Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

xxxyyy

Życie po 30-stce bez konkretnego celu zawodowego

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastanawiam czy w dzisiejszej Polskiej rzeczywistości gdzie jako takie perspektywy mają młodzi ludzie po maturze którzy dopiero wybierają kierunek studiów świadomie lub mniej świadomie, czy dla człowieka lekko po 30- stce po studiach które nie wybrał zgodnie ze swoim przekonaniem, po których zupełnie nie ma perspektyw obecnie bez znajomości, człowieka który zawodowo skakał co jakiś czas z kwiatka na kwiatek i dłużej nie zagrzał nigdzie miejsca gdyż nie ma tego wymarzonego zajęcia które by chciał robić, czy dla takich ludzi są jakieś perspektywy jeszcze w tym wieku aby do czegoś dojść. Nie mówię o jakiejś konkretnej wielkiej karierze i fortunie, ale o zdobyciu zawodu który daje możliwość w miarę godnie zarabiać? A może jakieś pomysły? Zastanawia mnie to, znam takich osób wiele i chciałbym im pomóc ale sam nie wiem jak//

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co z zainteresowaniami tej konkretnej osoby? Może da się połączyć przyszłą pracę z pasją. Studia niekoniecznie muszą gwarantować zawodowy sukces. Ważne są chęci i motywacja.


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znam takich osób wiele i chciałbym im pomóc ale sam nie wiem jak//

 

A te osoby chcą sobie pomóc? Może im jest dobrze i wcale Twojej pomocy nie oczekują?

A jeśli nie jest im dobrze, to zdaje się, że to one powinny coś ze sobą zrobić. Skoro Ty je znasz i nie wiesz, co im doradzić, to jakiej podpowiedzi oczekujesz od nas? Po 30 można jeszcze wszystko zrobić ze swoim zyciem (no - prawie wszystko) tylko trzeba chciec, a nie liczyc, ze ktoś pomoże, podpowie itd


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A te osoby chcą sobie pomóc? Może im jest dobrze i wcale Twojej pomocy nie oczekują?

A jeśli nie jest im dobrze, to zdaje się, że to one powinny coś ze sobą zrobić. Skoro Ty je znasz i nie wiesz, co im doradzić, to jakiej podpowiedzi oczekujesz od nas? Po 30 można jeszcze wszystko zrobić ze swoim zyciem (no - prawie wszystko) tylko trzeba chciec, a nie liczyc, ze ktoś pomoże, podpowie itd

 

nie wiem może faktycznie dobrze im tak jak jest, nie wiem musiałbym się zagłębić w szczegóły ,tak się luźno zastanawiałem nad tą szarą Polską rzeczywistościa:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po 30 jeśli nie jest się zadowolnoym ze swojego wyuczonego, bądź wykonowanego zawodu może po prostu najwyższy czas pomyśleć nad otwarciem własnej działalności gospodarczej....


"Musisz zaakceptować ewentualność, że Bóg cię nie lubi, nigdy cię nie chciał i prawdopodobnie cię nienawidzi" Tyler Durden.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po 30 jeśli nie jest się zadowolnoym ze swojego wyuczonego, bądź wykonowanego zawodu może po prostu najwyższy czas pomyśleć nad otwarciem własnej działalności gospodarczej....

 

Tak tylko trafić z dobrym pomysłem w dobie gdzie "wszystko jest" to prawie jak trafić szóstkę w totka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko trafić z dobrym pomysłem w dobie gdzie "wszystko jest" to prawie jak trafić szóstkę w totka

Nikt Ci nie da przepisu na sukces - jak nie jest się zaradnym/cwanym, to niech się siedzi tam, gdzie się siedziało dotychczas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt Ci nie da przepisu na sukces - jak nie jest się zaradnym/cwanym, to niech się siedzi tam, gdzie się siedziało dotychczas.

