Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
SzukajacyPorady

Orient Contemporary RA-AC0E06E10B czy Zeppelin Count Automatik 7656M-5

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, od wielu miesięcy szukam zegarka automatycznego w cenie do max 1500 złotych. Spędziłem już chyba dziesiątki godzin na przeglądaniu ofert sklepów, filtrowaniu wyników itd. Zdecydowałem się na mesha jednak, bo nie chcę marnie skończyć jak to zwykle bywa z paskiem czy bransoletką. Będzie albo za luźna albo za ciasna. Mój wybór padł na dwa modele: Orient Contemporary RA-AC0E06E10B:

spacer.png

Oraz Zeppelin Count Automatik 7656M-5:

spacer.png

Oba zegarki są w podobnej cenie. Orient ma 100m wodoodporności i bardziej podoba mi się ciemniejszy kolor. Ma jedną poważną wadę: brak lumy, w nocy zero widoczności 😞. Zeppelin ma lumę, ale chyba nie jest mi po drodze z białą tarczą. Mam bowiem wrażenie że taka jasna tarcza sugeruje jednak pewien gejowski charakter/ styl zegarka.  Jeśli ktoś ma jakąś sugestię który z nich będzie lepszym wyborem to chętnie wysłucham. Pozdrawiam. 

Edytowane przez SzukajacyPorady
Problem ze zdjęciem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"jasna tarcza sugeruje jednak pewien gejowski charakter/ styl zegarka" - Ty tak serio?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę pojechałeś kolego z tym gejowskim sznytem😂. Wizualnie to dwa różne zegarki. Jeśli jedynym łącznikiem ma być bransoleta typu mesh to kup taki model jaki Ci się naprawdę podoba i spełnia wymagania i dokup mesh'a. Powodzenia w poszukiwaniach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, SzukajacyPorady napisał(-a):

 Mam bowiem wrażenie że taka jasna tarcza sugeruje jednak pewien gejowski charakter/ styl zegarka. 

Przepraszam za osobiste pytanie, ale czy Janusz Kowalski to jakaś twoja rodzina?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polska to jest kraj, gdzie przez prawie pół roku jest deficyt światła, jest szaro, buro, ponuro. Obecnie unikam czarnych i ciemnych kolorów tam, gdzie można. Od wielu lat noszę zegarek z jasną tarczą i nikt mnie za żadnego geya nigdy nie wziął,  wiec bez obawy:). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś miał jakiś fajny zegarek z białą tarczą i nagle zaczął się czuć z nim niekomfortowo 😂 to ja mogę za "pu ceny" wybawić od kłopotu.

Ktoś? Coś? Jakiś biały ChW C60 Trident Pro 300 na przykład? 😜

Ja się mogę poświęcić i zaryzykować reputację

 

P.S. Mały, damski rozmiar, prostokącik, biała tarcza. Jak on się nie bał wzbudzić podejrzeń 😉, ten Humphrey Bogart.

 

obraz.png.74d7adbed6a984a92c6cf15f7693aaea.pngobraz.png.6d601f92dd7f5e817cd76135ffb4f99e.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie chłopakowi spokój.

Ma jakiś stereotyp i tyle. Wszystko mija.

Mnie się kiedyś gejowsko kojarzyły metalowe bransolety a teraz je uwielbiam :D

 

@SzukajacyPorady nie przejmuj się kolorem tarczy, bo po kilku dniach przywykniesz i docenisz większą czytelność Zeppelina. Na jakąś szaloną lumę się nie nastawiaj, bo przypuszczam, że będzie raczej symboliczna.

 

Mnie się bardziej podoba Orient, ale gdyby miał to być zegarek typowo użytkowy, to Zeppelin sprawdzi się chyba lepiej.

 

A może jakiś nieduży nurek?


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też skłaniam się ku Orientowi, kolor bardziej mi odpowiada, wodoszczelność 100 metrów to fajna niespodzianka w tym zegarku. Marka też wydaje się lepsza. Nie najlepszą czytelność i brak widoczności w nocy będę musiał jakoś zaakceptować.

Nurkami się nie interesuje, nie chcę tego obrotowego czegoś z cyframi. Szukam zegarka mniej sportowego a bardziej klasycznego. Kamasu to duże i ciężkie zegarki ważące chyba 180 gramów, duże koperty i grube. To zegarki dla facetów z potężną łapą, wtedy fajnie się prezentują, na mnie wyglądałyby komicznie. Brak przeszklonego dekla to duży minus. 200 metrów WR i szafir nie są mi aż tak potrzebne. Zegarek już "kupuję" od 4 miesięcy i chciałbym już definitywnie zakończyć ten temat. Pierw miał być "tylko kwarc". Zakup dokonany w " głównym, oficjalnym" w moim mniemaniu sklepie internetowym z zegarkami w Polsce 😆. Oczywiście poszedł zwrot, wybór okazał się całkowicie chybiony. Drugi zegarek również "tylko kwarc" i "swiss made bym chciał ale tanio w miarę" kupiony w "vice głównym oficjalnym sklepie w Polsce". Zegarek uszedł, ale wtedy zacząłem chorować na automat więc go odsprzedałem ze sporą stratą 😆.  Do trzech razy sztuka, przejrzałem już oferty wszystkich liczących się sklepów, przefiltrowałem, więc myślę że ten zielony Orient będzie okej, w tej cenie nie będę miał wszystkiego, muszę pójść na jakiś kompromis. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te zegarki Bogarta podobne na moje amatorskie oko do Longinesa Dolce Vita, tak na marginesie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koleżka wybiera zegarek z obawą żeby go nie posądzili o homoseksualizm.. no zesz.. nie wiem jaki większy idiotyzm można tu wymyślić..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, SzukajacyPorady napisał(-a):

Ja też skłaniam się ku Orientowi, kolor bardziej mi odpowiada, wodoszczelność 100 metrów to fajna niespodzianka w tym zegarku. Marka też wydaje się lepsza. Nie najlepszą czytelność i brak widoczności w nocy będę musiał jakoś zaakceptować.

Nurkami się nie interesuje, nie chcę tego obrotowego czegoś z cyframi. Szukam zegarka mniej sportowego a bardziej klasycznego. Kamasu to duże i ciężkie zegarki ważące chyba 180 gramów, duże koperty i grube. To zegarki dla facetów z potężną łapą, wtedy fajnie się prezentują, na mnie wyglądałyby komicznie. Brak przeszklonego dekla to duży minus. 200 metrów WR i szafir nie są mi aż tak potrzebne. Zegarek już "kupuję" od 4 miesięcy i chciałbym już definitywnie zakończyć ten temat. Pierw miał być "tylko kwarc". Zakup dokonany w " głównym, oficjalnym" w moim mniemaniu sklepie internetowym z zegarkami w Polsce 😆. Oczywiście poszedł zwrot, wybór okazał się całkowicie chybiony. Drugi zegarek również "tylko kwarc" i "swiss made bym chciał ale tanio w miarę" kupiony w "vice głównym oficjalnym sklepie w Polsce". Zegarek uszedł, ale wtedy zacząłem chorować na automat więc go odsprzedałem ze sporą stratą 😆.  Do trzech razy sztuka, przejrzałem już oferty wszystkich liczących się sklepów, przefiltrowałem, więc myślę że ten zielony Orient będzie okej, w tej cenie nie będę miał wszystkiego, muszę pójść na jakiś kompromis. 

 

Na marginesie: mam nadzieję, że wiesz o tym, że bransoletę typu mesh możesz założyć także do innego zegarka kupionego np. na pasku, czy innej bransolecie? ;)

 

 


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło napisać, że  jego zdaniem zegarek spodobałby się osobie o orientacji homoseksualnej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez ireo
      Jest taka seria internetowych filmików o motoryzacji pod tytułem „Pertyn Ględzi”. Zainspirowany produkcjami pana Macieja Pertyńskiego stwierdziłem, że też mógłbym wyprodukować moją własną porcję ględzenia, tyle że o zegarkach. Jest parę popularnych kanałów zegarkowych, które dostarczają publiczności odpowiedniej dawki gadaniny o niczym nawet co tydzień, ale czy to nie za mało? Ględzenia wszak nigdy dosyć, nikt od tego nie umarł i zawsze można bezpiecznie zwiększyć dawkę. Więc zwiększam, zapowiadając z góry że będą dygresje, niektóre niezrozumiałe.
       
