Panowie, zniosę wszystko, pooglądam nowe TH choćby ich było 100 jeden pod drugim, na Breitlingi również rzucę okiem (mimo że te marki do mnie nie przemawiają), ale rozmowy o zarobkowaniu, pieniądzach itp. w tak przyjemnym temacie jak ten są niesmaczne. Wszystkim posiadaczom otatnio prezentowanych nowych naręcznych przyjaciół szczerze gratuluję, są piękne. Ja nadal lata 70e ubiegłego stulecia. edit: sorry za jakość fotki, dopiero teraz zauważyłem, w podglądzie było ostre jak brzytwa, coś się musiało po...