Jeden droższy czy kilka tańszych?

[artme 9711]

Mylisz się i to znacznie. Może i dla przeciętnego człowieka wydawanie dużych pieniędzy na zegarki aby się pokazać nie zdaje egzaminu, ale jeżeli już obracasz się w kręgach biznesowych (nie mówię tu o jakiejś malutkiej firmie rodzinnej, ale o wielkich korporacjach) świadomość zegarkowa jest znacznie większa i trafia się dużo snobów, którzy za wszelką cenę chcą pokazać na jaki to zegarek ich nie stać.

Sluchaj - ja wiem, ze tak jest w "tych" srodowiskach bo "one" rowniez mnie nie omijaja, tylko, ze procentowy udzial "takich" srodowisk sprowadza sie do 3-4 duzych miast a patrzac na ludzi, ktorzy posiadaja chocby na tym forum drogie egzemplarze, to duza czesc jest spoza "tego" obszaru

[Krystian 1926]

Sluchaj - ja wiem, ze tak jest w "tych" srodowiskach bo "one" rowniez mnie nie omijaja, tylko, ze procentowy udzial "takich" srodowisk sprowadza sie do 2-3 duzych miast a patrzac na ludzi, ktorzy posiadaja chocby na tym forum drogie egzemplarze, to duza czesc jest spoza "tego" obszaru

 

Zgadzam się. Może nie do końca to 2-3 miasta, ale ogólnie się zgadzam.

[artme 9711]

Zgadzam się. Może nie do końca to 2-3 miasta, ale ogólnie się zgadzam.

No dobra - 1-2

[Krystian 1926]

Poznań i co jeszcze?

[szymon__k 1351]

Ja jestem coraz częściej zaszokowany świadomością zegarkową ludzi!

[artme 9711]

Poznań i co jeszcze?

To mnie nie ruszylo, bo moja cudowna malzonka z Poznania

[Syriusz_Black 1]

Zamiast mówić o miastach może propozycje własne.

 

Autor wątku zaproponował 15 000zł.

 

Co kto proponuje(zdjęcia, i cena oczywiście) w takim budżecie?

[Pagan 12]

Jeden- bo zawsze byłem,jestem i raczej pozostanę jednozegarkowcem

[boldy 4]

Moim zdaniem "należy" mieć co najmniej dwa zegarki. Jeden bardziej elegancki drugi "na codzień", bądź sportowy.. Proporcje cen między nimi, to już decyzja indtywidualna... Ale jestem zdania, że powinny być zrównoważone...

[Remy 241]

Wszystko zależy od tego czy masz jakiś upatrzony zegarek za całą kwotę.

W takim przypadku kupowanie dwóch nie byłoby dobrym wyjściem.

Np. zamiast kupować wymarzony Moser Mauy; kupuję Eberhard Traversetolo i Panerai i do tego Longines Legend Diver.

Zakup jak najbardziej sensowy ale to nie jest to czego chciałem.

Nic na siłę.

 

W przypadku luźnych preferencji warto rozważyć wszystko.

Wtedy kupowanie 2 zegarków w różnych proporcjach cenowych jest uzasadnione.

 

 

Można zaoszczędzić kupując zegarek za granicą, od którejś z osób sprzedających na forum.

Warto zastanowić się nad kupnem używanego zegarka- dział "bazar", ebay itp.

 

Można też poczekać na spadek kursów walut.

 

Trzeba pamiętać o jakimś zegarku na codzień, na którego nie trzeba zwracać uwagi że się stuknie, puknie itp. Np. Casio, seiko itp.

[laferty 511]

Posiadanie jednego zegarka, to zdecydowanie za mało - więc jeżeli nie planujesz uskładania na kolejny zegarek - to lepiej kupić dwa.

Na pewno nie dzieliłbym pół/ na pół tylko dla wariantów:

- jeżeli sporadycznie nosisz garnitur, zegarek na codzienny nie będzie tyrany (rower, deszcz, możliwe otarcia) to kupiłbym klasyka vintage (np. IWC cal. 89) za jakieś 5 tys i fajny zegarek casual za 10 tys

- jeżeli często nosisz garnitur, a zegarek luźniejszy to bardziej weekend - to kupiłbym garniturowca za 10 tys i codzienny za 5

Dodatkowo dla specyficznych potrzeb (np. nurkowanie, turystyka górska) warto kupić coś dedykowanego za kilka stówek.

 

+1

[Voli 25]

Mając owe 15k przeznaczone wyłącznie na zegarki... hmm... Kilka tańszych a konkretnie więcej niż kilka Mierzi mnie noszenie jednego zegarka dłużej niż tydzień bez przerwy, lubię zmiany i chcę czasem zatęsknić za swoimi ulubionymi zabawkami. Mam "trochę" zegarków i dość często zmieniam przyodziewek nadgarstka. Może kupiłbym 1-2 za kilka kPLN a reszta spokojnie czekałaby jako rezerwa finansowa na okazje do rozbudowy mojej "ruskiej" kolekcji.

[Kyle 3]

Posiadanie jednego zegarka, to zdecydowanie za mało - więc jeżeli nie planujesz uskładania na kolejny zegarek - to lepiej kupić dwa.

