Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

JakubZet

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez JakubZet

  1. Ja wybrałem opcję leasingu, którą sam sobie wymyśliłem, gdzie na początek zapłaciłem ok. 15%, na koniec zostawiłem ok. 35%, a cała reszta idzie w ratach. Warunki leasingu długo negocjowałem z różnymi bankami, aż uzyskałem satysfakcjonującą ofertę. Do tego, dla spokoju, wybrałem stałą stopę procentową, żeby mnie Jaszczomb nie wydymał. Dlaczego wybrałem takie finansowanie? Bo chciałem mieć ratę w granicach, które z góry założyłem Bo chcę samochód wykupić, a potem zastanowić się co dalej Bo perspektywy płynności i stanu gotówki przed i po rysowały się tak, a nie inaczej Dlaczego nie płatność gotówką? Bo tyle nie miałem Bo nie wydał bym tyle Bo wolę takie kwoty inwestować zamiast zamrażać Dlaczego nie wynajem? Bo założyłem, że samochód wykupię Gdybym podejmował decyzję teraz, to mocniej zastanowiłbym się nad wynajmem - to najlepsza opcja przy założeniu, że zmieniasz samochód co kilka lat.
  2. Moje, prywatne, spojrzenie jest takie, że przy aktualnej oraz prognozowanej (wysokiej) inflacji najlepiej brać jak najniższą ratę i jak najwyższy wykup - im później płacisz, tym mniej te pieniądze będą warte. Wszystko jednak zależy od oprocentowania, więc trzeba to wsadzić w Excela i policzyć.
  3. JakubZet

    Perfumy

    Sorry, za oftop, ale czy tylko ja widzę jakiś błąd w matriksie?
  4. JakubZet

    Perfumy

    Zgadzam się z przedmówcą. Czarna Luna Rossa to taki zapach, który pasuje zarówno do smokingu, jak i do utytłanego w smarze dżinsowego uniformu. Choć z pochodzenia bliżej mu jednak do tego pierwszego outfitu. Osobiście stosuję niemal wyłącznie na wyjątkowe okazje, bo są sexy as hell.
  5. JakubZet

    Perfumy

    Chanel - Platinum Egoiste Guerlain - Homme Prada - L'Homme Hermes - Terre d'Hermes (EDT, EDP, Eau Givree)
  6. JakubZet

    Rynek pracy w PL

    Owszem, zgadzam się, z zastrzeżeniem, że Twoi klienci to przedsiębiorstwa, a nie zwykli zjadacze chleba, bo w tym drugim przypadku wchodzi kwestia skalowalności "żywej" sekretarki vs skalowalność AI i w tej batalii jest tylko jeden zwycięzca. Ewidentnie widzisz AI w różowych barwach Ale wbrew pozorom, to dobrze - to znaczy, że takie są oczekiwania i jest na to popyt, co będzie skutkować coraz wydajniejszymi i coraz bardziej pomocnymi modelami AI. I tu chyba dotykasz sedna sprawy - dzięki AI wszyscy lepiej zarabiacie. To samo w tej chwili dotyczy programistów - dzięki AI mogą szybciej pracować, co przekłada się na zwiększenie produktywności, a tym samym zarobków. Ogólnie adaptację AI widzę bardziej jako narzędzie usprawniające pracę, niż zastępujące całe rzesze pracowników. W profesjonalnych, korporacyjnych zastosowaniach zawsze ktoś będzie musiał patrzeć tej AI na ręce - nie widzę za bardzo innej możliwości. Owszem, do stworzenia prostej apki, makra do Excela, czy integracji z jakimś źródłem danych, AI nada się doskonale. I mogę się założyć, że nawet laik będzie w stanie z tego skorzystać i dostać dokładnie to czego oczekuje. W przypadku większych bardziej złożonych i profesjonalnych systemów, będą nadal potrzebni ludzie, którzy potrafią zweryfikować, co takiego to AI nawymyślało i czy nie ma w tym błędów - tym pewnie staną się programiści w przyszłości - operatorami AI. A czy to mnie osobiście będzie boleć? Pożyjemy, zobaczymy...
  7. JakubZet

