Poljot z 1 Moskiewskiej Fabtryki Zegarków, 17 kamieni. Średnica bez koronki 34 mm. Gdy go kupowalem wyglądał strasznie, tarcza brudna, koperta pokryta rdzą. Zapłacilem tyle co za np. pizzę. Już jest lepiej, nie udało się jednak do końca wyczyścić tarczy (bez ingerencji chemikaliami), na kopercie pozostały wżery (zastranawiam się, czy werku z tarczą nie przełożyć do koperty kraba bo mam taka wolną (?)). Ale co ciekawe okazało się, że zegarek działa całkiem dobrze. Swoją drogą niektóre ceny na lubelskich starociach wprawiały mnie w tą niedzielę w osłupienie - np. 100 PLN za Blonexa w stanie dostatecznym a może nawet gorzszym- tarcza i koperta do renowacji (wżery, brud, rdza, nieczytelne indeksy) czy np 80 PLN za ZiMka...