Frederic Chopin

[piotrkrakow 247]

To się Fryderyk w grobie przewraca. Przychylam się do opinii że jeśli juz ktoś wykorzystuje nazwisko tak wybitnego muzyka, to powinien zadbać o subtelnośc zegarów. A to co pokazali to imho odpust

[Gość dalakon]

Ja się nie znam na zegarkach, albo mi się podobają albo nie. Nie ważne jest kto je zrobił i jak i co w nie wsadził. To tak jak z obrazami czasami nieważne kto je namalował i jakich farb użył ważne że je namalował bo zawsze znajdzie się ktoś komu się spodobają. Klasycy powiedzieli by "De gustibus non disputandum est" ja powiem każdy ma swój rozum i swoje upodobania cokolwiek by to nie znaczyło.

[Władek Meller 199]

Może byście Panowie Krakusy wytłumaczyli ?

 

Najpierw z liścia, potem z dyńki;)

 

Jadę, to mogę spróbować.

Władek

[nick555 25]

Władku!!! Bój się Boga

[GrzecH 7]

Jadę, to mogę spróbować.

Władek

 

może BEZ tłumaczenia

 

.....niech od Nas BOSS przekaże "własność intelektualną", która jedynie może trafić do mózgowia - tfurcy tegoż projektu ?

[bEEf 3]

Nie jestem Krakusem, ale...

 

1. "Z liscia", czyli inaczej "z otwartej", taki klaps w buzię, uznawany ogólnie za zhańbienie przeciwnika, potraktowanie go jako niegodnego prawdziwej walki. Tak zazwyczaj biją kobiety w reakcji na niedwuznaczne propozycje, z filmów znam

 

2. "Z dyńki" - czyli z głowy - bolesne, wymaga dopracowanej techniki i silnych mięśni karku

[Gość chrzan49]

No i czoło betonowe.A zegarek rzeczywiście paskudny.Amatorszczyzna.

[Czesiek 23]

Mnie powaliło określenie: "kompozytor fortepianowy". Chłopaki chyba sobie jaja robią. No i nokturn grany przez pozytywkę. Czy to świetlana przyszłość? Czy może daremny trud?

[Gość Władysław]

Witam

Strona jak strona, w kiepskim guście i be z wyrazu.

Raczej liczyłem jako zegarmistrz że kiedy wchodzi na rynek nowy zegarek to zostanie pokazany cały mechanizm.

Jego jakość z podziałem na części.

Uważam że nie wiele można powiedzieć o samym mechanizmie zegarka, a to dlatego że nic nie widać.

Jednym słowem nie popisali się z promocją .

[Zaman 36]

Brawo bEEf za poprawne wytłumaczenie terminów;)

[k0gi 0]

stronę to sam bym zrobił lepszą raczej buduje wrażenie tandety i BRAKU jakości

 

a co do asortymentu oferowanego, to dodał bym jeszcze może jakieś przetwory owocowe? dżem,,, może makaron,,,,, w kształcie nutek?

 

powinni szybko zmienić stronę i zostawić na niej tylko zegarek, bez ciuchów na litość boską!

[grzesiek 2]

bEEf, "z dyńki" to przede wszystkim technika. Trzeba trafić w nasadę nosa, między oczami, inaczej może dojść do autonokautu.

 

Wracając do meritum, to jest tak przebrzydłe, że jakby się zwało Doda lub Wiśniewski to też byłby potwarz.

[Jarosław 5]

Witam Wszystkich Serdecznie.

Hm, dostałem takiego maila klubowego i zaciekawiło mnie.

Sporo osób już wypowiedziało się w temacie to i ja dodam swoje...

Zegarek jak zegarek, to już było...

Postać jaka jest tu wymieniana jest "nietuzinkowa" i taki powinien być też zegarek.

Jeśli ma (a widać że tak ktoś chciał) sięgnąć wysokiej półki na starcie to ma wnieść ogrom trudu wykonawczego ze sobą.

Taki zegar jak widzimy (pomijam jakość zdjęć ze strony) gdyby zmienić mu tarczę to znalazłby się u niejednego producenta w ofercie. Złoto nie ma znaczenia. Mechanizm tak ale to nie wszystko. Tarcza to za mało!

To że nuty to nie szkodzi ale lepiej byłoby zrobić z nutami pod nazwą firmy która zaistniała tak czy owak zegarek z mechanizmem ETA lepszej jakości, kwarc i wypchnąć z malutkim zyskiem w dużej ilości do "zwykłych" nabywców w różnych miejscach świata wymieniając jego zalety. W ten sposób starać się zaistnieć i rozpropagować nazwę i logo firmy. Tak swoją drogą logo jest niczego sobie.

Wtedy za jakiś czas wprowadzić zegar tego typu jak zobaczyliśmy jednak z innym wyglądem, powinien być z wyglądu starszy, nie mieć dekla szklanego na mechaniźmie!!!, i tarczę np., po wykupieniu licencji z zegarka ORYGINALNEGO (firmy) jaki tu gdzieś ktoś pokazywał, zegarka Fryderyka. Ooo, i wtedy jako znana firma daje tylko eleganckie LOGO i jest poziom odpowiedni.

 

...a może źle myślę?...

 

:-)

[Tomasz Bożys 0]

bEEf, "z dyńki" to przede wszystkim technika. Trzeba trafić w nasadę nosa, między oczami, inaczej może dojść do autonokautu.

 

 

Naszemu Boss`owi polecam krótki film instruktarzowy. Mam na myśli finał powitania Jasia Fasoli i królowej angielskiej (propnuję przewinąć do końca). Ten gość to prawdziwy specjalista.

Więcej tutaj: http://www.niach.pl/pokaz,833,Jas_Fasola,Krolowa.html