Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Pawelt

Zegarek automatyczny, nowy użytkownik, kilka pytań.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Na forum jestem nowy. Nowy jest także i dla mnie świat zegarków automatycznych. Mam nadzieję, że piszę w stosownym dziale.

 

Jestem osobą młodą, świeżo po studiach, postanowiłem za pierwszą wypłatę w normalnej pracy kupić sobie jakiś niezbyt drogi, ale ładny i solidny zegarek mechaniczny na trochę dłużej. Bardzo długo w swoim życiu nosiłem mechanicznego ręcznie nakręcanego Atlantica Worldmastera którego odstałem nowego jak miałem 6 lat. Niestety w pewnym momencie zaczął mnie on uczulać i dłuższy czas albo zegarka nie nosiłem w ogóle albo kwarcowego timexa w stalowej niechromowanej kopercie z którym problemu z uczuleniem nie było. Nie lubię jednak zegarków kwarcowych. Lubię tradycyjne, tykające, mechaniczne, które uważam za coś prawdziwego i wyjątkowego. Sporo szukałem zegarka w internecie oraz salonach i wybrałem Tissota PR50 Automatic (polecono mi go w kliku sklepach). Automatycznego zegarka nigdy nie miałem.

 

Niestety instrukcja jest lakoniczna a w internecie jest wiele sprzecznych opinii. Mam więc kilka pytań dotyczących napędu gdyż nigdy takiego automatycznego zegarka nie posiadałem.

 

1. Czy taki zegarek na samym początku powinno się choć raz nakręcić do końca koronką?

2. Czy taki zegarek (eta 2824-2 w środku) w ogóle wolno nakręcać koronką?

3. Dla eksperymentu zrobiłem obrót wciśniętą koronką zgodnie z ruchem wskazówek zegara tak jak nakręcałem inne ręcznie naciągane zegarki. Nie poczułem jednak charakterystycznych tyknięć związanych z nakręcaniem, natomiast poczułem jakby w środku coś zaczęło się bardzo szybko obracać (no i opór jak przy normalnym nakręcaniu). Czy to normalne? Obracając w pozycji wciśniętej koronki przeciwnie do ruchu wskazówek zegara jest charakterystyczne tykanie zapadki jak w zegarku ze zwykłym naciągiem (no i bardzo znikomy opór). Kręcąc do przodu nie ma czegoś takiego jest opór ale nie ma tyknięć.

4. Czy w takim mechanizmie jeżeli by chcieć naciągnąć sprężynę ręcznie to czy na końcu możliwego naciągu będzie twardy stop jak w zegarku z naciągiem ręcznym?

5. Czy gdy nie używam zegarka w weekendy (używam go wtedy mało) powiniennem go nakręcać?

 

Nigdy nie miałem takiego zegarka, nie miałem też zamiaru go nakręcać ręcznie. Natomiast w zegarkach z ręcznym naciągiem kręcąc do przodu mamy opór i tyknięcia pochodzące od kręcenia koronką a kręcąc koronką w drugą stronę mamy same tyknięcia ale znacznie mniejszy opór-praktyczny jego brak.

 

Przepraszam jeśli moje pytania dotyczą spraw trywialnych i podstawowych ale nie miałem nigdy takiego zegarka i nie chciał bym go uszkodzić, jest naprawdę ładny, elegancki i jak na razie precyzyjnie chodzi.

 

Pozdrawiam :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ad.1. Nie ma takiej potrzeby, automaty wolą swoj naturalny rytm pracy na nadgarstku

ad.2. Można ale, raczej dobrze się ograniczyć do minimum

ad.3. Nie wiem, nie umiem na to odopwiedzieć (musiałbym wziąc zegarek ojca)

ad.4. Nie jestem pewien, ale chyba nie, bo przy naciągu automatycznym jest sprzęgło zapobiegające zerwaniu sprężyny i podejrzewam że przy nakręcaniu koronką również zadziała

ad.5. Nie musisz, chyba że chcesz utrzymać ciągłość czasu a rezerwa chodu ci na to nie pozwala.

