Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
pmwas

Mój upragniony 🍊 UAZ...

Rekomendowane odpowiedzi

Jest też odatkowa korzyść- -  20,8 %  wpadającego powietrza przez szparę  stanowi tlen. Tlen - z inernetu potrzeby jest do wielu różnych procesów fizjologicznych, szczególne znaczenie ma dla przemian energetycznych zachodzących w komórkach. Jeśli jest go zbyt mało, to komórki wytwarzają zbyt mało energii. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, łowca napisał(-a):

Jest też odatkowa korzyść- -  20,8 %  wpadającego powietrza przez szparę  stanowi tlen. Tlen - z inernetu potrzeby jest do wielu różnych procesów fizjologicznych, szczególne znaczenie ma dla przemian energetycznych zachodzących w komórkach. Jeśli jest go zbyt mało, to komórki wytwarzają zbyt mało energii. 

To może tak, dużo tlenu 😁😁😁

971b007840dd87f470c3312d0cb8.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękny :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

świeżo z lawety zjechał, bo opony jeszcze piasku nie widziały ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMG_2165.jpeg.b75939091a32c225be003a8f1ef970ab.jpeg


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, pmwas napisał(-a):

 

 Memiczne, lochy lecą na UAZ'a😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

UAZ się… zjebał.

Albo inaczej - nigdy nie udało się go naprawić.

 

Przy próbie ruszenia pod górę skacze tak, ze ciężko w ogóle ruszyć, ale…

Wymyslilem, ze przełączę na redukcję żeby łatwiej ruszyć i tez skacze, tylko częstotliwość jest znacznie mniejsza.

 

Tak mu się zad podnosi i opada, a bez reduktora po prostu się trzęsie.

 

Zatem nie jest to sprzęgło (jak depnac to słychać, ze sprzęgło ma ładny, nieco szorstki uślizg na kole zamachowym), jest to zsynchronizowane z wałem kardana. 
Czyli reduktor na wyjściu albo most na wejściu.

 

Czyli wracamy do jednej z moich pierwszych teorii. Pierwszy właściciel  narzekał, ze auto się dławilo i nie reagowało na gaz, ale samo przeszło. 
Plus mało oleju w reduktorze. Plus - grzeje się nad wyjściem walka zdawczego . Wszystko to sugeruje, ze miał zatarte lozysko, które przerobił na ślizgowe i jakos jeździ.

 

Oczywiście mogę się mylić, ale sprawdzimy. W poniedziałek auto jedzie na warsztat poszukać luzu osiowego walka zdawczego.

Skończy się rozebraniem skrzyni rozdzielczej, bo tam coś jest grubo nie tak - 4x4 już prawie nie idzie zapiąć 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

już się tak nudno zrobiło.. aż tu taka niespodzianka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już się zarzekałem, ze koniec ładowania kasy w 💩, ale lubię go i spróbuję jeszcze raz. Od początku uważam, że ten reduktor jest uszkodzony i trzeba go w końcu rozebrać i zobaczyć…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to tajemnica ile już to cudo pochłonęło czasu i pieniędzy? Możliwe, że w tych samych pieniądzach woziłbyś d*pę jakimś supercarem :lol:

Nie wiedziałem, że forum automatycznie gwiazdkuje brzydkie słowa, za***iste! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Szpindlakfan napisał(-a):

Czy to tajemnica ile już to cudo pochłonęło czasu i pieniędzy? Możliwe, że w tych samych pieniądzach woziłbyś d*pę jakimś supercarem :lol:

Nie wiedziałem, że forum automatycznie gwiazdkuje brzydkie słowa, za***iste! :D


Zaiste…

 

Nie - to w sumie tania zabawka jak na samochód. Zakup to niecałe 25% alfy Romeo, a naprawy póki co tyle, co przegląd z hamulcami w ASO. Nie, ono nie jest drogie, jest… ruskie. 

