Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość argos72

JAK PRZECHOWUJECIE ZEGARKI ?

Rekomendowane odpowiedzi

Całe życie na doskonalenie zbiorów - piękna puenta :)

Po za tym słuchajcie, gdybyśmy mieli mnóstwo pieniędzy, tak jak mówi mapeth i moglibyśmy kupować wszystko to chyba nie sądzicie że sprawiałoby to tyle samo radości. Cała zabawa polega na gonieniu króliczka :). Yasioo ja Tobie bardzo zazdraszczam kolekcji :) Poważnie

Ja szukam jakichś wytycznych podług, których mógłbym kolekcjonować zegarki ale nie wiem czy wpadnę na taki sposób. Obecnie jeśli mam forsę kupuję to co mi się podoba :)


Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiesz... jak się poparzy na kolekcję Gordona, czy inne zagraniczne, to refleksje i wnioski same się nasuwają...

 

YASIOOO! wniosek jest jeden! Najszybciej jak można, kierunek ---> bazarek i powrót z następnym ziarenkiem. Zaraz Ci się humor poprawi.

Jakbym ja miał STRASZNĄ KUPĘ KASY to pewnie w kolekcji i tak Rolek by nie zagościł. Jakieś takie są ... :)

A Twoja kolekcja POWALA! Myślę, że każdy prawdziwy kolekcjoner pochyli się przed Twoimi półkami z szacunkiem.


Tempus fugit - ... zegarek manet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaccarta, nie jeden przed kolekcją Yasia ukląkłby na kolana :)


Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Dzięki, dzięki skoro mówicie, że nie jest taka ostatnia, to już mi humor poprawiliście ::) :)

 

Breitling - pewnym kryterium może być np. koncentrowanie się na okazach starszych i rzadszych, przy tym w niezłym stanie wizualnym. Nie wiem na jakim etapie kolekcjonowania jesteś, ale ja po zachłystywaniu się wszystkim co ma balans i napis CCCP skręciłem w kierunku właśnie starszych i\lub rzadkich. Czyli nowe (lata 80) też mogą być pod warunkiem, że to jest Olimpijczyk, Sława z "kryształowym", wielopłaszczyznowym szkiełkiem, jakaś oksydowana Rakieta, czy nawet najzwyklejszy pospolity Wostok, ale z tarczą jakiej jeszcze nie widziałem. Krótko mówiąc: rzadkie i stare (+wish lista oczywiście).

 

Jaccarta - racja, trzeba więcej eksplorować bazarki, bo na alle drożyzna straszna :)

 

Aha, skoro się już wypłakuję, to podzielę się jeszcze taką zgryzotką: Też macie tak, że rośnie Wam armia niesprawnych (bardziej, lub mniej) zegarków, a nie wydajecie na ich naprawę, bo szkoda kasy, którą można przecież wydać na nowe cacko? U mnie już na oko z połowa cierpi na jakieś przypadłości, a jak sobie pomyślę, żę na ich SPA wydałbym grube tysiące, to olewam i kupuję nowy zegarek.

Edytowane przez yasiooo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pewne postanowienie. Wszystkie zegarki, które wkładam do mojej skrzyneczki :) muszą być po przeglądzie, przesmarowaniu, w pełni sprawne i możliwie doprowadzone do ładu. Mam jednak plastikowy kuferek, w który chowam wszystkie nowe nabytki i jak się okazuję coraz więcej w nim złomu, który pewnie opchnę na alle za jakiś czas i będzie na przynajmniej jeden stary ruski :)

Ja mam inny kłopot, dajmy na to ostatnio, kupiłem za okazyjną cenę starą doxe w niemal idealnym stanie. Zegarek jest piękny, strasznie mi się spodobał, ale nie pasuje do mojego pudełka z rosjanami. Wiem, że to śmiesznie brzmi ale to poważny problem. Na szwajcary raczej nie mam kasy, ale po dłuższym przemyśleniu jest kilka fajnych dox, pięknych atlanticów, w których niegdyś byłem zakochany i można te zegareczki nabyć za możliwe pieniążki. Gustuję w ruskich, jednak tanie i piękne szwajcary też czasami się trafiają.


Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Parę szwajcarów nie zaszkodzi, potraktuj to jako małe urozmaicenie zbiorów. Sam mam kilka i jednego japońca. Jak się podobają, to bierz, w końcu zbieranie ma być przyjemnością. Kilka Dox i Atlantików nie zmieni profilu kolekcji :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Heh, tośmy sobie pomogli :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Mam do was kolekcjonerów pytanie. Skoro spora część kolekcji jest po konserwacji czyli w stanie

"na chodzie" to jak dbacie o to by takie zegarki z kolekcji się nie "zleżały". Nawet olej z alpejskich

gór ma ograniczone własności pod względem lepkości i spływa w nieużywanym zegarku. W

używanym ten proces praktycznie nie zachodzi. Zegarek, który działa na okrągło lub prawie na

okrągło przemieszcza olej tak, że ten wraca z powrotem do łożysk. Obracający się czop w łożysku

dodatkowo miesza olej, który w rzeczywistości jest mieszaniną kilku frakcji olejowych. W ten sposób

go ujednolica strukturalnie. W stojącym łożysku ten proces nie zachodzi co daje niezbyt korzystne

efekty. Gdy po pewnym dłuższym czasie nakręcimy zegarek i stwierdzimy, że rezerwa chodu spadła

o 10% to może się wydawać, że nic się nie stało. Ale weźmy i ponośmy taki zegarek trochę dłużej np.

2...3 miesiące. O ile wcześniej nie odmówi posłuszeństwa to będzie wykazywał znacznie większe

objawy suchej pracy.

Jest jeszcze jeden problem mianowicie taki, że jeśli nawet nakręcimy zegarek a następnie go

odłożymy w jednej pozycji to proces "schnięcia" będzie postępował trochę wolniej ale będzie.

Bowiem zegarek w czasie pracy nie zmienia pozycji.

Dlatego ja zawsze trzymam werki, które wiadomo, że sobie poleżą w stanie"s chym" jedynie miejscami

poepilemowane.

To co napisałem dotyczy pracy na płynnym smarowaniu. Z suchym jest zupełnie inaczej ale z tego

co wiem, zegarmistrze nie stosują tego ostatniego.

Przepraszam, za trochę długi wywód zanim zadałem właściwe pytanie ale chciałem naświetlić nieco

powód pytania.

W przypadku gdy kolekcja to 20...30 zegarków to jestem sobie w stanie wyobrazić cotygodniowe

ręczne nakręcanie. Ale powiedzmy przy 100 zegarkach to już chyba będzie spory kłopot. Jak dojdą

automaty, których raczej nie powinno się nakręcać ręcznie to tworzy się naprawdę duży kłopot.

Szczególnie, że w automatach wahnik jeśli jest na łożysku innym jak ślizgowe to wymaga smarowania

olejem o niskiej lepkości. A ten stosunkowo źle się trzyma.

Nawet stosując rotomat czy nakręcanie ręczne dla manuali to jeśli nakręcimy 100 zegarków, które

mają rezerwę chodu ~40h to jeśli będą w gablotce na raz działały będą dosyć głośne. Pod tym

względem kolekcjonowanie np. Ruhli byłoby naprawdę uciążliwe. Wprawdzie można nakręcać

kolekcję na raty ale to może być uciążliwe jeszcze bardziej z powodu reżimu czasowego. Po

prostu trzeba to systematycznie partiami robić.

 

Nie wiem czy to pytanie podpada pod temat, zgodnie z jego duchem, ale moim skromnym zdaniem

w pełni tyczy się sprawy przechowywania.

Ja nie mam zbyt wielkiej kolekcji choćby z tego powodu, że nie jestem stricte kolekcjonerem. Na

wieszaku z haczykami wiszą te, które noszę na okrągło. Czasami jak noszę jeden wieszak jest

pusty i pozostałe spoczywają w drewnianym pudełku. Na gotowe/sprawne werki mam metalowe

pudełko, na te do zrobienia zwane potocznie "kupką" drewniane a na te w opracowaniu tekturowe.

Czyli nie umywa się ten sposób do prezentacji jaki stosujecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Mam do was kolekcjonerów pytanie. Skoro spora część kolekcji jest po konserwacji czyli w stanie

"na chodzie" to jak dbacie o to by takie zegarki z kolekcji się nie "zleżały".

