Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Perpetuum Mobile

Stowarzyszenie
  • Content Count

    7565
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    4

Everything posted by Perpetuum Mobile

  1. Denmark w tym wypadku to nazwa… miasta. Tak wyczytałem w artykule. W Australii [emoji12]
  2. No właśnie widzę. Teraz wszystkie pokazują mi się jako nieprzeczytane [emoji23]. A u mnie było dobrze.
  3. Zgadza się. Jak coś brązowego znajdę w pudle, to przymierzę, ale na pierwszy ogień idą granaty i szarości. Jak coś, to przebieranki pokażę w wątku Vratislavii.
  4. Jak to w korporacji (również chińskiej) tolerancje zawsze idą w stronę oszczędności 😉. Teoretycznie rozmiar powinien być OK, ale gdzieś tam ćwierć milimetra faktycznie umyka. Perlon albo canvas to jest dobry kierunek do przemyślenia. Miałem kiedyś coś od Eulita i fajnie się to nosiło. Canvas też lubię. Oba typy do stylu zegarka pasują. W wolnej chwili może coś poszukam. Dzięki. Na Twoim zdjęciu pasek wygląda bardzo fajnie, aczkolwiek dla mnie kolor mógłby być o ton ciemniejszy/granatowy. Wtedy byłoby już całkiem doskonale.
  5. Porządne, chińskie rzemiosło 😂 Mnie się w sumie podoba, ale to sprawa gustu. Może któregoś dnia pogrzebię w pudełku i założę mu coś innego. Albo coś dokupię. Daj mi wtedy znać, jak Ci się spodoba 😉. W zasadzie to nawet proszę o inspiracje. Jak ktoś ma jakiś fajny pomysł na pasek do Architekta, to niech pisze.
  6. Bierz Traskę. Będzie prawie jakbyś miał Explorera GMT [emoji12]
  7. Nie ma sprawy. Jak się kiedyś będzie zbierał "podstolik" w Krakowie, to dam Ci znać. Może dołączysz?
  8. Underdog to "osobna kategoria" i nim bym się akurat nie sugerował. Ma mały L2L, ale to jednak trochę grubasek a przez wąską lunetę i wypukłe szkło wygląda na dużo większy niż jest naprawdę. Zegarki tak do 40 mm, jeżeli dobrze przemyślane i zaprojektowane, będą dobrze leżeć i dobrze wyglądać. Choć na pewno nie tak, jak 36 mm które nosisz 😉. Przy okazji parę pytań: Rozważasz kwarce? Znane marki, czy mikrobrandy też? Tylko szwajcarskie mechanizmy, czy nowe wersje mechanizmów Miyoty i Seiko z GMT też?
  9. Jakby ktoś szukał Swordfisha, to za niecałe dwa dni będzie dostępny nowy wypust. Będzie i 40 mm i 42 mm. Mnie osobiście te dwa najtańsze się najbardziej podobają. Tylko, że ja już swojego Swordfisha mam 🙂
  10. Tak patrzę, i od razu mi się przypomniało... 😉 Longines Spirit Zulu Time byłby fajnym wyborem, ale ta cena... Budżet prawie x 2 Jak ChW Ci się spodobał, to już dalej nie musisz co szukać. Trudno będzie coś lepszego w podobnej cenie znaleźć. I w tym rozmiarze. Aczkolwiek zawsze coś się znajdzie. Jest na przykład Farer Lander IV. 36 mm. WR100. Na tym samym mechaniźmie co ChW, tyle, że na pasku. Bransoletę też można dokupić dodatkowo. ale jest bransoleta za dopłatą:
  11. Z tych dwóch wybrałbym Laco. Z podobnych względów jak już napisał @Anansi. Laco to jedna z bodajże sześciu firm, która takie zegarki produkowała na zlecenie rządu III Rzeszy. Z tego samego względu zerknąłbym też na ofertę Stowy, gdzie można wybrać rodzaj mechanizmu a mechanizmy są w klasie wykonania Top. Mam takiego pilota 40mm w brązie. Na żywo wygląda dużo lepiej niż na wizualizacjach na stronie internetowej. Lepiej więc poszukać w internecie zdjęć użytkowników. https://www.stowa.de/pilot Możesz też zerknąć na zegarki Dekla. Tutaj nie ma w cenie historii, ale za to możliwa jest pełna personalizacja zegarka (mechanizm, data, logo, wskazówki, tarcza, dekiel pełny lub przeszklony, luma, koronka itp...). Ceny (za porównywalny model) będą niższe niż u Stowy czy Laco. Bazowy pilot w takiej wersji jak wybrany przez Ciebie Laco Mulheim, to 630 EUR, więc 300 EUR mniej. https://deklawatches.com/pilot/
  12. To nie taki znowu olbrzym. Mały nie jest i ucha mu trochę sterczą, ale zaskakująco dobrze leży. Przymierzałem kiedyś i bardzo mi podszedł. Nie rozmiar, i nie to jak leżał na ręce, tylko cena mnie odstraszyła 😉 A nadgarstek mam taki przeciętny i najbardziej lubię zegarki w rozmiarze 38 mm - 40 mm. Na Twoim miejscu dałbym mu szansę. Jak zobaczysz na żywo tę tarczę w połączeniu z kopertą z brązu, to wiele mu wybaczysz. Zresztą, jeżeli tylko zaglądałeś na Forum do wątku z zegarkami z brązu, to już pewnie wiesz, że brąziak ma być duży 😉 https://zegarkiclub.pl/forum/topic/146749-brąz-i-miedź/
