piły, a druga częśc kazeina + wióry ze szlifierki ( to praktycznie pył)

(to stary przepis, a że kazeina capi moczem i innymi..

 -to można ją zastąpić wikolem, tyle, że wiórki pierw zwilżyć i dopiero dodawać kleju do wiórków, a nie odwrotnie.. ( ja tak robię -robiłem, bo teraz są szpachle....)

 i mieszać, jak ciasto na babkę drożdżówą..

 

Nie wyrośnie, ale będize "miodzio"

Calkiem stay przepis mojego Mistrza, ale trudny, tzn, ja sobie z nim nie radzę..

 

Klej  kosstny,

rozbić/zmiażdżyć perełki dodać wióry i zazem z wodą  podgrzewać w kąpieli wodnej..

 Ja nie potrafię tym szpachlowąc glut mi się robi...

Ale majster to robil, a używając go - to jak zaszpachlował to trudno czasami było poznać ( po obróbce)  to miejsce ( no dobra słoje drewna nie do podrobienia i trzeba je naśladować szczotką i bejcą)

 

Jeszcze pokaże jak kołatki załatwiły listwy zwięczenia..

 

 

 

ps Nabardziej to boję sie politurowania.

 

Ostatni raz kładłem poilturę jakieś 25 lat temu ( przy odnawianiu komódek)

 no i nie wiem jak mi wyjdzie fornirowanie ubytków - a jest ich trochę...

Edytowane 23 Marca 2020 przez mkl1

[PM1122 1786]

Wyjdzie ... Miałeś okazję uczyć się od starego mistrza , to coś jednak się pamięta , albo w podświadomości zostaje . To tak, jak z jazdą na rowerze. Nigdy się nie zapomina , chociaż pierwsza jazda po latach , może być nieco nieporadna . Ale szybko się łapie i wie, co w tym chodzi .  

[Taraj 220]

To poproszę na PW. Jak jest więcej zdjęć to może uda mi się zobaczyć jak jest montowany werk do podstawy. 

 

Duża podstawa do której są mocowane kolumny a na to idzie pryzmatyczna rynienka zrobiona z blachy i przykręcana od spodu dwoma wkrętami .

Dalej już standardowy mechanizm przykręcany szpilkami/śrubami z długim gwintem .

 

ale to nie ten z licytacji

Edytowane 23 Marca 2020 przez Taraj

[old time 456]

Fajnie że pokazałeś jak to jest zrobione.

Już kiedyś widziałem Twój zegar na forum ale nie pamiętam gdzie.

Może następny będzie mój -za parę lat.

[mkl1 6070]

Wypełniamy szpachlą z wiorami

 

Jak wyschnie to w miejsce tektury wyląduje fornir, potem szlif i bejca i po kłopocie.

[Yodek 2548]

Mkl - coś się wykluwa.. jak Fenix z popiołów, tfu - z wióróff..

Czekamy na kolejny etap

Edytowane 24 Marca 2020 przez Yodek

[PM1122 1786]

No , widać , że ,,młodzi,, pracują i prezentują , a ,,starzy,, się zabarykadowali , czy co ?

Liściarz , po pierwszej warstwie politury , jeszcze ze zdjętymi liśćmi , bo praca trwa

Edytowane 24 Marca 2020 przez PM1122

[Yodek 2548]

Od dziś pracuję w systemie rotacyjnym będę mieć więcej czasu na "przyjemności".

Skrzynia w kawałkach, czyszczenie po kolei z farby czy co to tam jest. Mechanizm idzie dłuższy czas bez kiksów to może będzie dobrze.

W międzyczasie zacznę szyć maski dla siebie i znajomych

 

PM - wygląda fantastycznie . Zegar odzyskał dużo uroku, Twoja praca przyniosła oczekiwany efekt, super

Edytowane 25 Marca 2020 przez Yodek

[old time 456]

A ja od dziś mam 3 tygodnie przerwy.Chyba zacznę czyścić zegary które kupiłem na początku przygody z roczniakami.

PM bardzo ładny zegar,skrzynia bardzo podoba mi się.