    Rynek pracy w PL

    Nie no, dobrze jest, co mnie wkręcasz?
  8. JakubZet

    Rynek pracy w PL

    Przyznam, że śledzę ten wątek od początku i z niepokojem obserwuję rosnącą polaryzację pomiędzy, uogólniając, przedsiębioracami, a pracownikami. Mam niesłabnące wrażenie, że jedni drugim próbują przypiąć jakąś krzywdzącą, stereotypową łatkę, dzięki czemu ich świat i ich punkt widzenia będzie tym zwycięskim, jedynym słusznym i ogólnie najmojszym w każdym tego słowa znaczeniu. Może i ja coś niecoś dopowiem do tego wszystkiego, wszak poziom dyskusji jest już na tyle nisko, że nawet byle ignorant, jak ja, również może spokojnie dorzucić swoje 3 grosze nie powodując niepotrzebnego ogólnego zażenowania. Zacznę może od końca i nośnego tematu AI, który tak bardzo elektryzuje moich przedmówców. Żeby wszystko było jasne i klarowne, jestem programistą, więc cośtam może widziałem i na czymś tam się może i znam, choć oczywiście żadnym wielkim guru czy ekspertem, broń borze, nie jestem. A zatem, primo, zgadzam się z kolegą @Valygaar w kilku kwestiach: - praca programisty jest z reguły małpią robotą - większość programistów jest, bez dwóch zdań, przepłacana - AI będzie w stanie zastąpić część, jeśli nie większość, dzisiejszych programistów i będzie to dla rynku dobre Secundo zaś, gdyż nie jest to niestety takie czarno-białe, muszę zgodzić się z kolegą @machlo: - obecnie AI nie jest w stanie zastąpić ogromnej większości programistów ze względu na fakt, że jest to po prostu (na ten moment) małpka umiejąca z dużym prawdopodobieństwem umieścić właściwe słowa we właściwej kolejności budując w ten sposób zrozumiałe, sensowne i pomocne zdania, jednak daleko jej do zwykłej, ludzkiej umiejętności wnioskowania i logicznego myślenia - tworzenie, uruchamianie i utrzymywanie oprogramowania nie polega wyłącznie na naklepaniu kilku linijek kodu i zainkasowaniu $$$, to jest złożony proces wymagający odpowiedniej wiedzy i umiejętności, znajomości odpowiednich narzędzi i infrastruktury (nie da się wziąć człowieka z ulicy i kazać mu to robić, w związku z czym nie da się tej pracy tak łatwo zastąpić maszyną) To z czego kolega @Valygaar może nie zdawać sobie sprawy to: - proces adaptacji AI w branży IT będzie powolny i długotrwały, ergo miną lata zanim będziesz mógł z tego skorzystać, co jeszcze nie oznacza, że będzie to tanie - nie wszystkie branże będą w stanie ponieść ryzyko związane z oddaniem swojej infrastruktury we władanie AI - to są potencjalnie OGROMNE koszty i straty, co nie znaczy, że w niektórych branżach nie będą to OGROMNE zyski - aktualne gaże programistów nie wzięły się z niczego - to nie jest prosty zawód, nie każdy jest w stanie się tym zajmować, a dzięki internetowi i pracy zdalnej płace równają się w skali światowej bodaj najszybciej w historii Kolega @machlo z kolei, powinien zdać sobie sprawę z: - powtarzalności pracy programisty - jak często problem, który chcesz rozwiązać po wpisaniu w google okazuje się już przez kogoś napotkanym i rozwiązanym? - przepłacania przez "biznes" za skądinąd proste rzeczy, których implementacja jest trudna/skomplikowana tylko dlatego, że sami skomplikowaliśmy system/aplikację - swoistej biurokratyzacji pracy programisty - wszystkie te jiry, scrumy, agile'e, sprinty, taski, bugi, unit testy, daily, planningi, retro, backlogi etc. - owszem to wszystko ma swoją rolę w procesie, ale ile dupogodzin wyrabiasz na samych meetingach, ile czasu potrzebujesz na opisanie samych zadań, ile czasu to tylko czcze sraty-pierdaty bez żadnej wartości dodanej? za to wszystko mamy płacone gruby hajs... Wracając trochę na początek wątku - czy nie uważasz, kolego @Valygaar, że Twoją sekretarkę również mogłaby, lub nawet powinna, zastąpić AI? A może i innych Twoich pracowników możnaby zastąpić odpowiednio wyspecjalizowanymi maszynami (choć zupełnie nie znam specyfiki Twojego przedsiębiorstwa, więc być może głupoty gadam)? Czy to jest kierunek, który byłby z Twojego punktu widzenia korzystny, czy wręcz przeciwnie? (szczerze pytam, z ciekawości) Rozumiem punkt widzenia przedsiębiorców - hajs się musi zgadzac i jak coś nie zarabia, to wylatuje - dla mnie to jasne. Co nie znaczy, że januszexy nie powinny być piętnowane i usuwane (w procesie zdrowej rywalizacji) z rynku. Rozumiem też punkt widzenia pracowników - praca powinna być doceniana, zarówno pieniędzmi jak i dobrym słowem. Co nie znaczy, że każdemu należą się złote skarpety za odbębnianie dzień w dzień tego samego z zerowym zaangażowaniem. Rozpisałem się i pozapominałem połowę tego co chciałem napisać - jak sobie przypomnę, to wrócę P.S. Szanujmy się, koledzy, wszyscy mamy swoje racje i warto szukać punktów wspólnych, zamiast podkreślać to, co nas dzieli.
  9. Jak wepchają tego diesla 3.3 z CX-60 do nowej 6-tki, to biere w ciemno
  10. Jeśli zależy Ci na jakości wnętrza i wyciszeniu, to w tym budżecie nic nie przebije Madzi 3. Do tego w standardzie całe 4! cylindry i brak turbo 😀
  11. Looknij na Casio Lineage (np. tu) - noszę na codzień i jestem zadowolony. Ewentualnie jakiś Citek Eco-Drive (taki, taki, czy taki) - mnóstwo tego, do wyboru, do koloru
  12. Mówisz i masz Nie wiem czy do Ciebie przemówi, ale podrzucam pomysł wakacyjnego skin-divera: Dan Henry 1975 W standardzie jest na pasku, ale bransoletę można dokupić oddzielnie.
  13. Kiedy to inny zegarek jest
  14. Fajny, ino szkiełko mineralne i bez mieszanych indeksów.
  15. Może taki kalkulator? Casio Lineage LCW-M100DSE-2AER
  16. JakubZet

