Mam nadgarstek 17,5cm i około 5,5cm szerokosci i Fireman leży idealnie, jest turbo wygodny. Ma niby 49mm l2l, ale bardzo wygięte uszy sprawiają, że leży jak przyklejony. Jednak mając mniej niż te 17,5cm firemana na pewno bym nie kupił. Dla mnie to już jest górna granica. Mógłby faktycznie mieć te 38mm i 46 l2l, myślę że wtedy znalazłby większe grono odbiorców. Marvelight niby też 40mm i 46mm l2l a leży gorzej - faktycznie klocek taki - uszy lekko odstawały od mojego nadgarstka. Fireman wygląda jak przyklejony a Marvel doklejony. Ot taka subtelna różnica. Dlatego też chętnie bym widział Marvela 38mm ale odchudzonego do 11mm i z bardziej opadającymi uszami, lub mniej odstającym deklem.
Jest jeszcze Fireman victory - imo do koszuli/swetra super sikorek. Na forum jest fajna recka i foty na brązowym strusiu. Polecam lekturę bo bardzo fajnie napisane i w 100% się pod tym podpisuje. Ta recenzja uswiadomila mi, że Fireman jest ciekawszym zegarkiem niż marvelight mojego enterprajsa nie sprzedam i myślę o Victory 🤣 moim zdaniem to bardzo solidne propozycje w swoim przedziale cenowym. Może nie jestem obiektywny, ale jak trzymałem w pudełku Big Crown'a Pointer Date'a obok Enterprajsa to Ball wyglądał na droższy zegarek, pomimo niższej o 1k ceny 🤣
Edit: Recka: