Dzień dobry wszystkim po dłuższej przerwie na forum Muszę przyznać, że w ostatnim czasie moja zajawka na zegarki spadła praktycznie do 0. Nic z nowości G mnie nie porywało, na codzień nosiłem Romka na przemian z GW-5000. Czasem wskoczył Sumo. Zastanawiałem się nad jakimś zegarkiem smart i długo czekałem, aż G-Shock wypuści co godnego mojej uwagi. Niestety, jak już wspomniałem, to co wychodziło nie gilało mnie ani pod względem wyglądu ani jeśli chodzi o funkcjonalność. Aż wreszcie nadszedł ten dzień, postanowienia noworoczne, więcej aktywności po kontuzji, mniej stresu, bla bla bla. Od trzech tygodni z nadgarstka nie schodzi Garmin 7X pro (Małżonka wersja 7 pro). Muszę przyznać, że jestem zachwycony zmianą. G poszły totalnie w odstawkę. Teraz za każdym razem patrząc na zegarek cieszy mi się micha, zawsze coś sprawdzę, porównam, itd. Z Szanowną częściej spacerujemy, podejmujemy wyzwania, zbieramy odznaki. Totalna euforia Mam świadomość, że ten stan pewnie minie ale nawet jeśli to potrwa tylko, nie wiem 2-3 miesiące to uważam, że było warto Polecam wszystkim niezdecydowanym!