Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość kaido2

Czasomierze wojsk niemieckich od poczatku po czasy dzisiejsze.

Rekomendowane odpowiedzi

 

A to oznacza w Allegro niezgodnosc przedmiotu z opisem. Tyle tylko ze jest problem zeby udowodnic ze te naklejki znalazlycsie na tarczach

duzo pozniej i zupelnie nieprzypadkowo. Wartosc takiego zegarka przed oklejeniem to czesto ok 100-200 zl i zainteresowanie kupujacych bliskie zero

Po oklejeniu to ok 300 zl w tym przypadku 800 zl i zainteresowanie kilku licytujacych. Czyli jest prosty zabieg marketingowy majacy na celu zwiekszyc

atrakcyjnosc przedmiotu sprzedazy nie majacy nic wspolnego z zachowaniem dorobku historycznego lub edukacyjnego.

 

Meczylem ten temat tutaj http://zegarkiclub.pl/forum/topic/4784-majstersztyki-wystawiennicze-w-allegro/page__st__2160

zamiescilem nawet foto ewidentnych naklejanek na Primie i Starcie. Ale wyjasniono mi ze nie ma z czym wojowac bo to przedmioty kolekcjonerskie

Niestety nie udalo mi sie znlalezc w polskich przepisach definicji "przedmiot kolekcjonerski" w zwiazku z czym idac tym tokiem myslenia

rownie dobrze mozna by sprzedawac lekko znoszone t-shirty ze swastyka jako koszulki po dziadku z wermachtu ;) tak jak robiono to z dopalaczami.

Tak naprawde dobrze by bylo zeby jakis prawnik sie wypowiedzial czy nabywanie tych naklejek, "zdobienie", a nastepnie sprzedawanie nie jest

swego rodzaju proba rozpowszechniania znakow faszystowskich w mysl art. 256 ustawy (Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz. 553).

 

 

 

To zalezy jakie ma sie otoczenie wokol siebie :) Dla ludzi dojrzalych i swiadomych jest to conajmniej obciach

ale mysle, ze dla pokolenia poki co pryszczatego to pewnie jest cool i maja to wy....ane, czy jak oni to teraz mowia ;)

W kazdym razie chetnie wespre kazda inicjatywe majaca na celu ukrocenie tego typu praktyk

 

Znam pewną osobę z Krakowa, która zbiera różne przedmioty z okresu II wojny. Począwszy od jakiś starych grzebieni, garnków skończywszy na emblematach, nożach i innych przedmiotach związanym z wojskami nazistowskich Niemiec. Jak widać zainteresowanie tymi zegarkami jest. Myślę, ze każdy ma tam jakieś swoje "skrzywienia" ;-). Noszący taki zegarek na ręku oznaczało by ze sie utożsamia z ta ideologia co byłoby zapewne dla otoczenia nie zrozumiałe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widać zainteresowanie tymi zegarkami jest. Myślę, ze każdy ma tam jakieś swoje "skrzywienia" ;-). Noszący taki zegarek na ręku oznaczało by ze sie utożsamia z ta ideologia co byłoby zapewne dla otoczenia nie zrozumiałe.

Jakimi? Tymi z kalkomanią na tarczy? I kto to wymyślił, że to są przedmioty kolekcjonerskie? Kolekcjonowanie przedmiotów związanych z nazistowskimi Niemcami to jeszcze rozumiem, ale te zegarki to może kupić tylko nowożytny, pustogłowy Übermensch, bo kolekcjoner to ich nawet nie obsiusia... Przecież zbieractwo wiąże się przede wszystkim ze zdobyciem najpierw wiedzy o tym co chce się kolekcjonować.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym sie zgadzam w 100% :-) dlatego myśle, ze osoby, które takie zegarki licytują są po prostu naiwne. Rozwazalam jedynie to co napisał Kolega 70'. Osoby, które zbierają czy kolekcjonuje przedmioty związane z historia nazistowskich Niemiec, nie koniecznie muszą być z nimi związane ideologicznej i niekoniecznie muszą mieć "nierówno" pod kopułą :-) to chciałam wyrazić, może złe obrazami to w słowa w poście powyżej:-) a w ogóle o nie zapytałam bo mnie to zaciekawilo.

