Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

SphinX

Zdumiewająca jakość podróbek...

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nadzieję, że nie zbiorę gromów za to, co chce Wam pokazać.

Otóż przeglądając dzisiaj YouTuba w poszukiwaniu filmików z PANEREJAMI natrafiłem na taką oto stronę:

 

MOD MODE - można wklejać zdjęcia - dla przykładu, ale prosze nie zamieszczać linków do stron z podróbkami.

 

Jakość tych podróbek jest doprawdy zdumiewająca. Aż jestem ciekaw, ile sobie liczą.

W świetle tak daleko idących postępów "branży" podróbkarskiej nie dziwie się coraz to nowym kampaniom Szwajcarskich marek walczących z tym procederem.

 

Zegarki są naprawdę dopracowane. Ba..nawet werki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak będzie ze wszystkim, od pewnego czasu możemy zaobserwować znaczny postęp jakości chińskich produktów, tak samo będzie z autami, zegarkami, elektroniką. Oni szybko się uczą. Myślę że naprawdę nie można bagatelizować zagrożenia dla europejskiego przemysłu. Sama Europa się uśmierci ciągle przenosząc produkcje do chin i udostępniając im technologię. Nie mamy szans konkurować cenowo z nimi bo tam pokłady extra taniej siły roboczej dłuuuuugo się nie skończą.

 

W pewnym momencie zabraknie europejczykom argumentów mających przekonać klienta do zakupu europejskiego produktu. Dzisiaj jeszcze ich produkty za bardzo odstają ale jak jakościowo będą tylko trochę gorsze to cena załatwi resztę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W którymś momencie Chiny zaczną produkować produkty markowe i zgarniać premię za własne marki.

 

W moim przekonaniu liczba osób, która nie kupi sobie zegarka Panerai, a wybierze podróbkę jest stosunkowo mała, kto chce mieć orginał, ten mimo wysokiej ceny go kupi, bo zawsze czułby pewien dyskomfort mając podróbkę, natomiast reszta ma jakąś namiastkę, jak kupowane są w Hong Kongu są podróby Rolexa, czy Patka.

 

Pamiętajmy, że zegarki za 3 tysiące Euro i dalej to tylko jakiś wycinek rynku, ba coraz więcej markowych zegarków sprzedaje się w Azji, w Hong Kongu mimo podróbek na każdym kroku istnieją salony kluczowych marek, których nie ma w Polsce w tym salon Panerai. Dodatkowo są salony w Szanghaju i Pekinie, a sprzedaż markowych zegarków w Chinach ciagle rósnie.

 

Pan Władek Meller raczej nie sprowadzi do Polski takiej marki jak FP Journe, a jest butik tej marki w Pekinie.

 

Ja mam dość złożony stosunek do podróbek, który nie jest tak jednoznaczny. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie będą jakościowo gorsze - będą lepsze. Tak jak niemieckie od angielskich w XIXw i japońskie od amerykańskich i niemieckich od lat 90 XXw. Już o tym kiedyś pisałem


Budziki zamordowały miliardy snów. Dlaczego więc chodzą bezkarnie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile te cacka kosztują. Zresztą najczęściej podrabiają Panerai, ze względu na ich prostotę i dużą popularność. Przy bardziej skomplikowanych projektach już tak łatwo nie jest. Nie widziałem jeszcze podróbki Lange & Sohne.


