Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
pmwas

Mój upragniony 💩 UAZ...

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, pmwas napisał(-a):
11 godzin temu, zadra napisał(-a):

Może zmień całą skrzynię z tymi przekladniami- da się jakąś zregenerowaną kupić ? tę ruską "lepszą" od chińskiej ?

Spodziewam się, że dojdzie do naprawy sprzęgła a może nawet samej skrzyni , to po co w gó...wnie rzeźbić.. ? 

Pokaż więcej  


W oficjalnej dystrybucji jak patrzyłem - skrzynia Dymos 14000zł. Gdyby chcieć od razu z reduktorem to jeszcze prawie 5. Może by się dało znaleźć coś taniej, ale i tak trzeba by z 15000 w to zainwestować

ale Ty tylko o nowej piszesz.

Używanych na rynku nie ma? 

Kupić tanio uzywkę, dać do kontroli ew. regeneracji i masz lepszą niz oryginał nowy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, zadra napisał(-a):

ale Ty tylko o nowej piszesz.

Używanych na rynku nie ma? 

Kupić tanio uzywkę, dać do kontroli ew. regeneracji i masz lepszą niz oryginał nowy..


Reduktor da się tanio kupić. Tylko nie wiem, czy da się łatwo przełożyć system jednej dźwigni do starego reduktora, ale najwyżej by miał dwie…

Natomiast co do skrzyni - na pewno nue ma szans dopasować 4-biegowego starocia z 469, a do Hunterow są chińskie (badziew), ponoć jakieś 5-biegowe ruskie, ale ponoć tez tragedia (tak czytałem na ruskich stronach, ale trzeba brać poprawkę na błędy translatora) oraz koreański Dymos, tylko trzeba by znaleźć, a względnie nowych Hunterow na rozbiórkę chyba nie ma za dużo.

Trzeba by zarzucić sieci na wschodzie, a teraz trudniej, bo nam żelazna kurtyna odrosła.

Poza tym - od pewnego czasu to skrzynia akurat działa idealnie i jednak stawiam na reduktor.

Więc albo będzie dziad jakos jeździł, albo rozgrzebiemy ten reduktor i zobaczymy.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz chyba szumi. Słyszę podczas jazdy. Jak sie zwolni szum zmienia się w popiskiwanie. Tylko nie wiem, czy to lepiej czy gorzej. Bo może już z łożyska tocznego mamy ślizgowe 😒

Szarpie dalej, ale mniej. Tzn da się już zaparkować bez skakania. Natomiast szarpie przy ruszaniu pod obciążeniem. Chyba jednak czeka mnie remont skrzyni rozdzielczej :(

I jeszcze oby to było tam, a nie w skrzyni…

Bo to albo wyjście ze skrzyni, albo z reduktora na wał napędowy. Słychać to podczas jazdy bardzo z przodu, natomiast zmiana biegu, wciśnięcie sprzęgła czy wyrzucenie na luz nic nie zmienia, czyli szumi lozysko kręcące się stałe razem z wałem napędowym.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajna sprawa. Od samego zakupu telepie mi się tylko zderzak. Niby nic, a wkurza. Ostatnio pd tego telepania zaczal pękać plastik (uderzał o ramę), więc postanowiłem naprawić. Oczywiście spodziewałem się problemów, bo to jedna rdza, więc naprawiałem na parkingu pod Castoramą.

Dwa klucze w dwie dłonie, jeden z przodu, drugi z tylu…

Nawet nie zdążyłem się zaprzeć…

 

IMG_1926.thumb.jpeg.f4a200617b34b7fe07ebe8a09a8bf15f.jpeg

 

Nie ma opcji - była pęknięta. Nawet nie użyłem dużo siły, miałem niewygodnie i tak naprawdę dopiero robiłem przymiarki.


IMG_1925.thumb.jpeg.d8a5909a04d8c02d7d7b468eb1c3de25.jpeg

 

Nowa śruba z nakrętką i podkładkami 1,57 zł. I już nie lata jak łopata :D

Swoją droga - ładna korozja 😖


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śrub klasy 5.8 używa się do ogrodu. Do motoryzacji minimum 8.8,  a zderzak i inne systemy związane z bezpieczeństwem to 10.9 lub 12.9. I takie śruby nie korodują w takim stopniu, nawet po 20 latach się odkręcają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Mike.77 napisał(-a):

Śrub klasy 5.8 używa się do ogrodu. Do motoryzacji minimum 8.8,  a zderzak i inne systemy związane z bezpieczeństwem to 10.9 lub 12.9. I takie śruby nie korodują w takim stopniu, nawet po 20 latach się odkręcają.


