Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kiniol

O WDZIĘKACH MARYNY...

Rekomendowane odpowiedzi

Ale mają jeszcze jakieś 50minut zabawy


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie jest z 1929 roku. Przebrani są za zegarki kieszonkowe. Dawne dzieje. Mieli fantazję. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bębniarz z zegarem drugim od prawej (po imprezie).

post-39092-0-46131800-1384378823_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To sa skazancy, wskazowka minutowa obetnie im glowy.

Ten z bebnem to zegar Matka.

Jak matka, to nie pozwoli uciąć głów. Czas stanie na głowie B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-6402-0-56172900-1384382644_thumb.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobiety.....zawsze chcą dobrze :D

 wyglądać na pogrzebie męża. :)

 

 

 

PS.

post-28411-0-87361400-1384455466.jpg

 

 

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedną na cmentarzu, drugą w sklepie...

A może to ta sama? Natura kobiety dwoistą jest  :).

post-39092-0-52124700-1384461049.jpg

Edytowane przez fibo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miewam w domu Kobietę w tym wieku i niestety na tej i kilku innych (praca) podstawach odnoszę wrażenie, że są bezwzględne ...

Płeć męska dzisiaj w tym wieku również.

Bardzo chciałbym się mylić !


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-6402-0-48326700-1384590775_thumb.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś dla Dziadka  :D nowy typ roczniaka ale bez osłony włosa .

gyaf.jpg

 
KAWAŁKI 
__________________________________
 
Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. 
Zadowolona, klimat i te sprawy. 
Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: 
- Te, krowa, co robisz? 
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK. 
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem. 
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool! 
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. 
Na to krowa: 
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki ,i tam wypuścisz powietrze. I mówię ci będzie OK. 
Jak uradzili tak zrobili. 
Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. 
Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. 
Podchodzi do niego hipopotam i pyta: 
- Te bóbr, co robisz? 
- Aaaa, widzisz hipciu,paliłem trawkę iteraz fazuję sobie trochę. 
- Daj trochę zajarać , ja też chcę. 
- Ja nie mam ale podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da. 
Hipopotam zanurkował i po chwili się wynurzył,wychodzi na brzeg przed krową a ona jak go zobaczyła wywaliła gały i krzyczy: 
- Bóbr, k***a  mówiłam - WYPUŚĆ POWIETRZE! , WYPUŚĆ POWIETRZE !
 
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynaję rozmowę. Pierwsza mówi:
- Pani ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się
ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej
zielone...straszne...
Na to druga:
- Pani to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły ich windy, a słyszę: jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi. Pani SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ! I do tego GORĄCE!!!
 
Pani na lekcji pyta dzieci co można brać do buzi.
Dzieci po kolei wymieniają, łyżeczka, lizaka, gume itd.
A jasiu wyskakuje i mówi że lampę. 
Pani mówi: Jasiu przecież lampa nie zmieści się w buzi.
Jasiu: Zmieści, zmieści mama co wieczór mówi do taty - zgaś lampę to wezmę do buzi.
 
Droga Katowice-Kraków. Przejeżdżający biskup zauważył prostytutkę stojącą na poboczu. Zatrzymał się uchylił okno w limuzynie i mówi:
- Dziecko,czy wiesz ,że  jesteś na złej drodze...???
- Na  co! ona ogromnie zdziwiona odpowiada - O k***a , To Tiry już tędy nie jeżdżą?
 
Jedzie rolnik na E7. Nagle zauważa
prostytutkę. Zatrzymuje się i mówi:
- Wsiada pani!
- Oczywiście.
Jadą 30 minut cisza  prostytutka zagaduje :
- Czy uprawia  pan SEKS?
- Rolnik na to nie, w tym roku tylko pszenice i buraki!
Edytowane przez matik1989

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Coś dla Dziadka  :D nowy typ roczniaka ale bez osłony włosa .

