Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Najlepszy przyjaciel człowieka :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Niektóre koty się mechacą i albo będą łazić z koltunami albo trza je ogolic

koty sie nie mechacą jak psy albo mają kołtuny albo o nie dbasz

mam dwa maine coony   rudy ma długą i  grubą sierść podszerstek delikatny na tyłku, dymny duży podszerstek na całym ciele taki puch i trzeba go dwa razy w tyg szczotkować bo zaraz kołtuny się robią dobrze to na focie widać podszerstek to te białe włosy

Edytowane przez seiken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdun

Dobra... teraz wkładam kij w mrowisko... :)

Jak już kiedyś wspomniałem, od dekady mieszkam na wsi, Lubię zwierzęta, chętnie je obserwuję, co się da uwieczniam na fotkach bez ingerencji w ich życie, jak mogę tak pomagam.

Co do tematu "Najlepszy przyjaciel..." musiał bym uznać wszelką faunę za "przyjaciół" z którą się spotykam codziennie, z kotem włącznie. Oczywiście można mieć sentyment  do różnych gatunków (szczególnie o tym wiedzą hodowcy-hobbyści, ale nie na wsi) lecz określenie "przyjaciel" ma nieco inny kontekst. Gdyby Pan Niesiołowski powiedział: "mój przyjaciel komar, albo szerszeń" - to specjalnie bym się nie zdziwił. Natomiast co do kota? - jest, lub bywa lubianym domownikiem, ozdobą, ciekawostką, zabawką lub okazem kociej rasy. Większość stworzeń kocha się za urok, choć to tylko opakowanie. Charakter i naturę trzeba tolerować lub się do niej przyzwyczaić. Wczoraj, kiedy piękna sójka zadziobała i zjadła pisklę rudzika (taki ptaszek) długo musiałem żonie tłumaczyć że jest to zwykły łańcuch pokarmowy w przyrodzie, a i tak na koniec usłyszałem: zawsze będę ją gonić!

Dla tego też drodzy właściciele sierściuchów z rodziny kotów, napiszcie proszę, jak te piękne zwierzątka okazują Wam wyrazy przyjaźni (z wyjątkiem umizgów gdy są głodne lub rozkoszne w czasie rui). Bo jak czyni to na co dzień pies, wiem z autopsji.

Na fotkach sójka i dorosły rudzik.

post-85243-0-07863700-1465081529_thumb.jpg

post-85243-0-52851000-1465081542_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość xylog

Ale super fotki

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Normalnie przychodzi i siedzi na ramieniu albo śpi na kolanach w nocy zawsze za moją głową, kot po za tym to indywidualista

a pies za żarcie zrobi wszystko , kot zje ile potrzebuje pies jak poczuje smakołyk np loda czekolade to bedzie jadł bez opamiętania

zawsze miałem psy teraz od 7 lat mam koty

niestety czy to się chce przyjąć do wiadomości czy nie kot przewyższa inteligencją i sprytem psa wielokrotnie to łowca czujny i opanowany a tego np psom brakuje

mówiąc krótko "Przebywając z kotem w bliskiej zażyłości 

można się nabawić kompleksu niższości !"
a kiedyś nie cierpiałem sierściuchów  :lol: pewnie dla tego ,że ciotka miała sierścia i wiecznie mnie drapał
Edytowane przez seiken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

seiken trochę to stereotypowe i dość naciągane. nie mówiąc już o tym, że w wielu przypadkach dalekie od rzeczywistości :D

"pies za żarcie zrobi wszystko" taaaa a koty stołujące się w kilku domach to niby taki ewenement? a swoją drogą to ciekawe jak zmierzyć poziom inteligencji i sprytu u psów i kotów. może jakieś łamigłówki logiczne albo coś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badacze, chcąc zakończyć tę wojnę, postanowili przeprowadzić eksperyment, który jednoznacznie i bez żadnych wątpliwości wskaże na wyższość jednego gatunku nad drugim. Z licznych przeprowadzonych przez nich eksperymentów warto zwrócić uwagę na dwa, które, jak można się było spodziewać, dały dwie różne odpowiedzi.


