Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ch24.pl

chronos24.pl GLYCINE dla kpt. Wrony

Rekomendowane odpowiedzi

Autor brawurowego lądowania "bezpodwoziowym" Boeingiem 767 na warszawskim lotnisku Okęcie ? kpt. Tadeusz Wrona ? został uhonorowany specjalną nagrodą GAA (Glycine Aviation Award).

 

Wyświetl pełny artykuł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dobra a jak postepowanie prokuratorskie? cos wspominal?


czasem cos "cyka" a czasem cos "pika"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dobra a jak postepowanie prokuratorskie? cos wspominal?

 

 

Postępowanie prokuratorskie jest normą w takich sytuacjach......a czegóż to się doszukujesz?!!!.....Boże drogi jakież to polskie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postępowanie prokuratorskie jest normą w takich sytuacjach......a czegóż to się doszukujesz?!!!.....Boże drogi jakież to polskie....

Pewnie kolega BSK ma na myśli kwestię wysuniętego bezpiecznika. Po jego wciśnięciu podwozie zostało wysuniętę bez przeszkód.


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie kolega BSK ma na myśli kwestię wysuniętego bezpiecznika. Po jego wciśnięciu podwozie zostało wysuniętę bez przeszkód.

 

 

To nie ma nic do rzeczy, czy bezpiecznik byłby wysunięty czy wsunięty to postępowanie prokuratorskie i tak byłoby wszczęte, to standard w takich sytuacjach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie ma nic do rzeczy, czy bezpiecznik byłby wysunięty czy wsunięty to postępowanie prokuratorskie i tak byłoby wszczęte, to standard w takich sytuacjach

 

Masz rację, jednak nie chodzi o samo postępowanie, a o jego wynik (dlaczego ten bezpiecznik nie został wciśnięty?). Chociaż samo lądowanie można określić jako prefekcja w czystej postaci.


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W artykule brakuje zdjęcia samego zegarka, ja wiem że można go wyszukać itp. ale dobrze by spopularyzować choć trochę Glycerynkę wśród tych którzy nie czytają a tylko oglądają obrazki :)

 

bsk... procedury, procedury - normalna sprawa w lotnictwie, jestem przekonany i wskazują na to przesłanki że wszystko przebiegło lepiej niż "ustawa przewiduje" B)


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa bezpiecznika jest jednak dowodem na niekompetencję i jednak niedouczenie (przecież jak coś się zepsuje to po pierwsze sprawdza się bezpiecznik). Nie można mieć raczej pretensji do załogi, ale obsługa naziemna już powinna na to zwrócić uwagę, ale to był pierwszy listopad więc w robocie był kto był...

Doskonały zabieg marketingowy B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W artykule brakuje zdjęcia samego zegarka, ja wiem że można go wyszukać itp.

gdyby któryś z forumowiczów był na tyle leniwy to proszę

6f59ecd016e54e6d4da7915ea48e2138.jpg


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super gość ten Wrona i jak mało kto zasłużył sobie na tę nagrodę. Jeśli chodzi o bezpiecznik to sprawdzenia bezpieczników nie zawiera tzw. check lista - czynności wykonywanych przez pilotów podczas awaryjnych zdarzeń. Dla mnie to zamyka sprawę, jeśli chodzi o błąd załogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poza tym błąd nie błąd. Nagroda była za wylądowanie niesprawnym samolotem a co za tym idzie ocalenie ludzi. Reszta mnie nie obchodzi.


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa bezpiecznika jest jednak dowodem na niekompetencję i jednak niedouczenie (przecież jak coś się zepsuje to po pierwsze sprawdza się bezpiecznik). Nie można mieć raczej pretensji do załogi, ale obsługa naziemna już powinna na to zwrócić uwagę, ale to był pierwszy listopad więc w robocie był kto był...

Doskonały zabieg marketingowy B)

Nikt z nas nie jest ekspertem w dziedzinie lotnictwa i wyrażanie takich opini jest niepoważne.