gyaf.jpg

 
KAWAŁKI 
__________________________________
 
Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. 
Zadowolona, klimat i te sprawy. 
Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: 
- Te, krowa, co robisz? 
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK. 
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem. 
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool! 
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. 
Na to krowa: 
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki ,i tam wypuścisz powietrze. I mówię ci będzie OK. 
Jak uradzili tak zrobili. 
Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. 
Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. 
Podchodzi do niego hipopotam i pyta: 
- Te bóbr, co robisz? 
- Aaaa, widzisz hipciu,paliłem trawkę iteraz fazuję sobie trochę. 
- Daj trochę zajarać , ja też chcę. 
- Ja nie mam ale podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da. 
Hipopotam zanurkował i po chwili się wynurzył,wychodzi na brzeg przed krową a ona jak go zobaczyła wywaliła gały i krzyczy: 
- Bóbr, * mówiłam - WYPUŚĆ POWIETRZE! , WYPUŚĆ POWIETRZE !
 
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynaję rozmowę. Pierwsza mówi:
- Pani ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się
ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej
zielone...straszne...
Na to druga:
- Pani to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły ich windy, a słyszę: jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi. Pani SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ! I do tego GORĄCE!!!
 
Pani na lekcji pyta dzieci co można brać do buzi.
Dzieci po kolei wymieniają, łyżeczka, lizaka, gume itd.
A jasiu wyskakuje i mówi że lampę. 
Pani mówi: Jasiu przecież lampa nie zmieści się w buzi.
Jasiu: Zmieści, zmieści mama co wieczór mówi do taty - zgaś lampę to wezmę do buzi.
 
Droga Katowice-Kraków. Przejeżdżający biskup zauważył prostytutkę stojącą na poboczu. Zatrzymał się uchylił okno w limuzynie i mówi:
- Dziecko,czy wiesz ,że  jesteś na złej drodze...???
- Na  co! ona ogromnie zdziwiona odpowiada - O * , To Tiry już tędy nie jeżdżą?
 
Jedzie rolnik na E7. Nagle zauważa
prostytutkę. Zatrzymuje się i mówi:
- Wsiada pani!
- Oczywiście.
Jadą 30 minut cisza  prostytutka zagaduje :
- Czy uprawia  pan SEKS?
- Rolnik na to nie, w tym roku tylko pszenice i buraki!

 

świetne te dowcipy :D  :D  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D  Może któregoś z tych  nie znasz  Kasiu MF ???  :D

 

Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów:- Za moich czasów
nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch
przypadkach: 
1) gdy umarł ktoś z rodziny lub 
2) choroba udokumentowana zwolnieniem
lekarskim. 
Z końca sali dobiega głos:- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest
skrajnie wyczerpany seksem?!Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po
krótkim namyśle mówi:- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać drugą
ręką.
 
Siostra katechetka wzięła zastępstwo na lekcji biologii. Pyta dzieci:
- Co to jest: małe, rude i skacze po drzewach?
Zgłasza się Jasio:
- Wygląda mi to na wiewiórkę, ale jak znam siostrę to pewnie Pan Jezus.
 
Na lekcji polskiego:
- Dlaczego smród piszemy przez "ó" zamknięte?
- Jaś się zglosił i mowi - Żeby się nie rozchodził.
 
- Pani pyta jak brzmi liczba mnoga od rzeczownika "niedziela"?
- Na co dzieci odpowiadają chórem - Wakacje, proszę pani!
 
Do szkoły zaproszono fotografa i nauczycielka namawia dzieci, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego.
- Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorośli, popatrzycie na fotografię i powiecie:
- to jest Zosia - dziś jest aktorką. A to jest Marek,- dziś jest lekarzem.
A z tyłu cieniutki głosik jej przerywa:
- A to nasza pani - już nie żyje.
 
Małżeństwo z długim stażem w łóżku:- Patrz, stanął mi!- To choć , przysuń się do mnie
szybko....- Ciszej! bo jeszcze pozna cię po głosie!
 
– Co to jest autosugestia?
– Jest to sugerowanie komuś, że ma auto.
 
– Kiedy mężczyzna mówi do rzeczy?
– Kiedy otwiera damską szafę.
 
