Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Degustatorr Noir

Seiko ORANGE MONSTER

Rekomendowane odpowiedzi

właśnie stałem się posiadaczem dwóch - OM i BM

stwierdzenie jest jedno - jeśli Monster to tylko Pomarańczowy

muszę przyznać - mimo innego koloru tarczy to jest całkowicie inny zegarek

sam monster jest już nietuzinkowy przez kształt koperty i bezela - więc jak szaleć to szaleć - po całości i tylko z pomarańczą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam właśnie nad czarnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też miałem dylemat, OM czy BM... Wybrałem OM i uważam, że był to jedyny słuszny wybór:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja do kompletu będę miał czarnego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomarańczka bardzo fajna. Mam aktualnie na sprzedaż, kupiona na forym kilka miesiecy temu stan 7/10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pomarańczka jest super, mam uktualnie na sprzedaż tylko muszę uzbierać 50 postów :) stan 7/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam też sumo, tydzień na ręce, sprowadzony z za wielkiej wody stan 9/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może ktoś się zainteresuje i przygarnie któregoś :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że denerwujace jest wpisywanie nic nie wnoszących postów, ale zasady są jasne. Ma być 50, to kulam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że denerwujace jest wpisywanie nic nie wnoszących postów, ale zasady są jasne. Ma być 50, to kulam :rolleyes:

To zamieść chociaż zdjęcia tych japońców w wątku "jaki zegarek masz dziś na ręku?".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie jak zakręcacie koronki w swoich MONSTERACH, tak dosyć mocno dopóki nie da się już kręcić czy aby jak gwint załapie, czy może tak po środku? Ja zakręcam aż chyba do końca, oczywiście na fulla nie chcę tego robić, ale wydaje mi się że i tak za mocno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie jak zakręcacie koronki w swoich MONSTERACH, tak dosyć mocno dopóki nie da się już kręcić czy aby jak gwint załapie, czy może tak po środku? Ja zakręcam aż chyba do końca, oczywiście na fulla nie chcę tego robić, ale wydaje mi się że i tak za mocno.

Ja zakręcam dość mocno to znaczy z "wyczuciem" do oporu aż się przestanie koronka kręcić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałem podobne obawy jak Ty, gdy go kupowałem

ale nic się nie zerwało, nic nie wyrobiło

i raczej nie ma praw bo zakręcona koronka trafia na opór w postaci koperty - gdyby tulejka była dłuższa od koronki, można by obawiać się zerwania gwintu

najniebezpieczniejszy moment w zakręcaniu to jego początek, aby poprawnie chwycić gwint

bo jeżeli jest taka możliwość, a zakładam, że jest to można ją przegwintować - nic na siłę

poza tym gwint jest dosyć masywny i głęboko nacięty więc powinien być odporny na takie rzeczy

 

a tutaj cytat z moich wypocin odnośnie innego zegarka - Seiko SRP027:

 

"pytanie o tak krytykowaną narośl - osłonę koronki - po kiego grzyba Seiko zadało sobie tyle trudu?nie wierzycie ?

to nie jest plastik na siłę dokręcony do koperty

jest on w nią wkomponowany - koperta jest specjalnie na ten plastik wycięta/wyprofilowana

 

jakie było moje zaskoczenie (na +) gdy okazało się, że koronka jest zakręcana

tulejka nie ma gwintu(nie widać go), a zakręcanie chwyta w każdej pozycji - wydaje mi się, że jest to jakieś nowe rozwiązanie, gdzie gwint został zastąpiony jakimś ślimakiem lub jest to gwint o dużym rozstawie schowany gdzieś pod koronką

na pewno nie jest to rozwiązanie jakie znacie np z Monstera"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orange Monster, ten zegarek jest jak zdrowie,

ile go trzeba cenić ten tylko się dowie, kto go stracił... :rolleyes:

 

Ja to wiem, bo po sprzedaniu swojego Monstera tak mi go brakowało, że właśnie zakupiłem drugiego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie obawy rozwiane :rolleyes: właśnie jak odkręcam i zakręcam tę koronkę, robię to tak delikatnie i w wyczuciem, że nigdy chyba o żadną rzecz aż tak nie dbałem ;) jutro idę z monsterem porandkować na basen z koleżanką i chciałem przy okazji sprawdzić jak wygląda pod wodą, dlatego potrzebowałem info na temat tej części potworka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uważaj na laski - kobietom ten zegarek też podoba się... tongue.gifcool.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uważaj na laski - kobietom ten zegarek też podoba się... tongue.gifcool.gif

oj, podoba, podoba...;) jak wybierałem swojego i miałem dylemat czy OM czy BM to sprawę rozstrzygnęła moja żonka, powiedziała - jak masz brać tego potwora to tylko pomarańczowego, czarny jest bez "jaj":rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orange Monster, ten zegarek jest jak zdrowie,

ile go trzeba cenić ten tylko się dowie, kto go stracił... ;)

 

Ja to wiem, bo po sprzedaniu swojego Monstera tak mi go brakowało, że właśnie zakupiłem drugiego :)

 

I tego sie obawiam. Chyba go jednak zostawię :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pośród kilku mam OM i custom BM. Nie sprzedam, nie wymienię, nie zaniedbam nigdy. Wspaniałe i uzależniające zegarki! One dopiero na żywca kopią tyłek!post-1682-0-59057800-1326244817_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orange Monster, ten zegarek jest jak zdrowie,

ile go trzeba cenić ten tylko się dowie, kto go stracił... :)

hehe, w odniesieniu do Monstera jeszcze tego nie słyszałem, ale... coś w tym jest. Kiedy mój zniknął w odmętach Bałtyku,od razu wiedziałem, że trzeba sobie sprawić kolejnego :) Chwilowo kombinowałem z innym diverem o żywym kolorze, ale nic innego nie przykuło mojej uwagi, oczywiście w porównywalnym budżecie, bo Doxa Sub śni mi się po nocach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładny :) Na Twoim nadgarstku ten monster wygląda na....olbrzyma!!

 

Piaskowana koperta i szafir AR też mu troszkę uroku dodają:). Aparycja olbrzyma na fotografii to wina szerokątnego obiektywu i krotkiej odleglości obiektu od telefonu. W rzeczywistosci daje radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę czasu już jest, a popularność jego nie maleje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.