Edytowane przez Karagirl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karagirl ty mnie chyba wogole zle zrozumialas :) Ja nie ma nic przeciwko ludziom, ktorzy kolekcjonuja pamiatki z drugiej wojny swiatowej. Jezeli to robia jako hobby, a przedmioty pochodza z epoki, nawet nie przyszloby mi do glowy podejrzewac ich o wyznawanie ideologii nazistowskiej i nie wydaje mi sie, ze kupiliby taki zegarek, gdyby byl oryginalny, zeby nosic go na codzien. To nie o nich byla mowa :)

Nie podejrzewam zeby twoj znajomy wykorzystywal te garnki i grzebienie na codzien, tak jak i nie podejrzewam, ze chcialby kupic tak spreparowany zegarek bo to lipa


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakimi? Tymi z kalkomanią na tarczy? I kto to wymyślił, że to są przedmioty kolekcjonerskie? Kolekcjonowanie przedmiotów związanych z nazistowskimi Niemcami to jeszcze rozumiem, ale te zegarki to może kupić tylko nowożytny, pustogłowy Übermensch, bo kolekcjoner to ich nawet nie obsiusia... Przecież zbieractwo wiąże się przede wszystkim ze zdobyciem najpierw wiedzy o tym co chce się kolekcjonować.

 

Panie Piotrze jak trafnie to Pan nazwał:Zegarki z kalkomaniami symboli nazistowskich wystawione na aukcjach w poszukiwaniu klienta "jelenia", nie mają nic wspólnego z wojskiem. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dołączyłem do grupy rekonstrukcyjnej, która odtwarza starcia z II wojny światowej. Jako, że moim hobby są zegarki, to szczególną uwagę w swoim stroju chce zwrócić na nie. Jestem głównie obeznany w zegarkach rosyjskich i takie w większości posiadam, a będę póki co odtwarzać piechotę Wehrmachtu, więc chciałbym przymierzyć się do zakupu jakiegoś wojskowego zegarka z III Rzeszy. Moja wiedza na temat zegarków szwajcarskich i niemieckich jest raczej uboga w porównaniu do tego co wiem na temat rosyjskich więc proszę was o pomoc. Czy trudno jest dostać taki zegarek w Polsce? Jakie modele polecilibyście w moich poszukiwaniach? Nie zależy mi na jakiś kolekcjonerskich perełkach, raczej myślę o jakiś bardziej "typowych" modelach, jednak w dobrym stanie technicznym i przyzwoitym wizualnym (i oczywiście mozliwie jak najbardziej oryginalnych). Gdzie szukać takich zegarków?

Jedyna moja wiedza opiera się na tym, że niemieckie zegarki wojskowe wermachtu muszą mieć wybity numer nadany w armii oraz ciemną tarczę. Wskazówki oraz tarcza muszą mieć elementy fosforyzujące. Werk musi być zabezpieczony przed wstrząsami oraz wodą (czy to muszą być koniecznie wermahtswerki?).

Ostatnio miałem okazję kupić od kolegi, który też jest kolekcjonerem zegarek MIMO, z numerami, które zgadzały się z tymi podanymi na pierwszej stronie tego tematu. Nie zdecydowałem się na zakup, ponieważ kolega twierdzi, że jest to zegarek unikatowy i podał mi bardzo wysoką cenę. Podobno po wojnie mało z nich się zachowało z powodu zniszczenia ich przez producenta, który nie chciał by dostały się w ręce cywili. Na bazarku pewien Pan chcial mi wcisnąć Delbanę z lat 50 ze znaczkami SS twierdząc, ze była "oryginalna z lat 40 noszona przez SS-mana".

Pozdrawiam!

Edytowane przez Pobieslav

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pobieslav przejrzyj dzisiejszą ofertę forumowego bazarku, jest tam czasomierz, który powinien Cię zainteresować.