Na pewno nie dzieliłbym pół/ na pół tylko dla wariantów:

- jeżeli sporadycznie nosisz garnitur, zegarek na codzienny nie będzie tyrany (rower, deszcz, możliwe otarcia) to kupiłbym klasyka vintage (np. IWC cal. 89) za jakieś 5 tys i fajny zegarek casual za 10 tys

- jeżeli często nosisz garnitur, a zegarek luźniejszy to bardziej weekend - to kupiłbym garniturowca za 10 tys i codzienny za 5

Dodatkowo dla specyficznych potrzeb (np. nurkowanie, turystyka górska) warto kupić coś dedykowanego za kilka stówek.

 

zdecydowanie się zgadzam. Chodzę w garniturze zwykle 4 dni w tygodniu (piatek casual, chyba że coś wypada wyjątkowo), po pracy i w weekend na luzie. Nie wyobrażam sobie, że można mieć jeden zegarek w takiej sytuacji, zwłaszcza gdyby do wydania było 15k. Nikt mnie nie przekona, że można mieć jeden zegarek, choćby Rolexa czy Omegę Bonda, który pasowałby zawsze

[irekm 917]

Ja wybralbym jeden taki ktory mi sie naprawde podoba (zaloze sie ze duzo ludzia podobaja sie drogie zegarki tylko dlatego ze duzo kosztuja ) , obojetnie drogi czy tani . Ja teraz kupie sobie Tag Heuer Formula 1 kwarcowy .

 

Pozdrowienia

 

Irek

[Paweł Opiał 13]

Trudny wybór. Raczej wybrałbym jeden zegarek, chyba że kwota pozwoliłaby mi na kupno tego wymarzonego i jeszcze by zostało. Głosuję jednak na opcję 1, czyli jeden droższy.

[Greenwatch 3]

Dla przykladu 15k:

 

W mysl motta klubu - kupuje zegarek za 20k:) a pozniej szybko odkladam na nastepny.

 

Glosowalem na jeden drozszy, bo zawsze chyba warto miec jakiegos lidera w kolekcji, jezeli przykladowa kwota jest znaczaca w naszym budzecie to drugi raz bedzie ciezko ja uzbierac, wiec trzeba to wykorzystac, kupujac oczywiscie zegarek w typie ktory sie najczesciej nosi... a pozniej latwiej bedzie nazbierac, na inne, zdecydowanie tansze modele:)

[Ciurlas 0]

Jeżeli ten wymarzony - to jeden droższy.

 

Jeżeli trochę kasy by zostało - to jeden droższy plus dodatkowa bransoleta/pasek/guma, przy używce serwis, itp.

[dompa 0]

A dlaczego w takim razie ten sportowy zegarek musi być drogi? Przecież z metką nie będziesz chodził, a większość społeczeństwa nie zna się na zegarkach. Pomijam fakt, że dla niektórych taki Atlantic może być szczytem luksusu (wiem, że dla Ciebie to śmieszne, Atlantic raczej nie kosztuje powyżej 8 tysięcy ). Tak więc sportowe (klasyczne?) Seiko pasuje do garnituru tak samo, jak sportowa (klasyczna?) Omega. Mogą wyglądać podobnie, a koszula i tak powinna przez większość czasu zakrywać zegarek... Po co przepłacać?

 

No chyba że dla snobizmu, o który coraz bardziej Ciebie podejrzewam. Wydaje mi się, że nie rozumiesz idei, jaka przyświeca, mam taką nadzieję, temu forum - wykracza ona daleko poza cenę i pieniądz, związana jest z pasją ludzi tworzących i używających zegarki, użytymi mechanizmami czy nawet drobiazgami w rodzaju pasków. Jeżeli cena jest wyznacznikiem prestiżu i elegancji, nic nie ma sensu. Ani historia marki czy nawet danego modelu, ani twórca, projektant, wygląd nawet. Nie liczy się nic, oprócz krzykliwości i chęci pochwalenia się zasobnością portfela. Snobizm czystej wody. Głupota i niskie pobudki...

 

Jeśli podobają się Wam zegarki jedynie z uwagi na ich cenę... Nie, nie napiszę tego Ale chyba rozumiecie...

Pozdrawiam,

kristo

Jeśli chodzi kupowanie rzeczy na pokaz to czemu nie kupić dobrą podróbkę zegarka który kosztuje znacznie więcej niż podane tu 15k. Dobrą podróbę kupisz za 400 dollarów i możesz sie chwalić wszystkim że masz zegarek za 10000 zielonych. Jeśli wybierzesz odpowiedni model to praktycznie nikt sie nie kapnie że to podróba.

 

Ja nie noszę podróbek bo nie noszę zegarka na pokaz ale dla samego siebie. Podobnie jest ze wszystkim w życu możesz placić za praktycznie te same produkty wielokrotnie więcej niezależnie czy to jest zegarek, samochód czy też buty czy majtki. Osoby wybierające usługi i produkt z wyższej półki robią to zazwyczaj dla siebie samych a nie na pokaz dla innych.

[dompa 0]

Możesz dać przykład?

oczywiście przesyłam kilka przykładów

to oczywiście tylko moja opinia. Cenowo też wyjechałem sporo ponad podany budżet ale to tylko propozycje modeli które można nosić na większość okazji