 

Ogólnie to po prostu używaj zegarka, od czasu do czasu pamiętaj o konserwacji, i nie kręć za dużo koronką, tylko go noś :D


Omega Automatic cal. 1012 | Rakieta 24h cal. 2623 | Seiko SNK621 cal. 7s26 | Vostok Europe Mriya Automatic cal. 2432 | Zeno 6001 cal. Unitas FHF469 | Adriatica 8102 cal. Unitas 6497 | Seiko SNM011 cal. 7s35 | Casio G-9100 Gulfman cal. Kwarcok | Seiko SRP005 cal. 4r16 | Aviator 3105/6973645 cal. 3105 | Seiko SKX007 cal. 7s26 | Citizen BL-5314 cal. E812 |

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi. Będę wdzięczny za dalsze :D Rozmawiałem dzisiaj z kilkoma szanowanymi zegarmistrzami, zadałem im moje pytania zwłaszcza co do czucia koronki i uważali, że wszystko jest ok. Nie spotkałem się wcześniej nigdy z automatycznym mechanizmem (pomimo tego, że miałem mechanicznego Atlantica, parę starych i zaniedbanych zegarków z ZSRR czy kieszonową mechaniczną Molniję z bazaru) i nie byłem przygotowany na to że może on być inaczej wyczuwalny.

 

Swoją drogą nie miałem nigdy nowego mechanicznego zegarka nigdy nie używanego poza molniją z bazaru którą sam sobie regulowałem. Niestety Atlantic którego miałem zanim go zacząłem używać leżał pare lat w szafie a potem dopiero oddałem go do konserwacji po 12 latach więc chodził tak sobie (miał spore odchyłki do 2 minut). Stare zegarki z zsrr miałem w sporej ilości po rodzicach i dziadkach w czasach gdy na poczatku lat 90tych popularne były stoiska na których zbierano nakręcane i zamieniano na badziewne kwarcówki czy elektroniczne i o ile chodziły to było dobrze. Tissot chodzi bardzo ładnie i wykazuje niewielką odchyłkę rzędu 4-6 sekund/12h co mnie bardzo pozytywnie zaskakuje. Mam nadzieję, że przy odpowiedniej konserwacji i poświęconej mu uwadze posłuży długo.

 

Pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AD. 3 to obracał się wahnik (próbował się obracać), można powiedzieć nie obracał się a poruszał się :-) ale nakręcić się go da (lepiej jednak nakrecac go ruchem ręki)

Ad. 4 dokładnie tak powinno być - jest sprzegło - nie powinno być oporu przy pełnym nakręceniu (tak jak w nakręcanych manualnie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z góry przepraszam, że odświeżam, ale nie chcę zakładać nowego tematu... czy jeśli kiedyś musiałbym dokręcać zegarek z mechanizmem eta 2824-2, to czynić to z wciśniętą koronką zgodnie z ruchem wskazówek zegara czy raczej w przeciwną stronę ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koronką do góry.


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

również jak założyciel wątku jestem niedawno po studiach i o zegarkach wiem niewiele. Przeszukałem forum i nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie, a pod tutejszy temat pasuje. Czy gdy zegarek automatyczny po 2 latach noszenia zostanie odłożony (bez użycia rotomatu) na 4 lata. To po takim czasie kondycja takiego zegarka, a dokładnie chodzi mi o Tissota Le Locle Automatic Chronograph, będzie dobra? Czy będzie wymagał wizyty u zegarmistrza?

 

Pozdrawiam serdecznie forumowiczów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinno być OK, choć sporo jest opinii, że zegarek trzeba raz na pieć lat dać do zegarmistrza. Od samego lezenia nic mu się jednak nie stanie, więcej, bedzie w lepszym stanie niż zegarek non stop używany. Moim zdaniem, jeśli przed odłozeniem miał swoją względnie stałą odchyłkę, na przykład rzędu +10 sekund na dobę i teraz też będzie miał taką samą (oczywiście nie radzę mierzyć od razu pierwszego dnia, bo moze mieć nieco inną zaraz po rozruchu), to nic mu się nie stanie, ale jeżeli zawsze miał te +10 a teraz regularnie robi +20, to do oliwienia.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5. Czy gdy nie używam zegarka w weekendy (używam go wtedy mało) powiniennem go nakręcać?

Możesz kupić rotomat, który rozwiąże ten problem.

 

I pamiętaj. Nie graj z nim w tenisa, nie używaj wiertarki udarowej i broń Boże młota pneumatycznego :)

Ponadto nie odkładaj na telewizor , radio etc.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5. Czy gdy nie używam zegarka w weekendy (używam go wtedy mało) powiniennem go nakręcać?

