Klub Miłośników Zegarków GLYCINE

[sanik 65248]

1 minutę temu, kornel91 napisał(-a):

 

Szczerze to wolę spadek wizerunkowy i kupić fajny zegarek za 3k niż zapisywać się w kolejki i czekać na podwyżki 😀

 

Bardziej mi chodzi o to że zegarki kupujemy dla siebie a żeby nie forum to pewnie żaden z nas nie wiedziałby o Ashford i kupił Glycine nawet tą nowość nie za 2,5k tylko za 6 k w pl i cmokał z zachwytu 😀

 

Wiem, że cena potrafi wiele wynagrodzić, ale kiedyś wokół Glycine się sporo działo w Polsce, teraz to marka martwa, jedyne zajawki to te o kolejnych przecenach.

 

Ale i tak lubię stare airmany, czy incursore.

[kornel91 50319]

5 minut temu, sanik napisał(-a):

 

Wiem, że cena potrafi wiele wynagrodzić, ale kiedyś wokół Glycine się sporo działo w Polsce, teraz to marka martwa, jedyne zajawki to te o kolejnych przecenach.

 

Ale i tak lubię stare airmany, czy incursore.

To drugie zdanie bardzo ok 😀

Czytając ostatnio dużo wątków to  najwięcej się dzieje w wątku Rolexa potem Omegi a wiadomo każdy ma różne zegarki Ciebie cieszy Sturmanskie 😀 ja bardzo lubię Hamiltony a pewnie jak Glycine wchodziło na rynek w Polsce to nie wiele o marce ktoś wiedział. Mi się Airmany podobały od kilku lat Twój też jest świetny tych starszych nie miałem w ręku ale ten co mam jest bardzo dobrze wykonany nie ma do czego się przyczepić 😀

[sanik 65248]

11 minut temu, kornel91 napisał(-a):

To drugie zdanie bardzo ok 😀

Czytając ostatnio dużo wątków to  najwięcej się dzieje w wątku Rolexa potem Omegi a wiadomo każdy ma różne zegarki Ciebie cieszy Sturmanskie 😀 ja bardzo lubię Hamiltony a pewnie jak Glycine wchodziło na rynek w Polsce to nie wiele o marce ktoś wiedział. Mi się Airmany podobały od kilku lat Twój też jest świetny tych starszych nie miałem w ręku ale ten co mam jest bardzo dobrze wykonany nie ma do czego się przyczepić 😀

Airman był moim pierwszym tym poważnym, droższym zegarkiem. Osobiście po niego pojechałem do Piotra do Krakowa 😀

Potem był sst, ale to już z czasów masdropa i pierwszych zwiastunów zmiany w marce.

[kornel91 50319]

Świetny ten base 22

[sanik 65248]

Teraz, kornel91 napisał(-a):

Świetny ten base 22

No super był i podobno jedyny w Polsce w tej konfiguracji z oficjalnej dystrybucji.

[kornel91 50319]

Dlatego tak dobrze to wspominasz 😀

[Dorian06 25418]

Miałem Base 22. 

Fajny zegar. Super leżał na ręce. Dobrze zrobiony. WR 200. Trochę słabo świecił.  Ale większość pilotów tak ma. 

 

 

 

Niebieskiego przytuliłbym. 

[rmickey 4358]

Dołącze i ja do wspomnień  Glicerynek u mnie było sporo...przerobiłem wiele wersji Combat Subów, przynajmniej kilka Airmanów (w tym także Base 22) i SST. Został mi tylko SST GMT i to odkupiony niedawno. Coraz trudniej go kupić, a chętnie bym zamienił na niebieskiego Purista lub z czarną tarczą  Nowe SST to porażka, Combat Suby także (Rolek look 😟). Jedynie Airmany się bronią (jak brąziak kornela91) ale niewiele już ich zostało niestety.   

Edytowane 8 Lutego 2022 przez rmickey

[KRZYSIO 8928]

To już nie te wskazówki co dawniej.

[Dorian06 25418]

Godzinę temu, KRZYSIO napisał(-a):

To już nie te wskazówki co dawniej.

Dokładnie.

[KRZYSIO 8928]

To było coś  

[kornel91 50319]

Odzywają się marudy co  nie mają tych zegarków ale było coś i dawno nie ma  

[eye_lip 19272]

Ale tak było. Kiedyś glicyny kosztowały kilka tysięcy i więcej ale były pięknie dopracowane, drewniane pudełka, dodatkowe paski, sprzęt do zmiany, fajna jakość wykonania i przede wszystkim linia stylistyczną, przemyślane projekty. 

Dziś może i cena retail jest kilka tysięcy.. tak samo jak zegarkach marek wirtualnych a sam zegarek to taki z wykonania i designu (imo) średni chińczyk) microbrand z półki kilkaset euro bo po tyle mają być sprzedawane "na wyprzedaży".. prosto od producenta. 

[jlw 2090]

Przylecial taki oto Combat GMT:

Wybieralem pomiedzy zielonym i czarnym i padlo na bardziej uniwersalny kolor.

Coz mozna powiedziec jesli chodzi o pierwsze wrazenia.

Jak kazdy SUB jest szczuplutki (ma nieco ponizej 11,5 mm grubosci z przeszklonym deklem) i wygodnie uklada sie na nadgarstku. Bransoleta wydaje sie ma miec nieco ostrzejsze krawedzie niz bransolety poprzednich edycji subow bez funkcji gmt. Pomimo tego raczej nie zauwazylem dyskomfortu odnosnie noszenia zegarka na nadgarstku.

Tarcza wydaje sie miec malowane indeksy z nieco wyzszymi obramowaniami wokolo co ma sprawic wrazenie nakladanych indeksow ale tak do konca nie jest.

Czerwona data na czarnym tle pod cyklopem jest praktycznie zupelnie nieczytelna inaczej niz pod mocnym swiatlem (w polmroku zupelnie nieczytelna).

Bezel ma 48 "klikow" i kreci sie w obie strony.

Luma jest raczej slaba ale mozna sobie poradzic z odczytem czasu w nocy.

Wlasciwie zegarek sie podoba oprocz doboru koloru daty. Byloby o wiele lepiej gdyby producent sie zdecydowal na biala date na czarnym tle. No ale jest jak jest.

[Krygo 15538]

Ty to tych Glycinek tyle już przerobiłeś, że szok. Masz ich dzisiaj całe wiadro czy zmieniałeś w czasie z jednego na drugi?

[rmickey 4358]

8 godzin temu, kornel91 napisał(-a):

Odzywają się marudy co  nie mają tych zegarków ale było coś i dawno nie ma  

 

O przepraszam, u mnie niebieskie SST GMT w pudełku jest  Ale chcę poniższego  Ma ktoś od oddania

 

[jlw 2090]

4 godziny temu, Krygo napisał(-a):

Ty to tych Glycinek tyle już przerobiłeś, że szok. Masz ich dzisiaj całe wiadro czy zmieniałeś w czasie z jednego na drugi?

Trzymam i nosze🤙 😊

Cztery z pieciu zegarkow noszonych na codzien to zwykle jakas Glycynka. Najczesciej wlasnie jakis Sub, Combat 6 albo 7. Seikacze, Stowy, Laco, Hamiltony i co tam sie jeszcze przypaletalo leza zwykle w pudelkach.

Co do jakosci wykonania nowych modeli to wydaje sie, ze jakosc dzisiejszych modeli jest jedynie nieco nizsza lub porownywalna wzgledem starszych. Starsze potrafily byc ladne ale prawie, ze wadliwie zaprojektowane jak np Lagunare z koronka ktora znajdowywala sie pare mm ponizej poziomu dekla zegarka i strasznie kaleczyla nadgarstek juz po paru godzinach uzytkowania. Byly tez problemy z pomietolonymi wskazowkami i innymi niedociagnieciami, wiec wczesniej nie bylo wcale rozowiej.

Chociaz trzeba przyznac, ze bylo mniej pomyslow wtornych, i wiecej modeli do wyboru.

[kornel91 50319]

7 godzin temu, eye_lip napisał(-a):

Ale tak było. Kiedyś glicyny kosztowały kilka tysięcy i więcej ale były pięknie dopracowane, drewniane pudełka, dodatkowe paski, sprzęt do zmiany, fajna jakość wykonania i przede wszystkim linia stylistyczną, przemyślane projekty. 

Dziś może i cena retail jest kilka tysięcy.. tak samo jak zegarkach marek wirtualnych a sam zegarek to taki z wykonania i designu (imo) średni chińczyk) microbrand z półki kilkaset euro bo po tyle mają być sprzedawane "na wyprzedaży".. prosto od producenta. 

Pewnie masz rację. Pewnie w rękach nie miałem tyłu zegarków jak Ty ale IMO ten Glycine niczym nie ustępuje dla Orisa czy Hamiltona nawet do Balla. 

Pudełko i tak lepsze niż w niektórych zegarkach chociaż jakieś drewniane lakierowane było kiedyś na pewno dużo ciekawsze i przyjemniej się taki zegarek otwierało 😀

@rmickey fajnie, że masz te starsze wypusty. 

@jlw  gratuluję fajnie się prezentuje. 

 

 

[Scaut 6862]

5 minut temu, kornel91 napisał(-a):

Pewnie masz rację. Pewnie w rękach nie miałem tyłu zegarków jak Ty ale IMO ten Glycine niczym nie ustępuje dla Orisa czy Hamiltona nawet do Balla. 

Pudełko i tak lepsze niż w niektórych zegarkach chociaż jakieś drewniane lakierowane było kiedyś na pewno dużo ciekawsze i przyjemniej się taki zegarek otwierało 😀

@rmickey fajnie, że masz te starsze wypusty. 

