Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Zielonkiewicz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    213
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Zielonkiewicz

  1. Bardzo ciekawy, chociaż smutny temat. Dobrze napisane, z przyjemnością przeczytałem. Czekam na kolejne opracowania. Dziękuję.
  2. Z tą jakością w tamtych czasach nie było tak różowo jak niektórzy twierdzą. Decydowały o niej uwarunkowania polityczne, ekonomiczne, materiałowe, techniczne. Dotyczyło to wszystkich gałęzi przemysłu, w mniejszym lub większym stopniu. Stawiana teza dotycząca tych dwóch zegarków odnosi się do ostatniego okresu produkcji, czyli końcówki lat 60-tych. Wtedy raczej "wyrabiano" zapasy magazynowe, wiedząc o końcu produkcji zegarków. Wcześniej też nie zawsze wszystko było ok. Dla przykładu taki Dukat "nietoperz". Nie jest to jedyna taka sztuka znana na rynku. Oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania. Szanuję każde. Dzielę się z czytelnikami swoimi spostrzeżeniami, uwagami, informacjami i ciekawostkami w tym temacie.
  3. Jak już wspominałem, jedynym jak dotąd znanym dokumentem fabrycznym jest zestaw zdjęć katalogowych. Szerokiemu gronu odbiorców został on zaprezentowany w publikacji W. Mellera "Przystanek: zegarek Zegarki i przystawki balansowe z Błonia." Jak pisze autor: "Dokumentacja została wykonana z dużą troską ..." Dzisiaj chciałbym się odnieść do zdjęć zegarków w kopertach wz lll, których numery katalogowe zaczynają się od cyfry "12". W przedziale 1201 - 1225 brakuje czterech zdjęć, którym były przypisane numery 1211, 1212, 1213, 1214. Moim zdaniem, zagubiono te fotografie. Za takim przypuszczeniem przemawia przede wszystkim ta dbałość o szczegóły, z jaką przygotowano zegarki do sesji fotograficznej. Dostawały przecież kolejne numery. Gdyby było ich mniej, przedział numerów byłby inny, 1201 - 1221. Raczej nie pozostawiono takiej luki. Nawet tak unikatowy model jak 1201, który nie wszedł do masowej produkcji (znana jest tylko jedna sztuka) ma swoje zdjęcie katalogowe. Analizując fotografie modeli Kurant i Wars z frezowanymi indeksami można zauważyć, że nacięcia mają dwa różne kształty i występują w obu modelach równolegle. Jedynie Polan ma jeden wzór indeksów frezowanych. Dzięki uprzejmości właściciela, kolekcjonera zegarków z ZMP BŁONIE mogę Państwu dzisiaj zaprezentować wyjątkowy model. Polana z innym rodzajem nacięć. Model nie ujęty w dostępnych zdjęciach katalogowych. Polana, który najprawdopodobniej był przedstawiony na jednej z brakujących fotografii. Jak dotąd, znany jest tylko jeden egzemplarz. Można go porównać z numerem 1201 i przypisać jeden z brakujących numerów, na przykład 1211. Poddając dalszej analizie omawiane zdjęcia można zauważyć, że zdecydowana większość modeli (tych z 17-to kamiennym mechanizmem) o polsko brzmiących nazwach ma swoje odpowiedniki z tzw. nazwą exportową, czyli Blonex. Myślę, że ze względu na specyficzną grafikę tarczy model 1210 można w tej chwili wykluczyć z tych założeń. Idąc tym tropem możemy zauważyć, że brakuje nam w tej układance trzech modeli Blonex. Mogłyby one wypełnić tę lukę zdjęciową. I tutaj mam prośbę, apel do wszystkich kolekcjonerów zegarków z ZMP BŁONIE. Przyjrzyjcie się z uwagą swoim Blonexom w kopertach wz lll. Może się okazać, że posiadacie w swoich zbiorach brakujące modele. Dobrze by było spróbować uzupełnić te braki, z Waszą pomocą.
