Panowie, po 2 dniach nienoszenia, dochodząc do końca rezerwy, ale wciąż będąc w ruchu, sarb złapał spora niedokładnosc. 2 minuty plus minus. Wziąłem go,zeby ustawić z zegarem światowym, zatrzymałem sekundnik na 12 i w odpowiednim momencie wróciłem do pozycji neutralnej. I pstro. Nie ruszył. Pomajdałem, nic. Pokręciłem kilka razy. Nic. Poruszalem i pokręciłem kolejnych parę obrotów. Śpi. W końcu po trzeciej próbie dokręcenia koronką podniósł żółte dupsko i ruszył raźno jak po miskę ryżu. Ale żeby ustalić kto tu rządzi dalem mu jeszcze raz szanse na okazanie posłuszeństwa. A gdzie. Znowu foch. Ale tym razem po pierwszej koronkowej próbie zaczął tuptać. Ki chu chu? Normalne nienormalne w 6r15 czy wizyta u terapeuty?