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim nie ma strony i trudno zamówić konkretny zegarek, podróbka to jednak podróbka, jej celem jest udawanie orginału, w tym wypadku Panerai, a nie stworzenie zegarka lepszego od Panerai. Mamy w internecie różne firmy, są podróbki, które kosztują 400 i więcej dolarów, czyli są w cenie zegarka średniej klasy, nie liczyłbym na tej samej klasy werk, tu główny nacisk idzie na wygląd, możliwie wierną kopie, która nie będzie do rozpoznania na pierwszy, a czasem i drugi rzut oka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Ci co znają się na zegarkach podróby mimo wszystko nie kupią. Ale sprzedaż zegarków opiera się na ludziach którzy nie koniecznie się nimi interesują, zegarek musi być piękny, dobrze wykonany i tani i to będą oferować chińczycy. A europejczykom zostanie paplanina o historii i przekonywanie, że ten zegarek nosił hrabia de-dupertę i walczył w nim z ....podagrą. :):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile te cacka kosztują. Zresztą najczęściej podrabiają Panerai, ze względu na ich prostotę i dużą popularność. Przy bardziej skomplikowanych projektach już tak łatwo nie jest. Nie widziałem jeszcze podróbki Lange & Sohne.

 

To pan chyba jeszcze mało widział ! :)

 

MOD MODE - można wklejać zdjęcia - dla przykładu, ale prosze nie zamieszczać linków do stron z podróbkami.

 

By była pełna jasność nie zachęcam do zakupu podróbek, po prostu pokazuje, że dostępne są zegarki prawie wszystkich marek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zerknijcie na filmiki z podróbkami Daytony albo Seadwellera DeepSea....po prostu powalają jakością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To pan chyba jeszcze mało widział !  :)

MOD MODE - można wklejać zdjęcia - dla przykładu, ale prosze nie zamieszczać linków do stron z podróbkami.

 

By była pełna jasność nie zachęcam do zakupu podróbek, po prostu pokazuje, że dostępne są zegarki prawie wszystkich marek.

Wyraziłem się mało precyzyjnie, nie widziałem na żywo, a na stronach internetowych widziałem już  podróbki prawie wszystkich zegarków.  


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja widziałem ciekawą podróbkę Francka Mullera i faktycznie na pierwszy, a nawet drugi rzut oka nie do odróżnienia, dopiero dokładne przyglądanie się tarczy z bliska ujawniło pewnego braki względem orginału. :)

 

Oj Rolexy dobre- czy teraz Chronos24 zajmnie się podróbkami ? :)

 

A wy koledzy je walcem traktujecie ! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Oj Rolexy dobre- czy teraz Chronos24 zajmnie się podróbkami ? :)

 

Bałem się takich komentarzy zakładając ten wątek..widać słusznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty się lepiej bój koleżanki Jeeves, pana Władka Mellera, a nie mnie skromnego człowieka z po za środowiska klubowego. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Zobaczcie filmik z Big Pilotem od IWuCa. Koronka zakrecona, wskaznik rezerwy na full :) a sekundnik nie chodzi. Guano to guano. Czy tez moze slepy jestem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale sprzedaż zegarków opiera się na ludziach którzy nie koniecznie się nimi interesują, zegarek musi być piękny, dobrze wykonany i tani i to będą oferować chińczycy. A europejczykom zostanie paplanina o historii i przekonywanie, że ten zegarek nosił hrabia de-dupertę i walczył w nim z ....podagrą. :):)

Zauważ że zegarek mechaniczny to nie jest taki typ towaru jak telewizor czy lodówka.

Zegarek mechaniczny w ogóle nie jest racjonalnym towarem z punktu widzenia osób, które się zegarmistrzostwem nie interesują.

Jeśli ktoś traktuje zegarek jako przedmiot czysto użytkowy, czasowskazywacz, to jedynym racjonalnym zakupem jest zegarek kwarcowy w cenie od 50 do 200zł. W wyjątkowych przypadkach do 500zł, jeśli jest jakaś nadzwyczajna funkcjonalność (g-shoki, wavecaptory etc..)

Z ich punktu widzenia, zegarek mechaniczny to jakaś fanaberia. Zegarek kwarcowy jest tańszy, dokładniejszy, bezobsługowy, a z zewnątrz może wyglądać tak samo ładnie. Wystarczy zmieniać baterię raz na trzy lata.