Wieczorem dwie blondynki patrzą na księżyc. Jedna filozoficznie mówi tak:
– Krysiu, jak myślisz, tam na górze jest życie?
– No pewnie że jest.
– A skąd wiesz?
– Bo tam cały czas pali się światło.
Edytowane przez matik1989

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów:- Za moich czasów

nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch
przypadkach: 
1) gdy umarł ktoś z rodziny lub 
2) choroba udokumentowana zwolnieniem
lekarskim. 
Z końca sali dobiega głos:- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest
skrajnie wyczerpany seksem?!Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po
krótkim namyśle mówi:- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać drugą
ręką.
 

Ciąg dalszy:

Na wykładzie z fizjologii profesor w charakterze ciekawostki rzucił informację, że wysiłek mężczyzny w trakcie stosunku odpowiada wysiłkowi niezbędnemu do zrzucenia tony węgla do piwnicy. W tym momencie profesor z oburzeniem dostrzegł, że jeden ze studentów w najlepsze śpi z głową opartą na pulpicie.

- A pana mój wykład nie interesuje?! - wykrzyknął oburzony.

- Ćśśś - uciszyła go sąsiadka śpiocha - kolega jest zmęczony, zrzucił trzy tony węgla do piwnicy!

- Skąd pani wie tak dokładnie?

- Zrzucał do mojej.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opowiem dziś w pracy-pracuję ze studentkami :) -super .


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mąż zniknął na tydzień z domu. Po tygodniu wraca jakby nigdy nic, a u progu żona pyta: 

- Gdzie byłeś przez ten czas? Wszyscy Cię szukali, policja, pogotowie... 

- Na żaglach... 

- Jak to na żaglach? Strasznie śmierdzisz wódką... 

- A czym mam śmierdzieć? Żaglami?

 

Pewnego razu policja przyłapała całą grupę prostytutek w hotelowym pokoju. 

Policjanci wyprowadzili prostytutki z hotelu i ustawili w szeregu na ulicy. 

Pech chciał, że obok przechodziła babcia jednej z dziewczyn. 

Gdy zobaczyła swoją wnuczkę, od razu podeszła i zapytała: 

- Dlaczego stoisz kochanie, w tym szeregu? 

Dziewczyna,zaskoczona zupelnie  aby ukryć prawdę, wymyśliła na poczekaniu kłamstwo: 

- Policja rozdaje dzisiaj pomarańcze za darmo, a ja tu stoję by je dostać. 

Babcia pomyślała: "To bardzo miło z ich strony - tez postoję, to może i dla mnie wystarczy". Jak pomyślała, tak zrobiła  i  ustawiła się szybko na końcu szeregu. 

Tymczasem policjanci zaczęli już spisywać dane prostytutek. 

Gdy jeden z nich doszedł do babci,ogromnie się zdziwił i zapytał: 

- A, pani ciągle to robi ? w tym podeszłym wieku ? Jak pani daje radę? 

-Babcia na to - Kochaniutki, to jest bardzo proste: wyjmuje moje sztuczne zęby, ściągam 

delikatnie skórkę i wysysam do sucha... 

 

Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tutaj pan Tadek. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten cały czas i generalnie zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywanie się w ogrodnika pan Tadek delikatnie wstaje i rusza w stronę okna...otwiera je pomalutku...patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie: 

- A co Pan robi? 

Konsternacja. Wszyscy obecni pacjenci i personel zupełnie zszokowani - pan Tadek przemówił! ,szok! ,tymczasem równie zdziwiony Ogrodnik odpowiada: 

- Ja panie Tadku, nawożę truskawki. 

Pan Tadek myśli i w końcu: 

- Jak to ? 

Ogrodnik: 

- No.... normalnie posypuje je nawozem 

Pan Tadek dalej po namyśle: 

- Hmm ale jak to ? 

Ogrodnik zdenerwowany wymamrotał na odczepkę :

- No... po prostu posypuje truskawki gównem, żeby były lepsze. 

Pan Tadek myśli : 

- Aha.... 

Po czym zamyka pomału okno zamyślony wraca na miejsce. Siada i dalej myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi: 

- Wie pan co , ja truskawki to zawsze posypywałem cukrem, ale tutaj wszyscy mówią, że  ja jestem  podobno  pojeba**.

 


-Siedzą dwa gołębie na drzewie , jeden grucha a drugi jabłko .