  4. Na grupie FB - Polskie zegarki ZMP Błonie 1957 - 1969, został również skomentowany wstęp do opracowania Album Polskich Zegarków. Ocenę tego tekstu również pozostawiam czytającym. Opracowanie A. P. Z. zgodnie z tytułem jest przede wszystkim albumem. Stąd dość skrótowe przedstawienie informacji na temat zegarków z mechanizmami własnej produkcji ZMP BŁONIE. Oraz zachęta do przeczytania wspomnień inż. K. Żelazkiewicza. Nie należy mylić dwóch różnych pojęć, przygotowania do produkcji z samą produkcją, czyli montażem zegarków z przygotowanych części własnej produkcji ZMP BŁONIE. Przygotowanie można liczyć od dnia zakupu licencji. Natomiast produkcję zgodnie ze wspomnieniami inż K. Żelazkiewicza od dnia 30.10.1961 r. Jak można również przeczytać w tym fragmencie wspomnień, sprężyny i kamienie importowaliśmy z fabryk specjalistycznych, tak jak przemysł szwajcarski i radziecki. Przecież nie ma "podstawy do podważania słów inż. Kazimierza Żelazkiewicza". Jak widać, założenie o niezależności od dostaw ze wschodu nie jest pozbawione podstaw. Szacunkowa data zakończenia produkcji, została podana na podstawie wspomnień inż. K. Żelazkiewicza (pismo TA/3094/62 z dnia 30.03.1962 roku). Był przecież bezpośrednio odpowiedzialny za tą produkcję. Nie ma innego, bardziej wiarygodnego źródła. Można by ewentualnie przyjąć czerwiec 1962 roku, czyli sesję RWPG, o której wspominał. Myślę jednak, że nie ma to większego znaczenia. Jeśli chodzi o pierwszą partię 1000 szt. zegarków. Tyle do powiedzenia w tej sprawie miał inż. K. Żelazkiewicz i ówczesna prasa. Jeżeli o czymś mówimy, że jest pierwsze, to z założenia, w domyśle jest następne. To przecież logiczne. Nigdzie nie ma słowa, że była to jedyna partia. A tym bardziej, że zaprzestano produkcji. Żeby nie było tylko w domyśle, jest jeszcze takie wspomnienie. Inż. K. Żelazkiewicz pisze wyraźnie, po 15.12.1961 roku technologię zastępczą wymieniano na właściwą. Skoro wymieniano, to znaczy produkowano dalej. Przecież nie ma "podstawy do podważania słów inż. Kazimierza Żelazkiewicza". Wyliczenie średniej produkcji w tamtym czasie to prosta matematyka oparta na ogólnodostępnych, oficjalnych danych. Jeżeli ktoś ma problem ze zrozumieniem końcowej liczby, to chętnie pomogę. 1961 - 101.516 : 12 = 8.459 1962 - 150.333 : 12 = 12.527 11.1961 - 8.459 12.1961 - 8.459 01.1962 - 12.527 02.1962 - 12.527 03.1962 - 12.527 ------------ 54.499 szt. Wiadomo, że w poszczególnych miesiącach te wielkości mogły być różne, ale w tym przypadku nie ma to wielkiego znaczenia "19.10.2020" - ? "25 zegarków" - ? To kolejne nieścisłości i pomyłki we wpisach naszego komentującego. Na dzień 15.10.2020 roku, w naszym opracowaniu znajdują się informacje o 34-ech zegarkach. W tym: 12 szt. powyżej 1000 10 szt. powyżej 1200 Co prawda tylko jeden znacznie powyżej 4000, ale podobno drugi jest u W. Mellera. Czyli już dwa. A dwa to nie jeden, który pozwolił W. Mellerowi ustalić granicę 1200 szt. "Proszę o dowody!" "Dokumenty!" Delikatnie mówiąc, dziwnie brzmią te żądania w ustach kogoś, kto neguje artefakty historyczne. A na poparcie swoich tez w kwestii zegarków z mechanizmami własnej produkcji ZMP BŁONIE, używa swojego "uważam", "nie wierzę", oraz subiektywnych interpretacji wspomnień inż. K. Żelazkiewicza.