    Perfumy

    Sprawdź Bottega Veneta Pour Homme.
  17. Nie za wiele informacji, ale da się coś znaleźć Chcąc zamaskować lub poszerzyć nadgarstek poszedłbym w jasne paski/bransolety i tarcze. Tak na szybko coś tam znalazłem: Festina Retro - pasek czarny, ale przynajmniej biała tarcza Klasyczne Casio (wręcz vintage) z małym twistem, bo nie kostka Timex Easy Reader - super czytelny, jasna bransoleta, biała tarcza, nawet indiglo ma Citizen Classic - klasyczny, czytelny, ten jest z niebieską, ale jest też z białą tarczą w tej samej cenie Gdybyś był skłonny delikatnie naruszyć budżet, to: Le Temps Renaissance - jasna bransoleta milanese, biała tarcza, szafirowe szkiełko, dla mnie winner Gdybyś był skłonny mocno naruszyć budżet, to: Citizen Eco-Drive - mechanizm solarny, tu co prawda czarna tarcza, ale jest bransoleta i to fajny maluszek, miałem na ręku i prawie go kupiłem Orient 3 Stars Automatic - to jakbyś koniecznie chciał automat To takie propozycje na szybko. Zgadzam się z przedmówcami, że najlepiej pochodzić po sklepach i poprzymierzać różne zegarki żeby wyrobić sobie zdanie o dopuszczalnej akceptowalnej wielkości i stylistyce, która Cię najbardziej interesuje. Daj znać, jeśli już się ukierunkujesz na coś konkretnego
  18. JakubZet

    Perfumy

    Hehe, popieram kolegę LEN - Lalique Encre Noir? TDH - Terre d'Hermes?
  19. JakubZet