[mkl1 6070]

Żeby nie było, że nic się nie dzieje

Szprosa dolna dorobiona, a że nie mam frezarki, musiałem użyć starożytnej metody Indian Kaukaskich- czyli dłuto

 

 teraz przyciąć fornir i zrobić ...wyklejkę.

 

 prawy/lewy- po to by się z szablonami nie pomylić i nie popieprzyć stron słojów w fornirze...

 Łuki wykończę ( kształt finalny)po położeniu forniru..

Edytowane 26 Marca 2020 przez mkl1

[Yodek 2548]

Pracuś mkl1 - idziesz jak burza

[mkl1 6070]

Oj tam zaczną się schody, bo do tej pory, to była zwykłą stolarka....

teraz będzie  dobieranie wzoru forniru, klejenie, jakieś pacykowanie bejcą, a potem sen zmory wiosennej, czyli  politurowanie...

Edytowane 26 Marca 2020 przez mkl1

[Yodek 2548]

Oj tam.. Zegar wróci z niebytu - jestem przekonana

[mkl1 6070]

 

Druga możliwość , ... to podłóż , np. skraweczek cienkiego papieru , na samym końcu ,. czyli , miedzy drugi koniec tej dźwigni , a tę ośkę o którą się opiera , To da ten sam efekt . I tam możesz coś wymyślić ,...bez gięcia . Zrób, taką próbę z papierkiem . Na tej ośce , jest chyba duży luz  

 sugestia była dobra.

 Papierek nie pomógł, ale wykonałem tulejkę z "igły" długopisu) i zadzwonił

 teraz jak to zdziałalo to sobię zrobię "pasowną tulejkę z pręta mosiężnego i nałożę..

 No chyba, że jak to bywa z prowizorką .... będzie wieczna do natępnego przeglądu rocznego....

Ps.

Nie wymieniałem tego kołka, bo jest zbyt mocno roznitowany, i obawiałem się przestawienia otworu, podczas nawiercania ( a wybić się nie da bo już słaby i może się złamać)..

Edytowane 26 Marca 2020 przez mkl1

[PM1122 1786]

  Ja właśnie rozmyślam , nad ,,skarbami,, 

Gorzej , że nie wiem , co do czego służyło

Edytowane 28 Marca 2020 przez PM1122

[kumite 254]

Kolega uważa na ortografię, gorzej być nie może

Piękny sprzęt,a ja gorę, a ja gorę...

Edytowane 28 Marca 2020 przez kumite

[mkl1 6070]

PM1122

 Zapytaj Romana @ kieszonkowe..

 to Ci wyjaśni .

Czopiarkę i wiertarkąę  to zauważyłem

 Przyrządy  do otwierania gniazd  też , no i macki...ale reszta to ?

 Muszę poszukać w książce o narzędziach.

[Kieszonkowe 736]

Roler tam widzę, wiertarki nie za bardzo (no może). Są tam jeszcze kleszcze do sprężyn, kulbka, trzy ósemki, cyrkiel ustawiacz zazębienia, kilka różnych imaków, kowadełko do nabijania wskazówek, macaki sprężynowe, trzy wyważarki balansu (z tym że dwie stare z ostrzami metalowymi - ja używam ich jako stojaki/trzymacz wizytówek ) , oliwiarki oraz otwieracze gniazd kamieni łożyskowych.

 

Pozdrawiam

Roman

 

jeszcze jest tam stara tokareczka  na smyk tzw. szpicówka

 

a tak w ogóle to polecam 3 tom Podwapińskiego

Edytowane 28 Marca 2020 przez Kieszonkowe

[kiniol 2281]

To są narzędzia do naprawy zegarków, nie zegarów... Fajne są  szczypce do otworów i haków... no i cyrkiel do zazębień...

Edytowane 28 Marca 2020 przez kiniol

[PM1122 1786]

To są narzędzia do naprawy zegarków, nie zegarów... Fajne są  szczypce do otworów i haków... no i cyrkiel do zazębień...

Oooo Jakie ciekawe nazwy .Dzięki ... będę się pomału zapoznawał .

ps.

    a te imadełko , z szczękami w których są wstawione ,, rubiny,, , no i jest też oczko do poziomowania.

[longcase1 481]

To właśnie wyważarka do balansu.