Ja nie przeczę że to są dobre zegarki. Zapewne są, choć też żadnego nie mam. I nie obrażam nikogo - to poprostu subiektywne określenie tego jak postrzegam markę przez pryzmat jej działań marketingowych na przestrzeni ostatniej dekady w Polsce -ale nie jest to żadna prawda objawiona.
Z mojej perpektywy wyglada to tak jak sytauacja marki adidas na początku lat 90-tych gdzie była ona reklamowana jako marka premium- luksusowa (perfumy, antyperspiranty, ubrania itp). W rzeczywistości była to zwyczajna marka użytkowa, oferująca być może lepsza jakoś w stosunku do innych produktów i wyższa cenę - ale ani premium ani luksus to nie był. Mimo wszystko długie lata trzy paski w szkole podstawowej były synonimem elitarności 😉
Wydaje mi się że strategia marketingowa obu tych Marek( kiedyś adidasa teraz Tissota) w Polsce była podobna - ulokować ten produkt w świadomości konsumentów w segmencie premium. Bo społeczeństwu które jest biedniejsze w stosunku do większości krajów europejskich łatwiej wcisnąć że zegarek za 2-4k jest towarem luksusowym i wystarczy przecenić go raz na jakiś czas o 30-40 procent żeby sprzedawał się jak ciepłe bułeczki. W moich oczach Tissot i w mniejszym stopniu Certina jest ofiarą swojego nachalnego i i momentami prymitywnego wizerunku marketingowego który przy znacznie większej świadomości konsumentów dłużej nie utrzyma blichtru marki „premium”