  5. Poprzedni wpis na ten temat został skomentowany na grupie FB - Polskie zegarki ZMP Błonie 1957 - 1969. Ze względu na treść tego komentarza i jego autora, nie można go przemilczeć. Ocenę tego tekstu pozostawiam czytającym. Jestem odpowiedzialny za swoje słowa, z tego powodu należy się wszystkim czytającym, zwłaszcza tym młodszym, wyjaśnienie niektórych kwestii. Żeby jednak po raz kolejny nie być posądzonym o coś czego nie zrobiłem, tak jak w tym przypadku, Jako cytaty będę zamieszczał zrzuty ekranu z publikacji autora komentarza z zaznaczonym tekstem. Przedstawienie przez komentującego kwestii tych dwóch omawianych zegarków na tle całościowej produkcji jest niezrozumiałe. Mówiłem o wspomnieniach pracowników dotyczących ostatniego okresu, a nie całej produkcji. Ostatni model zegarka z Błonia to namacalny przykład dopasowywania części. Nikt nie mówi, że pracownicy nie dbali o jakość. Jak najbardziej, identyfikowali się z zakładem. Byli dumni ze swoich zegarków. Była to jednak duma i jakość na miarę tamtych czasów i możliwości. Dużym wyzwaniem było produkowanie w dobie ciągłych niedoborów materiałowych i spóźnionych dostaw od kooperantów. Zachęcam do przeczytania wspomnień inż K. Żelzkiewicza. Dzisiaj dla przykładu, jeżeli odcień tarczy nieznacznie odbiega od zamówienia, odsyła się całą partię producentowi. Kiedyś jak chwilowo brakowało złoconych wskazówek, zakładano chromowane. Znaczna część zegarków w kopertach wz ll, które można uznać za oryginalne ma właśnie takie wskazówki. W niczym to nie umniejszało produktowi. Był sprawny, działał, czyli był dobry. Czy ktokolwiek widział, bądź słyszał (pytanie do starszych czytelników) żeby zegarmistrz w JUBILERZE, zapakowany fabrycznie, nowy zegarek rozkręcał i sprawdzał czy napis na tarczy zgadza się z oznaczeniem na mechanizmie? W/g mnie takie stwierdzenie to absurd. Co do prasy. To dzisiaj dzienniki uganiają się za sensacjami dla podniesienia sprzedaży nakładu. W tamtych czasach gazety były tubą propagandy. Każdy najmniejszy sukces był przedstawiany z największym patosem. Była to pochwała ustroju. Artykuły musiały być politycznie poprawne. Jak widać po załączonych cytatach i treści komentarza, autor zmienia zdanie w zależności od potrzeby danej chwili. "Miłośnicy zegarków", oczywiście są od czasu powstania pierwszego zegarka. Ale zawsze na miarę swoich czasów. Przy takich zarobkach, gdzie większość społeczeństwa zarabiała minimalną, bądź niewiele ponad nią, a nowy Blonex kosztował w 1965 roku 600 zł, kto mógł sobie pozwolić na zbieranie "Błoniaków"? Ilu mogło być takich kolekcjonrów? Jaki mogli mieć wpływ na ówczesną rzeczywistość? I skąd mieli mieć taką wiedzę jak my mamy dzisiaj? Nie zachowały się żadne foldery, katalogi, dane techniczne, cokolwiek. Przecież nie było globalnego kataklizmu. To jacy byli ci "miłośnicy" skoro nic nie zostało? A tak naprawdę, to oni wtedy istnieli? 🤔 Jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia o co chodzi z tym "komentarzem" W. Mellera, to podpowiem. Wygląda na to, że nie ważne co się pisze, tylko kto to robi.
