Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 23.07.2025 o 00:33, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Dla mnie, film po prostu genialny. Przejmujący.

 

Ma zimną, oszczędną formę, żadnych ozdobników. I może właśnie dlatego działa tak mocno. Bo to nie jest historia o „tamtych czasach” – to historia o tym, jak bardzo człowiek może być bezbronny wobec władzy.

 

Po obejrzeniu go pierwszy raz, naprawdę serio chciało mi się wyć z bezsilności. Bo patrzysz na kobietę. która niczego nie zrobiła „źle”, nie podnosiła pięści, nie krzyczała haseł – po prostu chciała przetrwać, wychować dzieci, być uczciwa. I właśnie za to rzeczywistość ją bezlitośnie miażdży. Przez całe życie. I nikt jej tak naprawdę nie pomaga, bo wszyscy wokół są albo zastraszeni, albo cyniczni, albo przekonani, że „system wie lepiej”.

 

To nie jest film, po którym się łatwo rozmawia. Raczej... bardzo trudno coś powiedzieć. Bo wszystko zostało już powiedziane – i żadne słowa nie zdejmą tego uczucia dławienia w gardle.

 

Dokładnie. Przyznam Ci, że przez te ostatnie dwa dni dużo myślę o tym filmie. I to rozdzierające cichą rozpaczą (nie do końca jeszcze uświadomioną) zakończenie...

 

2 godziny temu, mroova napisał(-a):

Dzięki że o nim przypomniałeś. Właśnie obejrzałem na CDA "Żyć i umrzeć w LA". Lepiej się zestarzał niż pochodzące z tego samego okresu "Kolory" Dennisa Hoppera.

 

Dla mnie to wielki film. Kto wie, czy gdybym miał wskazać najlepszy amerykański film lat 80., to nie byłby to właśnie "Żyć i umrzeć w Los Angeles". Bo do lat 80. nie zaliczam "Wściekłego byka", kończącego złotą erę amerykańskiego kina ani "Chłopców z ferajny", zaczynających nową epokę. Lata 80. moim zdaniem były zdecydowanie słabsze, z zaledwie kilkoma wybitnymi filmami. A "Żyć i umrzeć..." jest ponadczasowy, a zarazem tak mocno osadzony w estetyce swej epoki (genialne zdjęcia Robby'ego Mullera i muzyka Wang Chung). Na pewno wszakże to film niedoceniony w swoim czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Ostatni Mohikanin" - wersja z 1920 roku. Ciekawy, z udanymi scenami dość brutalnych walk.

"3 Bad Men" - 1926, reżyseria John Ford. Tu już widać prawdziwego geniusza reżyserii, do tego świetne zdjęcia i montaż. Sekwencje nocnego pożaru, wyścigu po ziemię i finałowej rozgrywki to już właściwie poziom "Dyliżansu", którym Ford za kilka lat otworzy nową epokę gatunku. Tylko tu jest bez dźwięku. Jest też oczywiście to, co u Forda najmniej mnie zawsze przekonywało - prosty, naiwny humor, ale tu wygrywają ostatecznie dobry westernowy patos i opowieść o nawróceniu. Super film!

 

image-w856.jpg.02c0eb69fc171952d7670ab1073ccf6e.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Heretyk" świetny film z dobrą rol H. Granta, dziewczyny też dają radę.

Screenshot_20250726_205322_Samsung Internet.jpg


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, GostRado napisał(-a):

"Heretyk" świetny film z dobrą rol H. Granta, dziewczyny też dają radę.

Screenshot_20250726_205322_Samsung Internet.jpg

Byłem na tym w kinie Hugh świetny 😁😁😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejne dwa:

- "Bramy piekła" - 1916, w roli głównej największy bodaj gwiazdor niemych westernów, czyli William S. Hart. Bardzo dobra, zwarta opowieść o grzechu, nawróceniu i karze, z epickim finałem w symbolicznym ogniu.

- "Żelazny koń" - 1924, kolejne wczesne arcydzieło Johna Forda. Tu epickość jest na całego, bo mamy do czynienia z historią budowy kolei na zachód. Doskonale skonstruowana opowieść o amerykańskim duchu postępu, ale i amerykańskich wartościach, na których zbudowano kraj (nad całością patronuje Lincoln, który zresztą pojawia się w pierwszej części filmu). Już wówczas Ford był dobrze obeznany w wykorzystaniu pleneru jako scenerii zbiorowych walk - dzięki temu dał całemu gatunkowi przestrzeń. Fajnie wykorzystany jest też motyw osobistej krzywdy i zemsty po latach. Ostatnią godzinę oglądał ze mną syn, miłośnik kolei, i bardzo mu się podobało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
On 7/26/2025 at 8:58 PM, GostRado said:

"Heretyk" świetny film z dobrą rol H. Granta, dziewczyny też dają radę.

Screenshot_20250726_205322_Samsung Internet.jpg

 

Świetny! Wciągjacy i genialy Hugh. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Świetny! Wciągjacy i genialy Hugh. 

po Waszych opiniach wczoraj oglądnąłem - niezły, a Hugh super zagrał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.