@jlw  gratuluję fajnie się prezentuje. 

 

 

Pisanie że obecny glycine niczym nie odstępuje  od orisa i hamiltona czy balla dosadnie  pokazuje ze referencje z lat 2000/2011 jakościowo przebijały konkurencje w tym przedziale cenowym… nie chce prawidź kaznodziejstwa, ale w pewnym okresie cena do jakości była Top of the Top… 

[kornel91 50319]

Teraz, Scaut napisał(-a):

Pisanie że obecny glycine niczym nie odstępuje  od orisa i hamiltona czy balla dosadnie  pokazuje ze referencje z lat 2000/2011 jakościowo przebijały konkurencje w tym przedziale cenowym… nie chce prawidź kaznodziejstwa, ale w pewnym okresie cena do jakości była Top of the Top… 

A ja nie chcę udawać znawcy bo zegarków trochę przerobiłem ale dopiero po 2013 roku. 

Pewnie zatem masz rację, że ta jakość była dużo wyższa. Ja uważam, że teraz ta półka cenowa do kilku tysięcy jest zrobiona bardzo dobrze.  A z ciekawości co było oprócz oprawy paski, pudełka lepiej wykonane? 

Koperta z lepszymi szlifami, mechanizmy w lepszych wersjach?? 

[Scaut 6862]

9 godzin temu, kornel91 napisał(-a):

A ja nie chcę udawać znawcy bo zegarków trochę przerobiłem ale dopiero po 2013 roku. 

Pewnie zatem masz rację, że ta jakość była dużo wyższa. Ja uważam, że teraz ta półka cenowa do kilku tysięcy jest zrobiona bardzo dobrze.  A z ciekawości co było oprócz oprawy paski, pudełka lepiej wykonane? 

Koperta z lepszymi szlifami, mechanizmy w lepszych wersjach?? 

To ze koperty były lepiej wykonane to jedno. Mechanizmy pakowane do zegarków często były w elabore. No i same projekty zegarków były wyjątkowe… spójrz choćby na 3829, 3840, 3830, 3853( zwłaszcza na bransoletę), 3856🥰🥰🥰, 3990, 3902 czy choćby na króla wszystkich glycinek 3876. 
dla tych co nie wiedza lub nie pamiętają to przypomnę ze glycine wykonała zegarek klubowy dla naszego forum w limitacji 50szt. Był to combat sub. Wyróżniała go tarcza oraz piękny grawer na deklu. Kiedyś miałem 😜 

[KRZYSIO 8928]

Porównanie  Glyciny z aktualnego wypustu do Balli to grube nadużycie i poświadczanie nieprawdy . To dwa różne światy i kompletnie nie ta półka cenowa.

 

[kornel91 50319]

Godzinę temu, KRZYSIO napisał(-a):

Porównanie  Glyciny z aktualnego wypustu do Balli to grube nadużycie i poświadczanie nieprawdy . To dwa różne światy i kompletnie nie ta półka cenowa.

 

To są moje spostrzeżenia mam Ball i jest świetny ale nie widzę tutaj przepaści mimo dużej różnicy w cenie. Ball ma fajniejsze smaczki bezel szafirowy super bransoletę i zapięcie tryt, fajny patent koronki. Ten zegar mi się mega podoba. 

Co do różnicy w cenie to my to wiemy u mnie w pracy tylko ja jestem pasjonatem i mało kogo obchodzi za ile noszę zegarek nawet tego nie mówię bo po co. 

 

Jakbym położył obok siebie te dwa zegarki to myślę że większość wybrałaby Glycine. 

 

I każdy może mieć swoje zdanie 😀

 

@Scaut

Dzięki 3876 kozak szkoda, że nie widać go na forum. 

3853 też bardzo fajny 

 

Edytowane 12 Lutego 2022 przez kornel91

[Gio 2626]

Nośmy je i miejmy z tego frajdę 🙂

 

 

[seb71 1294]

2 godziny temu, kornel91 napisał(-a):

To są moje spostrzeżenia mam Ball i jest świetny ale nie widzę tutaj przepaści mimo dużej różnicy w cenie. Ball ma fajniejsze smaczki bezel szafirowy super bransoletę i zapięcie tryt, fajny patent koronki. Ten zegar mi się mega podoba. 

Co do różnicy w cenie to my to wiemy u mnie w pracy tylko ja jestem pasjonatem i mało kogo obchodzi za ile noszę zegarek nawet tego nie mówię bo po co. 

 

Jakbym położył obok siebie te dwa zegarki to myślę że większość wybrałaby Glycine. 

 

I każdy może mieć swoje zdanie 😀

 

@Scaut

Dzięki 3876 kozak szkoda, że nie widać go na forum. 

3853 też bardzo fajny 

 

E tam