Możesz kupić rotomat, który rozwiąże ten problem.

 

I pamiętaj. Nie graj z nim w tenisa, nie używaj wiertarki udarowej i broń Boże młota pneumatycznego :)

Ponadto nie odkładaj na telewizor , radio etc.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odświeżam temat ponieważ mam problem podobny do autora wątku opisany w pkt 3, a nie znalazłem odpowiedzi.

W kwestii zegarków jestem całkowitym laikiem. Niedawno stałem się posiadaczem Certiny DS.-1 LE. Podczas zakupu sprzedawca zasugerował, że po kilkudniowym nie noszeniu zegarka, można nakręcić go poprzez kilkakrotny obrót koronką zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

Kiedy kręcę koronka zgodnie z ruchem wskazówek zegara, da się usłyszeć dziwny odgłos, coś podobnego do tarcia. Czy jest to normalne?

Jeżeli koronkę przekręcę w drugą stronę, czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, słychać tykanie zapadki.

Nie kręciłem za dużo, bo nie wiem w którą stronę należy to robić.

Może moje pytania są dla Was banalne, mimo to proszę o odpowiedź, bo nie chcę by moja przygoda z zegarkami zaczęła się od awarii.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzymając zegarek kręć koronką "do góry" aż poczujesz delikatny opór. Koronka ma robić obrót zgodny z ruchem wskazówek zegara :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odświeżam temat ponieważ mam problem podobny do autora wątku opisany w pkt 3, a nie znalazłem odpowiedzi.

W kwestii zegarków jestem całkowitym laikiem. Niedawno stałem się posiadaczem Certiny DS.-1 LE. Podczas zakupu sprzedawca zasugerował, że po kilkudniowym nie noszeniu zegarka, można nakręcić go poprzez kilkakrotny obrót koronką zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

Kiedy kręcę koronka zgodnie z ruchem wskazówek zegara, da się usłyszeć dziwny odgłos, coś podobnego do tarcia. Czy jest to normalne?

Jeżeli koronkę przekręcę w drugą stronę, czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, słychać tykanie zapadki.

Nie kręciłem za dużo, bo nie wiem w którą stronę należy to robić.

Może moje pytania są dla Was banalne, mimo to proszę o odpowiedź, bo nie chcę by moja przygoda z zegarkami zaczęła się od awarii.

Pozdrawiam.

 

Nakręcasz przez obrót koronki "clock wise"

 

obracanie koronki "counter clockwise" jest ruchem jałowym

 

 

zapadkę słychać tylko przy nakręcaniu ( fakt raczej nie słychać, bo jest zagłuszona innymi dźwiękami) - ale tylko przy nakręcaniu zapadka przeskakuje

 

to co słychać przy ruchu jałowym koronki, to nie zapadka, to dźwięki sprzęgiełka jednokierunkowego w zespole naciągowo-nastawczym (beczka-pólbeczka)

 

Nakręcić możesz tak by mechanizm ruszył. Raczej nie nadużywaj nakręcania koronką - ten podzespół nie jest zbyt trwały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybkie odpowiedzi!

 

Sprawa wygląda już trochę jaśniej!

Pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja pozwolę sobie na pytanie w tym temacie:

Otóż zauważyłam,że w różnych salonach część automatów ma wyciągnięte koronki, część wciśnięte; oczywiście żadne nie chodzą. Każdy ze sprzedawców twierdzi że tylko jego sposób jest właściwy. Mnie cos to wyciąganie koronki nie pasi za bardzo, a jak jest poprawnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja pozwolę sobie na pytanie w tym temacie:

Otóż zauważyłam,że w różnych salonach część automatów ma wyciągnięte koronki, część wciśnięte; oczywiście żadne nie chodzą. Każdy ze sprzedawców twierdzi że tylko jego sposób jest właściwy. Mnie cos to wyciąganie koronki nie pasi za bardzo, a jak jest poprawnie?

 

W automatach ze stop sekundą lepiej jest gdy koronka jest wciśnięta. Wtedy na skutek pracy mechanizmu nastąpi całkowite zwolnienie spręzyny. IMO lepiej gdy sprężyna w nieeksploatowanym zegarku nie jest napięta. Ale tak na prawdę to raczej nie ma to większego znaczenia.