Ta śruba i tak jest lepsza niż to, co tam było. Była zwykła śruba M10 z łbem H14. Jak się okazuje 6.8, ale i tak pęknięta. Łatwo to wymienić, a wziąłem co mieli w Castoramie, bo czymś przykręcić trzeba…

 

Nie, żeby wszystkie śruby w tym aucie były zle. Te istotne są lepsze i poznaczane na łbach. Tu była zwykła.

 

Może kiedyś wymienię obie, bo jak jedna pękła, to druga pewnie tez pęknie…

 

Dodam, że zderzak jest lekki, jedną ręką trzymasz bez wysiłku (tzn jak jest przykręcony drugą śrubą), więc o wytrzymałość tej śruby bym się nie martwił. Dosc powiedzieć, że wytrzymał co najmniej 10000km - także na wertepach i autostradzie - z pękniętą śrubą. Zastanawia mnie tylko, czemu tamta w ogóle pękła?

Podejrzewam, ze ktoś mógł stanąć na zderzaku wsiadając od tyłu (raz tak wsiadałem i aż się prosi ;) )

 

A na koniec - ja nie wiem do końca, czy ten zderzak w ogóle ma jakaś istotną funkcję, poza tym, że łamie się jak w coś uderzysz. 469 go nie miał i dali go chyba głównie dlatego, ze wymagają go normy homologacyjne. To zwykły pasek stali przykręcony dwiema śrubkami M10 do ramy i pokryty plastikową wytłoczką. Czy jest to element odpowiedzialny za bezpieczeństwo… eeeee… nie :D 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, Mike.77 napisał(-a):

Śrub klasy 5.8 używa się do ogrodu. Do motoryzacji minimum 8.8,  a zderzak i inne systemy związane z bezpieczeństwem to 10.9 lub 12.9. I takie śruby nie korodują w takim stopniu, nawet po 20 latach się odkręcają.

śmiem wątpić.. 

klasy jakościowe wymyślono po to, żeby czasami właśnie śruba się poddała lub rozciagnęła a nie trzymana przez nią materia.. 

Im wyższe klasa, tym trudniej odkształcić a łatwiej o pęknięcie. 

Co do odpornosci na korozję to chyba nie zależy od klasy ale od materiału z którego śrubę wykonano - najbardziej odporne korozyjnie są plastikowe...  ;)

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie zderzaków, taki byłby stylowy i wytrzymały. Tylko czy rama go udźwignie???

IMG_1810.jpg


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, Mike.77 napisał(-a):

takie śruby nie korodują w takim stopniu, nawet po 20 latach się odkręcają.

Klasa wytrzymałosci  nie oznacza odporności na korozję,.... to tka na szybko..

Reszta to już materiałoznawstwo...

https://sruby24.pl/blog/artykuly/oznaczenia-srub-normy-i-klasy-wytrzymalosci

 

 

https://www.azmet.com.pl/czym-jest-klasa-sruby.html

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klasa wytrzymałości nie definiuje odporności na korozję i tego nie napisałem. Odporność na korozję zależy od jakości materiału litego, a przede wszystkim od zastosowanej powłoki ochronnej. Stwierdziłem w dużym uproszczeniu, że śruby wyższych klas wytrzymałości są częściej lepiej zabezpieczone (ocynk ogniowy lub płatkowy). Pewne miejsca w samochodzie wymagają porządnych połączeń śrubowych i warto o tym pamiętać (kupować markowe śruby z pewnego źródła).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Mike.77 napisał(-a):

 Pewne miejsca w samochodzie wymagają porządnych połączeń śrubowych i warto o tym pamiętać (kupować markowe śruby z pewnego źródła).


Pomyliles tematy - to temat o UAZie, o samochodach jest inny 😂

 

Swoją drogą dziad dalej szarpie jak głupi przy ruszaniu pod górę. Ale znów - tylko jak jest gorący. Szarpie czasem strasznie.

 

Informacji w necie brak i myślałem, ze tylko ja tak mam, ale w koncu znalazłem na forum o Patriotach - te ruskie sprzęgła często tak mają. Objawy te same - zimny jeździ, gorący szarpie i się trzęsie, często przy przebiegach rzędu 2000km. 
Po demontażu wszystko wyglada dobrze.

Ruskie sami nie wiedza, czy to okładzina czy docisk traci swoje parametry pod wpływem temperatury. Piszą, żeby „dopasować sprzęgło z BMW” i po problemie. 
Jest jakość, jest moc!

W nowych ponoć jest lepiej.