(00)[][](00)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a będę póki co odtwarzać piechotę Wehrmachtu

 

Z których lat i w jakim stopniu będzie soldat biegał?

 

Jedyna moja wiedza opiera się na tym, że niemieckie zegarki wojskowe wermachtu muszą mieć wybity numer nadany w armii oraz ciemną tarczę

 

No właśnie

 

whitedial.jpg

 

whitedialdekiel.jpg

 

ups...nie te foty, niestety innych nie mam ;)

 

(czy to muszą być koniecznie wermahtswerki?).

 

Oczywiście, że nie.

 

stowad202rlmwerk.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wklejam listę zegarków znalezionych w marcu 1997 roku na końcu Mierzei Helskiej. Zidentyfikowałem ok. 60% całości znaleziska. Prace trwają... choć mam już dosyć.

 

 

Record Watch Co Genf

D425097H

Record Watch Co Genf

D428315H

Record Watch Co Genf

D425590H

Revue Sport

D5109H

Revue Sport

D27122H

Revue Sport

D204029H

Revue Sport

D208573H

Revue Sport

D243367H

Revue Sport

D244099H

Revue Sport

D243256H

Moeris

D290795

Glycine

D5109H

Glycine

D48031H

Glycine

D33611H

Glycine

D59130H

Glycine

D510H

Glycine

D12052H

Glycine

D69130H

Arsa

D4294H

Arsa

D20662H

Arsa

D16434H

Arsa

D5804H

Arsa

D2452H

Arsa

D13618H

Arsa

D15870H

Arsa

D25875H

Arsa

D13618H

Phenix

D1169H

Phenix

D528H

Helios

D43707H

Helios

D23378H

Helios

D22211H

Helios

D979H

Helios

D3703H

Alpina

338281

Alpina

334950

Silvana

13104 315973

Silvana

D326785H

Page

652151

Page

652187

Page

D658360H

Bulla

D5409H

Grana

D277044H

Grana

D262728H

Grana

D261541H

Grana

D347706H

Nisus

D17755H

Cronos

D1189H

Minerva

D540039H

Minerva

D576932H

Minerva

D577955H

Büren

D14945H

Laco

612039

Laco

614306

Laco

611949

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heja!

Wbijam w dział bo mi w ręce taki niemiec wpadł:

CRONOS

871c610e0341496fmed.jpg

Na AS 1130

c5df28d0a32f9582med.jpg

Bity po deklu D  1765   H

2dc3934b14ecfb45med.jpg

 

Nadmorski nabytek wakacyjny. Wszystko jak na fotach.

W necie zebrane info:

za stroną:

http://www.militaria-fundforum.de/showthread.php?t=216668

Deutsche Dienstuhren vor 1945

w spisie, werki i nr. dla Cronos'a :

(...)

Armbanduhr Cronos AS 1130 170 DH
Armbanduhr Cronos AS 1130 53845 DH
Armbanduhr Cronos AS 1130 53846 DH

(...)

a jeszcze inne to np. z serią D 210 H (niskie jakieś)

- a ten mój jakoś trochę tu numerem odstaje :(

Moje pytanie :

Czy mogę uważać go za oryginał czy orginau

i jak się ma numeracja do np. roku ? Bo jakby co tylko wiem, że sprzed 1945

Helfen Sie mir. Bitte! - przekonany o autentyczności (w 96%) nabywca.

Edytowane przez jaccarta

Tempus fugit - ... zegarek manet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Numery zegarków niemeickich z czasów II WŚ, czy są to numery serii, czy numery seryjne? Pod określeniem numer seryjny rozmiem numer kolejnego egzemplarza wykonanego przez danego wytwórcę.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Moje pytanie :

Czy mogę uważać go za oryginał czy orginau

i jak się ma numeracja do np. roku ? Bo jakby co tylko wiem, że sprzed 1945

Helfen Sie mir. Bitte! - przekonany o autentyczności (w 96%) nabywca.