Pierwszy z nich polegał na włożeniu do szafki smacznego i soczystego kawałka mięsa. Następnie szafkę zamknięto na klucz, który zostawiono w zamku. Wszystkie to uczynione zostało w obecności losowo wybranego kota i losowo wybranego psa. Następnie zaczęto obserwować w jaki sposób zwierzęta starają się zdobyć łakomy kąsek. Otóż pies wybrał opcję siłową, zaczął drapać w drzwi szafki, próbował ją podgryzać i rzucał się na nią. Kot zaś zaczął kręcić się koło szafki, przyglądając się jej z uwagą i bacznie ją obserwując, po czym skupił się na przekręceniu kluczyka. Wniosek mógł być tylko jeden. Jako że inteligencja to „zdolność rozumienia, uczenia się oraz wykorzystywania posiadanej wiedzy i umiejętności w sytuacjach nowych” (podaję za Słownikiem Języka Polskiego PWN), kot jest istotą inteligentniejszą od psa.Jeżeli więc inteligencja to „zdolność rozumienia, uczenia się oraz wykorzystywania posiadanej wiedzy i umiejętności w sytuacjach nowych”, to koty można uznać za superinteligentne. Ale to nie wszystko. Biorąc pod uwagę proporcje wagi ich ciała do wagi ich mózgu, można przyrównać je delfinów i naczelnych. Mają też swój język. Paul Leyhausen, który na kotach zna się jak nikt inny, gdyż całe swoje życie poświęcił badaniu ich zachowań, uważał, że koty wykształciły swój własny język. Jego zdaniem, wołając innego kota wydają dźwięk, który można uznać za „imię” przywoływanego. A kiedy przynoszą nam swoje dary, w kocim języku informują nas, czy właśnie przyniosły nam mysz, szczura, czy też chrabąszcza. Wszyscy znamy kocie zdolności w otwieraniu drzwi. Nawet jeśli założymy haczyk, kot dość szybko rozpracuje jego działanie. Chcę się napić, odkręci sobie kran. Koty świetnie kojarzą zapachy i zdarzenia, a ich przystosowanie się do otaczających warunków jest wręcz legendarne. Nie wspominając już o umiejętności unikania problemów.


Ale miłośników psów eksperyment nie przekonał. Kilkanaście lat później na brytyjskim uniwersytecie Canterbury Christ Church zbadano procesy myślowe kotów i psów za pomocą testu logicznego kojarzenia. W pierwszej fazie na jednym końcu sznurka przywiązano przysmak. Zadaniem zgromadzonych 15 kotów i takiej samej liczby psów, było skojarzenie faktu, że kiedy pociągną za sznurek, jedzenie znajdzie się w zasięgu ich łap. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że obydwie grupy porodziły sobie doskonale


W drugim etapie utrudniono zadanie – z jednego sznurka zrobiły się dwa. Zadaniem badanych było wybranie tego z jedzeniem na końcu. I to zadanie, według przeprowadzających eksperyment, koty oblały. A psy dość szybko zorientowały się, który ze sznurków kończy się jedzeniem.


Może więc rację mają ci naukowcy, którzy twierdzą, że różnica między psem a kotem zachodzi tylko w rodzaju inteligencji. Psy odznaczają się inteligencją interpersonalną (społeczną), zaś koty intrapersonalną (intuicyjną).


Edytowane przez seiken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak cytujesz jakiś artykuł to cytuj cały, a nie kawałek, który bardziej pasuje hehe :D bo ja też tak mogę:

 

"na brytyjskim uniwersytecie Canterbury Christ Church zbadano procesy myślowe kotów i psów za pomocą testu logicznego kojarzenia. W pierwszej fazie na jednym końcu sznurka przywiązano przysmak. Zadaniem zgromadzonych 15 kotów i takiej samej liczby psów, było skojarzenie faktu, że kiedy pociągną za sznurek, jedzenie znajdzie się w zasięgu ich łap. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że obydwie grupy porodziły sobie doskonale.

W drugim etapie utrudniono zadanie – z jednego sznurka zrobiły się dwa. Zadaniem badanych było wybranie tego z jedzeniem na końcu. I to zadanie, według przeprowadzających eksperyment, koty oblały. A psy dość szybko zorientowały się, który ze sznurków kończy się jedzeniem.

Eksperyment podobno dowiódł, że koty nie widzą związku między przyczyną, a skutkiem wydarzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi się spór na pewnym psim forum na temat inteligencji poszczególnych ras. Sprzeczali się właściciele husky i owczarków niemieckich. Ktoś podał przykład, że jeśli by wstawić kłodę nad wodą to owczarek niemiecki przejdzie po niej na drugą stronę, natomiast husky nie skorzysta z takiego niepewnego przejścia i byłoby trudno go tego nauczyć, ale za to znajdzie z łatwością drogę naokoło :)

Na to odezwał się właściel foksteriera, że niezależnie czy chcecie czy nie, to foksterier na kłodę wlezie i wróci pewnie naokoło. ;)

Co potwierdza powyższą tezę o różnych inteligencjach.