Swoją drogą to jest trochę znak czasów, ze serwisowanie sprawnej Alfy kosztuje sporo więcej niż serwisowanie niesprawnego UAZa ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, pmwas napisał(-a):

UAZ się… zj***ł.

Albo inaczej - nigdy nie udało się go naprawić.

 

Przy próbie ruszenia pod górę skacze tak, ze ciężko w ogóle ruszyć, ale…

Wymyslilem, ze przełączę na redukcję żeby łatwiej ruszyć i tez skacze, tylko częstotliwość jest znacznie mniejsza.

 

Tak mu się zad podnosi i opada, a bez reduktora po prostu się trzęsie.

 

Zatem nie jest to sprzęgło (jak depnac to słychać, ze sprzęgło ma ładny, nieco szorstki uślizg na kole zamachowym), jest to zsynchronizowane z wałem kardana. 
Czyli reduktor na wyjściu albo most na wejściu.

 

Czyli wracamy do jednej z moich pierwszych teorii. Pierwszy właściciel  narzekał, ze auto się dławilo i nie reagowało na gaz, ale samo przeszło. 
Plus mało oleju w reduktorze. Plus - grzeje się nad wyjściem walka zdawczego . Wszystko to sugeruje, ze miał zatarte lozysko, które przerobił na ślizgowe i jakos jeździ.

 

Oczywiście mogę się mylić, ale sprawdzimy. W poniedziałek auto jedzie na warsztat poszukać luzu osiowego walka zdawczego.

Skończy się rozebraniem skrzyni rozdzielczej, bo tam coś jest grubo nie tak - 4x4 już prawie nie idzie zapiąć 

No w końcu, ale będzie wiadomo co naprawić 🤗🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na ja to cię podziwiam za cierpliwość, za młodego też miałem swoje przygody ze starymi gratami (jawki, komarki) i się z tego wyleczyłem. Nawet ostatnio jak jechałem Junakiem taty do przeglądu to myślę sobie, że jednak taki stary motor to za***ista sprawa, ale jak go potem musiałem parę kilometrów pchać to przypomniałem sobie czemu nie mam własnego :) 

Edytowane przez Szpindlakfan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mieć cierpliwość, choć tak naprawdę niezbędna była tylko wymiana uszczelki pokrywy rozrządu. I sprzęgło i krzyżaki to kręcenie się wokół innej awarii, która najpewniej jest w skrzyni rozdzielczej. Ten egzemplarz ma jakis jeden poważny problem w mechanice i masę mniejszych problemów, z reguły mało istotnych.

Gdyby nie to szarpanie przy próbie ruszenia pod obciążeniem, w zasadzie auto byłoby znośne. A tak jest jak jest. Jeździ się fajnie, byle się nie zatrzymywać na podjeździe na wzniesienie…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez tak oceniałem, że naprawy za psie piniondze (auto co prawda tanie nie było) ale z drugiej strony nigdy nie wiesz co się stanie jak stanie i gdzie stanie a przecież ledwie 30tys km zrobione od fabryki i raptem auto 3...4-o letnie (chyba nawet nie.. ) więc ja bym w taką nowość po dobroci nie wlazł. 

Wolę jednak staruszki w których się nic nie psuje lub jeśli nawet, to są w tym "autopsuciu" przewidywalne.  Można sobie zaplanować z góry jakąś naprawę czy wymianę za pół roku.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, zadra napisał(-a):

tez tak oceniałem, że naprawy za psie piniondze (auto co prawda tanie nie było) ale z drugiej strony nigdy nie wiesz co się stanie jak stanie i gdzie stanie a przecież ledwie 30tys km zrobione od fabryki i raptem auto 3...4-o letnie (chyba nawet nie.. ) więc ja bym w taką nowość po dobroci nie wlazł. 

Wolę jednak staruszki w których się nic nie psuje lub jeśli nawet, to są w tym "autopsuciu" przewidywalne.  Można sobie zaplanować z góry jakąś naprawę czy wymianę za pół roku.. 

