Statystyki nie powalają. Poza trzonem kadry grającym na europejskim poziomie (Szczęsny, Piszczek, Błaszczykowski, Lewadowski i Obraniak) oraz europejskimi średniakami (to nie zniewaga ale komplement - Wasilewskim, Polańskim i Perquisem) nie mamy zmienników... Powołani gracze ligowi nie zachwycają, cześć z nich gra OK ale na poziomi naszej ligi (a kto ogląda ten wie co to za poziom, zresztą powołanym ligowiczom partactwa nawet w naszej lidze się zdarzają) - w tym miejscu można zapytać o Frankowskiego - czy na pewno jest w tym momencie słabszy niż Brożek, o którego formie świadczy jego aktualna sytuacja klubowa. Nie rozumiem powołania ławkowiczów oraz zawodników, którzy nie grali prawie nic - Sobiech, Boenisch. Najgorzej moim zdaniem sprawa wygląda z obsadą bramki. W przypadku, odpukać, kontuzji lub kartki Szczęsnego do bramki wchodzi nieograny Tytoń bądź wielka niewiadoma Fabiański. O ile Lewandowskiego, Piszczka czy Błaszczykowskiego nie mamy kim zastąpić to Szczęsnego mamy... Ale nie wg Smudy.