Myślę, że chyba nie ma sposobów na to żeby olej się nie "zleżał". U większości forumowiczów z dużą ilością zegarków, te po prostu sobie leżakują (po uprzednim serwisie) na stojakach, w szufladach i czym tam jeszcze. Wątpię, żeby ludzie smarowali swoje wszystkie zegarki co powiedzmy dwa lata, tak, by zawsze olej był na swoim miejscu. A to, że zegarki "dziadzieją" nieużywane, to trudno. Tego problemu się przecież nie przeskoczy. A jeśli chodzi o mnie to w ogóle nie serwisuję zegarków, bo te pieniądze wolę wydać na nowe nabytki. Co do nakręcania, masz rację, kiedyś się w to bawiłem, ale po przekroczeniu 80 sztuk mi przeszło :mellow:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ritter, wkleiłbyś jakieś fotki zegarków to byśmy mogli sobie wyobrazić i porównać sposoby przechowywania :). A tak na sucho to tak dziwnie. Poruszyłeś ważny temat, nad którym ostatnio snułem rozważania, jednak nie doszedłem do konstruktywnych wniosków. Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że sprawnych zegarków mam niewiele, kolekcja dopiero rośnie więc się nie martwię. Jednakże jak pomyślę co może być za rok lub dwa to nachodzą mnie ciarki.

Jak sobie radzi chociażby Yasioo wolę nie pytać bo się okaże, że chłopak w ogóle nie śpi tylko w kółko zegarki nakręca :mellow:


Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja, to sobie tak około niedzieli wietrzę gablotki i nakręcam co mam. Poezja. 30 szt.

Potem wybieram coś do męczenia codziennego - dwa na tydzień. Reszta znowu czeka do niedzieli :mellow:


Tempus fugit - ... zegarek manet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie się nie przejmuję przechowywaniem zegarków. Od czasu do czasu je nakręcam. Zbieram zegarki od trzech lat i w tym okresie nie zauważyłem niekorzystnych efektów przechowywania nakręcanych sporadycznie zegarków. Czy ktoś tak na prawdę ma praktyczne dowody na szkodliwość takiego przechowywania. Pewnie w kilkunastoletnim okresie lub kilkudzisiętnym to tak, ale kilkuletnie moim zdaniem jest niegroźne. Weźmy pod uwagę, że te zegarki nie dostają wody i brudu, poza tym jakość smarów jest lepsza niż kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Dla sporadycznie nakręcanych zegarków może być to prawdą, przynajmniej częściową to co

napisałeś Aronus ale nakręcaj mechanizm systematycznie przez 2...3 miesiące. Wtedy

przekonasz się po jakim czasie straci 10% rezerwy chodu a potem kolejne 10%... . Oleje

stosowane do smarowania są może i syntetyczne ale nie magiczne a prawa fizyki są

nieubłagane. Można wprawdzie nie smarować polegając na rubinowych łożyskach ale to jest

raczej metoda na krótką metę. Nie tak dawno natrafiłem na AS-a, w którym poprzednik

wpaniałomyślnie nie nasmarował łożyska osi wychwytu a ta się po prostu zatarła. Zapewne

stało się tak bowiem jest to dosyć niewdzięczne łożysko do smarowania bardzo podatne

na "przelanie".

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie proces wygląda tak: kupuję,serwisuję,odkładam na półkę i co kilka miesięcy hurtowo nakręcam. Raz po raz założę jakiegoś automata. Przyznam że zastanawiałem się co będzie za kilka lat. Zegarki ,które kupione były jako pierwsze wymagać będą powtórnego smarowania tylko że pojawi się mały problem. Nie ewidencjonuję zegarków w tak ścisły sposób aby wiedzieć dokładnie kiedy który kupiłem. Mam jeszcze trochę czasu aby się nad tym zastanowić i mam nadzieję ze coś mądrego do głowy wpadnie.

Yasioo nie mów że przechodzisz kryzys?? Z taką kolekcją takie słowa?????!!!! Biegiem na bazar na zakupy w ramach kary!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiesz... jak się poparzy na kolekcję Gordona, czy inne zagraniczne, to refleksje i wnioski same się nasuwają. Internet w pewnym sensie jest przekleństwem, bo wiem, jak dużo mi brakuje do posiadania prawdziwej kolekcji. A w tym wszystkim największą rolę odgrywają pieniądze, a dokładniej - ich brak. Nie ma kolekcjonera bez dużej gotówki, taka prawda. Więc jak tu się cieszyć ;) Owszem, czasem coś wpadnie ciekawego do tej zbieraniny, ale to chyba na zasadzie ślepej kury i ziarnka.

Też kiedyś mnie takie myśli nachodziły, ale obecnie nie oglądam się na innych. Zawsze znajdzie się ktoś kto ma lepsze zegarki oraz ktoś kto ma gorsze. Takie życie. Moim zdaniem w tej całej zabawie właśnie o te trafienia jak ślepej kurze ziarno właśnie chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą Aronus, najlepsze w tej zabawie kolekcjonerskiej są owe trafienia ;)

Nie da się ukryć, że w tej profesji ważna jest kasa, ale ja choć jej nie mam, czuję się w pełni kolekcjonerem i nie zamierzam z tego rezygnować ;)

Edytowane przez buczo85

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Aronus, Buczo - o to chodzi, też to właśnie zrozumiałem :)

Nekroskop - dzięki kolegom z tego forum właśnie przeszedł kryzys :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie proces wygląda tak: kupuję,serwisuję,odkładam na półkę i co kilka miesięcy hurtowo nakręcam. Raz po raz założę jakiegoś automata.

 

i to jest najlepsza metoda na przechowywanie zegarków w kolekcji, przy czym nakręcane powinny być częściej - raz na miesiąc. Przy takim comiesięcznym nakręcaniu i przy oliwach, jakie obecnie się stosuje mogą tak leżeć kilkanaście lat. Oczywiście oliwa dłużej zachowa swoje właściwości w szczelnej amfibii, a krócej w nieszczelnej pobiedzie, ale na ponad 10 lat masz spokój. Mam w kolekcji sporo zegarków nowych nieużywanych z końca lat 80 i większości nie trzeba było ich czyścić - oliwa w kamieniach jest w stanie płynnym i zegarki te sprawdzałem pod względem długości i precyzji chodu. Nie zauważyłem żadnych objawów, które kwalifikowałyby zegarek do czyszczenia. To samo potwierdził zegarmistrz.


CДEЛAHO B CCCP - najlepsze zegarki na świecie !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem w końcu eleganckie etui na zegarki. Skóra naturalna, przeszklone wieczko. Zdjęcie zapożyczone od sprzedawcy z Allegro (nie moje zegarki).

 

1c4c3c708a357a34m.jpg 9f4f06f7abe1d937m.jpg 30d9fd63c42baf0cm.jpg

 

Mam nadzieję, że będę zadowolony z zakupu.


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje nowe ekonomiczne i calkiem estetyczne rowiazanie vintage

 

Walizka z bazarku 15zl, praktycznie nowka

 

post-28237-0-58338700-1296048289_thumb.jpg

 

+ otulina na rury 4,38 zl + izolacja 3,27zl (czerwone) ktora wkladam w otuline zeby lekko usztywnic calosc.

 

post-28237-0-84696900-1296048408_thumb.jpg

 

musze jeszcze dokupic otuliny zeby zrobic blokade bezpieczenstwa przy przenoszeniu, mysle ze takie 3 przekladki wystarcza

post-28237-0-80444100-1296048549_thumb.jpg

Tak sobie dumam zeby porobic sztywne przegrodki i wtedy moglbym porobic osobne stanowiska na kazdy zegarek

 

uciekam zapelniac walizeczke ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowy zakup z drugiej reki :)

Ta aluminiowa walizke musze troszke przerobic bo zegarki ciasno tam wchodza. I nadszedl czas na porzadki w szufladach.

post-33326-0-08444400-1331820217.jpg

post-33326-0-65054000-1331820218.jpg

post-33326-0-02566700-1331820220.jpg

post-33326-0-67748800-1331820221.jpg

post-33326-0-84943900-1331820222.jpg

post-33326-0-44677000-1331820224.jpg

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Yenjay

Omega SMP300, kilka Constallation, Moonwatch. Rolex też kilka, Kocham Seiko! Poljot Chronograf  i Strela nadal cieszy , Pudelko kieszonek i wiele innych. Choroba postepuje. Pozdrawiam. Jedrzej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przechowuję tak:

protok117.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Moim zdaniem jest to ekonomiczny sposób przechowywania zegarków koszt przypadający na jeden zegarek to 5,6 zł i zajmuje mało miejsca, poza tym nie widać za bardzo zegarków, co dla mnie jest jak najbardziej OK

Edytowane przez aronus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

allegro

54 zegarki 399zl

Edytowane przez Krzysiek_W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.