 

W zegarkach z zakręcaną koronką gdy jest wyciągnięta, to jest większa możliwość dostania się zanieczyszczeń do tubusa wałka. Ale znowu, w salonach tych zanieczyszczeń nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

I ja pozwolę sobie na pytanie w tym temacie:

Otóż zauważyłam,że w różnych salonach część automatów ma wyciągnięte koronki, część wciśnięte; oczywiście żadne nie chodzą. Każdy ze sprzedawców twierdzi że tylko jego sposób jest właściwy. Mnie cos to wyciąganie koronki nie pasi za bardzo, a jak jest poprawnie?

 

Kwestia zwyczajów. W poprzednim salonie w którym pracowałem koronki miały być powyciągane. W obecnym tego nie robimy. Wygląda to estetyczniej. Wyobraźcie sobie na ten przykład Ploprofa z wyciągniętą koronką - koszmar.Moim zdaniem koronek nie powinno się wyciągać chociażby dla względów czysto wizualnych. Można zaczekać w przypadku gdy zegarek zacznie chodzić aż się zatrzyma, a potem ustawić 10:10 czy jak kto tam woli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie cos to wyciąganie koronki nie pasi za bardzo..

Mnie też nie pasi. Mam wrażenie, że tam gdzie odciągają koronki, to głównie im chodzi o to żeby zegarek ustawić na 10:10, i żeby on się więcej nie ruszał..

Natomiast coś nie mogę sobie przypomnieć, żeby jakiś renomowany zegarmistrz przechowywał zegarki z odciągniętą koronką. Nie po to producent zrobił zegarek szczelny, żeby go beszczelnie rozszczelniać na długi okres.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozostawianie wyciągniętej koronki ma sens w nurku (zwłaszcza starym) bez automatu a z zakręcana koronka - nosi się go raz na kwartał ale powiedzmy nakręca raz na 2 tyg by się przepracował - oszczędzamy gwinty i uszczelki w koronce pod kątem wodoszczelności - oczywiście wówczas warto zabezpieczyć zegarek przed kurzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiście wówczas warto zabezpieczyć zegarek przed kurzem.

To znaczy jak zabezpieczyć? Zalepić gumą do żucia, czy włożyć do prezerwatywy? :lol:

 

Nurek bez automatu jest jakimś ewenementem. Nurki od zawsze się robiło tylko w automacie (lub kwarc) z podstawowych względów bezpieczeństwa.

Jakieś ruskie wyjątki są tylko wyjątkami potwierdzającymi regułę.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na wstępie:

... w nurku (zwłaszcza starym) bez automatu a z zakręcana koronką....

 

 

To znaczy jak zabezpieczyć? Zalepić gumą do żucia, czy włożyć do prezerwatywy?...

Trzymać w szufladzie/gablocie/pudełku - większość zegarków vintage ma "mało wspólnego" z jakąkolwiek szczelnośią i świat się nie wali - po prostu nie zalecam wysypywania na zegarek zawartości worka z odkurzacza gdy koronka jest odkręcona:)

 

....Nurek bez automatu jest jakimś ewenementem. Nurki od zawsze się robiło tylko w automacie (lub kwarc) z podstawowych względów bezpieczeństwa.

Jakieś ruskie wyjątki są tylko wyjątkami potwierdzającymi regułę.

 

taaaa...

;)

 

...to może coś z historii...

 

 

Elgin USN BUSHIPS

 

post-26957-0-15406000-1331591807.jpg

post-26957-0-36898800-1331591808.jpg

post-26957-0-92818800-1331591809.jpg

 

 

 

Omega Marine - prababka Seamasterów

post-26957-0-11654300-1331591811.jpg

post-26957-0-09220300-1331591812.jpgcapture28082010003614.jpgcapture28082010003637.jpg

 

 

Illinois Depollier Divers

 

post-26957-0-25830600-1331591813.jpg

post-26957-0-22073100-1331591814.jpg

post-26957-0-36178500-1331591815.jpg

 

 

Hamilton BU SHIPS

 

post-26957-0-33974200-1331591816.jpg

post-26957-0-68893200-1331591817.jpg

post-26957-0-04945700-1331591819.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Longines

 

post-26957-0-91506100-1331591820.jpg

post-26957-0-49092100-1331591822.jpg

post-26957-0-10169100-1331591824.jpg

 

