sthool

@tomirek - świetne te Twoje nowe nabytki! Mam co do nich kilka spostrzeżeń i pytań: 1. Mir - mam tu pytanie odnośnie tarczy - mianowicie czy jest ona tzw. tarczą warszawską? Jej cechy wskazywałyby na to, lecz spotkałem się z bardzo wieloma Mirami z takimi właśnie tarczami (masowa produkcja tarcz?). 2. Sława (w perfekcyjnym stanie) - przeżyłem lekki szok kiedy zobaczyłem zdjęcie tego zegarka - chodzi o to, że pierwszy raz zobaczyłem Sławę identyczną jak ta, którą posiadam (moja pochodzi z 1975 i posiada grawerunek - jest to pamiątka po dziadku). Być może to faktycznie rzadka odmiana kolorystyczna tarczy 3. Pierwszy z dużych Wostoków - jeżeli zegarek będzie często używany, to radzę go nosić na pasku z podkładką (taki jak ma założony do tego zdjęcia). Swego czasu nosiłem "codziennie" Wostoka z taką kopertą - efekt był taki, że po około pół roku chrom na spodzie koperty (wokół dekla) zlazł całkowicie.

@buczo85 - Gratuluję nowych nabytków, zwłaszcza tego pięknego Ałmaza Z tego, co widzę tarcza w stanie niemal idealnym, a koperta też niczego sobie jak na swój wiek

Ktoś tu chyba przesadził...: http://www.allegro.pl/item804377017_zegaerk_zloty_nowy_poljot_23_kam_okazja.html

Pod względem wodoszczelności wśród "rusków" dość słabe były Łucze i Poljoty de Luxe w trójdzielnych kopertach. Stosunkowo łatwo można spotkać (m.in. na Allegro) de Luxe'y z tarczami zniszczonymi przez wilgoć. Być może bierze się to z "cieńkości" kopert - były one bardziej podatne na minimalne odkształcenia mogące powodować pogorszenie własności połączenia "koperta-oprawka szkiełka".

Super okazja! Ciekawy automat: http://www.allegro.pl/item802600854_slava_automat_z_data.html

@dalw - ten budzik to prawdopodobnie chińszczyzna - sam miałem kiedyś 3 takie dziwadła - wszystkie "made in China". Dodam, że jakość tego typu wynalazków jest żadna - płyty są aluminiowe i pokryte czymś, co ma imitować mosiądz.

Dzięki za szybką odpowiedź odnośnie nazewnictwa tych Wostoków:) Dodam jeszcze, że w moim Wostoku jest jakieś dziwne zjawisko, jeśli chodzi o "świecenie" elementów fosforyzujących - punkty na indeksach godzinowych i wskazówce sekundowej świecą długo i mocno, natomiast punkty na wskazówkach godzinowej i minutowej prawie w ogóle nie świecą. Czyżby na wymienione elementy były używane różne partie farby fosforyzującej?

@Voli - tego Wostoka z koronką na godzinie pierwszej to z zapasową kopertą kupiłeś? A tak na poważnie - to nabyłem ostatnio bardzo podobnego Wostoka - w moim jest inny bezel (zamiast cyfr ma kropki). Już myślałem, że tarcza tego zegarka to jakaś "rzemieślnicza" robota (głównie ze względu na tę jasnoniebieską kolorystykę), widzę jednak, że w Twoim Wostoku jest identyczna tarcza, więc chyba nie ma powodu do obaw Nie jestem specem w radzieckich/rosyjskich zegarkach "militarnych", więc zadaję pytanie do znawców tego tematu: jaką nazwę nosiły modele Wostoka z takimi właśnie tarczami?

Całość wygląda dobrze - ktoś, kto średnio zna się na historii zegarków mechanicznych może nie zwietrzyć składaka W końcu na werku nie ma śladu cyrylicy - jedynie magiczne literki "SU" mogą budzić skojarzenia z blokiem wschodnim Przy tego typu aukcjach nasuwa się pytanie: czy Sprzedający powinien ukazywać zdjęcie werku czy też udać, że na zegarkach się nie zna (i nie wie, że to składak)? Bo tak w ogóle to są 3 opcje sprzedaży składaka: 1. "kawa na ławę" - słowo "składak" w opisie aukcji. 2. "nie znam się - sprzedaję, to co widać na zdjęciach" 3. "100% oryginał" - to nic, że na tarczy "swiss made", a na werku "SU".