 

I jeszcze - sparcialo i odpadło mi poliuretanowe wygłuszenie pod maską. W sumie latem mi to lata, może nie mieć, i tak mi się przegrzewa, a pewnie stanowi to jakiś rodzaj izolacji.

Niestety odpadło już po raz drugi, a poprzedni właściciel przykleił je żółtą pianką :(

Myslalem, ze tylko na brzegach, a on zarzygał tą pianką niemal pół maski od spodu. Cześć usunąłem, ale cześć jest nie do ruszenia. Wyglada zacnie. Pełen zachwyt.

 

Czy jest głośniej? Nie.

Jesli dożyje toto kolejnej zimy, to poyślę, czy tam czegoś nie dosztukować, bo mu zimno będzie…

 

 

17 godzin temu, souls_hunter napisał(-a):

Odnośnie zderzaków, taki byłby stylowy i wytrzymały. Tylko czy rama go udźwignie???

IMG_1810.jpg


Chciałbym zobaczyć minę diagnosty… albo i nie, bo potem sporo formalności…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Testy i testy. Cokolwiek się dzieje, ma ewidentny związek z temperaturą skrzyni. Znów jest jak było - szarpie tylko wtedy, gdy skrzynia jest gorąca. 
I druga ciekawa rzecz - nie wiem czemu, ale skrzynia znów zaczęła się grzać do temperatur bardzo nieprzyjemnych w dotyku. Fakt, jest cieplej, ale ostatnio był zimny poranek, a skrzynia i tak się w trasie nagrzała. 
 

Ciekawe tez, ze płyn w hydraulice sprzęgła był wymieniany, a znów - rok nie minął - jest czarny. Czemu?

Kolejny kłopot - wspomaganie. Na zimnym można jednym palcem kręcić, a po trasie ledwo zipie i słychać jak pasek ślizga się po kole od pompy - tak się blokuje.

 

Ogolnie to jest tak, jakby to auto się przegrzewało. Po krótkiej trasie wszystko w nim zdycha - sprzęgło, wspomaganie… wystarczy, że ostygnie i znów działa. I ten czarny plyn w hydraulice sprzęgła. Może to być z miedzianego przewodu?


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam taką teorię, że ten konkretny egzemplarz był robiony z przeznaczeniem na daleką Syberię lub nawet Koło podbiegunowe.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, souls_hunter napisał(-a):

Mam taką teorię, że ten konkretny egzemplarz był robiony z przeznaczeniem na daleką Syberię lub nawet Koło podbiegunowe.


Właśnie… pierwotnie miał trafić do Afganistanu. Pierwsza rejestracja - Dubaj .

Ja mam taką teorię, że wrócił jako wadliwy i opchneli go tu. Ale to tylko teoria ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Czyli by się zgadzało. W Afganistanie potrafi być sakramencko zimno.

Edytowane przez souls_hunter

Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jemu by trzeba było założyć porządne sprzęgło. Niestety sprzęgła LUK i Sachs do UAZa nie są już dostępne - tylko ruskie.

Zeby było pewne, ze to okładzina, to można by okuć tarczę na nowo, ale wśród podejrzanych jest jeszcze docisk.

 

Do tego pojawia się coraz więcej podejrzanych pisków (i ćwierka jak cwierkal), wiec sprawa jest rozwojowa i awaria pewnie się niebawem objawi.

Pytanie czy to jedna awaria, czy dwie?


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega rzuci okiem, może coś akurat podejdzie. Interesujące są zwłaszcza te pakiety części do UAZ'a

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-wojsko-wyprzedaje-samochody-polskie-klasyki-za-pol-ceny,nId,7438473


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, souls_hunter napisał(-a):

Kolega rzuci okiem, może coś akurat podejdzie. Interesujące są zwłaszcza te pakiety części do UAZ'a

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-wojsko-wyprzedaje-samochody-polskie-klasyki-za-pol-ceny,nId,7438473


Do 469, wiec mało co będzie pasować do Huntera :(

 

Oglądałem autko dokładnie i dwie rzeczy rzuciły mi się w oczy.

Po pierwsze - kawałek ceramiki (jakby glinianego naczynia?) telepiacy  się w okolicy miejsca, gdzie kolumna kierownicy wchodzi do przekładni. Wpadł tak, ze ciężko go było wydobyć (oparzylem sie o osłonę kolektora wydechowego, jakbym nie mógł z tym poczekać do rana), raczej nie jest to element pochodzący z samochodu, ale ciekawe, skąd się tam wziął ???