 

-Idzie facet obok lodówki

i słyszy krzyki

otwiera a tam bita śmietana

 

-Jakie jest motto N F Z ?  Czas leczy rany .

 

W wojsku :

-szer . Kowalski nie widziałem Cię 

na ostatnich zajęciach z kamuflażu

-Dziękuję sierżancie

 


 

I mała przerwa bo wyjeżdżam jutro służbowo  :wacko: Pozdro - Arek.

 

PS.Dziadek szukaj na strychu roczniaka dla mnie może być i  z piwnicy  :)
Edytowane przez matik1989

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Mąż zniknął na tydzień z domu. Po tygodniu wraca jakby nigdy nic, a u progu żona pyta: 
- Gdzie byłeś przez ten czas? Wszyscy Cię szukali, policja, pogotowie... 
- Na żaglach... 
- Jak to na żaglach? Strasznie śmierdzisz wódką... 
- A czym mam śmierdzieć? Żaglami?
 
Pewnego razu policja przyłapała całą grupę prostytutek w hotelowym pokoju. 
Policjanci wyprowadzili prostytutki z hotelu i ustawili w szeregu na ulicy. 
Pech chciał, że obok przechodziła babcia jednej z dziewczyn. 
Gdy zobaczyła swoją wnuczkę, od razu podeszła i zapytała: 
- Dlaczego stoisz kochanie, w tym szeregu? 
Dziewczyna,zaskoczona zupelnie  aby ukryć prawdę, wymyśliła na poczekaniu kłamstwo: 
- Policja rozdaje dzisiaj pomarańcze za darmo, a ja tu stoję by je dostać. 
Babcia pomyślała: "To bardzo miło z ich strony - tez postoję, to może i dla mnie wystarczy". Jak pomyślała, tak zrobiła  i  ustawiła się szybko na końcu szeregu. 
Tymczasem policjanci zaczęli już spisywać dane prostytutek. 
Gdy jeden z nich doszedł do babci,ogromnie się zdziwił i zapytał: 
- A, pani ciągle to robi ? w tym podeszłym wieku ? Jak pani daje radę? 
-Babcia na to - Kochaniutki, to jest bardzo proste: wyjmuje moje sztuczne zęby, ściągam 
delikatnie skórkę i wysysam do sucha... 
 
Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tutaj pan Tadek. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten cały czas i generalnie zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywanie się w ogrodnika pan Tadek delikatnie wstaje i rusza w stronę okna...otwiera je pomalutku...patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie: 
- A co Pan robi? 
Konsternacja. Wszyscy obecni pacjenci i personel zupełnie zszokowani - pan Tadek przemówił! ,szok! ,tymczasem równie zdziwiony Ogrodnik odpowiada: 
- Ja panie Tadku, nawożę truskawki. 
Pan Tadek myśli i w końcu: 
- Jak to ? 
Ogrodnik: 
- No.... normalnie posypuje je nawozem 
Pan Tadek dalej po namyśle: 
- Hmm ale jak to ? 
Ogrodnik zdenerwowany wymamrotał na odczepkę :
- No... po prostu posypuje truskawki gównem, żeby były lepsze. 
Pan Tadek myśli : 
- Aha.... 
Po czym zamyka pomału okno zamyślony wraca na miejsce. Siada i dalej myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi: 
- Wie pan co , ja truskawki to zawsze posypywałem cukrem, ale tutaj wszyscy mówią, że  ja jestem  podobno  pojeba**.
 
-Siedzą dwa gołębie na drzewie , jeden grucha a drugi jabłko .
 
-Idzie facet obok lodówki
i słyszy krzyki
otwiera a tam bita śmietana
 
-Jakie jest motto N F Z ?  Czas leczy rany .
 
W wojsku :
-szer . Kowalski nie widziałem Cię 
na ostatnich zajęciach z kamuflażu
-Dziękuję sierżancie
 
 
I mała przerwa bo wyjeżdżam jutro służbowo  :wacko: Pozdro - Arek.
 
PS.Dziadek szukaj na strychu roczniaka dla mnie może być i  z piwnicy  :)

 

:rolleyes:


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:rolleyes:

:D

cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Edytowane przez STARUSZEK

cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.