 

Ale wiesz.. jest fun. Tzn gdybym miał fajnego klasyka to raczej nie jeździłbym na co dzień, bo szkoda. A tego nie szkoda, a jeździ się super. Żywa skamielina. Ja naprawdę go lubię.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie szkoda to byłoby mi clio II za 1000 w znacznym rozkładzie.. 

Twój, może techniczna skamielina, ale jednak te 10 srednich krajowych za niego dałeś.. 

 

jeśli natomiast zamartaianie się autem to Twoje hobby, to w hobby już nie wnikam.

 

Znałem kiedyś osobę, co kredą malował ściany domu. Co kwartał malowała od nowa, bo deszcze itp.. Ot takie hobby.. 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, zadra napisał(-a):

nie szkoda, to byłoby mi clio II za 1000 w znacznym rozkładzie.. 

Twój, może techniczna skamielina, ale jednak te 10 srednich krajowych za niego dałeś.. 

 

jeśli natomiast zamartaianie się autem to Twoje hobby, to w hobby już nie wnikam.

 

Znałem kiedyś osobę, co kredą malował ściany domu. Co kwartał malowała od nowa, bo deszcze itp.. Ot takie hobby.. 

 

Clio II? Jeździłem, żaden fun. Ani trochę…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poprawiłem, bo przecinek wdarł się w złym miejscu.. 

nie mówię, że byłby fun, ale że nie byłoby mi szkoda tego zajeżdzonego przykładowego renówka.. 

 

Nawet Twojego byłoby mi szkoda ze względu na wysoki koszt zakupu i możliwość utraty wartości przez rdzę,  uszkodzenia, awarie,  słaba jakość materiałów, itp..  

 

Skoro kupiłeś, to musisz się z niego cieszyć.. nie masz wyjścia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jedzie do mechanika to nie szarpie wcale. Nawet jak celowo jeżdżę przód-tył, nic.

 

Ja naprawdę nie rozumiem tej awarii. Ale uważam, ze reduktor i tak trzeba rozebrać, bo z nim jest coś nie tak.
Natomiast czemu raz jest tak, że szarpie, a raz jest tak, ze nie szarpie wcale - nie wiem.

 

Warto tez zauważyć, ze próba zahamowania ręcznym również wywołuje koszmarne wibracje, a w starym UAZie hamował ręcznym normalnie.

Moim zdaniem wszystko to - plus fakt znaczącej zmiany częstotliwości wibracji na reduktorze oraz przy zapięciu przedniego mostu (na redukcji wolniej, z zapiętym mostem rzednim - inaczej) oraz plus fakt koszmarnych hałasów z reduktora podczas hamowania silnikiem przy zapiętym 4H - wskazuje jednak na luz w reduktorze. Najpewniej na wyjściu.

 

Także pojadę dzisiaj i rozbieramy to, choćby po to, żeby sprawdzić tą teorie. 
 

Jeśli w reduktorze jest wszystko ok, to chyba się poddaję. Kolejnym kandydatem jest jeszcze tylny most… ale w sumie ani się nie grzeje, ani specjalnie nie hałasuje…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

UAZ dojechał do mechanika 👏🏻

 

Szarpal tylko ciut - na wstecznym.

 

Natomiast dawno już nie zaciągałem ręcznego podczas toczenia.

Już nie tylko trzęsie, jeszcze cudnie stuka!

 

Jak nic luz na wyjściu z reduktora na wał. Na bank. 
Jutro się ma rozbierać, zobaczymy :)

Liczę, że dostanę zmielone lozysko na pamiątkę :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień się kończy i cisza… najgorsze jest oczekiwanie na wyrok 😂


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miejmy nadzieję, że  usterka  zostanie  znaleziona.  Swoją  drogą  to chyba  na zachód wysyłali  gorsze egzemplarze 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.