Leonard głos ma bardzo zmysłowy, a film ten jest fantastyczny, najbardziej chyba dzięki doskonałemu odtwórcy głównej roli. To są wyżyny aktorstwa. Smakoszką trunków i win nie jestem, słoń mi nadepnął na język - wszystko mi nie smakuje ale za to kawkę uwielbiam, delikatną i aromatyczną. Po wypiciu filiżanki dostaję "spida" i przy nędznym ucieraniu buraków idzie mi tak:
Jeszcze dziś tylko muszę "znaleźć" w moim Jazzie gdzie jest coś takiego jak wysprzęglik i czy da się do niego dobrać i nasmarować oleum, bo sprzęgło tak niemiłosiernie skrzypi, że doprowadza mnie do szału, a jak się uda to potem "włala"! ☺ Pytanie tylko czy się uda..