      Już na początku zapomniałem o czym chciałem napisać. Aha, o ewolucji hobby zegarkowego. Nie wiem nawet jak to się po polsku prawidłowo nazywa. Kiedy wiele lat temu zakładaliśmy Stowarzyszenie MZiZ, było trochę dyskusji jak by tu oficjalnie nazwać to dziwne hobby lub zamiłowanie. Stanęło na stowarzyszeniu i klubie „miłośników” zegarów i zegarków. Wyszło ładnie ale trochę ze staropolska, niczym „daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj”. Równie dobrze moglibyśmy się nazwać klubem „entuzjastów mierzenia upływu czasu” albo „zwolenników noszenia dziwnych przedmiotów na nadgarstkach”. To drugie wykluczyłoby fanów zegarków kieszonkowych i zegarów szafkowych, ale za to potencjalnie otworzyłoby drzwi posiadaczom i posiadaczkom wszelkiego rodzaju „smartłoczy” i zwykłych bransoletek, a nawet kolorowej włóczki noszonej „od uroku”, więc może ilościowo wyszłoby korzystnie. Inkluzywnie.
       
      Zaczyna się zwykle od jednego konkretnego zegarka, zapamiętanego w jakimś momencie wczesnego życia i trwale skojarzonego z ważną sytuacją lub osobą. Dla mnie takim zegarkiem była naręczna Omega mojego dziadka, z sektorową srebrnoszarą tarczą i małą sekundą na szóstej. Zegarek miał pierwotnie kopertę ze srebra. W ciężkich, powojennych latach koperta została sprzedana i zastąpiona aluminiową, na stałych teleskopach.
       
      Historia tego pięknego przedmiotu toczyła się wraz z losami naszej rodziny w czasach wojny i okupacji, obejmując tragiczną śmierć dwóch braci mojego dziadka w niemieckich więzieniach i obozach koncentracyjnych, a potem powojenne prześladowania przez komunistów, wprowadzających w Polsce „ustrój powszechnej szczęśliwości”. W kioskach nie było wtedy zachodniej prasy ale można było kupić ilustrowany magazyn propagandowy „Kraj Rad”, wydawany na luksusowym papierze przez warszawski oddział sowieckiej Agencji Prasowej „Nowosti”. Ludzie ironicznie przekręcali tytuł na „Raj Krat”. Kiedy byłem małym chłopcem, jak w piosence Tadeusza Nalepy, dziadkowa Omega wciąż była na chodzie. Później, w nieszczęśliwym momencie, zegarek zaliczył upadek na podłogę i znieruchomiał. Został skazany na nienaprawialność z powodu braku dostępu do dobrego zegarmistrza i oryginalnych części.
       
      Na rynku zegarków, o ile można to nazwać „rynkiem”, również dominowały wyroby sowieckie. Niechęć do nich zachowałem do dziś, chociaż moim pierwszym własnym zegarkiem był dress watch tamtych czasów czyli pozłacany Poljot (o którym wspomniałem w wątku „subiektywny alfabet zegarkowy”). A pierwszym, który sam sobie kupiłem, był - również sowiecki - Łucz w ośmiokątnej, stalowej kopercie. Wyglądał „prawie” jak zegarki szwajcarskie, co nie dziwi, zważywszy że Sowieci nie krępowali się respektowaniem patentów ani praw autorskich i masowo kopiowali co tylko im się podobało.
       
      Mój wujek odpalał „Klubowe” radziecką kopią zapalniczki Ronson i golił się radziecką maszynką elektryczną, do złudzenia podobną do amerykańskiego Remingtona tylko trochę głośniejszą. Ja oprócz zegarka miałem jeszcze dalmierzowy aparat fotograficzny Zorki 4K, ruską kopię słynnej niemieckiej Leiki (powiedzmy, że była to ekstremalnie toporna wersja aparatu Leica III). Dobry zachodni zegarek można było kupić w Peweksie za dolary (których oficjalnie nie wolno było posiadać; również posiadanie konta dewizowego w zachodnim banku było przestępstwem) albo w komisie, gdzie trafiały przedmioty z prywatnych zasobów albo z przemytu.
       
      Przed sklepami „Pewex” wystawali „cinkciarze”, którzy skupowali i sprzedawali zachodnią walutę po czarnorynkowym kursie. Nosili ówczesne symbole statusu materialnego czyli dżinsowe albo skórzane kurtki i pozłacane zegarki, np. marki Orient, zwłaszcza ulubiony model zwany „patelnią”, duży i płaski. W powieści Janusza Głowackiego „Z Głowy” występuje niejaki Tadek Długie Ręce, przemytnik zegarków. Tadek chytrze starał się mijać stanowiska odprawy celnej lekkim krokiem i z wytrenowaną swobodą, niosąc w każdej ręce walizkę pełną zegarków w taki sposób, żeby walizki wyglądały na lekkie.
       
      W tych warunkach każda rzecz pochodząca z „wolnego świata” automatycznie stawała się przedmiotem pożądania. Samochód, zegarek, zapalniczka, buty, para oryginalnych dżinsów. Ważne było żeby zegarek nie był „ruski”. Nie wiem czy pamiętacie scenę z filmu „Biały” Kieślowskiego, w której fryzjer Karol Karol (Zbigniew Zamachowski) wraca do Polski, ukryty w ogromnej walizce (znowu motyw walizki i zegarka). Na lotnisku Okęcie walizkę kradnie gang bagażowych, którzy na podwarszawskim wysypisku śmieci otwierają bagaż i wyciągają z niego fryzjera, poszukując przy nim cennych rzeczy, które mogliby ukraść. Złodziei doprowadza do ostatecznego szału że zegarek, który nosi Zamachowski, jest „ruski” czyli bezwartościowy.
    • Przez Z_bych
      Zegarek męski Orient Bambino automatyczny FAC00009N0 używany gwarancja
      Cena 799 zł + koszt wysyłki
      Stan ostrożnie 8/10
       
      Cała linia Orientów, nazwana przez użytkowników "Bambino" to zegarki z automatycznym naciągiem sprężyny, charakteryzujące się lekko eleganckim wyglądem, ale nie tracące nic z zegarka uniwersalnego, pasującego praktycznie do każdego stroju i każdych okoliczności z wyjątkiem może wycieczek w góry czy pływania.
      Japońska marka Orient jest znana od wielu już lat jako producent ciekawych i przede wszystkim niezawodnych zegarków. Podobnie jest z Bambino FAC0000N0. Ten model utrzymany jest w lekko wintydżowym stylu, z tarczą w kolorze ecru, rzymskimi indeksami, niebieskimi wskazówkami i wypukłym szkłem mineralnym.
      Zegarek jest używany, ale nosi tylko niewielkie, normalne tego ślady. Mechanicznie zegarek jest w doskonałym stanie, na równym, adnym chodzie.
      Specyfikacja:
      Marka : Orient Model : FAC00009N0 Rodzaj : Męski Mechanizm : Automatyczny, Rezerwa chodu: 40h, Orient F6724, Liczba kamieni: 22 Materiał koperty : Stal szlachetna 316L Szerokość koperty : 40.00mm Grubość koperty : 12.00mm Kolor tarczy : Beżowy Szkiełko : Mineralne Typ paska : Pasek skórzany Kolor paska : Brązowy Wodoszczelność : 3 ATM = 3 Bar = 30M  
       










    • Przez Frozenn
      Witam. Zegarek w świetnym stanie, noszony na zmianę z innym. Świetnie spisuje się w koło chałupy, na ryby, do lasu, zrobił kilkanaście tysięcy km na ciągniku siodłowym, towarzyszył na załadunkach i rozładunkach, słowem - nie boi się wyzwań, do tego był zakupiony i bardzo dobrze spełnia swoje zadanie. Pancerny nie jest, aczkolwiek jak na tę kilka przygód które przeżył, wygląda doskonale. Jedna ryska znajduje się na bezelu (nieobrotowym) na godzinie kwadrans po siódmej i jest widoczna pod pewnym kątem, starałem się ująć ową skazę na fotce, rysa znajduje się na prawo od czerwonej kreski. Na szkiełku dwie drobne ryski, na godzinie 11 oraz wpół do 12, nie ma jak ich ująć aparatem, są bardzo znikome i widoczne pod mocne światło z lampki, koperta również w dobrym stanie, polerowana, bez zadrapań i rys. Dekiel bez skaz. Wygodny gumowy pasek, przyjemnie pachnący, kiedyś oberwał psiknięciem perfum i od tamtej pory, nieprzerwanie, delikatnie nimi pachnie. W skali forumowej, dla bezpieczeństwa dam 7/10.
       