 

hmmm. ja nie oczekuję gotowego przepisu na sukces bo nie jest mi potrzebny, lubię to co robię i nie zamierzam zmieniać... bardziej zastanawiałem się czy ludzie po 30-stce ogólnie mogą w dzisiejszych czasach, czy mają szansę jeszcze zaistnieć zawodowo aby korzystnie wyjść na tym materialnie, wiadomo nie są świeżo po studiach a i na wiek się patrzy coraz bardziej (preferuje się młodych 20-paro letnich ludzi), jeśli nie znaleźli do tej pory tej jednej właściwej drogi w zgodzie z samym sobą....bardziej teoretyczny ale moim zdaniem ciekawy temat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(preferuje się młodych 20-paro letnich ludzi

 

Nie licząc wybiegu dla modelek/modeli gdzie preferuje się 20 paroletnich pracowników? przecież jego trzeba wszystkiego uczyć :lol: . Zdecydowana większość zawodów oprócz wiedzy wymaga doświadczenia


Kupię Omega Geneve Automatic 166.0197

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie licząc wybiegu dla modelek/modeli gdzie preferuje się 20 paroletnich pracowników? przecież jego trzeba wszystkiego uczyć :lol: . Zdecydowana większość zawodów oprócz wiedzy wymaga doświadczenia

 

tak ale tak jak pisałem w pierwszym poście jeśli delikwent skakał z kwiatka na kwiatek i często zmieniał miejsca pracy nigdzie nie zagrzewając dłużej miejsca z powodu różnych zapewne czynników, może po części z braku sprecyzowanych planów co chce robić a po części pecha, to taki człowiek w wieku 30 lat z kawałkiem małym a jednak nie dużym doświadczeniem moim zdaniem szans wielkich nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie w każdym wieku można zmienić swoje życie, rzucić wszystko( "American Beauty"? :-) i zacząć od nowa, ale okrutna prawda jest taka, że im człowiek starszy, tym trudniej to zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra, to przytoczę tutaj dwa przykłady.

 

Mój ojciec w wieku 37 lat został emerytem (17 lat wojska, w tym szkoła oficerska).

Dostał 1500zł emerytury i do wykarmienia 6-cioosobową rodzinę.

Przed odejściem skończył dwie roczne podyplomówki, otworzył własną firmę - działa do dzisiaj, dwa biura, kilkoro pracowników, stały dochód kilka-kilkanaście tysięcy.

 

Ojciec koleżanki w podobnym wieku odszedł z policji.

Założył firmę, aktualnie (po jakiś 10 latach istnienia) kilkunastu pracowników, kilka oddziałów, spokojnie 20k miesięcznie.

 

Czyli można...

Mieli pomysł, chwycili byka za rogi, udało się.

 

Ktoś mi kiedyś mówił, że bodajże tylko 3% populacji ma predyspozycje do prowadzenia własnej działalności.

Co nie znaczy, że tylko oni zakładają firmy - po prostu im najlepiej to wychodzi. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze, jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu to zawsze jest na to dobra pora, jednak niestety wiek ma znaczenie w przypadku poszukiwania pracy. Gdybym np ja, chciał w tej chwili w wieku 32 lat całkowicie sie przebranżowić to miałbym ogromne problemy ze znalezieniem pracodawcy, bo ktoś w moim wieku, bez doświadczenia w danej (nowo wybranej) branży to niestety towar mało chodliwy. Co innego własny biznes, tu zawsze droga otwarta.


kupię doxę sub...zawsze i każdą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze, jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu to zawsze jest na to dobra pora, jednak niestety wiek ma znaczenie w przypadku poszukiwania pracy. Gdybym np ja, chciał w tej chwili w wieku 32 lat całkowicie sie przebranżowić to miałbym ogromne problemy ze znalezieniem pracodawcy, bo ktoś w moim wieku, bez doświadczenia w danej (nowo wybranej) branży to niestety towar mało chodliwy. Co innego własny biznes, tu zawsze droga otwarta.