 

Zegarki mechaniczne są dla wielbicieli, pasjonatów i kolekcjonerów. Dla nich jest to przedmiot kolekcjonerski, biżuteria, dzieło sztuki. I co byśmy o tym nie sądzili, to dla nich właśnie liczy się ta cała otoczka, ta "paplanina", historia, tradycja i "przekonywanie". Czasami się bardziej liczy niż sam przedmiot. Czasami sfatygowana sztuka "z historią" jest dla nich ciekawsza niż lśniąca nówka z chińską "antyhistorią"

Czy kolekcjoner holenderskich malarzy, nagle zacznie kupować chińskie kopie, tylko dlatego, że na pierwszy rzut oka nie widać różnicy?... Może się zdarzyć i tak. Tylko że on już nie będzie kolekcjonerem... nie będzie się czuł z tym dobrze.

 

Oczywiście są też pasjonaci chińskich zegarków. To jest zupełnie inna sprawa. Często jest to wyraz buntu i oporu przeciwko "nadętej" szwajcarskości. Ale i oni odczuwają pewien dyskomfort (w życiu się do tego nie przyznają) że ich obiekt kolekcjonerski jest po prostu "inspiracją" jakiegoś szwajcarskiego protoplasty. Mają tendencję do szukania chińskiego "grala", czegoś co jest podobne tylko do siebie :) Co jest tak chińskie jak waza z okresu dynastii Ming, coś co inni mogliby podrabiać.

 

Ciekawe co by było jakby szwajcarzy zaczęli podrabiać chińską ceramikę? Czy kolekcjonerzy chińskiej ceramiki kupowaliby szwajcarskie podróbki, które byłyby znacznie tańsze, a na pierwszy rzut oka wyglądałyby tak samo?


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dalszej częsci filmu IWC Big Pilot chodzi, właśnie zwracałem uwagę na sekundniki, bo te jakby inaczej chodzą w zegarkach mechanicznych, ale są podróbki z dobrym mechanizmem ETA, te pewno wcale nie są tanie.

 

Trudno ocenić z filmów mechanizm, nie zakładałbym raczej 7 dniowej rezerwy chodu w Big Pilocie, odwzorowania mechanizmów IWC, Panerai, Rolexa, to są zegarki podróbki, dobrze wykonane, ale siłą rzeczy cały nacisk idzie na wygląd zewnętrzny i tak jestem pod wrażeniem np transparentnych dekli w Panerai.

 

Bez porównania z orginałem trudno zorientować się, że jest to podróbka, co dopiero na czyimś nadgarstku, trzeba by mieć orginał i dokładnie przeglądać szczegóły.

 

To kto tam sprowadza ten kontyner z Chin ? :)

 

Taktic dla wielu osób nawet cena takiej podróbki wydawałaby się niezwykle wysoka, bo myślę, że spokojnie przekracza 1000 złotych.

 

Mimo całego tego jazgotu głośnych akcji z niszczeniem podróbek, to nie ma żadnego zwiazku, albo też związek jest niezwykle mały, przynajmniej jeśli chodzi o Panerai, Rolexa, te górne marki i zegarki kosztujące kilka, czy kilkadziesiąt tysięcy Euro, ba nawet w Chinach sprzedaje sie coraz więcej zegarków markowych, podróbki Panerai tylko podtrzymują zainteresowanie marką, ona jest obecna w świadomości większej grupy ludzi.

 

Problem zaczyna się jedynie tam, gdzie ktoś kupi podróbkę płacąc jak za markowy zegarek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie zamieszczać linków do stron z podróbkami :) , jeśli chcecie coś zilustrować - proszę podwiesić zdjęcie.

Następnym razem za linki do takich zdjęć klikam na czerwony plusik w statusie ostrzeżeń użytkownika wklejającego takie linki :)


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę takie filmiki to podnosi mi się ciśnienie :):) , ale z drugiej strony dochodzę po raz kolejny do wniosku, że produkcja zegarków nie jest trudna, skoro przy użyciu x-razy tańszych materiałów można osiągnąć efekt tak zbliżony do oryginału.