    Perfumy

    Dzięki, nie chcę żadnych Aventusów. Artisan Pure już mam, Blue mam próbkę i mnie nie porwał. Za to ten Sheikh - brzmi ciekawie. Zapoluję. Dzięki Mam Guerlain Vetiver, na razie więcej nie potrzebuję. Mercedes Benz Silver, Dunhil Icon - chyba ten sam koszyk i to nie ten, który mnie interesuje. Schlebia mi Twoja opinia, ale się z nią nie zgodzę. Mam jakąś tam wiedzę podpieraną Fragranticą i YouTubem. Być może dzięki temu jestem w stanie odfiltrować to, czego na pewno nie chcę, ale na pewno nie jestem w stanie odszukać tego, czego chcę Stąd moje pytanie Lalique i Cerruti nigdy się specjalnie nie interesowałem, prócz może Encre Noir, którego ostatecznie nie kupiłem, sam nie wiem czemu. Tak zazwyczaj właśnie robię, tylko niestety trudno trafić próbki tych mniej popularnych zapachów. O, i to jest dobry kierunek - namierzę i sprawdzę Nie, TAK, ale nie, nie i nie... jeszcze nie ten czas na te rejony cenowe. Patrzę na nie z apetytem, ale nie byłbym w stanie się przemóc tyle wydać na zapach. Jeszcze... A Green Irish Tweed kiedyś sobie sprawię na 1000%. A potem dowiem się jak pachnie 😅 A właśnie, że do dzisiaj nie znałem. Specjalnie zaszedłem do Sephory żeby sprawdzić co to takiego i jestem pod ogromnym wrażeniem. Problem w tym, że Pani ekpedientka podsunęła mi też Voyage od Hermesa (genialne otwarcie!!!) i zamiast wziąć próbkę Chanel, wziąłem Hermesa. Teraz będe musiał wrócić, nie dać się zdezorientować i pobrać próbkę rzeczonego, żeby móc się przekonać jak ten zapach się rozwija. Czuję, że to może być to Nie da się kupić. Kocie odchody? Brzmi kusząco, ale... no sam nie wiem Bardzo chciałbym to mieć, jak zresztą każdy z tej linii, ale ceny tych specyfików tak poszły w górę, że ręce opadają... Interesujące... Poszukam, sprawdzę Przy okazji wizyty w Sephorze powąchałem też Eau De Cedre od Armaniego i to też ciekawy zapach. Kupię próbkę i potestuję.
  20. Znam i uwielbiam Ale dzięki za zwrócenie uwagi - chyba muszę przeszukać twórczość Dead Can Dance i Lisy Gerrard pod tym kątem
  21. Czyli dokładnie tak jak robiłem wcześniej Nasuwa się klasyczny cytat: To teraz z innej beczki w takim razie. Zna ktoś podobne pustynno-egipskie klimaty muzyczne? Szukam czegoś w tej stylistyce...
  22. JakubZet

    Perfumy

    No właśnie to nie do końca jest to o co mi chodzi... L'Eau d'Issey wchodzi w grę tylko jeśli nie znajdę niczego ciekawszego. ADG w ogóle nie wchodzi w grę, zresztą mam Profumo - wystarczy. Eau Sauvage mam próbkę EDT i to jest dobry kierunek. EDP skręca w złą stronę wg mnie, więc podziękuję. Dzięki za sugestię, ale to nie to. Mniej cytrusów, więcej ziół. Od cytrusów, to ja mam Artisan Pure. Chętnie bym obniuchał Hermes H24 EDP i Bvlgari Pour Homme Soir. I o ile tego pierwszego łatwo idzie znaleźć w perfumeriach, o tyle ten drugi to już chyba unikat 😕
  23. A ja parę dni temu w radio usłyszałem... KULT - Arahja [OFFICIAL VIDEO] - YouTube ...i po prostu głowa mi wybuchła, bo nie słyszałem tego tyle długich lat. Razem z Arahją wróciły wspomnienia ze szczenięcych lat, z ognisk w parku, z darcia mordy przy gitarach i piwach, wspomnienia o ludziach, których nie widziałem szmat czasu, z których nie wszyscy są jeszcze na tym świecie... ech, łezka się w oku kręci... A swoją drogą, to zaskakująco aktualny ten kawałek w dzisiejszych, spolaryzowanych czasach. P.S. Jestem lamą i nie umiem wstawić wideo do posta... A pracuję w IT 🤣
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.