  6. Dobry wieczór. Opublikowaliśmy kolejną aktualizację albumu. Tym razem dwa zegarki w pewnym stopniu ze sobą związane. Zapraszam do przeczytania o nich wpisu na blogu. Poza tym dwa brakujące zdjęcia już wcześniej opublikowanego numeru. Dziękujemy. ☺️ http://www.album-polskich-zegarkow.tk
  7. Dobry wieczór. Opublikowaliśmy kolejną aktualizację albumu. Tym razem dwa zegarki w pewnym stopniu ze sobą związane. Zapraszam do przeczytania o nich wpisu na blogu. Poza tym brakujące dwa zdjęcia już wcześniej opublikowanego numeru. Dziękujemy. ☺️ http://www.album-polskich-zegarkow.tk
  8. Dobry wieczór. Opublikowaliśmy kolejną aktualizację albumu. Tym razem dwa zegarki, w pewnym stopniu ze sobą związane. Zapraszam do przeczytania o nich wpisu na blogu. Poza tym dwa brakujące zdjęcia już wcześniej opublikowanego numeru. Dziękujemy. ☺️ http://www.album-polskich-zegarkow.tk
  9. W moich rozmowach z byłymi pracownikami ZMP BŁONIE przewijał się taki wątek – w ostatnim okresie produkcji dopasowywano do siebie części z różnych modeli tworząc spójną całość, nie do końca zgodną modelowo. Nie bardzo chciałem w to uwierzyć. Myślałem, że jest to takie "koloryzowanie" na potrzeby danej chwili. Po kilku latach, na jednym ze spotkań KMZiZ, wysłuchałem prelekcji W. Mellera na temat produkcji zegarków dla oficerów naszych sił powietrznych (1700 szt. w ostatnim roku produkcji). Prelegent mówił między innymi o nie do końca zbieżnych przekazach na temat kopert stosowanych w tym modelu (wz Vll czy poliotowska) oraz o dopasowywaniu, piłowaniu krawędzi mostków tak żeby pasowały z jednego modelu mechanizmu do drugiego. Dotyczyło to bliżej nieznanej ilości montowanych w tym modelu mechanizmów. Pomyślałem, jednak było jakieś ziarno prawdy w przekazach moich rozmówców. Sprawa wyjaśniona, zamknięta. Temat jednak "odżył" nie tak dawno za sprawą tego zegarka. Ktoś powie - nic wielkiego, to jakiś składak. Trzeba "odskładać". Ale czy na pewno? Zegarek spójny całościowo. Wszystkie części oryginalne. Tylko nie do końca zgodny modelowo. Tak jak w przekazach osób, z którymi rozmawiałem. Nie wygląda na zegarek składany "na potrzeby dzisiejszego rynku". Nikt by raczej dzisiaj nie umieścił tego mechanizmu w takim "opakowaniu" i nie zostawił starego, popękanego pleksi. O cenie sprzedaży już nie wspomnę. Ktoś powie - przypadkowo kiedyś tak naprawiony. Też bym tak pomyślał. A raczej powinienem powiedzieć, też tak kiedyś pomyślałem. Otóż, w 2017 roku był wystawiony na aukcji ten zegarek. I tak właśnie o nim wtedy pomyślałem - zegarek po przejściach, naprawiony przypadkowymi częściami. Teraz myślę - "dwaj bracia". Jedna sztuka to przypadek. Dwie, to już pewna prawidłowość potwierdzająca przekazy pracowników o takich "fabrycznych składakach". Ktoś powie - niemożliwe. Dlaczego by nie? Skoro w pewnym okresie produkcji stworzono model Warsa w kopercie wz ll dla tak zwanego "wyczyszczenia" magazynu z zalegających kopert, a później improwizowano przy produkcji Antymagnetycznego. Tym bardziej, że w tamtych czasach kierowano się trochę innymi priorytetami. Na pierwszym miejscu było wykonanie planu produkcyjnego. Od tego zależało wynagrodzenie, premie załogi, uznanie po linii partyjnej (politycznej). A kupujący? Kupujący w większości przypadków i tak nie oglądał mechanizmu w swoim zegarku. Od czasomierza oczekiwał przede wszystkim sprawnego działania. Taka konfiguracja zegarka przecież i tak to zapewniała. Losy tych dwóch Blonexów potoczyły się w zupełnie inny sposób. Wręcz skrajnie. Ten odnaleziony w 2017 roku, został potraktowany przez właściciela jako zegarek po wielu przypadkowych naprawach. Zamontował w mechanizmie mostek z napisem 16 kamieni i logo Błonie. Po czyszczeniu i konserwacji mechanizm trafił do koperty wz ll z tarczą Alfy. Myślę, że w tamtym czasie zdecydowana większość kolekcjonerów postąpiła by dokładnie tak samo. Blonex odnaleziony kilka tygodni temu, został tylko poddany czyszczeniu i konserwacji. Dostał nowe pleksi. Właściciel postanowił pozostawić go w takiej konfiguracji, w jakiej go pozyskał. Mam nadzieję, że historia tych dwóch zegarków postawi w innym, lepszym świetle podobne, kolejne znaleziska. Zdjęcia zamieszczone w tekście pochodzą z aukcji internetowych (olx i allegro), na których zostały zakupione omawiane powyżej zegarki.
