dziekuje za zainteresowanie i komentarz, wiadomo ze przy nowym aucie mozna nie miec silnych obaw o usterki, serwis je usunie i nie bedzie sie to wiazalo z wiekszymi kosztami dla uzytkownika
slyszalem opinie ze duza bolaczka silnikow diesla tak jak i benzynowych z rocznika 2020-22 jest zastapienie lancucha napedu pompy olejowej, zebatym paskiem gumowym i o ile proces degradacji tego paska w kapieli olejowo-ON nie jest taki szybki, tak w kapieli olejowo-PB dosc szybko nastepuje, Volvo w kolejnych latach przyznalo sie do bledu i wrocilo do lancucha ale dla pojazdow ktore wypuscili w ww. latach nie prowadza akcji przywolawczej
--
no wlasnie, czy ten swist nie byl z turbiny? ogladalem film gdzie mechanik dokonujac naprawy prezentowal uszkodzona turbine, usterka powstala na wskutek ekologii, tzn. recyrkulacja spalin i ich niedopalanie sprawila ze klapki w turbinie sie nie domykaly, pokrywaly sie nagarem, powodowalo to bledy w sterowniku silnika i przechodzenie w tryb awaryjny, po rozebraniu widac bylo 'zarosniete' kanaly kolektora i takie samo wnetrze turbiny, dodatkowo luz na osi klapek zamykajacych kanaly (czasem klapka sie podobno urywala i leciala dalej)... ekoogia to fajna rzecz ale...
czytajac i ogladaja te wszystkie filmy odechciewa sie wspolczesnej motoryzacji ale z drugiej strony tylko te najbardziej drastyczne sprawy sa raportowane a wiele aut robi duze przebiegi bez wiekszych problemow