Miałem kiedyś dobermankę i można było jej nauczyć wszystkiego i po prostu była chętna do nauki, teraz nam foksterierkę, też można ją nauczyć wszystkiego, ale ostatecznie to ona zdecyduje czy warto daną komendę wykonać ;)

Edytowane przez oprzemyslaw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak cytujesz jakiś artykuł to cytuj cały, a nie kawałek, który bardziej pasuje hehe :D bo ja też tak mogę:

 

"na brytyjskim uniwersytecie Canterbury Christ Church zbadano procesy myślowe kotów i psów za pomocą testu logicznego kojarzenia. W pierwszej fazie na jednym końcu sznurka przywiązano przysmak. Zadaniem zgromadzonych 15 kotów i takiej samej liczby psów, było skojarzenie faktu, że kiedy pociągną za sznurek, jedzenie znajdzie się w zasięgu ich łap. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że obydwie grupy porodziły sobie doskonale.

W drugim etapie utrudniono zadanie – z jednego sznurka zrobiły się dwa. Zadaniem badanych było wybranie tego z jedzeniem na końcu. I to zadanie, według przeprowadzających eksperyment, koty oblały. A psy dość szybko zorientowały się, który ze sznurków kończy się jedzeniem.

Eksperyment podobno dowiódł, że koty nie widzą związku między przyczyną, a skutkiem wydarzeń.

problemy z czytaniem masz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja całe życie miałem psiaki i koty. Inteligencja według mnie to w głównej mierze indywidualny aspekt. Jeden psiak był bardziej "bystry" inny mniej cwany ale za to bardziej "rodzinny", uczuciowy. Koty to wspaniałe zwierzęta. Podoba mi się w nich to że to takie samotniki. Dla mnie to kot zawsze pozostanie takim mniejszym tygrysem. Przyjdzie do ciebie, przytuli się, pomruczy ale koniec końców nigdy nie będziesz "nad nim". Obok tak. Ale na własność nigdy. Piękne to jest. 

I w gruncie rzeczy jestem w stanie przyznać że statystycznie moje koty były mądrzejsze od moich psów (no może z wyjątkiem jednego kundelka, którego imię nie przechodzi mi przez gardło i cały czas łzy się cisną do oczu mimo upływu tylu lat). Były sprytniejsze. Z psami robiły to co chciały :) Jednak w sprawach życiowych, rodzinnych kot zawsze pozostanie lata świetlne za psem. Pies nie przez przypadek jest u boku człowieka przez te tysiące lat. Kot nie jest w stanie wyłapać nastroju jaki panuje w domu. Tej niewidocznej aury. Tego czegoś. Pies łapie w to w locie. Czasem mam takie dni że odechciewa się wszystkiego. Koty gdzieś tam biegają, czają się na ptaszki, łapią owady. Pies, nie przywoływany, przyjdzie i na siłę położy pysk na nogach i już robi się lepiej. Czasem nawet nie pcha się na ciebie a przyjdzie i położy się pod nogami i "leczy". Tak :) Psiaki leczą. To takie moje osobiste stróże. 

Po tego typu rozmowach jedyne co przychodzi mi do głowy to słowo, czas. Cieszmy się czasem jaki spędzamy o boku naszych mniejszych braci. Bo oni tak szybko od nas odchodzą. Za szybko. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

No, a tymczasem u mnie pod bramą czysto. Gaz pieprzowy chyba działa. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje? Wyglądają obłędnie.

 

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no ekipa pierwsza klasa.Kolesie z osiedla :)

Edytowane przez loco50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojciec i dwóch ujaranych synów  :D  Fajna fotka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzaś moja kotka oblała za swą rasę test kojarzenia. Zawsze jak wyjdzie oknem duchowym zjeżdża z dachu do rynny i kończy się to dla niej traumą. Wyje w niebo głosy, nie jest w stanie wejść do góry. Trzeba drabiny etc. Mimo to nadal to robi. Jej poprzednik, kocur....... robił dokładnie to samo. Pies na zawsze kojarzy taką sytuację jako nie wartą powtarzania :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spacer...

0961e58105ba78e53519a67174be8039.jpg

 

I odpoczynek ... a kot jak to kot własnymi ścieżkami chodzi.

26e93dc6849ce522c7a4ce33c7f9d6a1.jpg


Kupię wszystko, rozsądek zachowując, co ma związek z marką ENICAR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Ja także przedstawię moich ukochanych. Od najstarszego który pojawił się u nas. Suczka czarno-biała, którą syn jako szczeniaka znalazł na polach. Pies tricolor porzucony w zimie jako szczeniak oraz suczka którą znaleźliśmy pod McDonaldem wyrzucona przez poprzednich właścicieli. Wszystkie nasze kochane znajdy.

post-41580-0-60840400-1465823883_thumb.jpg

post-41580-0-89779200-1465823901_thumb.jpg

post-41580-0-48318200-1465824051_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.