Po pierwsze: Są odpowiednie procedury postępowania i były one ruchomione już w chwili wykrycia usterki po starcie. Są one opracowywane przez producenta na podstawie ich doświadczenia zbieranego na przestrzeni wielu lat, żeby nie powiedzieć wielu katastrof lotniczych. W ich skład wchodzi check lista a ta nie obejmowała sprawdzenia bezpiecznika.

Po drugie: dlaczego nie sprawdzono i nie wciśnięto tego bezpiecznika? Ano dlatego, że to się robi na ziemi gdyż został on wybity przez jakąś usterkę - przepięcie. Jego ponowne wpięcie mogłoby spowodować pożar w instalacji samolotu będącego np. nad Atlantykiem i co wtedy? To tak na "chłopski rozum" :)

Po trzecie: Niepoważne jest też to, że w tym śmiesznym państwie odznacza się ludzi przed wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia. Nie mam tu nic do kapitana Wrony bo koniec końców okazał się profesjonalistą, ale stał się narzędziem w rękach PRowców... bagno, a co by było gdyby jednak pilot zawalił, zerwali by mu z piersi ten order?????

Przypomnijcie sobie pilota śmigłowca który rozbił się z premierem Milerem. Media, PR, bohater, celebryta... i dopiero teraz oczyścili go z zarzutów prokuratorskich. Szkoda gadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt z nas nie jest ekspertem w dziedzinie lotnictwa i wyrażanie takich opini jest niepoważne.

 

Ja na pewno nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale też sam nie posuwałbym się do stwierdzeń eksperckich, sugerujących, że znam procedury i check listy Boeninga.

 

(...)W ich skład wchodzi check lista a ta nie obejmowała sprawdzenia bezpiecznika.

Po drugie: dlaczego nie sprawdzono i nie wciśnięto tego bezpiecznika? Ano dlatego, że to się robi na ziemi gdyż został on wybity przez jakąś usterkę - przepięcie. Jego ponowne wpięcie mogłoby spowodować pożar w instalacji samolotu będącego np. nad Atlantykiem i co wtedy? To tak na "chłopski rozum" ;)

 

krótki cytat:

"Postanowiliśmy krążyć nad Warszawą i wspólnie ze sztabem kryzysowym na ziemi, w skład którego wchodzili m.in. mechanicy, na zimno analizować sytuację i szukać wyjścia. Zapadła decyzja o kilkakrotnym sprawdzeniu bezpieczników. Ich pozycję kontrolował najpierw samodzielnie drugi pilot Jurek Szwarc, a potem wykonywał to samo z udziałem szefa pokładu. Ustalenia były identyczne: pozycja bezpieczników właściwa, brak reakcji systemu elektrycznego. Wtedy uznałem, że czas tej procedury się skończył..."

 

A cytat pochodzi z ciekawego wywiadu kpt. Wrony "Kto mi dał skrzydła": http://tygodnik.onet.pl/30,0,70747,1,artykul.html

 

Życzę interesującej lektury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na pewno nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale też sam nie posuwałbym się do stwierdzeń eksperckich, sugerujących, że znam procedury i check listy Boeninga.

 

 

 

krótki cytat:

"Postanowiliśmy krążyć nad Warszawą i wspólnie ze sztabem kryzysowym na ziemi, w skład którego wchodzili m.in. mechanicy, na zimno analizować sytuację i szukać wyjścia. Zapadła decyzja o kilkakrotnym sprawdzeniu bezpieczników. Ich pozycję kontrolował najpierw samodzielnie drugi pilot Jurek Szwarc, a potem wykonywał to samo z udziałem szefa pokładu. Ustalenia były identyczne: pozycja bezpieczników właściwa, brak reakcji systemu elektrycznego. Wtedy uznałem, że czas tej procedury się skończył..."

 

A cytat pochodzi z ciekawego wywiadu kpt. Wrony "Kto mi dał skrzydła": http://tygodnik.onet...,1,artykul.html

 

Życzę interesującej lektury.