Osobiście nie kojarzę zegarków Cronos, ale na zdjęciach wszystko wygląda OK. Mechanizm AS 1139 to znany wehrmachtswerk. Natomiast jak się ma numeracja ewidencyjna do czasu nie mam pojęcia.

 

Numery zegarków niemeickich z czasów II WŚ, czy są to numery serii, czy numery seryjne? Pod określeniem numer seryjny rozmiem numer kolejnego egzemplarza wykonanego przez danego wytwórcę.

Są to numery ewidencyjne, czyli pod takim numerem zegarek został wpisany do ewidencji wojskowej.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

D1189H pod takim numerem jest Cronos z mojego zbioru zapisany na liście, którą zamieściłem powyżej.

 

Zaraz, czyli te numery nadawał producent, i jako takie były księgowane w ewidencji wojskowej? Nadal nie wiem jaki był klucz ich nadawania. Z tego co zauważyłem to nie ma dwóch egzemplarzy danej marki z tym samym numerem?

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Numery nadawało wojsko[bite na deklu]po przyjęciu "na stan" magazynu.

Pośrednio mogły się przyczynić do identyfikacji żołnierza-po nr ewidencyjnym zegarka i przydziale osobowym.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, czyli te numery nadawał producent, i jako takie były księgowane w ewidencji wojskowej? Nadal nie wiem jaki był klucz ich nadawania. Z tego co zauważyłem to nie ma dwóch egzemplarzy danej marki z tym samym numerem?

Producent nie ma zazwyczaj z tymi numerami nic wspólnego, były one nabijane już w armii (w polskim wojsku wykonywane były również elektropisem). Ordnung muss sein wiec dlaczego mają być dwa zegarki o takim samym numerze ewidencyjnym?


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie to nie jest prawda. Widzieliście jak są te numery wybijane? Spróbujcie przypierdzielić numeratorem w dekiel zamkniętego zegarka. One musiały być cechowane w wytwórni według zamówienia . Numery  na deklach Zenith-ów są na ten przykład bite półkoliście.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie gdybyś pan widział niektóre bicia, szczególnie z okresu gdy Niemcy dostawali już w zupę, to nie posądzał byś nas o kłamstwo. :D

Jest oczywiście taka możliwość, że armia komuś to zlecała, ale wybijanie numeru u producenta przed przyjeciem na ewidencję jest tu najmniej prawdopodobne.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może przy zamówieniu przez armię na życzenie były bite numery na deklach przez danego producenta,co nie zadaje kłamu temu że były one sygnowane  też przez wojsko[elektropisy np]

No i wojsko jak to one miewa sprzęt i nie potrzeba bić w cały zegarek,wystarczy w dekielek

;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie gdybyś pan widział niektóre bicia, szczególnie z okresu gdy Niemcy dostawali już w zupę, to nie posądzał byś nas o kłamstwo. :D

Jest oczywiście taka możliwość, że armia komuś to zlecała, ale wybijanie numeru u producenta przed przyjeciem na ewidencję jest tu najmniej prawdopodobne.

Piotr, nie zgadzam się z Tobą. Przed szczelnym zamknięciem koperty to producent musiał wybić numer na deklu, po to by potem zegarek właśnie szczelnie zamknąć, poprzez zakręcenie na gwint czy zamknięcie na bagnet jak to ma np. Minerva. Dekle , mam również wykonane z mosiądzu, tylko dobrze podparte mogły być  numerowane.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr, nie zgadzam się z Tobą. Przed szczelnym zamknięciem koperty to producent musiał wybić numer na deklu, po to by potem zegarek właśnie szczelnie zamknąć, poprzez zakręcenie na gwint czy zamknięcie na bagnet jak to ma np. Minerva. Dekle , mam również wykonane z mosiądzu, tylko dobrze podparte mogły być  numerowane.

Masz kiepskie mniemanie o wojsku (szczególnie niemieckim), jeżeli sądzisz, że odkręcenie dekla zegarka przekracza jego możliwości.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem wyżej -wojsko posiadało i posiada do dziś warsztaty-jaki problem zdjąć dekielek zegarka?