      Lorus zakupiony 04.08.2023 przez pierwszego właściciela, następnie przeze mnie tutaj na bazarku około roku temu. W zestawie wszystko to co daje producent. Trochę specyfikacji:
      szkło mineralne, uszczelnienie na 10 atmosfer, korona typu push. Mechanizm y676c, nic innego jak przebrandowany seikowski 7s26 - ok 40h rezerwy chodu, brak stop sekundy i dokręcania z korony, za to dość popularny, prosty i punktualny. Noszony na codzień spieszy się takie 5 do 8 sekund, zależy w jakiej pozycji odkładamy go na noc. Nienoszony odpoczywa w rotomacie - werk nie ma zastojów. Będąc w rotomacie nieco przyspiesza - do 10-12 sekund na dobę. Wymiary: 42,3 mm b/k, 13,2 mm grubości, szerokość paska między uszami to 18 mm. L2L 48,4 mm. Max obwód nadgarstka to 20,5 cm. Na moim 17,5-18 centymetrowym nadgarstku, zegarek bardzo dobrze leży.
       
      Całość do oddania za 250 zł. Koszt wysyłki wybranym przez Ciebie kurierem po Twojej stronie.  Paczkomat w cenie. Zapraszam do kontaktu, na pewno się dogadamy
       
      Pozdrawiam, Maciej.









    • Przez bubulin
      Witam Wszystkich,
       
      albo mnie oczy mylą, albo z jakiegoś powodu nie ma do tej pory klubu Zeppelin na forumku.
      Pozwolę sobie zatem otworzyć, jednocześnie witając się z szanownymi koleżankami i kolegami. Zachęcam również do prezentowania swoich modeli tej nieco kontrowersyjnej marki.
       
      Mój automatyczny Zeppelin Atlantic 8466-5 na budżetowym werku Miyota 8205, skłania mnie do postawienia prowokującego pytania - czy zegar za tysiaka może mieć charakter? Pojęcia nie mam, ale wiem, że na pewno może mieć przeszklony dekielek i przyjemne dla oka nakładane indeksy łamiące się na wypukłej tarczy ;]
      Trochę boję się nosić, bo wypukłe szkiełko mineralne k1 na grubej kopercie, a bardzo lubię ten zegarek.
      Pozdrówki.







       
    • Przez Z_bych
      Orient King Diver – 42 mm. Automatyczny męski zegarek - kompresor. RARYTAS
      Cena 1400 zł + koszt wybranej wysyłki Stan 7/10   Piękny, klasyczny diver we współczesnym rozmiarze 42 mm, z podwójnym okienkiem daty i wewnętrznym, obracanym w dwie strony, drugą koronką. Dodatkowo pusher na godzinie „2” do szybkiej zmiany dnia miesiąca. Super klasyk, raczej dla osób, które wiedzą, czym jest ten model Orienta, ale zegarek jest bardzo ładny, wyjątkowo wygodny, więc będzie cieszył każdego fana zegarków. Można się przyglądać i przyglądać detalom, podziwiać jakość wykonania, funkcjonalność ale i elegancję. Zegarek jest w bardzo dobrym stanie wizualnym, szkło jest czyste, stalowa koperta ma tylko nieznaczne ślady używania. Mechanicznie zegarek jest w nienagannym stanie – wszystkie funkcje działają prawidłowo, mechanizm jest na równym, ładnym, punktualnym chodzie. Zegarek jest po pełnym serwisie, z roczną gwarancją. Dane techniczne: Mechanizm: automatyczny, 21 kamieni, cal. 1942, shock-protection Koperta: stalowa, 42 mm bez koronki Dekiel stalowy, zakręcany, pełny, grawerowany Koronki stalowe, logowane Wskazania: godziny, minuty, sekundy, data – dzień miesiąca i tygodnia Lumowane wskazówki i nakładane indeksy Obrotowy bezel wewnętrzny Uszy: 22 mm Nowy, solidny, gumowy (nie siliconowy) pasek z tabelą dekompresyjną, drugi, oryginalny kauczukowy pasek Orienta w komplecie.  
       












×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.