Dla mnie poljot 55g to jest maksimum jeśli chodzi o wielkość i ciężar,ostatnio mój zegarmistrz który jest dobrze po pięćdziesiątce pokazywał mi pamiątkę po swoim ojcu (też zegarmistrzu) omegę pasówkę w stalowej kopercie,gigantyczną i potwornie ciężką.Tak wielkiego zegarka jeszcze nie widziałem.
Sprawdziłem jeszcze raz dla pewności w katalogu z 1960 i na str.90,91 uran figuruje jako zegarek męski.Ciekawy rozrzut od urana dla krasnoludków do urala dla wielkoluda.
Te nakrywki miały kasować luzy,przynajmniej tak w uczonej książce pisze.A tych Radug jest za dużo żeby to był przypadek,pewno na jakiś rynek wypuszczali zamiast Wołny-Radugę.
Szwejk,szwejk i jeszcze raz szwejk,ja czytam przynajmniej raz na dwa lata i zawsze doskonale się bawię,może jeszcze paragraf 22.Czarny humor-polecam Topora.
Książka legenda,szkoda że wszystkie następne są po prostu słabe,no może Tajemniczy płomień jest w miarę.Liczyłem na Cmentarz w Pradze ale się niestety rozczarowałem.
Zenek super,wiem bo mam dokładnie ten sam model tyle że trochę bardziej nadgryziony przez ząb czasu ale za to chodzi z dokładnością chronometru,gratulacje!
Nowy nabytek,na razie zdjęcia z aukcji,myślę że fajna ciekawostka bo nieczęsto widuje się polskie nazwy dni tygodnia Ale co to jest to nie mam bladego pojęcia
Może tak,a może nie,przeglądałem zdjęcia i trafiają się egzemplarze w stanie NOS w których w których wskazówki różnią się kolorem,np.Mój odnośnik swoją drogą ten Zenith to moje największe zegarkowe marzenie
Byłem z nim przed zakupem u zegarmistrza i wszystko jest ok,a zegarków z zasady nie otwieram. ps Mam jeszcze jednego Zenitha w którym sekundnik jest w innym kolorze.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.