Rodania

 

post-26957-0-41660200-1331591827.jpg

 

 

...i na koniec wspólni przodkowie współczesnego Rolka Submarinera i szpanerskich PAMów ;)

 

Officine Panerai

 

post-26957-0-32685800-1331591830.jpg

 

post-26957-0-25740400-1331591832.jpg

 

post-26957-0-59855900-1331591833.jpg

post-26957-0-73278900-1331591834.jpg

post-26957-0-11759900-1331591836.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra Voli, powiedzmy że źle się wyraziłem ;) Powinienem był napisać "praktycznie od zawsze" lub "prawie od zawsze". I powinienem był zdefiniować, co miałem na myśli pod słowami "nurki" i "bezpieczeństwo". Chodziło mi o zegarki które służą do ścisłej kontroli czasu zanurzenia człowieka. Na pewno nie służył do tego Panerai (nawet nie ma takiej podziałki). Mógł służyć do uzgodnienia czasu spotkania, koncentracji, rozpoczęcia ataku torpedowego itp... ale nie był używany tak jak późniejszy klasyczny diver.

Sprawa bezpieczeństwa jest oczywista. Ręcznie nakręcany, sprawny zegarek, może się człowiekowi zatrzymać podczas nurkowania. To może kosztować zdrowie lub życie. Sprawny zegarek automatyczny nie może się zatrzymać podczas nurkowania.

Krótko mówiąc, w dzisiejszych czasach diver bez automatu jest ewenementem, nie spełnia kryteriów bezpieczeństwa jakie powinien spełniać diver.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

Krótko mówiąc, w dzisiejszych czasach diver bez automatu jest ewenementem, nie spełnia kryteriów bezpieczeństwa jakie powinien spełniać diver.

 

Wymagania i kryteria bezpieczeństwa dla diverów zawarte są w ISO 6425.

 

Całego tekstu nie czytałem, ale nie ma tam wykluczeń mechanizmów nieautomatycznych.

 

Powodem rozpowszechnienia automatów w zegarkach typu diver może być również ominięcie potrzeby codziennego (zazwyczaj) odkręcania koronki dla nakręcenia sprężyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pominąłem nurki-chronografy (tez było trochę i praktycznie wszystkie manualne). Większość pokazanych przez mnie zegarków powstało dla potrzeb wojska i wojskowych nurków - celowo dobrałem taki zestaw bo oni cenią przede wszystkim praktyczność :)

 

Myślę, że bezpieczeństwo w manualu jest ok - ja nawet twierdzę, że w zakresie pewności wskazania godziny (bo ile może nurek przebywać pod wodą -kilka, kilkanaście godzin) manual jest pewniejszy od automatu bez rezerwy chodu - jesli nakręciłem go przed wejściem do wody to mam pewność (pomijajac awarię/rozbicie go), że będzie pokazywał czas przez 36h,48h czy 8 dni - bo tyle wynosi rezaerwa chodu - automat... no mógł byc w rotomacie ale nie musiał, może machałem mało ręką i jest już pod koniec rezerwy?? Tego nie wiem... Zgodzę się natomiast, że pływając i machając rękami nakręcam go sobie - to plus.

 

Pierwszym nurkiem z automatem (o ile się orientuję) był Rolex Submariner - i jak sami podają zrobili automata przede wszystkim po to by wydłuzyć żywotność koronki a więc by zegarek dłużej mógł słuzyć jako zegarek do nurkowania - o rezerwie/pewności chodu nie wspominają - widocznie nie było to problemem :) Zresztą (opatentowana) dociskana koronka w Panarei też po to powstała - by wyeliminować słaby (nietrwały) pkt. konstrukcji jakim była zakrecana koronka - i PAMy do dziś są manualne.

 

Podsumowująć - automat w nurku to IMHO dobry pomysł przede wszystkim ze względu na to, że pozwala rzadziej korzystać z koronki, tym samym zegarek dłużej utrzyma wodoszczelność.

Dzisiejszy mechaniczny nurek bez automatu to nie jest dobry pomysł - tu Cię popieram :)

 

P.S

Co do przechowywania staruszków - popatrz na fotki ostatniego pama - stoi na stojaczku wystawienniczym i ma odkręconą koronkę - właśnie po to by oszczedzać gwint.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.