  10. Na forum KMZiZ, w dziale ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE przewija się taki cytat: "Proszę pamiętać, że zdecydowane stwierdzenia, takie jak - wszystko, zawsze i bez wyjątku - rzadko mają zastosowanie w dziedzinie radzieckich zegarków" - (Mroatman) Myślę, że ten cytat jeszcze bardziej pasuje do zegarków produkcji ZMP BŁONIE. Powodem takiej sytuacji jest brak dokumentacji fabrycznej dotyczącej produkowanych zegarków. Jedynym znanym dzisiaj takim dokumentem jest zestaw zdjęć katalogowych. Zawiera on zdjęcia tylko części produkowanych modeli. Moim zdaniem, najprawdopodobniej nie jest kompletny. Czas powstania zdjęć też ma znaczenie w tej kwestii. Po prostu niektórych wzorów w czasie sesji fotograficznej jeszcze nie było. Mamy też zdjęcie z gazety zakładowej. Ponadto jest dostępnych kilkanaście publikacji z tamtego okresu, z różnych ówczesnych czasopism. Niemalże cała dzisiejsza wiedza na temat zegarków z ZMP BŁONIE opiera się głównie na przekazach ustnych, czyli pamięci byłych pracowników. Jak wiemy, pamięć bywa czasem zawodna. Zwłaszcza po tylu latach. Może być też podatna na sugestie. W dochodzeniu do prawdy dobrym sposobem bywa analiza materiału porównawczego, czyli dostępnych zegarków. Jest to moim zdaniem najlepszy sposób zdobywania wiedzy. A gdy jeszcze znajdzie potwierdzenie w relacjach, możemy powiedzieć, że coś wiemy. Dobrym zbiorem wiadomości na ten temat i jak dotąd jedynym, jest publikacja W. Mellera, "Przystanek: zegarek Zegarki i przystawki balansowe z Błonia ". Została wydana w 2013 roku. Od tego czasu, część informacji w niej zawartych przestała być aktualna. Powód - dostęp do większej ilości materiału porównawczego. W kolejnych publikacjach chciałbym podzielić się z Państwem swoimi spostrzeżeniami, uwagami, informacjami, oraz ciekawostkami na temat zegarków z ZMP BŁONIE, zebranymi podczas budowania własnego zbioru. Te informacje dla części odbiorców pewnie będą znane, ale myślę że znajdą się też i tacy, dla których będą choć trochę pomocne. Może też wzbudzą zainteresowanie.
  11. Masz rację. ☺️ Idiota, ale mimo wszystko cwaniak. Nie docenił jednak przeciwnika, został zdemaskowany. Mam nadzieję, że nie naciągnął nikogo. Generalnie pisałem o grupach FB, nie o olx. Co do policji, to żeby zaczęła działać, to chyba musi mieć zgłoszenie o próbie wyłudzenia. Takie procedury.