 

dokładnie o to mi chodziło zakładając ten temat, że ludzie w takim wieku nie mają praktycznie żadnych szans na rynku pracy chcąc zacząc wszystko od nowa.... pracodawcy wolą jednak inwestować w młodsze osoby po studiach... czyli własna działalność to chyba najlepsze wyjście z sytuacji:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli chcesz osiągnąć "sukces" a nie myślisz o własnym interesie to w wieku 30+ już niestety "pobite gary" :lol:

jeśli sukces Ci nie w głowie a cenisz święty spokój to spokojnie znajdziesz pracę :)

Pytanie tylko co rozumiemy przez "sukces"


kupię doxę sub...zawsze i każdą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli chcesz osiągnąć "sukces" a nie myślisz o własnym interesie to w wieku 30+ już niestety "pobite gary" :lol:

jeśli sukces Ci nie w głowie a cenisz święty spokój to spokojnie znajdziesz pracę :)

Pytanie tylko co rozumiemy przez "sukces"

 

pisząc sukces nie miałem na myśli jakiejś wielkiej kariery czy fortuny...sukces jeśli chodzi o sprawy zawodowe to dla mnie poza spełnianiem się w pracy zarabiać tyle aby móc utrzymać swoją rodzinę, to najważniejsze, bez jakichś fajerwerków:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tylko co rozumiemy przez "sukces"

 

Czesław Niemen "Sukces" - definicja :lol:

 

jesteś

jak cudowny kwiat

wsród pachnących łąk

jesteś

prawdziwym

najwierniejszym

stróżem

aniołem

szaleństwem

i natchnieniem duszy

moim pięknym

i jedynym

sukcesem

 

sukces

dla mnie słowo to

ma tylko jeden sens

sukces

to znaczy

zamknąć ciebie

w swych ramionach

zapomnieć

o istnieniu świata

i usłyszeć

jak szalone

serce drży

 

sukces

dla wielu ludzi

miarą

jest

fortuna

a dla mnie

ponad wszystko

moja miłość

mój sukces

to ty


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie w każdym wieku można zmienić swoje życie, rzucić wszystko( "American Beauty"? :-) i zacząć od nowa, ale okrutna prawda jest taka, że im człowiek starszy, tym trudniej to zrobić.

dokładnie, bo im człowiek jest starszy tym bardziej ceni sobie spokój, stałość, robi się leniwy i wygodnicki itp itd i się wielu rzeczy po prostu nie chce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż to. Dlatego wielu ludzi często preferuje mniej lub bardziej płatne etaty niż własną działalność i modlenie się by interes nie upadł.


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własna działalność tak....ale nasze Państwo z zupełnie niezrozumiałych względów robi dużo aby ją utrudnić. 900zł ZUS załatwia sprawę. W Brytanii płaci się jakąś symboliczną kwotę jeśli się nie notuje odpowiedniego dochodu....także lepiej się uczyć angielskiego i tam zakładać firmy i tam płacić podatki....w dodatku po dosłownie paru latach nabywasz prawa do takich świadczeń o jakich w PL po 40 latach możesz tylko pofantazjować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własna działalność tak....ale nasze Państwo z zupełnie niezrozumiałych względów robi dużo aby ją utrudnić. 900zł ZUS załatwia sprawę. W Brytanii płaci się jakąś symboliczną kwotę jeśli się nie notuje odpowiedniego dochodu....także lepiej się uczyć angielskiego i tam zakładać firmy i tam płacić podatki....w dodatku po dosłownie paru latach nabywasz prawa do takich świadczeń o jakich w PL po 40 latach możesz tylko pofantazjować.

 

z pewnością masz rację niemniej nie każdy ma możliwość i komfort poświęcić się nauce języka obcego i szukać szczęścia za granicą gdy pomysł na życie zarobkowe potrzebny jest na już ze względu na rodzinę... zastanawiam się właśnie nad takimi osobami nie każdy ma na to czas, możliwości wyjazdu, pieniądze na wyjazd bądź rozwinięcie interesu.... co z takimi ludźmi zagubionymi w dzisiejszym świecie gdzie wolnych miejsc pracy coraz mniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Kolego - czy chodzi Ci zatem o perspektywy zawodowe, czy o robotę, która pozwoli Ci zacząć zarabiać przyzwoite pieniądze od zaraz?

