Trochę Range Roverem jeździłem, ale powiem tak. Na moim testowym odcinku - czyli w pracy na bruku, RR - jeden klekot i skrzypienie, i to porządna bezwypadkowa maszyna. A ML-ki jakoś normalnie sobie radzą. Sam nie wiem, ale tyle sprzedanych szt, nie chce mi się wierzyć, że to taki badziew. Zresztą miewałęm amerykańskie auta i wcale mi nie przeszkadza ich zawieszenie. Teraz mam BMW 5, zaktęty bierze niesamowicie, ale co z tego. Dużo jeżdżę z dzieckiem, a jak maleństwo jest w aucie to jakoś nie mogę szybko jeździć. Zresztę 90% czasu mam zamiar poruszć się po mieście. Na szczęście, kiedyś robiłem 60-80 tys rocznie. Naprawdę nikt nie powie, że ML to fajne auto ? :wink: