Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Robnyc

Jakimi rowerami jeżdżą członkowie forum

Rekomendowane odpowiedzi

Kompletnie nie rozumiem idei rozkładania, płukania i ponownego smarowania fabrycznie hermetycznych łożysk maszynowych. Te łożyska się po prostu wymienia. Wyjątkiem mogą być sytuacje stosowania łożysk nietypowych czyt. kosmicznie drogich.

 

Robi się chłodno więc niezbędne były zakupy:

 

post-99519-0-56348000-1539942692_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ani one hermetyczne i dodatkowo często bez smaru lub z za małą ilością...

 

 

Burns ma rację ..

 

W takim razie łożyska kiepskiej jakości. Wymienić na FAGi, Koyo albo jeszcze co innego z dobrym uszczelnieniem. Łoźyska nie powinny być wypchane smarem "po brzegi". Smaru powinna być odpowiednia ilość. Demontaż i ponowny montaż uszczelnień w zasadzie na dzień dobry powoduje ich utratę.

 

Ps. Żadne uszczelnienie łożyska nie wytrzyma myjki ciśnieniowej. Żywotność łożyska spada wtedy minimum o 50%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ile to jest: odpowiednia ilość ?

Pomijając ilość smaru i brak myjki ciśnieniowej to skąd piesek w łożyskch ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ile to jest: odpowiednia ilość ?

Pomijając ilość smaru i brak myjki ciśnieniowej to skąd piesek w łożyskch ?

 

Temat rzeka... Jest niejedna książka o tym.

 

     Odpowiednia ilość smaru to taka, która gwarantuje właściwą pracę łożyska niezależnie od temperatury, wilgotności powietrza i jeszcze tam pewnie kilku innych rzeczy. Generalnie ujmując środowiska pracy. Sam smar przeznaczony jest jak sama nazwa wskazuje do smarowania a często stosowany jest zastępczo jako środek uszczelniający. Śmiem twierdzić, iż producent wie ile tego smaru powinno być.

     Piasek, woda i inne zanieczyszczenia, które degradują łożysko przenikają do środka z powodu... kiepskiego uszczelnienia w stosunku do trudnych warunków pracy. Wydaje mi się to kwestią oczywistą.

     Na rynku mamy mnóstwo typów łożysk m. in. klasyfikowanych ze względu na przeznaczenie i obciążenia jakie mają przenosić oraz również ze względu na stosowany rodzaj uszczelnienia lub jego brak. Przez ładnych kilkanaście lat jeździłem motocyklem w terenie więc z własnego doświadczenia orientuję się ile i jakie łożysko średnio może wytrzymać w podobnej konstrukcji. W zasadzie oprócz rozbieranych łożysk główki ramy, których docisk należy co jakiś czas wyregulować (przy tej czynności mimo wszystko warto wyczyścić ocenić stan i składając dać świeżego smaru) to serwis łożysk opiera się na ich wymianie. Nigdy nie widziałem aby ktoś rozbierał łożyska kół, płukał i smarował na nowo. Zużyte łożysko się wymienia. Oczywiście nie bez znaczenia jest wymiana takiego łożyska zgodnie ze sztuką czyli nie uszkodzenie go podczas samego montażu.

Na zużycie takiego łożyska ogromny wpływ mają oczywiście warunki eksploatacji. Wiadomo, że motocykle upalane w błocie czy nagminnie topione będą takiego serwisu wymagały częściej. Na zużycie takiego łożyska również wpływ będą miały same łożysko, jego jakość, jakość uszczelnień ale też i przewidziane dodatkowe uszczelniacze zewnętrzne powszechnie znane jako simmeringi. Tak samo sytuacja tyczy się samochodów osobowych jak i terenowych. Ktoś w osobówce smaruje dodatkowo łożyska? Przy jakich przebiegach się je z reguły wymienia? Samochody ciężarowe? Przykładów można mnożyć.

    W pracy też mam do czynienia z łożyskami. Mam na myśli maszyny przemysłowe. Praca 24 godz. Tylko na czas świąt są w zasadzie wyłączane. Tam łożyska potrafią wytrzymać i 10lat. Jeśli są gówniane to miesiąc. Nikt ich nie serwisuje ale środowisko pracy zgoła inne.

    Jeżeli zastosowane łożysko niezależnie od tego gdzie pracuje nie wytrzymuje okresu jaki przewidział producent to moim zdaniem konstruktor się nie spisał. Powinien albo dobrać inny rodzaj lub rozmiar łożyska, zaprojektować urządzenie inaczej albo przewidzieć dodatkowe uszczelnienia.

    Tyle ode mnie. Zabrałem głoś bo temat wydaje mi się interesujący i myślę, że mogę się podzielić w tej dziedzinie akurat swoimi spostrzeżeniami. Post całkowicie neutralny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piszesz o zużytych łożyskach i tutaj racja - takie łożysko się wymienia bo ratować już nie ma co. Samochód - to czy łożysko będzie 100g cięższe czy nie - kogo to obchodzi przy masie całego pojazdu w granicach 2t. W rowerach na byle pier**le robią cuda, żeby urwać kilka gram. Łożyska mogłyby być solidniejsze ale to zwiększyłoby ich gabaryt i wagę a tak - jak w przypadku oleju w wysilonych silnikach - nie zmienia się go co 30 tys km tylko co 5,7 czy 10tys. Niektórzy po wekendzie na torze zlewają przepracowany olej a wątpię, żeby ktoś zrobił w wekend dystans jak w 24h LeMans

 

Whyte robiło jakieś podwójne zabezpieczenia na łożyskach zawiasu i chyba od tego roku dali sobie z tym siana 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spectral zastosował plastikowe osłony zakręcane na śruby i może nawet uszczelnione. Takie łożysko ma wtedy bardziej hermetyczne miejsce. Moim zdaniem olbrzymi plus dla producenta...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem przekonany, że samo dodatkowe uszczelnienie załatwiło by sprawę. Najgorszy jest piasek bo w połączeniu ze smarem działa jak pasta ścierna. Moim zdaniem jeśli takie łożysko czyści się z piasku to ono jest już tak czy inaczej zużyte. Smar w przeciągu roku się nie zestarzeje. Dodatkowy uszczelniacz gumowy na stalowej podkładce to masa w gramach. Nawet gdyby przyszło wymieniać taki uszczelniacz raz na rok bo pewnie się wytrze na osi to w porównaniu do wymiany łożyska koszt śmieszny. Nie demonizował bym też aż takiego wzrostu masy przy odrobinkę większych łożyskach. Są jeszcze łożyska polimerowe ale to już w ogóle inny temat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7664a16e1f7fb64dacec4afdada4f5c9.jpg

7664a16e1f7fb64dacec4afdada4f5c9.jpg

Nie wiem czy w Capra te kapsle coś chronią. Pewnie krzywe osadzenie i piach spowodują destrukcję jak na ostatnim zdjęciu. Wtedy nie ma co smarować trzeba wymienić. e7382ceb47ad88c6928b6b85e0bef8f2.jpga5843cae3e83fd7c7b92afc84521fdaa.jpg1dfdca06f8fc37c5ffb3724657b7b8c6.jpg

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piachu nie widać ale samo łożysko i blaszka pod gumą tak zeżarta jakby łożysko leżakowało długi czas w kąpieli wodnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś dużo jeździ i non stop rower jest traktowany harcherem to łożyska są mokre cały czas. Pomijam jazdę w mokrych warunkach bo też swoje robi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Śmiem twierdzić, iż producent wie ile tego smaru powinno być.

To nie te czasy misiu. Teraz zatrudnia się inżynierów by sprzęt żył tyle ile przewiduje gwarancja + tydzień dłużej.

Z doświadczenia napiszę, ale nie jeszcze nie, napomnę że mamy jeszcze coś takiego o czym każdy zapomina bądź nie wie.

Jest coś takiego jak skala ABEC i w/g niej możemy dobrać sobie łożyska do nap..nia, jednak pomimo tej niezniszczalności będą to muły albo delikatne, ale za to zap..cze.

No dobra teraz z doświadczenia:

 Łożyska Koyo, OK, tylko uszczelniania jak wszędzie zresztą... Nie ważne czy stalowe, czy plastikowe. Po 1kkm przysłowiowy piach wpada se jak chce, bo łożysko robi robotę przy okazji obciążeń bocznych ( bo koła też skręcają nie zawsze przy użyciu kierownicy) ora to uszczelnienie i powstają szczeliny , że równie dobrze mogło by go nie być.