A po niektórych "niechlujnych" biciach można rozpoznać ręke warsztatu armijnego ;)

Podobnie jak ten nieśmiertelnik żołnierza polskiego z okresu ll wojny

post-48316-0-17966700-1376778481.jpg

Edytowane przez cook

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)Być może przy zamówieniu przez armię na życzenie były bite numery na deklach przez danego producenta, (...)

Przeglądając sieć i porównując fotki różnych dekli przychylam się do tego zdania. Numerki są za dobre na " odręczną robotę" - nawet jak na dokładnych Niemców. Wygląda to na konkretny obstalunek dla jednostki - szkoły oficerskiej ....Te numery były (wg mnie) raczej jak nr. seryjny z dodatkowym oznaczeniem :

DxxxxH = Dienstuhr Heer

DxxxxU = Dienstuhr (wird meistens der Verwaltumg zugeschrieben)

Dxxxx = Dienstuhr Bodenpersonal der Luftwaffe, kann auch mit RLM graviert sein

xxxxxx = Kriegsmarine mit KM auf dem ZB, oder Reichsadler mit HK graviert auf dem Boden

WSS auf dem ZB = Waffen SS (allerdings sehr selten)

 

Pytanie otwarte:

Jak te numery i (ewentualnie w jaki sposób  ) mają się do daty produkcji zegarka, bądź daty przekazania na stan?

 

(...)

A po niektórych "niechlujnych" biciach można rozpoznać ręke warsztatu armijnego ;)

Podobnie jak ten nieśmiertelnik żołnierza polskiego z okresu ll wojny (...)

 

Sorki... ale to nie jest nieśmiertelnik. Co najwyżej jakiś blaszany identyfikator.

Niechlujność na nieśmiertelnikach 1939 roku wynikała z następujących powodów:

-dane były nanoszone na nie ręcznie, za pomocą metalowych bijaków (bardzo czasochłonne i do wybuchu wojny nie wykonano całego zapotrzebowania ilościowego), reszta (dla poboru) miała być bita w tzw. potrzebie.

- jak wyglądały działania na froncie - wszyscy wiemy. Pod ostrzałem (albo w jego oczekiwaniu) ręka nie pracuje pod linijkę.  :(

Edytowane przez jaccarta

Tempus fugit - ... zegarek manet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeglądając sieć i porównując fotki różnych dekli przychylam się do tego zdania. Numerki są za dobre na " odręczną robotę" - nawet jak na dokładnych Niemców. Wygląda to na konkretny obstalunek dla jednostki - szkoły oficerskiej ....Te numery były (wg mnie) raczej jak nr. seryjny z dodatkowym oznaczeniem :

DxxxxH = Dienstuhr Heer

DxxxxU = Dienstuhr (wird meistens der Verwaltumg zugeschrieben)

Dxxxx = Dienstuhr Bodenpersonal der Luftwaffe, kann auch mit RLM graviert sein

xxxxxx = Kriegsmarine mit KM auf dem ZB, oder Reichsadler mit HK graviert auf dem Boden

WSS auf dem ZB = Waffen SS (allerdings sehr selten)

 

Pytanie otwarte:

Jak te numery i (ewentualnie w jaki sposób  ) mają się do daty produkcji zegarka, bądź daty przekazania na stan?

 

Sorki... ale to nie jest nieśmiertelnik. Co najwyżej jakiś blaszany identyfikator.

Nie musisz przepraszać z powodu że nie masz racji

-Nieśmiertelnik to nic innego jak blaszany identyfikator z perforacją ułatwiającą przełamanie[WP]

-Ten zaprezentowany znajdziesz tu-Nieśmiertelnik i jest  z obozu jenieckiego

Domyślam sie ze sugerowaleś się filmami amerykańskimi[Rambo] ;)  i "te rzeczy" kojarzą Ci się z tym;

post-48316-0-43045200-1376782379.jpg


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.