Co do tego drugiego wariantu, to chyba trudno komukolwiek cokolwiek poradzić - być może jakieś pośrednictwo w handlu środkami odurzającymi na trasie Bangkok-Amsterdam... :)

Ale i to tylko na hurtową skalę.

 

A co do pierwszego - czyli czegoś, co ma Ci stopniowo poprawić i dochody, i nastrój, to przede wszystkim musisz sprawdzić, co Ci w duszy gra! :) I dopiero potem...

Ja po trzydziestce, całkowicie z nudów, zrobiłem sobie doktorat - i teraz, ogólnie mówiąc, żyję z następstw tego faktu.

Pewien kuzyn, nad wyraz mocno po trzydziestce ;), zajął się robieniem okularów - i teraz żyje z tego cała jego rodzina (a miał o tym na początku takie pojęcie, jak ja o hodowli bażantów).

Znajomy geolog rzucił właśnie po trzydziestce robotę w PAN-ie i wziął się za układanie kafelków.

 

Jak widać - trza ino chcić! (tak mawiała moja ś.p. Babcia)

 

Aha - jeśli Ty po trzydziestce masz już nastroje przedpogrzebowe (starość, przegrane życie, na wszystko za późno itd...), to to jest najgorszy (i najśmieszniejszy ;) ) sposób startu do jakiejkolwiek nowej kariery.


Andrzej W.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale pisząc i myśląc w ten sposób automatycznie skazują się na niepowodzenie. Jeśli ktoś uważa, że jak piszesz: nie ma możliwości, nie ma kasy, czasu itp itd to nigdy do niczego nie dojdzie. Jasne, najlepiej byłoby gdyby ktoś znajomy powiedział- słuchaj w w firmie X nie trzeba za wiele umieć, płacą kupę siana i zatrudniają wszystkich- ale raczej pozostawiłbym to w sferze marzeń. W życiu realnym albo ma się jakiś pomysł na siebie, wykształcenie, umiejętności, kasę, samozaparcie... albo mocne znajomości. Dlatego mając motywację coś osiągnąć(tą motywacją może być też np rodzina) warto na spokojnie przemyśleć co musimy w sobie zmienić aby zmienić swoje życie. Może trzeba będzie skończyć jakąś konkretną szkołę, może skończyć jakiś kurs, nauczyć się języka, może po normalnej pracy pracować gdzieś za darmo lub za grosze aby nauczyć się czegoś co będzie dla nas i innych cenne. Jasne, przez jakiś czas nie będzie łatwo, ale jak ma się odpowiednią motywację ;) Można oczywiście również powiedzieć sobie po raz kolejny- a może nie teraz, teraz nie mam czasu, możliwości itd ale tyle z tego wyniknie... że za 5, 10 czy 15 lat obudzimy się w tym samym momencie co teraz, ale dużo starsi i z jeszcze mniejszym zapasem sił by walczyć o zmianę swojego życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm. ja nie oczekuję gotowego przepisu na sukces bo nie jest mi potrzebny, lubię to co robię i nie zamierzam zmieniać... bardziej zastanawiałem się czy ludzie po 30-stce ogólnie mogą w dzisiejszych czasach, czy mają szansę jeszcze zaistnieć zawodowo aby korzystnie wyjść na tym materialnie, wiadomo nie są świeżo po studiach a i na wiek się patrzy coraz bardziej (preferuje się młodych 20-paro letnich ludzi), jeśli nie znaleźli do tej pory tej jednej właściwej drogi w zgodzie z samym sobą....bardziej teoretyczny ale moim zdaniem ciekawy temat

ale Panowie spokojnie bez emocji, tak jak pisałem nie szukam gotowej recepty dla siebie a raczej są to ogólne rozważania w teorii gdyż widzę sporo osób naokoło które w wieku 30 czy ponad lat nie wiedzą co z sobą zrobić i nie jest to tylko i wyłącznie ich wina że im sie nie chce itd... ale również takich a nie innych możliwości i absurdów Państwa Polskiego, durnych przepisów itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.