A że nie stosuje ich  w silnikach synchronicznych gdzie mam ponad 3k obrotów na minute to smar którym je wypcham się nie zapali, a i nie wpłynie na opory przy normalnym zastosowaniu w kołach :)

Ale wracając do producentów... są tacy co do swoich kół wstawiają łożyska z osłonkami z jednej strony, ciekawe dlaczego?

Nie nie dlatego by szybciej koła padły, osłonki są zdjęte od wewnątrz, a w samych łożyskach.....

 

 

 

Najgorszy jest piasek bo w połączeniu ze smarem działa jak pasta ścierna.

Uwierz , że bardziej inwazyjna jest zielona do mosiądzu, co dobrej stalce może co najwyżej... Dlatego darowałem sobie np zabawę w pucowanie łańcucha.

Edytowane przez kaido2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do mojej Capry też by pasowała - a poważnie opisz proszę co oferuje ta koszulka w tej serii oraz jej skład z metki ?

 

@kaido2

 

Marcin, wiem że coś o tym wspominałeś komentując ciuchy egzo, ale przypomnij z czego powinny być zrobione i są wykonane ciuchy rowerowe dla zawodników, bo mi coś z nimi nie idzie. Te termoaktywne działają na mnie jak skóra węża, czyli pod spodem mokra jest jak cerata, na zewnątrz też czuć wilgoć. Ja tam braku pocenia nie widzę pocę się mocniej suche na ciele to się nie robi, na pewno wilgoć szybciej odparowuje po zdjęciu, ale chyba nie o to chodzi.

W tych zwykłych 100% poliester też coś jest nie tak. Dłużej jestem suchy w 100% bawełna - pewnie jak już nasiąknie to jest gorzej.

Na chwilę obecną najlepszą jaką mam to 85% poliester +15%bawełna, ale to nada nie to...

A o to chodzi... No nie śledzę wszystkiego :D

Sam materiał stosowany to trochę za mało, ale jeżeli jest odpowiednia tkanina " techniczna" wykonana z danego materiału dla danej strefy to powinno działać.

Inna inszość o czym ostatnio się przekonałem, aż mi oka powypadały, to to, że ludzie ubierają  się źle dla danej pory i bywa , że po chwili są ugotowani, bo przerost formy nad treścią i system niestety ale nie działa.

Tkaniny które najczęściej się stosuje do wyrobu ciuchów  są z poliestru, poliamidu, elastanu i lajkry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi chodzi o połączenie materiałów w jednej koszulce. Nie chodzi mi też o ilość warst tylko o jedną koszulkę. Albo to podświadomość, albo nie widziałem dobrego poliestru tylko z chińskich reklamówek bo tak jak pisałem ja się czuję w tym jak w ceracie, czyli czuję że to nie oddycha. Nie mam np tego problemu z kurtkami softshel ale z nich koszulek nie robią. Dla porównania koszulka bawełniana + taka kurtka brak śladów potu. Ta sama kurtka ale koszulka z poliestru w tej samej pogodzie i zaczynam się pocić. Może uczulenie na sztuczne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58% polipropylen 

40% poliamid 

2% elastan

 

Brzmi lepiej niż 100% poliester. Dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale np Danielo premium w którym jeżdzą Pro Toury Pro Teamy:

Koszulka 78% poliester, 22 poliamid, spodenki 68% poliamid, reszta elastan :D.

Materiał materiałem z którego jest wykonana tkanina, ale  tu robotę robi sama tkanina ze swoją strukturą zastosowana w odpowiednich strefach.

Producenci maja swoje patenta do których żaden się nie przyzna, materiał to mały miki.

Ale...

Nawet w chińczykach z deca na 100% polyestrze nie mam problemu bo:

Odpowiednio się ubieram i przez wytrenowanie mam progi na odpowiednich poziomach przez co np nie pocę się jak świ...nia :)

.

.

.

A nie powiem problem z początku występował :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin - to już mamy komplet. Teraz wiemy, ze pojedziesz na wszystkim, zjesz wszystko, posmarujesz byle czym i pojedziesz we wszystkim - normalnie Superman!

 

Natomiast pytając Ciebie o powyższe sprawy nie spodziewałem się, że wykażesz się takim ignoranctwem, gdzie kwestie o jakich ja mówię, wyjaśnia pierwszy link z google:

http://blackdresses.pl/2015/12/15/poliester-wszystko-co-musisz-o-nim-wiedziec/

 

Tłumacząc na twój język w reklamówce czy plastikowej butelce to spoci się nawet prawdziwa świnia nim zrobią z niej metkę, którą tak lubisz...

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie te czasy misiu. Teraz zatrudnia się inżynierów by sprzęt żył tyle ile przewiduje gwarancja + tydzień dłużej.

Z doświadczenia napiszę, ale nie jeszcze nie, napomnę że mamy jeszcze coś takiego o czym każdy zapomina bądź nie wie.

Jest coś takiego jak skala ABEC i w/g niej możemy dobrać sobie łożyska do nap..nia, jednak pomimo tej niezniszczalności będą to muły albo delikatne, ale za to zap..cze.

No dobra teraz z doświadczenia:

 Łożyska Koyo, OK, tylko uszczelniania jak wszędzie zresztą... Nie ważne czy stalowe, czy plastikowe. Po 1kkm przysłowiowy piach wpada se jak chce, bo łożysko robi robotę przy okazji obciążeń bocznych ( bo koła też skręcają nie zawsze przy użyciu kierownicy) ora to uszczelnienie i powstają szczeliny , że równie dobrze mogło by go nie być.

A że nie stosuje ich  w silnikach synchronicznych gdzie mam ponad 3k obrotów na minute to smar którym je wypcham się nie zapali, a i nie wpłynie na opory przy normalnym zastosowaniu w kołach :)

Ale wracając do producentów... są tacy co do swoich kół wstawiają łożyska z osłonkami z jednej strony, ciekawe dlaczego?

Nie nie dlatego by szybciej koła padły, osłonki są zdjęte od wewnątrz, a w samych łożyskach.....

 

 

 

Uwierz , że bardziej inwazyjna jest zielona do mosiądzu, co dobrej stalce może co najwyżej... Dlatego darowałem sobie np zabawę w pucowanie łańcucha.

 

Poproszę zatem o kilka pełnych numerów identyfikacyjnych łożysk stosowanych przez producentów rowerów. Jeżeli są to łożyska produkowane wyłącznie na użytek tychże firm to stosowane wyłącznie w produkcji rowerów to owszem, możesz mieć rację. Mogą to nawet być łożyska typowe ale robione gdzieś na polu w Chinach czyli marnej jakości. Jeśli są to natomiast łożyska typowe ale markowe stosowane w motoryzacji czy przemyśle to teorie odnośnie zaniżania jakości przez topowych producentów łożysk calem obniżenia ich żywotności możesz sobie między bajki włożyć, misiu. Co więcej, jeśli takie samo łożsyko firmy X jest stosowane przy jakiejś maszynie za grube pieniądze to często producent tejże maszyny już na etapie projektowania żąda gwarancji producenta łożyska na określoną żywotność w pewnych warunkach pracy. Dopiero są składane zamówienia.Chcesz łożysko o gorszych parametrach to kupujesz 5 krotnie tańsze robione w Chinach.

Do silników wysokoobrotowych stosuje się łożyska wysokoobrotowe i one służą do przenoszenia innych sił. Przeważnie też nie są w ogóle uszczelnione i dodatkowo w kąpieli olejowej....

W kołach do motocykla stosuje się bardzo często łożyska z luzem osiowym C3. Tam są bardzo podobne siły do tych, które masz w rowerze a łożysk nie wymienia się co tysiąc km. Owszem same łożyska są większe ale motocykl też jest 10 razy cięższy.

Łożyska bez uszczelnień lub uszczelnione jednostronnie czyli 1RS to też nie żadna nowość. Takie rozwiązanie mam w Iżu49 wyprodukowanym w 56r. Łożyska są tak zamontowane, że uszczelnienia są od zewnątrz, natomiast na środku piasty zamontowana jest o dziwo kalamitka, przez która dokonuje się okresowych smarowań. To były rozwiązania stosowane przeważnie na wschodzie, dawno temu, gdzie łożsyka były bardzo kiepskiej jakości. Ciekawe, czemu od tego odeszli...? Podczas obrotu koła przy działającej sile odśrodkowej ten smar będzie wszędzie tylko nie na łożysku. Jeśli dasz go więcej to wypchnie uszczelniacze zewnętrzne.

Rodzaj uszczelnień ma ogromny wpływ. Sprawdź ile wytrzymują łożyska w szlifierce wysokoobrotowej w zapyleniu te z uszczelnieniami z blaszki a te z gumowymi... Jak wymienisz 10 kompletów to daj znąć.

Z mojej strony EOT. Rzeczowe argumenty to słowo klucz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin - to już mamy komplet. Teraz wiemy, ze pojedziesz na wszystkim, zjesz wszystko, posmarujesz byle czym i pojedziesz we wszystkim - normalnie Superman!

 

Natomiast pytając Ciebie o powyższe sprawy nie spodziewałem się, że wykażesz się takim ignoranctwem, gdzie kwestie o jakich ja mówię, wyjaśnia pierwszy link z google:

http://blackdresses.pl/2015/12/15/poliester-wszystko-co-musisz-o-nim-wiedziec/

 

Tłumacząc na twój język w reklamówce czy plastikowej butelce to spoci się nawet prawdziwa świnia nim zrobią z niej metkę, którą tak lubisz...

Wiadomo, że Marcin nie jest przeciętnym kolarzem i pojedzie na wszystkim i we wszystkim. To, że jego odpowiedź Ciebie nie zadowala nie oznacza od razu, że jest ignorantem. Jednakże, sam pokazujesz coś zgoła innego. Skoro w pierwszym linku w Google znalazłeś odpowiedź to mogłeś już sobie darować komentowanie tego na forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak nie, bo skoro dla przykładu Nike Pro czy Endura MT500 jedno i drugie za kupę kasy robią 100% poliester to coś jest nie tak. Znowu wchodząc na strony dla biegaczy czy rowerzystów piszą, żeby w żadnym wypadku nie ubierać się w bawełnę bo jak nasiąknie to na następny dzień zapalenie płuc, tylko nie bardzo widzę różnicę w poliestrze, który nie działa on jest mokry i ty jestes mokry.

Firm odzieżowych-sportowych jest setki. Jak pisałem mam jedną 85/15 bawełna i jest zdecydowanie lepiej.

Inny kolega podał PL firmę www.brubeck.pl, która z racji przystępnych cen i innego składu spróbuję. Nie kupię tego 10x bo w ofercie brak luźnych krojów, ale jedną jak najbardziej.

 

To może teraz mi wyjaśnisz dlaczego uważasz, że nie warto rozmawiać na ten temat ? Lubisz wyrzucać kasę w błoto? A gdyby ktoś znalazł np działająca koszulkę FOXa to problenem będzie się tym pochwalić? O koszulkach naprawdę oddychających nic wiele nie znalazłem, ale jak ktoś kupił dobre spodenki czy buty i to czasem w promocji to jakoś na innych forach nie robią z tego problemu... ale tu wielu ma tyle samo do powiedzenia co i o zegarkach - czyli jaki kolor paska pasuje ;) To już nawet ecipeci, z którym żyje jak pies z kotem w temacie ciuchów napisał jak czlowiek...

 

PozdrawiaM

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa i wymiana doświadczeń jak najbardziej. Po to zostały stworzone fora. Jednak nie obrażanie ludzi. Co sam kilku krotnie doświadczyłem z twojej strony.

Każdy jest inny i co innego mu podpasuje. Ja jeżdżę w ciuchach z Decatlonu i jest super. Koszulka jest wilgotna a ja nie. Możliwe, że dla twojego ciała lepsza jest bawełna lub ubrania z jej domieszką.

 

Nawiązując do weryfikacji wartości danej rzeczy i zasadności płacenia za nią. Zawsze staram się weryfikować czy dana rzecz faktycznie jest warta zapłaty. Dlatego czytam przed zakupem lub pytam tutaj czy na innym forum. Ostatnio zakupiłem od kolegów że wschodu za 1$ 30 końcówek do linek. Po co przepłacać u nas? Także w tym aspekcie jak najbardziej popieram twoje stanowisko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.