Moze to on odpowiadał za takie dziwne przeskakiwanie podczas skrętu w lewo, bo teoretycznie mogła o niego haczyc śruba w kolumnie kierownicy, ale za wcześnie żeby powiedzieć, bo muszę pojeździć i zobaczyć czy ustąpiło.

 

Po drugie - sprzęgło i skrzynia są cholernie blisko katalizatora, co może tłumaczyć nagrzewanie się tych elementów na długich trasach..,

Tylko z tym to się już nic nie zrobi 😒

Kolejna rzecz - od kiedy zauważyłem brak płynu w układzie chłodzenia, auto wchłonęło już 2 kolejne litry.

Ubywa chyba podczas postoju, bo podczas jazdy póki co nie zaobserwowałem ubytku.

Na bialo nie dymi, olej w silniku czysty, ewidentnego wycieku nie widzę. 
Moze odparowywało przez nieszczelny korek zbiorniczka wyrównawczego, bo jak go wczoraj odkręciłem, to zauważyłem, ze uszczelka jest mokra od spodu.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ta ceramika może wpadła podczas jazdy po bezdrożach. To jest prawdopodobne.

Da się zrobić jakiś ekran z blachy oddzielający skrzynię i katalizator, może zadziała? Na noc podłożyć karton pod komorę silnika i rano będzie widać czy coś kapie.

 P.S, widział Pan kiedyś ruskiego który by nie pił? 2 litry to dla nich dopiero rozgrzewka.

Edytowane przez souls_hunter

Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, souls_hunter napisał(-a):

Ta ceramika może wpadła podczas jazdy po bezdrożach. To jest prawdopodobne.

Da się zrobić jakiś ekran z blachy oddzielający skrzynię i katalizator, może zadziała? Na noc podłożyć karton pod komorę silnika i rano będzie widać czy coś kapie.

 P.S, widział Pan kiedyś ruskiego który by nie pił? 2 litry to dla nich dopiero rozgrzewka.


Ten nie pije. Dasz mu E10 i wywala check.

 

Dzisiaj wracałem z pracy i problem wydaje się być jednak progresywny. 
Rano było chłodno, skrzynia ledwo ciepła, a szarpał jak głupi.

Mam wrażenie, że powierzchnie koła zamachowego i okładziny zaczynają jednak nierówno „brać” pod obciążeniem gdy się trochę zużyją. Tylko znowu - czemu tylko po rozgrzaniu?

I dalej coś piszczy, tylko - moim zdaniem - coraz brzydziej. Tzn tak sobie ładnie ćwierkalo, a teraz tak „trąco” piszczy. Wiecie, o co chodzi. Dalej myślę czy (i ew. jaki) ma to związek z szarpaniem. I jedno i drugie tylko po rozgrzaniu.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jeżeli to łożyska, to tak moze byc.. sa uszkodzone dosć mocno, a po rozgrzaniu zaczynają sie blokowac i... jeszcze barziej się niszcza. w końcu sie zatra na maxa i Ci się wszystko pourywa..

 Jezeli nie łożyska.. to nie wim...

 

ps. dodawanie  jakis 'ceramixów'  powoduje powolne niszczenie łożysk. Owszem poprawia pracę przekładni , ale osadza się na biezniach i elementach tocznych i zaciesnia luzy wewnętrzne łozysk..

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, mkl1 napisał(-a):

Jeżeli to łożyska, to tak moze byc.. sa uszkodzone dosć mocno, a po rozgrzaniu zaczynają sie blokowac i... jeszcze barziej się niszcza. w końcu sie zatra na maxa i Ci się wszystko pourywa..

 Jezeli nie łożyska.. to nie wim...

 

ps. dodawanie  jakis 'ceramixów'  powoduje powolne niszczenie łożysk. Owszem poprawia pracę przekładni , ale osadza się na biezniach i elementach tocznych i zaciesnia luzy wewnętrzne łozysk..


Ten do skrzyń ponoć łożyskom ma nie szkodzić. Zreszta był dodany z powodu problemu i go nie wywołał. 

Dwa - jeśli te objawy to łożyska, to ich luzy już są raczej większe niż mniejsze :D

 

Wciąż czekam, az awaria się objawi. Nie ma innego wyjścia, bo koszty poszukiwania tych usterek będą za wysokie i już chyba wolę zaryzykować i najwyżej zapłacić za lawetę oprócz samej naprawy. Wszystkiego nie rozbierzemy, a dotychczasowe rozbieranie nic i tak nie wniosło. 10000km i jest jak po zakupie. Nawet gorzej, bo już nie tylko szarpie, a jeszcze piszczy.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po weekendzie powinien odzyskać wigor bo wraca zimno🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.