 

Zgadzam się, że kupując oryginał nie kierujemy się tylko racjonalnymi przesłankami. Problem jednak polega na tym, że zawsze znajdą się ludzie, którzy kupią taki syf jak ten na tych filmach, mając w nosie historię, tradycję i całą ?otoczkę? związaną z mechanicznymi zegarkami. To tak jak z winami - można być ich koneserem, a można też wypić jabola za parę zł za sklepem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważ że zegarek mechaniczny to nie jest taki typ towaru jak telewizor czy lodówka.

Zegarek mechaniczny w ogóle nie jest racjonalnym towarem z punktu widzenia osób, które się zegarmistrzostwem nie interesują.

Jeśli ktoś traktuje zegarek jako przedmiot czysto użytkowy, czasowskazywacz, to jedynym racjonalnym zakupem jest zegarek kwarcowy w cenie od 50 do 200zł. W wyjątkowych przypadkach do 500zł, jeśli jest jakaś nadzwyczajna funkcjonalność (g-shoki, wavecaptory etc..)

Z ich punktu widzenia, zegarek mechaniczny to jakaś fanaberia. Zegarek kwarcowy jest tańszy, dokładniejszy, bezobsługowy, a z zewnątrz może wyglądać tak samo ładnie. Wystarczy zmieniać baterię raz na trzy lata.

 

Zegarki mechaniczne są dla wielbicieli, pasjonatów i kolekcjonerów. Dla nich jest to przedmiot kolekcjonerski, biżuteria, dzieło sztuki. I co byśmy o tym nie sądzili, to dla nich właśnie liczy się ta cała otoczka, ta "paplanina", historia, tradycja i "przekonywanie". Czasami się bardziej liczy niż sam przedmiot. Czasami sfatygowana sztuka "z historią" jest dla nich ciekawsza niż lśniąca nówka z chińską "antyhistorią"

Czy kolekcjoner holenderskich malarzy, nagle zacznie kupować chińskie kopie, tylko dlatego, że na pierwszy rzut oka nie widać różnicy?... Może się zdarzyć i tak. Tylko że on już nie będzie kolekcjonerem... nie będzie się czuł z tym dobrze.

 

Oczywiście są też pasjonaci chińskich zegarków. To jest zupełnie inna sprawa. Często jest to wyraz buntu i oporu przeciwko "nadętej" szwajcarskości. Ale i oni odczuwają pewien dyskomfort (w życiu się do tego nie przyznają) że ich obiekt kolekcjonerski jest po prostu "inspiracją" jakiegoś szwajcarskiego protoplasty. Mają tendencję do szukania chińskiego "grala", czegoś co jest podobne tylko do siebie :) Co jest tak chińskie jak waza z okresu dynastii Ming, coś co inni mogliby podrabiać.

 

Ciekawe co by było jakby szwajcarzy zaczęli podrabiać chińską ceramikę? Czy kolekcjonerzy chińskiej ceramiki kupowaliby szwajcarskie podróbki, które byłyby znacznie tańsze, a na pierwszy rzut oka wyglądałyby tak samo?

 

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś :). Napisałeś właśnie o kolekcjonerach takich jak Ty czy Ja ale jest wielu ludzi którzy orientują się, że są zegarki z wysokiej półki ( bo widzą je w galeriach za szybą) doceniają ich wszystkie walory wizualne ale nigdy by nie wydali takich pieniędzy bo raz, że nie mają a dwa, że uważają to za marnotrawstwo i kupią taką doskonałą podróbę bo w towarzystwie i tak wzbudzą zainteresowanie tak dobrze wyglądającym zegarkiem. Skoro Chińczycy robią te podróby znaczy, że mają na nie zbyt czyż nie? MI dostępność podrób np obrzydziła wiele marek i zegarków. Można powiedzieć, że to właśnie są skutki podrób...że design takich zegarków jak Panerai czy Rolex jest już tak przewalcowany, że nawet jak bym miał oryginała to bym się chyba nie potrafił nim tak cieszyć. To naprawdę są duże szkody dla tych marek.