  13. Brązu nie ma się co bać. Noszę często i nic się nie dzieje. Nie brudzi, jeżeli o to chodzi. W upalny dzień może czasem zostawić lekki ślad na nadgarstku, w okolicy koronki, ale nic co by brudziło ubranie albo zostawało na dłoniach itp.
  14. A ten model nie nazywa się czasem „big crown” czy jakoś tak? [emoji6] Marcin, całe szczęście, że możesz sobie zostawić obydwa [emoji3].
  15. Jeżeli mowa o tych dwóch, to ja wybrałbym Orisa. Chyba trochę ciekawszy design. Natomiast jak już masz na wydanie taką kwotę, to podsunąłbym Ci do przemyślenia jeszcze coś takiego: Longines Legend Diver 42 mm w brązie. Trochę większa (42 mm i długie ucha) bestia i droższa (ale rabat 20% od ceny z metki to się przy takim zakupie powinno udać wynegocjować bez problemu). Natomiast zegarek jest piękny i dzięki ciemnozielonej, gradientowej tarczy na żywo robi bardzo duże wrażenie . Jeżeli możesz go gdzieś zobaczyć i przymierzyć, to warto. Mnie się bardzo spodobał i w moim osobistym rankingu brąziaków, stawiałbym go zdecydowanie ponad tymi dwoma. WR300 i mechanizm też przemawiają na korzyść Longinesa.
  16. To Stowa 40 mm z manualnym naciągiem. Dokładnie taka, na jaką chorowałem. Trafiła się kiedyś na forumowym Bazarku, więc przekroczyłem zakładany przez siebie budżet (jak pewnie wiele osób na tym Forum 😉) i jest już od dłuższego czasu u mnie. Dlaczego właśnie Stowa? Dlatego, że właśnie w tym modelu było dokładnie wszystko to, co mi się podobało i czego szukałem, czyli: - pilot z tarczą typu A - koperta z brązu w rozmiarze 40 mm - szafirowe, lekko wypukłe szkło - szwajcarski mechanizm - manualny naciąg - przeszklony dekiel - brak logo - brak datownika - marka, która oryginalnie takie zegarki kiedyś robiła (choć wiem, że to i tak nie do końca ta sama firma co wtedy) - a dodatkowo świetny pasek idealnie pasujący do stylu zegarka
  17. Taki "regenerujacy" to na pewno nie 😉 Ryska była dość mała i płytka więc pewnie pod mankietem się po jakimś czasie wypolerowała. Albo może rzeczywiście to materiał którym otarłem bezel został na bezelu i z czasem zniknął.
  18. Wczoraj trochę przypadkiem trafiłem na bardzo fajny, chyba mało znany film. To "Źle się dzieje w El Royale" (Bad Times at the El Royale) w reżyserii Drew Goddard na (o dziwo) Disney Plus. Goddard napisał też scenariusz. Nic w tym dziwnego, bo sprawdziłem i okazało się, że Drew Goddart był też odpowiedzialny za scenariusze do kilku odcinków Lost, o którym to dopiero co pisaliśmy oraz za Marsjanina oraz był współscenarzystą World War Z. Moim zdaniem to prawdziwa gratka dla miłośników stylu Quantina Tarantino. Jest tu przede wszystkim trochę "Pulp Fiction" i sporo "Nienawistnej ósemki". Jest też duuużo z "Pewnego razu w Hollywood". Cynthia Evro wnosi też coś z klimatu "Jackie Brown". Jedna ze scen zaczyna się też jakby żywcem wyjęta z Plutonu Olivera Stone'a 😉, choć nie rozwinęła się dalej tak jak w Plutonie. Obsada nielicha - ze znanych twarzy i nazwisk to: Jeff Bridges, Cynthia Erivo, Dakota Johnson, Jon Hamm, Chris Hemsworth, Lewis Pullman. Jest zabawa kliszami i stereotypami. Jest mruganie do widza. Jest suspens i tajemnica. Są zwroty akcji. Jest momentami brutalnie. Ale przede wszystkim jest zabawa i dobre kino bawiące się konwencjami. Samo zakończenie filmu może trochę słabsze niż cały cały film (troszkę... przewidywalne), ale film i tak bardzo polecam. Od pierwszej sceny świetna praca i prowadzenie kamery (pierwsze spotkanie Jeffa Bridges'a i Cythii Evro na parkingu). Piękne, aż "kiczowate" kolory, połączone z takąż samą scenografią z lat 50-tych, 60-tych i 70-tych. Świetnie dopasowana muzyka i bardzo dobry montaż. Wszystko to, czego bardzo mi brakowało w kilku ostatnio obejrzanych produkcji robionych taśmowo dla Netflixa itp... (o których nie chce mi się nawet pisać, chyba, że w ramach przestrogi). Jak ktoś lubi klimaty w stylu Tarantino lub Guy Ritchie - to będzie się bawił świetnie. Jeżeli może znacie już ten film, to dajcie znać, jak wy go odebraliście i czy Wam się podobał.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.