  12. Na grupach FB próbuje tych samych numerów. Niezły cwaniaczek.
  13. Dobry wieczór. Opublikowaliśmy kolejną aktualizację albumu. Dzięki pomocy kolegi z tego forum, udało się nawiązać kontakt z właścicielem zegarka o nr mechanizmu 1006. Są zdjęcia. 😊 Dziękujemy Adrian. 👍 Biorąc pod uwagę sugestię jednego z kolekcjonerów, dołożyliśmy stronę informującą o poszczególnych aktualizacjach. Dziękujemy. ☺️ http://www.album-polskich-zegarkow.tk
  14. Dobry wieczór. Opublikowaliśmy kolejną aktualizację albumu. Dzięki pomocy kolegi z tego forum, udało się nawiązać kontakt z właścicielem zegarka o nr mechanizmu 1006. Są zdjęcia. 😊 Dziękujemy Adrian. 👍 Biorąc pod uwagę sugestię jednego z kolekcjonerów, dołożyliśmy stronę informującą o poszczególnych aktualizacjach. Dziękujemy. ☺️ http://www.album-polskich-zegarkow.tk
  15. Dobry wieczór. Opublikowaliśmy kolejną aktualizację albumu. Dzięki pomocy kolegi z tego forum, udało się nawiązać kontakt z właścicielem zegarka o nr mechanizmu 1006. Są zdjęcia. 😊 Dziękujemy Adrian. 👍 Biorąc pod uwagę sugestię jednego z kolekcjonerów, dołożyliśmy stronę informującą o poszczególnych aktualizacjach. Dziękujemy. ☺️ http://www.album-polskich-zegarkow.tk
  16. Wszystkiego Najlepszego. 😀 Nabytków tylko w takich stanach. Rakieta jest świetna. 👌
  17. Dobry wieczór. Kolejna edycja albumu gotowa. Następny kolekcjoner podzielił się z nami zdjęciami swojego zegarka. Nr 735 na pokładzie. 😉 Dziękujemy. ☺️ http://www.album-polskich-zegarkow.tk
  18. Dobry wieczór. Kolejna edycja albumu gotowa. Następny kolekcjoner podzielił się z nami zdjęciami swojego zegarka. Nr 735 na pokładzie. 😉 Dziękujemy. ☺️ http://www.album-polskich-zegarkow.tk
  19. Dobry wieczór. Kolejna edycja albumu gotowa. Następny kolekcjoner podzielił się z nami zdjęciami swojego zegarka. Nr 735 na pokładzie. 😉 Dziękujemy. ☺️ http://www.album-polskich-zegarkow.tk
  20. Dzień dobry. Nasza prośba o przysyłanie zdjęć nastęnych zegarków spotkała się z odzewem kolekcjonerów. Dostaliśmy zdjęcia kolejnych pięciu. Poza tym dosłano dwa brakujące zdjęcia do jednego z już opublikowanych. D Z I Ę K U J E M Y! 😊 Po cichu liczymy na więcej. ☺️ http://www.album-polskich-zegarkow.tk
  21. Dzień dobry. Nasza prośba o przysyłanie zdjęć następnych zegarków spotkała się z odzewem kolekcjonerów. Dostaliśmy zdjęcia kolejnych pięciu. Poza tym dosłano dwa brakujące zdjęcia do jednego z już opublikowanych. D Z I Ę K U J E M Y ! 😊
  22. Dzień dobry. Nasza prośba o przysyłanie zdjęć następnych zegarków spotkała się z odzewem kolekcjonerów. Dostaliśmy zdjęcia pięciu kolejnych. Poza tym dosłano dwa brakujące zdjęcia do jednego z już opublikowanych. D Z I Ę K U J E M Y ! 😊 Po cichu liczymy na więcej. ☺️
  23. W ubiegłym roku na portalu aukcyjnym była wystawiona Alfa za 4999 zł. Bodajże po dwóch dniach aukcja została zamknięta. Na tym samym portalu w 2016 roku Alfa została sprzedana za 4710 zł. W 2014 roku na portalu jak wyżej, Błonie zostało sprzedane za 3380 zł. Wcześniej było jeszcze kilka innych modeli, za mniejsze pieniądze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.