 

Zastanawiam się skoro Chińczycy potrafią tak dobrze te zegarki zerżnąć to muszą dysponować naprawdę dobrą technologią i świetnym parkiem maszynowym kupionym...może w szwajcarii?? :) Może swatch group zamiast walczyć z klientami i ich uświadamiać niech pogada z firmą z przeciwka która robi obrabiarki żeby bardziej przyglądali się komu je sprzedają i w jakich celach. Z drugiej strony to tylko biznes każdy chce sprzedać, każdy chce zarobić, każdy szuka luki na jakże zapchanym rynku. Trudno odmówić Chińczykom prawa do robienia zegarków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem zaczyna się jedynie tam, gdzie ktoś kupi podróbkę płacąc jak za markowy zegarek.

Zgadzam się, że to jest główny problem. Chińczycy hurtem tworzą przedmioty służące światu przestępczemu do wyłudzeń. I w ten sposób tworzą własną "antytradycję" i niejako "robią sobie w papiery". Oryginalny Tao czy Sea-gull nigdy nie zyska prestiżu, choćby na ten prestiż zasługiwał poprzez dobre wykonanie i własny oryginalny design. Bo smród się unosi...


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o zdjęcia podróbek, ale o pokazanie, że wszystkie główne marki są podrabiane w tym A.Lange&Sohne.

 

Weszliśmy na dość grząski grunt, ale też nie ma sensu robić zegarkowych tematów tabu, link na Youtube SphinX-a był ciekawy, a już go nie ma. Nie było tam linku sprzedawcy, po prostu filmy podróbek.

 

Dobrze, że zapisałem. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie zamieszczać linków do stron z podróbkami :) , jeśli chcecie coś zilustrować - proszę podwiesić zdjęcie.

Następnym razem za linki do takich zdjęć klikam na czerwony plusik w statusie ostrzeżeń użytkownika wklejającego takie linki :)

Uważasz że ktoś z nas by się skusił na jakiegoś chińskiego Audemarsa Pigułeta :)? Moim zdaniem pokazywanie podrób raczej ustrzeże niektórych przed ich kupnem. Musimy sobie zdawać sprawę, że coraz ciężej je odróżnić i oby się ktoś kiedyś na allegro nie przejechał i nie zalicytował tego czegoś. Jak ktoś będzie chciał kupić to i tak kupi i znajdzie bez problemu w google.

Usunięcie linku do filmików Sphin-x'a uważam za zbytnią nadgorliwość. A jak wszyscy wiedzą "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o Was, ale o osoby postronne, które trafiają na forum. Nie będziemy promować tutaj takich linków. Umieszczanie ich jest sprzeczne z regulaminem.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też ośmielam sie tak uważać. Nie mozna czegoś krytykować usuwając wszelkie tego źródła ...kiedy się tak dzieje - zamiast diabła zaczynamy przeganiać czarnego kota :)

(do marcomartin)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że to jest główny problem. Chińczycy hurtem tworzą przedmioty służące światu przestępczemu do wyłudzeń. I w ten sposób tworzą własną "antytradycję" i niejako "robią sobie w papiery". Oryginalny Tao czy Sea-gull nigdy nie zyska prestiżu, choćby na ten prestiż zasługiwał poprzez dobre wykonanie i własny oryginalny design. Bo smród się unosi...

 

Ja uważam, że pewne oceny Chin są mocno przesadzone, pamiętajmy o jakim kraju mówimy, gdzie do niedawna wielu ludzi nie miało w ogóle zegarka, przy całej tej masie podróbek w Hong Kongu i samych Chinach zwłaszcza w Pekinie i Szanghaju istnieją butiki znanych marek, które nie mają szansy utrzymać się w Warszawie, Katowicach, czy Poznaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.