U mnie zbiegło się to okresem bardzo słabego internetu w mojej okolicy.
Zanim doszedłem do tego, że to nie wina psującego się amplitunera, ani internetu, to minęły ze 2-3 miesiące wkur...
A okazało się, że ktoś tam uznał, że "od dzisiaj za używanie swojego sprzętu będziesz płacił abonament" - because f..U, that's why!
Podobno (coś mi się obiło o uszy) konkurencja zrobiła update oprogramowania.
Marantz nas olał (i nieważne, że to tylko kilka dolarów rocznie).
Niesmak pozostał.