Moim skromnym zdaniem na tej aukcji oferowany jest "niezły" składaczek http://www.allegro.pl/item768601483_anker_staruszek.html

Raczej nie jest to składak - a jesli nawet to jest złożony z oryginalnych części - to po prostu eksportowa wersja Rakiety z werkiem 2609HA. Jedyną wątpliwość mogą budzić wskazówki - w Rakietach o innej stylistyce był spotykany taki kształt wskazówek, natomiast nie jestem do końca pewien jakie powinny być w Cornavinach "rakietowych" Pewne jest jedno - akurat w tym przypadku określenie "składak" byłoby przekłamaniem.

Twój zegarek to Mir z 18-kamieniowym mechanizmem. Jest to co prawda "coś ciekawego" (dość rzadko spotykana tarcza), jednak w bardzo słabym stanie zachowania - koperta i tarcza są w znacznym stopniu zniszczone. Odnośnie mechanizmu - werk 2209, w pierwszej wersji (lepsze wykończenie - szlify, fazki itp., starsze rozwiązanie mocowania klocka włosa), później był stosowany w Wostokach. Moim zdaniem werk ten jest bardzo "wdzięczny" - tzn. przy odpowiedniej konserwacji zegarka potrafi zaskakiwać swoją dokładnością - odchyłki kilkusekudnowe na tydzień. Zaznaczyć należy, że tego typu werk pochodzi w prostej linii od legendarnych werków 2809 (Wołna/Ałmaz/Wostok Precision).

Mostki (i płyta też) są wykonywane z mosiądzu (lub innego "żółtego" stopu) ale są chromowane dlatego mają srebrną barwę. Natomiast w omawianym mechaniźmie tylko mostek balansu i koptwicy są chromowane - reszta wygląda jakby ktoś celowo usunął (zeszlifował?) powłoki galwaniczne. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z "żółtym" werkiem Rakiety.

buczo 85 - posiadam komplety balansowe do werków tych Rakiet - jeśli jeszcze nie oddałeś tego zegarka do naprawy to mogę Cię poratować takim kompletem (mostek balansowy + kompletny balans). W razie czego pisz na priv.

Z tego, co widzę to w pozostałych jego aukcjach nie ma jakichś rażących składaków itp., jedynie ta nieszczęsna Sekonda to pewny składak, więc nie musisz się tak zrażać co do tego sprzedawcy Nie można bowiem komuś wydać krzywdzącej opinii na podstawie jednej "lewej" aukcji. W tym przypadku nie da się stwierdzić czy to akurat ten Sprzedający skonstruował tego składaka (może wcześniej kupił go od kogoś). Chodziło mi bardziej o to, aby uważać przy aukcjach zegarków opisywanych magicznym określeniem "NOS"

Jakiś czas temu pewien Allegrowicz sprzedawał nieużywane zestawy "kompletna koperta + tarcza + wałek z koronką" do sekondy z żółtym werkiem 2209. Teraz, co jakiś czas mamy okazję dostrzec na Allegro aukcje, na których wystawiane są składaki złożone z wymienionego wyżej zestawu i jakiegoś starego werku 2209. Oczywiście składak taki jest opisywany jako "NOS". Oto przykład: http://www.allegro.pl/item747739258_idealna_sekonda_de_luxe_nos.html Takiego składaka łatwo rozpoznać po jednym szczególe: koperty w Sekondach z żółtym 2209 miały wewnętrzną średnicę w znacznej części obwodu większą niż "zwykłe" koperty (takie jak w łuczach). Wymagało to zastosowania dłuższych (o około 1mm) "łapek" mocujących werk w kopercie. W zegarku z podlinkowanej powyżej aukcji zastosowano chyba "łapki" podwójne

