Mam identyczne gabaryty (177 cm i 80 kg) i jeżdżę GS1200, ale nie polecam Ci go na pierwszy motocykl, abstrahując od ceny. Spróbuj tego TDM, jak Ci się podoba, zrób z 20 tys. km i pomyślisz, czy nadal chcesz turystyczne enduro, czy sporta, choppera, crossa czy coś jeszcze. Pierwszy motocykl to nigdy nie będzie docelowy, nawet jak wydasz 100 tys.
Przychylam się do zdania, żebyś przede wszystkim nie oszczędzał na stroju i kasku. A co do motocykla dopasuj go gabarytami, bo np. duże turystyczne enduro typu GS1150 czy honda Varadero Cię sponiewiera i zniechęci do motocykla masą. Podobnie z litrowym sportem - tu nie poradzisz sobie z oddawaniem mocy. Ale pozostałe motocykle spokojnie są do ogarnięcia, jeśli ma się poukładane w głowie. Jeśli lubisz ten styl to może zacznij od Hondy Transalp - nie za ciężka, nie za szybka, wygodna i całkowicie bezawaryjna. V-Strom to wbrew pozorom kawał motocykla, miałem, wiem. Pozdrawiam Tomek
Zonka, po umieszczeniu pewnego zdjęcia już nic nie będzie takie samo. Wprawdzie Twoja obecność na tym forum to bardzo miły dodatek, ale jednak chyba zdajesz sobie sprawę, że to bardzo męskie forum a jak śpiewał Big Cyc (nomen omen) - facet to świnia Pozdrawiam Tomek
W fotelach komfortowych masz regulowane wszystko, włącznie z łamanym dwupłaszczyznowym oparciem, szerokością oparcia (pneumatyczne poduszki), długością siedziska, a nawet "otulaniem" głowy zagłówkiem. Możesz też zamówić aktywne fotele, gdzie przy długich trasach siedzisko jest ruchome, żeby zapobiec cierpnięciom. Nie ma natomiast czegoś takiego, jak wypełnianie poduszek zewnętrznych dynamicznie na zakrętach, to wynalazek Mercedesa.
@Drake - nie licz na przychylność serwisu BMW. Ja w Audi A6 C5 też dostałem gratisową wymianę zużytych wahaczy, mimo, że było dwa miesiące po gwarancji. Natomiast w BMW już wymieniałem na swój koszt wahacze (w F10) i akumulator (w E60), mimo, że samochody były na gwarancji. Natomiast po gwarancji, jak w E60 przy kolektorze ssącym zasugerowałem opcję wadliwego elementu, to Pan się obraził. O tym, żeby cokolwiek po gwarancji zrobili gratis, to zapomnij. Ja chyba następne kupię Audi. Ale to były auta z ery przedelektronicznej i przedturbodieslowej Pozdrawiam Tomek
Bmw nigdy nie były w czołówce bezawaryjnych samochodów. Dlatego wykupiłem gwarancję do 4 lat. A potem to już nie będzie mój problem W E60 na pewno były problemy z kolektorami (ssącym i wydechowym) w dieslach. O benzynach akurat nie słyszałem.
Ja robię 35-40 rocznie, stąd diesel. Ta turbobenzyna bardzo fajnie brzmi i nieźle ciągnie. Jak się nie będzie psuła, to będziesz zadowolony. Pochwal się zdjęciami, jak przyjedzie.
Komfortowe fotele są rewelacyjne. Adaptacyjnych ledów jeszcze nie było, jak brałem swojego. Ja natomiast za nic nie oddałbym head-up displaya. Mam bieda-piątkę - 525d z czterocylindowym dieslem. Ale z dobrym wyposażeniem.
Zgadza się, komfort F10 jest nie do pobicia. Jeżdżę już od 80 tysięcy kilometrów i nie zamieniłbym na nic innego. Szkoda tylko, że te dzisiejsze 528i to nie prawdziwe 2,8L R6... Gratulacje. jakie ciekawe opcje wybrałeś?
Chociaż jestem zdania, że zegarek rzadko kiedy jest za mały, to tutaj zgodzę się z Karolem. Ten zegarek ma tak wyprofilowane uszy, że wręcz sugeruje, że pasek powinien się układać "w dół" od koperty, a nie na boki. Co nie zmienia tego, że to jeden z ładniejszych garniturowców. Taki akurat dla 50-letniego faceta
To ja jestem na etapie błota raz w tygodniu... Przejechałem się kiedyś na ostrym kole bez hamulców. Całkowity hardcore. Ale nawet z hamulcem to nie dla mnie, ja z górki lubię sobie odpocząć, leniwy jestem... Ale mi się fajnie jeździ po mieście na fullu, schody, krawężniki czy skarpy mi nie straszne i mogę omijać drogi i morderców kierowców
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.