 

Czyli mamy paradoks. Bezpieczniki sprawdzono w powietrzu - były ok, na ziemi okazało się co innego. Można założyć, że bezpiecznik wybił się podczas awaryjnego lądowania. Tylko dlaczego po jego wciśnięciu, mimo uszkodzeń podwozie zostało wypuszczone przez inżynierów Boeinga? Nie trzeba być ekpertem lotnictwa, żeby umieć myśleć logicznie.


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli mamy paradoks. Bezpieczniki sprawdzono w powietrzu - były ok, na ziemi okazało się co innego. Można założyć, że bezpiecznik wybił się podczas awaryjnego lądowania. Tylko dlaczego po jego wciśnięciu, mimo uszkodzeń podwozie zostało wypuszczone przez inżynierów Boeinga?

Ktoś to widział oprócz inżynierów Boeinga?


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na pewno nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale też sam nie posuwałbym się do stwierdzeń eksperckich, sugerujących, że znam procedury i check listy Boeninga.

 

 

 

krótki cytat:

"Postanowiliśmy krążyć nad Warszawą i wspólnie ze sztabem kryzysowym na ziemi, w skład którego wchodzili m.in. mechanicy, na zimno analizować sytuację i szukać wyjścia. Zapadła decyzja o kilkakrotnym sprawdzeniu bezpieczników. Ich pozycję kontrolował najpierw samodzielnie drugi pilot Jurek Szwarc, a potem wykonywał to samo z udziałem szefa pokładu. Ustalenia były identyczne: pozycja bezpieczników właściwa, brak reakcji systemu elektrycznego. Wtedy uznałem, że czas tej procedury się skończył..."

 

A cytat pochodzi z ciekawego wywiadu kpt. Wrony "Kto mi dał skrzydła": http://tygodnik.onet.pl/30,0,70747,1,artykul.html

 

Życzę interesującej lektury.

 

Moje stwierdzenie odnośnie braku spr. bezpieczników na check liście też zacytowałem z jakiejś publikacji (jakich było wiele po zdarzeniu). A odnośnie tego że nie jesteśmy specjalistami to fakt, gdyż nawet w tym miejscu nikt z nas nie jest w stanie stwierdzić o którą procedurę chodziło. Jest to troche zbyt skomplikowane zagadnienie żeby roztrząsać go tu na forum, a odnośnie samych procedur to zapewne ich algorytmy różnią się w wielu fazach lotu.

Zresztą odnośnie wydawania opinii to staram się opierać na rozmowach i dywagacjach techników lotniczych, co prawda z Balic, ale to zawsze lepiej niż z forum (np. zegarkowego ;) ) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobił się OT. Jako sponsora nagrody ani mnie ani Glycine nie obchodzą procedury, nie obchodzi nas także, kto zawinił z bezpiecznikami. Nagroda jest za bezpieczne sprowadzenie samolotu na ziemie przez kapitana Wronę. Dla nas był to wielki wyczyn, dla pilotów z którymi rozmawiałem również, a sam kapitan stwierdził ze swoją skromnością "robimy takie rzeczy na symulatorach" ;)


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może trochę off topic, ale z ciekawości zapytam co kpt. Wrona ma na nadgarstku w trakcie odbierania nagrody? Na kolejnym zdjęciu zegarek leży sobie na stole, ale za nic nie mogę dojrzeć co to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może trochę off topic, ale z ciekawości zapytam co kpt. Wrona ma na nadgarstku w trakcie odbierania nagrody? Na kolejnym zdjęciu zegarel leży sobie na stole, ale za nic nie mogę dojrzeć co to

Jakiś kwarcowy Atlantic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już w innym wątku było napisane że kwarcowy atlantic w tytanie.


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś kwarcowy Atlantic.

 

 

no to ładny "zegarkowy" skok ;-) zaliczył nasz Bohater

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.