Tomirek - Czyli jednak "ta lepsza" odmiana Zatem można pogratulować takiego nabytku. Jedna z moich Drużb z takim werkiem ma zadziwiającą dokładność chodu - na tydzień spóźnia się około 4 minut - wychodzi nieco ponad 30 s na dobę. W zasadzie to nie miałem zamiaru kolekcjonować tych budzików - na początku miałem dwa tego typu budziki (Slava w kształcie kuli ziemskiej (z rakietą) oraz zwykła slava), później "metodą bazarkową" nabyłem dwa kolejne, a jeszcze później to kupiłem na "znanym portalu aukcyjnym" zestawy złożone z kilkunastu budzików - o dziwo większość udało przywrócić się do życia:) Czuję się zobowiązany do pokazania fotek swojej budzikowej kolekcji - jednak cały czas "jadę' na pożyczonym aparacie, w związku z czym mam ograniczone możliwości fotografowania

Tomirek - zaglądałeś może w mechanizm tego budzika Drużba? Z tego, co wiem to starsze egzemplarze (a Twój na taki wygląda) miały mechanizm, w którym przekładnia chodu miała dwa mostki - jeden mostek "nakrywał" koła przekładni, drugi mocował bęben sprężyny. Takie egzemplarze są chyba obecnie dość rzadkie - posiadam 29 budzików tej "rodziny" z czego tylko trzy mają podwójne mostki (oczywiście wszystkie trzy to "Drużba").

Z opisu wynika, że przedmiotem aukcji nie jest Mołnia tylko dewizka Niesprawny zegarek to gratis do owej dewizki. Sprawę ceny przemilczmy...

Taka nietypowa stylistyka tarczy tej ostatniej Rakiety sprawia, że w pierwszej chwili myślałem, iż wskazówki nie są umieszczone centralnie Jak na radzieckie (lub rosyjskie) warunki to dość nietypowy (i chyba wolniej starzejący się) design.

http://www.allegro.pl/item700905599_cornav...els_unikat.html Ciekawe dlaczego sprzedający tak skrzętnie ukrywa rzeczywistą liczbę kamieni w tym zegarku - na pierwszy rzut oka widać, że to Cornavin z 23-kamieniowym werkiem Poljot de Luxe/Łucz, tymczasem Sprzedający twierdzi, że zegarek ma 21 kamieni. Wskazówka minutowa zegarka dziwnym zbiegiem okoliczności zakryła trójkę w napisie na tarczy

http://www.horology.ru/articles/TZ.htm - tu jest trochę skąpych informacji o tym mechanizmie. Z ostatniego zdania o werku 2200 wynika, że występował on tylko w złotych kopertach.

Mi się wydaje, że to po prostu Łucz z zamienioną tarczą i wskazówkami (bądź tylko sekundnikiem) - reszta jest charakterystyczna dla Łucza (Mińsk) - werki z Moskwy miały nieco inne mostki balansowe i balans najczęściej "kolczasty". Najlepiej spytać sprzedającego, bo to chyba nasz forumowy kolega Tak w ogóle to ten model Łucza (w oryginale z białą tarczą) nawet mi się podobał, pomimo większych rozmiarów zegarka niż w przypadku "cieńkich" Łuczy

http://www.allegro.pl/item696004503_piekna...ewels_cudo.html Czyżby ktoś skonstruował "pięknego składaka"? Na pierwszy rzut oka zegarek wydaje się ładny (zasługa dość rzadkiej tarczy) ale werk 2609HA chyba nie występował w tego typu kopertach - ten typ koperty charakterystyczny był dla poprzednich wersji werków serii 2609.

Z marką "Corsar" było chyba podobnie jak z "sekondą" - zarówno w jednym jak i w drugim przypadku pod nazwami tymi występowały zegarki z różnych radzieckich fabryk. Jeśli chodzi o Corsara - to naprawiałem kiedyś takiego na 17-kamieniowym werku poljotowskim. Swego czasu na Allegro pojawiał się również Corsar 23-kamieniowy (na mechanizmie Poljota de Luxe) oraz kieszonkowy Corsar z 18-sto kamieniowym werkiem Mołni. Corsara z werkiem Rakiety widzę natomiast po raz pierwszy.