fakt, zamiast rezerwy mogli dać mały sekundnik na 6-tej.... Ale wskaźnik rezerwy może zapobiegać zbyt częstemu nakręcaniu. Ale do tego nie trzeba wskaźnika (przy okazji, ten w OS-ach nie ma skali, więc pewnie nie mają 40h rezerwy).... w rzeczy samej niemniej gdybym miał wydać sporo sianka na zegarek to i tak nie kupiłbym automatu. Wolę handwindy.... A ten piaget brzydal, o wiele ładniejszy i tańszy można nabyć od Chińczyków: I jakoś mam pewność, że jeszcze parę lat i chińczyki nie będą jakością ustępowały szwajcarom. Chińczycy to zdolny naród, etap naśladownictwa ma już za sobą, nabyli wiedzy i mogą już pracować samodzielnie. Identyczną drogą poszli Japończycy i Koreańczycy. No nieco inną, oni kupowali licencje, a Chińczycy...wiadomo... Niemniej i tam i tu działa zasada: "uczeń przerósł mistrza". Dlaczego tak sądzę? Wysłanie człowieka w kosmos, a Chińczycy to robią, to już nie jest klepanie tandety za pisiont centów. Kiedyś sprzedawano zetafony, teraz dumne Huawei. China made nabiera wartości. I nie ma w tym takiego naginania faktów, jak w przypadku swiss made.... Wracają do zegarków (i kończąc OT), wiadomo, że poziom wykonania takiego piageta to inna bajka. Ale prezentowane wyżej chińczyki to moim zdaniem stylistyczny wzór elegancji... I solidne zegarki, choć nie majstersztyki...