Osobiscie nie mam nigdy problemu z wlaczaniem sie do ruchu i nie oczekuje zadnego wouszczania…
W miescie chyba najbardziej ryzykowny jest skret w prawo przy sciezkach rowerowych, w sytuacji gdy spotykamy sie z wyscigowym urzytkownikiem, ktorego po prostu nie widzisz zanim sie nie pojawi przed maska 😳
sam jezdze na rowerze i mocno unikam zajezdzania drogi komukolwiek, a mlodego ucze przeprowadzania roweru bo juz kilka sytuacji widzialem i wolalbym zeby sie na cos takiego nie zalapal